Nasze Miśki - Carisma MSX
machet - 15-10-2009, 00:14
Piwor napisał/a: | Cudna. |
No fakt. Konkret !!!
Pisałeś że zrobiłeś dolot zimnego powietrza. Wrzuciłbyś fotki jak to wygląda?
Pozdrawiam i szerokości życzę
hermeth - 15-10-2009, 13:47
Nie ma sprawy. Jak tylko przestanie padać to zrobię fotki i dodam.
pyjte - 15-10-2009, 19:29
hermeth, w ile przyspiesza 4g93 w twojej cari ?
przypuszczam że i tak objeżdzasz 2.4 , 2.5 Gale i chyba z mniejszym spalaniem ?
Eee co to za silnik, koledzy uświadomcie mnie ;> ? 4g93 obrócony jak w cari tyle ze bez GDI :> ? czy jak ?
Piwor - 15-10-2009, 23:17
4g93 to zwykła benzyna w wersji DOHC. Coś, jak Twój silnik w GTI. Rozrząd z lewej strony.
hermeth - 16-10-2009, 09:05
według informacji jakie znalazłem na necie:
Carisma robi 100km/h w 9.1s przy wadze 1175kg,
natomiast Galant 2.5 setkę osiąga w 8.6s przy wadze 1290 kg.
Do tego większy moment, większa moc i sama pojemność robi swoje.
Czyli jakby na to nie patrzeć to na prostej wyprzedzić Gala byłoby raczej ciężko... chyba, że trafi się GDI albo 2 litrówka:)
machet - 16-10-2009, 18:00
hermeth, mierzyłeś może jaki ma czas na 1/4 mili ? Pewnie około 16s
hermeth - 17-10-2009, 13:04
Nie miałem jeszcze okazji, ale jak tylko się to wydarzy to podam wynik.
PanLan - 18-10-2009, 19:45
No no bardzo ładna carisma chociaż na poczatku za nimi nie przepadałem to teraz sie przekonuje że jednak ładne to auta, przypomina mi pontiaca gto, musiałbyś zmienić grill oraz kupić dymne lampy na tył albo je przyciemnić ładnie i więcej bym dużo nie zmieniał poza szczegółami
hermeth - 19-10-2009, 19:19
PanLan, jakież to szczegóły masz na myśli? i jaki grill? od EXE?
Jeżeli chodzi o lampy, to mam wielka ochotę zmienić... ale przednie, na gładkie "cleary". Do tego soczewka i biksenon. Szukałem i niestety takowych nie ma. Co do lamp z tyłu - myślałem o pomalowaniu całych na czerwono, ale zobaczyłem jak to wygląda na focie z neta i jakoś mnie się nie spodobało.
Ogólnie rzecz biorąc to carisma nie jest szczególnie popularna wśród producentów gadżetów tuningowych i ciężko w tym temacie poszaleć.
machet - 19-10-2009, 19:52
Nie ma lamp do Carismy Też szukałem i nic Szkoda
hermeth, możesz pomalować na czarno sam wsteczny i kierunki. Tylko że dużo babrania jest przy tym ufffff. Psikniesz jedną warstwę farby za dużo i musisz zmywać i znowu psikasz i zmywasz. Mowie o sobie - pięć razy powtarzałem jajo można znieść Zobacz jak to u mnie wygląda,
hermeth - 20-10-2009, 19:35
Poniżej zdjęcia dolotu zimnego powietrza, czyli nic innego jak spirorura zamocowana opaskami. Do pełnej profeski brakuje jeszcze odgrodzenia stożka od komory silnika, ale nie przegrzewa się, nie czuć żadnego spadku mocy na rozgrzanym silniku, więc sobie to podarowałem.
A poniżej wersja zimowa na stalówkach. Na lato planowane jest przemalowanie felg na taki kolor jak poniżej. Myślałem o czarnym lakierze, ale na ciemnym aucie zginie, więc raczej odpada.
Hugo - 20-10-2009, 22:39
Ale gleba. Jak Ty nią jeździsz?
robertdg - 21-10-2009, 09:15
W sosnowcu kiedys widzialem srebrna Cari na jeszcze nizszym zawieszeniu, do tego fele 18 z oponami na profilu jak sie nie myle 245/35 (os tylna), z przednej nie sprawdzalem bo w tym kole do ktorego byl dostep byla wrzucona zapasowka, a do drugiego nie bylo jak zerknac bo stal za blisko sciany, oczywiscie hokej przedniego zderzaka strasznie poobdrapywany i momentami powyrywany, ja osobiscie balbym sie wyjezdzac na droge z taka zawiecha, na naszych cudownych drogach mozna spotkac miejscami pieknie wystajaca studzienke, a wtedy nalezy pozegnac sie z miska olejowa (ostatnio w sosnowcu kolo Auchan pan z Opla pozegnal sie z miska podczas gdy byla remontowana droga wzial sobie wystajaca studzienke srodkiem auta - a zawieche mial fabryczna nieobnizana)
machet - 21-10-2009, 10:35
Ciekawie to wykombinowałeś
hermeth - 21-10-2009, 17:09
Wbrew pozorom wcale nie jest tak źle. Poprzednie auto miałem jeszcze bardziej posadzone i dużo twardsze. Jak przesiadłem się do carismy to dopiero wtedy zaznałem "komfortu" z jazdy:) Trzeba się przyzwyczaić, uważać, żeby nie dojeżdżać do krawężników, pomalutku przez progi... Poza tym jeżeli szaleje to tylko na drogach, które znam. W poprzednim aucie jak wpadłem w dziury to z obu tylnych amorów wylał się olej. Kolejna rzecz jest taka, że felgi OZ mają pancerna wytrzymałość i trzeba nadprzyrodzonej mocy żeby je ugiąć (pewnie turbodymomen dałby radę;P). Najważniejsze w tym temacie wg mnie jest dobranie sprężyn do amorów. Są twardsze i bardziej miękkie. Te twarde nadają się tylko na tor (miałem w poprzednim aucie), do jazdy na codzień warto wybrać jakieś miękkie (np: Eibach), które twardością nie wiele różnią się od fabrycznych. Podsumowując: na glebie da się jeździć, wystarczy dobrze to wszystko dobrać i odrobina wyobraźni:)
|
|
|