To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Nasze Miśki - Carisma Stanika

Chooper - 12-04-2007, 23:45

bebna nie wymieniaj, bo załozysz inny i tez zardzewieje...lepiej dokładnie oczyścić i zabezpieczyć. Co do tej blachy, t jak wygląda już jak firanka to tylko wymiana (u siebie jeszcze 2 lata temu malowałem i czyściłem, a dzisiaj ruda znowu jest). Tylko czy dostaniesz nowe ?
Matejko - 13-04-2007, 00:07

stanik napisał/a:
zastanawiam się czy nie zlecić tej roboty jakiemuś lakiernikowi? Moze oni mają jakies swoje sposoby, lepsze preparaty i... zdolność w reku do takiej roboty :) ?


mam to samo z blotnikiem co u ciebie ale tylko w htb i tylko z lewej strony sie zbiera ten piasek, w sedanie sie nei zbiera, no i co moge powiedziec przed naprawa blotnik rdzewial bo mialem nieoryginalne nadkole, poltora roku temu co mama zahaczyla - malowalem caly bok blotnik byl oczyszczony itp, ale teraz zobaczylem ze znowy jakastam purchel sie zrobila, nie ma co jak juz raz blache zalapie to cokolwiek bys nie robil nie pusci, sprobuj oczyscic ile sie da daj jakies cos wiazacego rdze, na to jakis bitex czy cos byle czarne, to na tle progu czarnego nie bedzie widac ze cos robione bylo

Anonymous - 13-04-2007, 05:16

Myślę, że bęben możesz spokojnie przeczyścić (porządnie), pomalować i będzie OK - gorzej z tą osłona bębna i błotnikiem.
Hugo - 13-04-2007, 08:23

dany642 napisał/a:
gorzej z tą osłona bębna
Tym bym się nie przejmował i zostawił tak jak jest. Tylko porządnie oczyścić i pomalować bęben.
Anonymous - 13-04-2007, 10:07

Hugo napisał/a:
Tym bym się nie przejmował i zostawił tak jak jest


To zależy w jakim jest stanie. Jak Chooper pisał jeśli jest jak firanka to lepiej wymienić. Ale jak nie jest aż w takim tragicznym stanie to faktycznie nie ma co wymieniać.

stanik - 21-04-2007, 00:43

OK, kochani :) przez najbliższe 24h zbieram informacje na co zwrócić uwagę przy wymianie amortyzatorów. Zdecydowałem się w końcu na wymianę wszystkich czterech i planuje to zrobić samodzielnie (z fachowym wsparciem :) ) w niedziele. Jutro lece do kumpla po jakiś "scisikacz" do sprezyn wiec chyba bede mial wszystkie potrzebne narzedzia. Jak oceniacie, ile potrzeba czasu na wymiane czterech sztuk?

Pozdrawiam

saphire - 21-04-2007, 06:05

Wypadało by przed ta operacją sprawdzić stan sworzni i jeśli luzik łapią to od razu wymienić a po wymianie czegokolwiek w zawieszeniu należało by zbieżność sprawdzić i ewentualnie ustawić.
Matejko - 21-04-2007, 07:08

stanik napisał/a:
w niedziele.


pogielo cie? to taki dzien ze kazda robote sie spier****, nawet w tesco towaru na polki nie wyciagaja :D

stanik napisał/a:
na co zwrócić uwagę przy wymianie amortyzatorów.


kup 2 lub wiecej szt. sruby do tylnych amorow przykrecane do wahacza, jakies utwardzane nie pamietam rozmiaru, masz amor to sprawdzisz, musi byc srednica rowna z tulejka w amorze, i na obszarze gdzie bedzie w amortyzatorze nie moze miec gwintu,
tarcza do szlifierki - cienka do metalu tak zeby wyciac te sruby - to dlatego ze po 10 latach ta sruba i tulejka to juz pewnie jednosc,
z przodu powinny sie odkrecic ale jak chcesz to tez mozesz kupic 4 sruby to groszowe sprawy(pisze o tym bo jutro to raczej nigdzie tych srub nie kupisz jakby sie okazaly zapieczone - a tak bylo u mnie po 9 latach)
pozostaje scisk i klucze, ewentualnie pasta miedziowa zeby zabezpieczyc nowe sruby przed zapieczeniem

Hugo - 21-04-2007, 08:55

stanik napisał/a:
Jak oceniacie, ile potrzeba czasu na wymiane czterech sztuk?
Jak robisz to pierwszy raz to cały dzień napewno.
stanik napisał/a:
planuje to zrobić samodzielnie w niedziele
Tak jak pisze Matejko niedzielna praca w gó... sie obraca. Sprawdzone nie raz.
Kup sobie jakiś odrdzewiacz np. WD-40, pomoże w wielu sytuacjach.

stanik - 22-04-2007, 22:27

Witam
Dobra, mieliście rację, ale nie w 100% :) Oczywiście dzisiaj roboty nie skończyłem, ale nawet jakbym ja robił w sobotę czy tez w środku tygodnia to w jeden dzień niedałbym rady (z racji braku części).
Tyl już mam cały wymieniony. Pierwszy, lewy amorek poszedł w niecała godzinę i było załatwione (i tu jeszcze się cieszyłem że do obiadu się ze wszystkim uwinę...) a drugi tylny skończyłem wymieniać po 4h :) dolna śruba sie zapiekła w tulei w amorku i ni hu hu nie chciała się ruszyć. Musiałem wycinać, gimnastykować się... na szczęście w zapasach sąsiada znalazłem ostatnia w tej okolicy taką samą śrubę :) . Wiec tył złożony i skończony.
Z przodem jest gorzej i jest rozłożony i złoże jak dorwę brakujące części. Po wyjęciu amorków (w sumie obydwu) okazało się, że guma, którą zakłada się na górę amortyzatora (jak mniemam, jak jest nowa to ma w sobie tulejkę, która ładnie nachodzi na ten "drut" :) od amorka ) jest już w tak opłakanym stanie że właśnie tulejka już została na starym amortyzatorze (wraz z kawałkami sparciałej gumy) a mi zostało kawałek gumy, który przez nowy amortyzator przelatuje zamiast trzymać się na górze. Więc jutro muszę te dwie gumy zamówić. A druga sprawa, to po 15 tyś km poleciały mi łączniki stabilizatora. Straszna byłą z nimi wojna, bo jakieś tandetne mi założyli w warsztacie (eh, jak człowiek sam nie zrobi to zawsze spartolą....) i cały sworzeń mi się obracał i nie było jak ruszyć śrub (nie był to pojedynczy przypadek ale walka z każdą śrubą od każdego łącznika. A ponieważ zobaczyłem że oba już mają poważne luzy, długo się nie zastanawiałem, tylko wyciąłem je diaksą. Teraz autko już jest rozebrane, wszystkie śrubki poukładane, nasmarowane, czekają jak tylko przyjadą części i myślę, że złoże to w max 1,5h. W sumie to w ogóle gdyby nie te zapieczone śruby to bym robił jeden amortyzator w około godzinę, może deczko więcej. A tak to dzisiaj siedziałem przy autku od 9:00 rano do 16:30 i jeszcze nie skończyłem...
Mam nadzieję, że uda mi się jutro rano, zaraz po 8:00 zamówić części, tak żeby ppo południu były do odbioru i wieczorkiem jeszcze wszystko złożyć do kupy :)

Pozdrawiam

stanik - 23-04-2007, 09:37

kurcze :/ jest gorzej niż źle. Część której potrzebuje nazywa się zderzak amortyzatora przedniego (komplet na przód) i.... w intercarsie nie ma i termin dostawy nieokreślony, w ASO mitsubishi termin dostawy za 2 tygodnie a w Focie na tył mają od ręki a na przód nie m opcji nawet zamówienia.... :/ Czekam do 14 jak Japaneze zacznie prace może mnie uratuje jak nie to jeszcze druga opcja to poszukać na allegro z jakiegoś używanego..... :/

Pozdrawiam

Hugo - 23-04-2007, 10:29

stanik napisał/a:
Część której potrzebuje nazywa się zderzak amortyzatora przedniego
Czyli po polskiemu górne mocowanie amortyzatora?
Tutaj patrz

stanik - 23-04-2007, 11:17

nie do konca, dokladnie chodzi mi o element numer 6 z tego zdjecia (poza aso wystepuje w komplecie z elementem numer 7).



Pozdrawiam

Matejko - 23-04-2007, 11:22

hugo ty dales cale mocowanie a tu chodzi o dolna gume z tego mocowania, stanik zobacz na allegro ktos kiedys opychal te gumy, moze jeszcze nie sprzedal
Hugo - 23-04-2007, 11:32

Tak tak teraz rozumiem. Swoją drogą niedrogie jest całe górne mocowanie. Niecałe 140 zł za OEM produkt.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group