To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

MMC Car Poland & Dilerzy Mitsubishi - Zawiodłem się na firmie Mitsubishi

lukaszkaczor - 16-04-2010, 21:38

W październiku 2007 nabyłem Lancera. Czerwiec 2008 w Krakowie wielkie gradobicie.
Auto stało w okolicach Ikei, zostało całe uszkodzone (na ulicy Jasnogórskiej mieścił się salon Mitsubishi i też uszkodził chyba wszystkie auta-byłem i widziałem).

Opinia rzeczoznawcy z PZU - wymiana dachu, maski przedniej i tylniej, uszczelek, a reszta malowanie. Auto oddałem 1 dzień przed 2tygodniowym urlopem - termin uzgodniony dużo, dużo wcześniej z Moto Gabrą (żeby zamówili nowe elementy-auto miało być w serwisie 2 tygodnie).

Po powrocie z wakacji dostaje telefon że niestety musi zostać trochę dłużej bo okazało się że z dachem było coś nie tak (zły zamówiony lub uszkodzony-nie pamiętam).
Auto było w serwisie kolejne 2 tyg, czyli w sumie TYLKO!!! miesiąc czasu. Oczywiście auta zastępczego nie było szans dostać.

Sam poszedłem im na rękę żeby zostawić w czasie wakacji (nie musieli dawać zastępczego) a po powrocie cóż trzeba było jeździć autobusem.

Nadszedł w końcu upragniony czas odbioru autka. Auto odebrane - powrót do domu, włączam radio i co? - nie działa strojenie radia. Auto oddaję za kilka dni do serwisu, było tam cały dzień. Wieczorem odebrane, i nawet nie przyszło mi na myśl żeby to sprawdzić. Wracając do domu, włączam i dalej nie działa.
I znowu za kilka dni serwis, okazało się że przy wymianie dachu został przecięty kabel antenowy.
Usterka została usunięta ale dopiero przy 2im podejściu. Brawo.

Temat następny. Podczas jazdy okazało się że coś się tłucze w okolicach lewego lusterka (jakby luźny element latający). Sprawa zgłoszona do serwisu. Kolejny dzień w serwisie , oczywiście oświadczenie że nic takiego nie ma miejsca.
Za jakiś czas znowu auto oddałem z tym samym objawem, kolejny stracony dzień i oświadczenie serwisu – że to kolumna kierownicy i jest to wada nie do usunięcia (wada fabryczna).
Totalna bzdura gdyż kolumnę kierownicy słychać podczas wjechania szybko w bardzo dużą dziurę.
Usterka nie usunięta. Pogodziłem się z tym.

W zeszłym roku założyłem gaz (bodajże sierpień 2009). W końcu normalne spalanie.
Czyli straciłem gwarancję na autu. Za jakiś czas zaczął bardzo skrzypieć fotel pasażera (auto z przebiegiem niecałe 30000).
Moto Gabra auto przyjęła do serwisu (gdyż chyba myśląc normalnie zakładanie instalacji gazowej nie ma wpływu na jakość foteli). Samochód zawiozłem rano, wieczorem odebrała dziewczyna.
Przyjechała do domu, dzień później jedziemy razem i skrzypi 2 razy głośniej niż przed pobytem w serwisie.
Po prostu gratulacje dla serwisu!!!
Przy drugim podejściu sobie poradzili, czyli jednak dało się (kilka dni urlopu w serwisie – prawie jak wakacje).
Jeszcze jedno z pół roku temu podczas dużej mgły włączam światła przeciwmgielne tylnie i co, okazało się że kable są porozpinane -masakra.

Ciekawe co jeszcze zostało tak złożone.

Tej zimy zaczęło się coś bardzo tłuc w okolicach radia i drzwi przednich prawych.

Do Moto Gabry już nie miałem nerwów jechać, wiec napisałem maila do Mitsubishi Polska. Dostałem maila zwrotnego że nic nie są w stanie zrobić, że nie mam już gwarancji bo założyłem gaz (choć te wszystkie trzeszczenia, trzaski itp były sprzed czasu zakładania gazu). I że mogę spróbować oddać auto innego serwisu w Krakowie czyli do Rm Filipowicz (nie wiedząc czy będzie to płatna usługa czy też nie).

Załatwiłem sobie z Kierownikiem żeby przyjechać i przejechać się z mechanikiem – który miał stwierdzić czy jest to podstawne zgłoszenie. Okazało się że tak. Umówiłem się za kilka dni na naprawę tego wszystkiego (bezpłatną, w ramach kontynuacji poprzednich napraw gwarancyjnych).

Auto było od godz. 12 w serwisie, wieczorem usłyszałem że jest to jednak dłuższa sprawa. Jeden z Panów stwierdził że jest coś tam nie tak. Chcieli żeby zostało na kolejny dzień (żeby tego wszystkiego nie składać i za kilka dni znowu nie rozkładać). Auto następnego dnia było mi potrzebne więc go nie zostawiłem.

Po Świętach auto oddaje we wtorek rano moja dziewczyna słyszy że dziś już nie będzie bezpłatnie, że mogą się zgodzić na zapłatę połowy wartości usługi. Mowa była o 600 zł. Masakra. Raz bezpłatnie za kilka dni znowu 600 zł.

To wszystko miało miejsce akurat wtedy, kiedy nie było kierownika (był na jakimś szkoleniu). Dzwoniłem kilka razy ale nie udało mi się do Niego dodzwonić. Wysłałem smsa z prośbą o pilny kontakt. Po niedługim czasie oddzwonił (aż miło było), powiedziałem Mu o zaistniałej sytuacji.

Powiedział że postara się to pilnie załatwić. (i brawa za to; mechanicy może chcieli sobie dorobić podczas nieobecności szefa). Za chwilę dzwonili do dziewczyny i Ją przepraszali za zaistniałą sytuację. Oczywiście bezpłatnie przyjęli auto do naprawy.

Ale cóż, w trakcie okazało się że jest uszkodzona jakaś uszczelka pod przednią szybą – i za to trzeba będzie zapłacić 600 zł. A bezpłatnie i w ramach kontynuacji gwarancji to oni zdiagnozowali co jest zepsute.

Cóż za zbieżność kwot.

To koniec moich wizyt w obydwu serwisach!!!!!!!!!!!!
Nie polecam
[/list]

Jackie - 17-04-2010, 11:24

lukaszkaczor, dzięki za wyczerpująca odpowiedź i jasny opis sytuacji, której skądinąd współczuję. Niemniej proszę o zmianę słowa oszuści na inne, gdyż nawet przy najlepszych wiatrach możemy mówić li tylko o braku profesjonalizmu i błędach serwisowych ale nie o oszustwie. Myślę również, że po Twoim poście zostaną wyciągnięte wnioski przez oba serwisy ale inwektywy nie sprzyjają dialogowi.
Pozdrawiam

lukaszkaczor - 18-04-2010, 20:06

Pragnę jeszcze dodać że po pobycie w serwisie Rm Filipowicz (dwukrotnym) stuki i trzeszczenia w kokpicie są dużo dużo głośniejsze!!!!!!!!!!!!!!!!!
rezon - 18-04-2010, 21:41

Jackie napisał/a:
Niemniej proszę o zmianę słowa oszuści na inne, gdyż nawet przy najlepszych wiatrach możemy mówić li tylko o braku profesjonalizmu i błędach serwisowych ale nie o oszustwie. Myślę również, że po Twoim poście zostaną wyciągnięte wnioski przez oba serwisy ale inwektywy nie sprzyjają dialogowi.
lukaszkaczor, odnośnie tego oszustwa to przyznaję Jackiemu rację - to, że beznadziejnie naprawiają to nie znaczy, że oszukują jak Automarket Boguchwała - Ci też nie są najlepsi w naprawianiu, ale jeszcze na dodatek więcej fakturują niż dostarrczają.
Jackie, mam do Ciebie pytanie tylko odnośnie dialogu - o czym mówisz? bo ja jakoś nie zauważyłem żadnej chęci dialogu ze strony MMC mimo, że właściwie tego od MMC oczekiwałem. Tak jak lukaszkaczor nie widzi związku między LPG a skrzypieniem, to ja też jakoś nie widzę - natomiast duży związek widzę, między odpowiedzią MMC na jego pismo i na moje pisma. Mnie też przecież MMC najpierw totalnie olewało, a teraz próbuje straszyć przez prawników. To gdzie tutaj dialog - bo jakoś nie zauważam, żeby ktoś ze strony MMC próbował go nawet zaczynać - obsługa klienta to totalna porażka tej firmy. Kilka wyjątków w ASO wcale tego nie zmieni - skoro nawet w zakresie gwarancji upowszechniana jest informacja, że na wymienione podzespoły gwarancja jest do końca gwarancji na samochód, chociaż Kodeks Cywilny mówi wyraźnie całkiem co innego. To jest oszukiwanie klientów - tak mogę to napisać OSZUKIWANIE, bo spełnia wszelkie wymogi oszustwa. Jackie, Nie masz powodów do dumy z trzech diamentów, jakoś pełne skaz się wydają. W gwaizdkach też tak interpretują gwarancję?

krzychu - 18-04-2010, 21:46

rezon napisał/a:
że na wymienione podzespoły gwarancja jest do końca gwarancji na samochód, chociaż Kodeks Cywilny mówi wyraźnie całkiem co innego.


Możesz przytoczyć gdzie tak jest napisane? Gwarancja jest dobrowolna i udzielana na zasadach określonych przez producenta.

Hubeeert - 18-04-2010, 21:49

rezon napisał/a:
W gwaizdkach też tak interpretują gwarancję?
Poczytaj Forum.
rezon - 18-04-2010, 22:14

krzychu napisał/a:
Możesz przytoczyć gdzie tak jest napisane? Gwarancja jest dobrowolna i udzielana na zasadach określonych przez producenta.
zobacz sobie to http://forum.mitsumaniaki...ic.php?t=51446. Gwarancja jest dobrowolna, ale jak już się jej udziela na trzy lata to każdy element ma trzy lata gwarancji - ten wymieniony po 35 miesiącach też. Tylko ASO Mitsu twierdzi inaczej.

[ Dodano: 18-04-2010, 22:14 ]
Hubeeert napisał/a:
Poczytaj Forum.
gwiazdek rozumiem ...
mkm - 18-04-2010, 22:31

rezon,
lukaszkaczor, miał bardzo powazna naprawe auta, poniewaz tak traktuje wymiane poszycia dachu.Do tego potrzebna była rozbiorka prawie całego samochodu.
Osobiście w momencie szacowania szkody nie zgodziłbym się na taka naprawe i starałbym się zostawic auto ubezpieczycielowi.
Jakby się troche znal na naprawach od początku wiedziałby, ze początkowy termin dwoch tygodni byl zbyt optymistyczny jak na zakres zaplanowanych prac (swoja droga nie chciałbym Cie podpuszczac, ale ja bym sprawdzil czy na 100% masz wymienione to poszycie dachu, czy tez zostało ono naprawione), ale tak to już jest jak slyszy się to co chcialo się usłyszeć (tu dwutygodniowy pobyt na wakacjach i chec odbioru auta po urlopie)
Krakowskie serwisy dobrej prasy nie mialy i nie maja. Wiadomo także, ze jak się raz cos ruszy to może ono zaczac skrzypiec/trzeszczec/odpadac.
Wiadomo także, ze w serwisach pracuja ludzie mniej lub bardziej dokładni… Z tego co czytam w poscie lukaszkaczor, miał pecha trafic na tych mniej dokładnych.
Tzw. niefart.
Wiadomo także, ze do bledu przyznac się najtrudniej…
Co gorsza wcale nie jest powiedziane, ze gdyby auto oddal do innego serwisu sytuacja nie powtórzyłaby się.
rezon, a pomyślałeś, ze wśród klientow marki zdarzaja się tez osoby mówiąc najogólniej nieuczciwe, które probuja cos ugrac?
Wystarczy jeden taki przypadek i już w stosunku do Ciebie podchodzi się inaczej.
Dlaczego zasugerowano Ci, ze Twoje drzwi zostaly naprawione przez Ciebie, ze sam je uszkodziłeś, a teraz chcesz nowe? Wlasnie dlatego, ze ktos zapewne wpadl na ten pomysl i go zrealizowal, a Ty teraz cierpisz.
Po co daleko szukac? Popytaj ile osob nie przyznaje się do modyfikacji auta w okresie gwarancji i nawet majac ingerencje udowodniona dalej ida w zaparte?
Piszesz, ze instalacja gazowa nie ma wpływu na plastiki… A jak obchodzisz komputer? A gdzie montujesz „centralke”, a którędy puszczasz kable? Jak montujesz przewody?
Instalacja gazu to nie jest hop-siup butla w bagażnik, „gadzet” na listwe i jazda…
Dla pocieszenia (o ile to może być pocieszenie) inne marki także maja swoje „wpadki” tylko najnormalniej w swiecie nie zwracacie na nie uwagi – bo Was nie dotycza….

krzychu - 18-04-2010, 22:34

rezon - Art. 1 "Ustawy o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu cywilnego z dnia 27 lipca 2002" w punkcie 4 stanowi, że do sprzedaży konsumenckiej nie stosuje się m. in. art. 581kc.

Gwarant (tu producent) określa WSZYSTKO! Nawet to że okres gwarancji może być nie przedłożony o czas pobytu rzeczy w serwisie!

lukaszkaczor - 19-04-2010, 08:46

do mkm:
wszystkie stuki, trzeszczenia i inne niepożądane odgłosy mieły miejsce przed założeniem gazu :-) (i sam serwis stwierdził że to uszczelka przedniej szyby), a odnośnie dachu to mówili mi jak to ma wyglądać bo też nie chciałem go wymieniać (myślałem że będzie cięcie jakieś, a to było wyjęcie i włożenie nowego dachu - na uszczelkach)

rezon - 19-04-2010, 09:06

krzychu napisał/a:
rezon - Art. 1 "Ustawy o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu cywilnego z dnia 27 lipca 2002" w punkcie 4 stanowi, że do sprzedaży konsumenckiej nie stosuje się m. in. art. 581kc.
wiesz niektórzy mają samochody związane z działalnością gospodarczą, a poza tym trzeszczenia i reklamacje po roku to jest niezgodność towaru z umową. Jeżeli coś zostanie wymienione w czasie trwania gwarancji - czyli dostarczone konsumentowi to podlega w/w ustawie do dwóch lat od daty naprawy, a nie do końca okresu gwarancyjnego. Ja samochód używam w działalności i na pewno art. 581KC ma zastosowanie.
Jackie - 19-04-2010, 10:19

rezon napisał/a:
Jackie, Nie masz powodów do dumy z trzech diamentów, jakoś pełne skaz się wydają. W gwaizdkach też tak interpretują gwarancję?

Nie masz racji. Twoja sytuacja jest faktycznie nietypowa i bardzo trudno ustalić zakres odpowiedzialności, jednak według mnie to nie MMC tu nawaliło (choć ładnie by było, gdyby wpłynęli na rozwój sprawy). Generalnie w moim przypadku zgrzyty z klientami to ogromna rzadkość i jestem zadowolony ze stanowiska centrali. Być może faktycznie mam trochę szczęścia i jakoś omijają mnie trudne tematy (choć w przeszłości miałem kilka nieprzespanych nocy ale nie było tu ani winy dealera ani MMC). Niech o tym, że to prawda, świadczy fakt, że (według ostatnich obliczeń) mamy ponad 35% powtarzalnych klientów, to dobry wynik.
Pozdrawiam

Hubeeert - 19-04-2010, 10:31

Biorąc pod uwagę, że w tej chwili większośc kupujących to nowi klienci to faktycznie nie jest źle. Jednak przez takie a nie inne nagłośnione na Forum i przez MMC Car Poland zbyte krótkim - nie nasza sprawa historie jak dla mnie nie wygląda to różowo.

Problem jak dla mnie Jacku wygląda tak że MMC Car Poland nie ma wystarczającej kontroli ani nad dilerami ani nad tym jak wypełniają oni umowę dilerską i reprezentują markę. A taka "reprezentacja" jak w Krakowie i Rzeszowie nie robi dobrze na wizerunek...

krzychu - 19-04-2010, 10:53

rezon napisał/a:
wiesz niektórzy mają samochody związane z działalnością gospodarczą


Wiem i może w Outlanderze to znaczna ilość ale w przypadku Lancera bardzo mały procent.

rezon napisał/a:
a poza tym trzeszczenia i reklamacje po roku to jest niezgodność towaru z umową


Gwarancja a niezgodność to są 2 różne rzeczy. Nie można tego mieszać i wrzucać do jednego wora, a ciągle używasz tych sformułowań zamiennie. Do tego po 8 miesiącach (6+2 na zgłoszenie) to klient musi udowodnić że wada było w momencie wydanie sprzętu.. To też pominąłeś?

rezon napisał/a:
Jeżeli coś zostanie wymienione w czasie trwania gwarancji - czyli dostarczone konsumentowi to podlega w/w ustawie do dwóch lat od daty naprawy


Możesz dać podstawę prawną?

USTAWA z dnia 27 lipca 2002 r. o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu cywilnego
Art 10.

Cytat:
Sprzedawca odpowiada za niezgodność towaru konsumpcyjnego z umową jedynie
w przypadku jej stwierdzenia przed upływem dwóch lat od wydania tego towaru
kupującemu; termin ten biegnie na nowo w razie wymiany towaru.


Musieli by Ci wymienić auto żeby biegła na nowo a nie jedną część.

Ale nie ważne... Z mojej strony EOT bo tłumacze to n-ty raz a ludzie dalej nie widzą różnicy.

rezon - 19-04-2010, 10:55

Jackie napisał/a:
mamy ponad 35% powtarzalnych klientów, to dobry wynik.
mógłby być lepszy - niektórzy by chętniej wrócili jakby bliżej mieli ;) , ciekawe jak to wygląda w MMC - sądząc po lekturze forum tendencja będzie spadkowa i to mocno. Po za tym pisałem: Kilka wyjątków w ASO wcale tego nie zmieni zlewanie klientów przez Specjalistę ds. Obsługi klienta MMC wydaje się być jasne - przynajmniej dla mnie po lekturze jego pism.
mkm napisał/a:
rezon, a pomyślałeś, ze wśród klientow marki zdarzaja się tez osoby mówiąc najogólniej nieuczciwe, które probuja cos ugrac?
Wystarczy jeden taki przypadek i już w stosunku do Ciebie podchodzi się inaczej.
Dlaczego zasugerowano Ci, ze Twoje drzwi zostaly naprawione przez Ciebie, ze sam je uszkodziłeś, a teraz chcesz nowe? Wlasnie dlatego, ze ktos zapewne wpadl na ten pomysl i go zrealizowal, a Ty teraz cierpisz.
każdy przypadek jest inny i wg mnie obowiązkiem specjalisty ds. obsugi klienta jest go rzetelnie zbadać, a nie zlewać. Dla mnie największym problemem jakości obsługi nie są drzwi, z którymi mogło być różnie. Jako największy problem wskazuję praktyczny brak reakcji MMC na zgłoszony przeze mnie fakt oszustwa dokonanego przez Autoryzowaną Stację Obsługi Mitsubishi Automarket w Boguchwale. Fakt ten jest wg mnie bezsporny - wystawienie faktury na niedostarczony element i oszukanie tym samym klienta na 200zł. i co MMC napisało - ASO Mitsubishi zapewnia wysoką jakość - nawet jak się myli lutując kabelki to jest ta wysoka jakość ASO Mitsubishi? A odnośnie drzwi - czy MMC wyraziło chęć ich oględzin, aby wyjaśnić sprawę :lol: i zbadać czy pod spodem nie ma przypadkiem lakieru w dziewiczym stanie - nie porysowanym myciem, itd. NIE - napisali przez prawników MMC nie wydaje się być stroną w sporze. No niby nie są, ale brak poczucia odpowiedzialności za nieuczciwość lub niefachowość własnych ASO to trudno uznać za powód do dumy i chwały. Kiedy poleciłem dwa lata temu jedną osobę do pracy i osoba, którą ją przyjęła nie była zadowolona, to ją przeprosiłem - bo czuję się odpowiedzialny za niepisaną autoryzację, którą wystawiłem. A MMC "nie wydaje się być stroną' - i to jest wg mnie główny problem MMC - trzymajmy się kupy, bo kupy nikt nie ruszy. Do czasu, do czasu...
Jackie napisał/a:
(choć ładnie by było, gdyby wpłynęli na rozwój sprawy)
sprawę mogliby załatwić dwoma telefonami - a to że tego nie robią, tylko każą dochodzić swoich praw poprzez wymiar sprawiedliwości jest doskonałym przykładem, że trzy diamenty są pełne skaz. Na razie czekam na oficjalne pismo z MME (trzeci miesiąc badają sprawę :lol: ), 27.04 posiedzenie Sądu w sprawie postępowania prokuratorskiego, ponad dwieście osób od początku roku usłyszało na kursach i szkoleniach o wadze obsługi klienta dla jego lojalności na przykładzie posiadanego przeze mnie Mitsubishi - czekam na dalszy rozwój wydarzeń, liczba kursów wciąż rośnie, a jako prowadzący mam bardzo dobrą opinię w środowisku - używam wielu przykładów praktycznych. Pozytywne opinie o niektórych ASO (Grafix)też potrafiłem w tym czasie wystawić - nawet na tym forum, popełnioną pomyłkę przez Grrafix potraktowałem w kategorii - ten się nie myli, kto nic nie robi. Mnie stać na uczciwość - a Mitsubishi stać? Bo akceptacja nieuczciwości ASO może i jest zgodna z prawem, ale z uczciwością ma wg mnie niewiele wspólnego. A o tym, że komukolwiek w MMC jest przykro, jak klient jest niezadowolny z obsługi w ASO, to w ogóle nie ma mowy

[ Dodano: 19-04-2010, 11:01 ]
krzychu napisał/a:
Gwarancja a niezgodność to są 2 różne rzeczy. Nie można tego mieszać i wrzucać do jednego wora, a ciągle używasz tych sformułowań zamiennie. Do tego po 8 miesiącach (6+2 na zgłoszenie) to klient musi udowodnić że wada było w momencie wydanie sprzętu.. To też pominąłeś?
używam zamiennie w przypadku odmiennej sytuacji klienta - działalność gospodarcza/konsument. WYmiana określonej części w okresie gwarancji jest przecież jej dostawą - to niby dlaczego miałaby nie podlegać ustawie o szczególnych warunkach...
Hubeeert napisał/a:
Problem jak dla mnie Jacku wygląda tak że MMC Car Poland nie ma wystarczającej kontroli ani nad dilerami ani nad tym jak wypełniają oni umowę dilerską i reprezentują markę. A taka "reprezentacja" jak w Krakowie i Rzeszowie nie robi dobrze na wizerunek...
i to jest krótko problem Mitsubishi


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group