To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Komputery, RTV, AGD, Komorki - Dziurawe przegladarki + prawa autorskie

arekp - 23-07-2006, 14:14

szczeslaw napisał/a:
MP3 możesz sobie legalnie zassać z netu i użytkować cały czas. (...) Ale już można legalnie taką płytkę podarować osobie, z którą jesteśmy w "zażyłości towarzyskiej".


Mowisz? Trudno mi w cos takiego uwierzyc. Tym bardziej, ze caly czas mozna czytac o problemach kolejnych serwisow zwiazanych z p2p. Wedlug tego co piszesz dzialaja one legalnie - nie czerpia z tego zadnego zarobku ;) Az z ciekawosci poszperam w tym kierunku.

szczeslaw napisał/a:
Ta firma nagina prawo. Biorą darmowego OO na licencji GPL, przerabiają na polski, po czym wmawiają klientom, że do użytkowania w firmie produkt taki trzeba od nich kupić.


Widzisz. To nie ta firma jest problemem. Nie naginaja tez prawa. W polskim prawie podatkowym nie ma definicji 'za darmo'. Nie mozna dostac 'za darmo' oprogramowania poniewaz wtedy ma to zwiazek z darowizna. Stad firmy takie jak ux.pl zajely sie lokalizacja oprogramowania, drukowaniem dokumentacji i swiadczeniem pomocy technicznej i w rzeczywistosci za to placisz. Aby w Polsce legalnie uzywac tego typu oprogramowania (pisze o firmach) nalezy posiadac fakture zakupu - to jedyny dowod na legalnosc oprogramowania. W przypadku softu z certyfikatami legalnosci maja one zastosowanie dopiero po 5 latach od zakupu, kiedy to nie trzeba trzymac dokumentow ksiegowych firmy. KAzda kontrola BSA wymaga przedstawienia faktur zakupu oprogramowania.

szczeslaw napisał/a:
Zawsze powtarzam, że to nie jest do końca trafiony argument - paliwa NIE MOŻESZ skopiować.


Karane jest uzywanie i rozpowszechnianie pirackiego softu a nie kopia lezaca na polce.

szczeslaw napisał/a:
Dlatego jeżeli już nie będzie się dało używać pirackiego oprogramowania, sprzedarz np. MS Office wzrośnie bardzo nieznacznie. Znacznie za to wzrośnie popularność OO. Dlatego dla Microsoftu jest to strata tylko teoretyczna, ale przy jej liczeniu zakłada się, ża KAŻDY kto używa pirata kupi orginał, co jest nieprawdą.


Taaa ... dlatego zawsze mam niezly ubaw jak po kontrolach BSA w raportach mozna przeczytac, ze "zabezpieczono nielegalne oprogramowanie o wartosci xxxxxx zl". Tylko pod uwage nalezy wziasc fakt, ze jesli nielegalne oprogramowanie znajduje sie na komputerze w firmie to mozna sadzic, ze bylo uzywane w celach zarobkowych. Co za tym idzie gdyby oprogramowanie to zostalo kupione to przychod z wykonanej dzialalnosci bylby taki sam. Na tej podstawie mozna stwierdzic, ze oprogramowanie ktorego uzywasz jest xxx zl warte - co nadal mnie smieszy ;)

[ Dodano: 23-07-2006, 14:21 ]
kochajj napisał/a:
Programy moge wykozystywać tylko do pracy magisterskiej. Mozna ale nie wyobrazasz sobie ile czasu kosztowało mnie załatwienie tego wszystkiego (pisma do dziekana stanie w kolejkach itp.).


I to jest wlasnie chore w polskim szkolnictwie wyzszym. Wymagaja uzycia specjalistycznego oprogramowania a go nie zapewniaja. Moim zdaniem wszelkie formalnosci zwiazane z udostepnieniem Ci tego oprogramowania - bo rozumiem, ze uzyczono Ci licencji na czas przygotowywania pracy - powinne byc przygotowane do podpisania i odebrania nosnikow.

kochajj napisał/a:
Zmień przekonania!!!! Dostałem w pakiecie razem z nowym komputerem.


Zmienilem :-) Przepraszam za pochopny wniosek. Skrzywienie wynika ze stycznosci z branza. W konczacym sie tygodniu sprzedalem 3 laptopy i jednego desktopa. Jedynie przy dwoch laptopach udalo mi sie przekonac nabywce do legalnego windowsa.
Pierwszy tylko dlatego, ze producent nie dostarcza sprzetu bez systemu. Drugi tylko dlatego, ze te 370 zl nie robily mu zadnej roznicy.

szczeslaw - 23-07-2006, 14:43

arekp napisał/a:
Trudno mi w cos takiego uwierzyc. Tym bardziej, ze caly czas mozna czytac o problemach kolejnych serwisow zwiazanych z p2p. Wedlug tego co piszesz dzialaja one legalnie

To nie tak - TY jako user masz prawo to zassać. Ale serwis P2P nie działa legalnie. Prawo pełne jest takich absurdów. To tak samo, jak można posiadać niewielką ilość narkotyków na użytek własny, ale nie można nimi handlować - absurd. To skąd zdobyłeś te narkotyki na użytek własny???
arekp napisał/a:
W polskim prawie podatkowym nie ma definicji 'za darmo'. Nie mozna dostac 'za darmo' oprogramowania poniewaz wtedy ma to zwiazek z darowizna. Stad firmy takie jak ux.pl zajely sie lokalizacja oprogramowania, drukowaniem dokumentacji i swiadczeniem pomocy technicznej i w rzeczywistosci za to placisz. Aby w Polsce legalnie uzywac tego typu oprogramowania (pisze o firmach) nalezy posiadac fakture zakupu - to jedyny dowod na legalnosc oprogramowania.

OO objęty jest licencją GPL. Oznacza to, że nawet firma, która zmieni oprogramowanie (np. lokalizacja) nie ma prawa pobierać opłat za sam soft. Może pobierać opłaty za pomoc techniczną, nośniki, podręczniki. Jednak UX twierdzi, że oprogramowanie nie będzie legalne dopóki go nie kupisz u nich. Dlatego uważam, że łamią licencję GPL, na której oparty jest produkt, który przerobili.
W polskim prawie nie ma czegoś takiego jak "za darmo" - masz rację. Ale...
Po pierwsze: to nie odnosi się do legalności oprogramowania, tylko do uiszczenia podatku od niego. Jeżeli ściągniesz ze strony OO i nie zapłacisz podatku, to US może ci naliczyć podatek od kompatybilnego oprogramowania (zwykle biorą pod uwagę cenę drogiego MS Office). Jednak sam soft jest legalny i tego zakwestionować nie mogą. Poza tym zawsze można kupić za 10zł gazetę z płytką z OO - podatek zapłacony, dowód zakupu masz.
Po drugie: Czytałem ostatnio, że wyszła wykładnia tych przepisów dla urzędów skarbowych. Jest tam jasno napisane, że od darmowych produktów takich jak Linux i OO nie powinno się naliczać podatku. Niestety pozostawiono to uznaniu urzędnika. Czyli zależy na kogo trafisz - jeden może ci podatek naliczyć, inny nie - w każdym razie nie mają juz takiego obowiązku.
arekp napisał/a:
Tylko pod uwage nalezy wziasc fakt, ze jesli nielegalne oprogramowanie znajduje sie na komputerze w firmie to mozna sadzic, ze bylo uzywane w celach zarobkowych. Co za tym idzie gdyby oprogramowanie to zostalo kupione to przychod z wykonanej dzialalnosci bylby taki sam. Na tej podstawie mozna stwierdzic, ze oprogramowanie ktorego uzywasz jest xxx zl warte - co nadal mnie smieszy

Owszem - można tak powiedzieć. Ale to nie oznacza, że producent oprogramowania poniósł stratę, bo ty mogłeś uzyć innego oprogramowania, gdybyś je MUSIAŁ kupić. Dlatego zawsze mnie śmieszy określenie "producent oprgramowania poniósł stratę" tak samo jak "budżet państwa poniósł stratę" - oni najwyżej nie zarobili tyle, ile by mogli zarobić.
Natomiast jeżeli ukradniesz np. samochód to KTOŚ STRATĘ PONOSI. I o tą różnicę mi chodzi. Nie o usprawiedliwianie piractwa.
arekp napisał/a:
Drugi tylko dlatego, ze te 370 zl nie robily mu zadnej roznicy.

U ASUSa różnica w cenie notebooka z softem i bez wynosi jakieś 150zł brutto.

Krzyzak - 23-07-2006, 20:04

A mi się to nawet nie otworzyło - nie mam nawet Flasha :)
JCH - 23-07-2006, 20:35

arekp napisał/a:
Pakiet biurowy? Kompatybilny z Office? Za darmo i po Polsku? Prosze: ux.pl

Nie w 100%. Ale fakt, do napisania pisemka wystarczy.

tomusn - 23-07-2006, 20:40

JCH napisał/a:
arekp napisał/a:
Pakiet biurowy? Kompatybilny z Office? Za darmo i po Polsku? Prosze: ux.pl

Nie w 100%. Ale fakt, do napisania pisemka wystarczy.

do napisania pisemka to Wordpad wystarczy, w normalnej pracy biurowej wykorzystuje się edytor typu MSWord czy OOWriter w (może) 20%. Ja w pracy na większości kompów poinstalowałem OO i w domu też mam :) .

Efa! - 26-07-2006, 12:50

Jeśli chodzi o ceny Open GL, to myślę, że z zakupem oprogramowania za 10zł - jak pisze Szczeslaw - to trzeba mieć szczęście. Z tego, co kojarzę, to ceny są sporo wyższe - nie licząc okazji w czasopismach typu PCWord, Enter, itp. (ale uwaga: tam często są wersje darmowe dla użytku domowego, a nie komercyjnego, co jest zaznaczone w treści licencji). W sklepach komputerowych płytki CD z programami takimi jak OO, dumnie nazwane BOXami ( z kupą niepotrzebnych dodatków ), to koszt nieraz i 200zł...
szczeslaw - 26-07-2006, 17:32

Efa!, OO oparty jest o licencję GPL, która nie rozróżnia czy program jest do użytku domowego czy komercyjnego. Poza tym zakup dowolnej gazety z płytką, na której jest OO, eliminuje problemy ZE SKARBÓWKĄ, która darmowy program traktuje jako przychód i nalicza od niego podatek (chociaż nie powinna ale to inna bajka).
I ja tu mówię TYLKO o Open Office, nie o innych programach dodawanych do gazet.

Efa! - 26-07-2006, 20:06

no to byłam niedoinformowana, dzięki za wyjaśnienie :-)
Anonymous - 26-07-2006, 21:20

Ja smigam na IE. Kiedys probowalem Opery i Firefox'a ale jakos mi nie podpasowaly. Opere mam jeszcze na kompie ale zadko z niej kozystam.
Ja tez mialem cos podobnego na samym poczatku jak zalozylem neta i nie mialem anty vira :D :D Zformatowalem a pozniej znow cos mi takiego sie zdazylo ale wybawil mnie z tej opresji avast :D Tak wiec ufam mu ale moze sie przerzuce kiedys tam jak mi sie IE znudzi :D :D

Anonymous - 02-08-2006, 13:36

A ja uzywam IE, w pracy i w domu. Firefox niestety ma wiele wad, ktorych IE jest pozbawiony.
arekp - 02-08-2006, 20:05

majki napisał/a:
Firefox niestety ma wiele wad, ktorych IE jest pozbawiony.


Tak? Z ciekawosci poprosze o jakas liste :-)

brodzky - 02-08-2006, 22:00

Cytat:
Zawsze powtarzam, że to nie jest do końca trafiony argument - paliwa NIE MOŻESZ skopiować. Oznacza to, że jak je sobie przywłaszczysz, ktoś inny na tym DOSŁOWNIE straci. Jeżeli skopiujesz program, producent programu nie ponosi de facto straty.


To tez nie jest trafiony argument. Ponosi strate choc nie bezposrednio materialna.

Cytat:
MP3 możesz sobie legalnie zassać z netu i użytkować cały czas. (...) Ale już można legalnie taką płytkę podarować osobie, z którą jesteśmy w "zażyłości towarzyskiej".


Kolejna bzdura.

Cytat:
Art. 23. 1. Bez zezwolenia twórcy wolno nieodpłatnie korzystać z już rozpowszechnionego utworu w zakresie własnego użytku osobistego. Przepis ten nie upoważnia do budowania według cudzego utworu architektonicznego i architektoniczno-urbanistycznego.
2. Zakres własnego użytku osobistego obejmuje krąg osób pozostających w związku osobistym, w szczególności pokrewieństwa, powinowactwa lub stosunku towarzyskiego.

Art. 6. W rozumieniu ustawy:
1) utworem opublikowanym jest utwór, który za zezwoleniem twórcy został zwielokrotniony i którego egzemplarze zostały udostępnione publicznie,
2) opublikowaniem równoczesnym utworu jest opublikowanie utworu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej i za granicą w okresie trzydziestu dni od jego pierwszej publikacji,
3) utworem rozpowszechnionym jest utwór, który za zezwoleniem twórcy został udostępniony publicznie.


Dalej uwazasz, ze mozesz nielegalne mp3 legalnie pozyczyc?

szczeslaw - 03-08-2006, 12:10

brodzky napisał/a:
Cytat:
Zawsze powtarzam, że to nie jest do końca trafiony argument - paliwa NIE MOŻESZ skopiować. Oznacza to, że jak je sobie przywłaszczysz, ktoś inny na tym DOSŁOWNIE straci. Jeżeli skopiujesz program, producent programu nie ponosi de facto straty.


To tez nie jest trafiony argument. Ponosi strate choc nie bezposrednio materialna.

Nie ponosi straty. Kto powiedział, że gdybym nie miał pirata, to kupiłbym wersję legalną? Najprawdopodobnie zmobilizowałoby mnie to tylko, do poszukania darmowego odpowiednika danego programu.
Dlatego jeszcze raz: producent programu NIE PONOSI STRATY a jedynie ZARABIA MNIEJ niż by POTENCJALNIE mógł.

brodzky napisał/a:
Cytat:
MP3 możesz sobie legalnie zassać z netu i użytkować cały czas. (...) Ale już można legalnie taką płytkę podarować osobie, z którą jesteśmy w "zażyłości towarzyskiej".


Kolejna bzdura.

Cytat:
Art. 23. 1. Bez zezwolenia twórcy wolno nieodpłatnie korzystać z już rozpowszechnionego utworu w zakresie własnego użytku osobistego. Przepis ten nie upoważnia do budowania według cudzego utworu architektonicznego i architektoniczno-urbanistycznego.
2. Zakres własnego użytku osobistego obejmuje krąg osób pozostających w związku osobistym, w szczególności pokrewieństwa, powinowactwa lub stosunku towarzyskiego.

Art. 6. W rozumieniu ustawy:
1) utworem opublikowanym jest utwór, który za zezwoleniem twórcy został zwielokrotniony i którego egzemplarze zostały udostępnione publicznie,
2) opublikowaniem równoczesnym utworu jest opublikowanie utworu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej i za granicą w okresie trzydziestu dni od jego pierwszej publikacji,
3) utworem rozpowszechnionym jest utwór, który za zezwoleniem twórcy został udostępniony publicznie.


Dalej uwazasz, ze mozesz nielegalne mp3 legalnie pozyczyc?


Cytat:
"producenci i importerzy magnetofonów, magnetowidów i innych podobnych urządzeń, czystych nośników służących do utrwalania przy użyciu tych urządzeń utworów w zakresie własnego użytku osobistego oraz urządzeń reprograficznych są obowiązani do opłat na rzecz twórców, artystów wykonawców oraz producentów fonogramów i wideogramów, w wysokości nie wyższej niż 3% kwoty należnej z tytułu sprzedaży tych urządzeń i nośników."

Z kwoty uzyskanej z tytułu opłat, o których mowa powyżej przypada:
50% - twórcom ( zaiks )
25% - artystom wykonawcom ( SAWP / STOART )
25% - producentom fonogramów i wideogramów ( zpav )

Na podstawie w/w przepisu powołano do życia Biuro Pełnomocnika zaiks / zpav / SAWP do spraw czystych nośników i urządzeń kopiujących, które to biuro pobiera odpowiednie opłaty w stosunku do wartości towaru. W cenie każdej płyty CDR - 1.5% stanowi w/w opłata. W cenie każdej "wypalarki" CDR lub CDRw - 3% stanowi w/w opłata.


Cytat:
USTAWA z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych:
3. Korzystający z utworu audiowizualnego wypłaca wynagrodzenie, o którym mowa w ust. 2, za pośrednictwem właściwej organizacji zbiorowego zarządzania prawami autorskimi lub prawami pokrewnymi.



Oraz:

Cytat:

U S T A W A
z dnia 1 kwietnia 2004 r.
o zmianie ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych

1) w art. 6:
a) pkt 3 otrzymuje brzmienie:
"3) utworem rozpowszechnionym jest utwór, który za zezwoleniem twórcy
został w jakikolwiek sposób udostępniony publicznie,",

Dlatego (nie tylko ja) uważam, że te "nielegalne mp3" o których mówisz jednak są legalne - kupując w sklepie nagrywarkę i płytkę, na której je wypaliłem, zapłaciłem już twórcy za korzystanie z utworu za pośrednictwem "organizacji zbiorowego zarządzania prawami autorskimi lub prawami pokrewnymi" czyli ZAiKSu, ZPAVu oraz SAWP / STOART.
A skoro są legalne do użytku osobistego, to mogę taką płytkę pożyczyć osobie z którą jestem związany "stosunkiem towarzyskim".

tomusn - 03-08-2006, 12:42

no właśnie, a wogóle dlaczego prawo do posiadania/słuchania jest związane z nośnikiem?
przecież jest ono jak samo się nazywa "niematerialne".
Powinno być tak: kupujesz licencje na utwór a potem jak zniszczy ci się kaseta/płyta to co? Załatwiasz sobie z innego źródła i masz dalej, albo płacisz tylko za nośnik...

Anonymous - 03-08-2006, 13:20

tomusn napisał/a:
Powinno być tak: kupujesz licencje na utwór a potem jak zniszczy ci się kaseta/płyta to co? Załatwiasz sobie z innego źródła i masz dalej, albo płacisz tylko za nośnik...
Co ciekawe - cena czystego nośnika również zawiera "odsyp" dla ZAiKS-u, niestety nie pamiętam w jakiej wysokości. Były to wprawdzie grosze, ale zawsze...


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group