Off Topic - Kącik pijaka ;-)
szczeslaw - 10-07-2005, 11:45
Ehhhh tak sobie czytam ten wątek i przypominają się szczęśliwe lata studenckie (zwłaszcza wtedy kiedy "prawie" mieszkałem w akademiku ). Najfajniejsze zazwyczaj były imprezy zaczynające się na uczelni tekstem "nie chce mi się iść na zejęcia - jedziemy do akademika?"
Co prawda nigdy nie zastanawiałem się "stary gdzie moja bryka?" ale bywały imprezy które mówiąc delikatnie ciężko był sobie przypomnieć
Grześku - 11-07-2005, 07:55
Efa! napisał/a: | Ale co do komentarza Matejki - święta prawda - nikt nie spije do nieprzytomności, żeby wykorzystać. I ja doskonale o tym wiem i sobie chwalę. |
Biedactwo, tyle miłych chwil Cię przez to ominęło ...
Nie wiem jak Wy, ale ja najmilej wspominam studenckie imprezy. Student to taka fajna rozrywkowa odmiana człowieka, co to nie doje, nie dośpi a się pobawi. Z osobistych wydarzeń to przeważnie pamiętam początek, potem z reguły coś koło środka i niestety koniec który okazywał się południem dnia następnego.
Właśnie w akademiku zdarzyło mi się pić substytut alkoholu – pasta Nivea (pamiętacie taką w niebieskiej metalowej tubce?) wyciśnięta do gotującej wody, po ostudzeniu brała aż miło. Dżizas, gdyby wątroba miała ręce to by mnie udusiła
Chooper - 11-07-2005, 08:04
Grześku napisał/a: | Nie wiem jak Wy, ale ja najmilej wspominam studenckie imprezy. Student to taka fajna rozrywkowa odmiana człowieka, co to nie doje, nie dośpi a się pobawi. Z osobistych wydarzeń to przeważnie pamiętam początek, potem z reguły coś koło środka i niestety koniec który okazywał się południem dnia następnego.
Właśnie w akademiku zdarzyło mi się pić substytut alkoholu – pasta Nivea (pamiętacie taką w niebieskiej metalowej tubce?) wyciśnięta do gotującej wody, po ostudzeniu brała aż miło. Dżizas, gdyby wątroba miała ręce to by mnie udusiła Mr. Green
|
Jesteś moim idolem :mrgreen::mrgreen:
Matejko - 11-07-2005, 09:43
Grześku napisał/a: |
Właśnie w akademiku zdarzyło mi się pić substytut alkoholu – pasta Nivea (pamiętacie taką w niebieskiej metalowej tubce?) wyciśnięta do gotującej wody, po ostudzeniu brała aż miło. Dżizas, gdyby wątroba miała ręce to by mnie udusiła |
czemu ja sie wczesniej nie urodzilem ,
z pol roku temu bylem na imprezie w akademiku medycyny wroclawskiej mialem jakies piwka i flaszke, gdy wyciagnalem wodke uciekali jak od ognia to poszedlem sam do kuchni z soczkiem i otworzylem, sam nie pilem honor medycznej uratowala jedna dziewczyna ktora przyszla zrobic sobie kolacje, tez chyba byla z tych nieekonomicznych
aaa Grześku przygotuj specyfik na grudziadz sprawdzimy co to za sponiewieracz
Grześku - 11-07-2005, 09:56
tylko nie wiem czy kupię taką pastę
poniewierało aż miło, ech wspomnienia
Matejko - 11-07-2005, 10:35
Grześku napisał/a: | tylko nie wiem czy kupię taką pastę
poniewierało aż miło, ech wspomnienia |
to moze styknie krem nivea z okraglego opakowania
Rafal_Szczecin - 11-07-2005, 11:19
oooo nie, jestescie moimi idolami.
kazdy pewno z was slyszal nie wiem czy autentyk o studentach wkladajacych sobie zarowke w gebe a potem miejacych problem z wyjeciem, to dopiero musiala byc jazda,
albo o misji na marsa .... <lol>
pozdro
rafi
Grześku - 11-07-2005, 11:50
ok Matejko dla Ciebie wszystko - dokonam destylacji kremu nivea i to co mi wyjdzie spożyjemy omiatani zazdrosnymi spojrzeniami kolegów podczas zlotu.
A jak nabiorę wprawy to zacznę destylować maść na korzonki ojca. Po czymś takim wyślemy Rafiego z misją na Plutona bez kartonowego pudła.
W jedną stronę
Rafal_Szczecin - 11-07-2005, 12:16
jak to w jedna ?? a gdzie bedzie misja ratunkowa ?
Matejko - 11-07-2005, 12:21
nie wazne co wazne zeby sponiewieralo
a kto pil kalimuczo??
albo to:
wiecej tego nie pije, robi glowe i sowy gonia czlowieka po parku
Chooper - 11-07-2005, 17:25
drogie to?? gotów jestem zkosztować
jak do tej pory to tylko jedna rzecz mi szkodzi...ABSOLWENT..nie potrafie, tzn trącic trące, ale potem to mój żoładek nawet nie ma siły białej flagi wywiesić....
reszta no problemo..byleby zimne
Rafal_Szczecin - 11-07-2005, 17:32
Absolwenta Twoj zaladek nie trawi ??
to nie wie co dobre a bols blue ??
Matejko - 11-07-2005, 17:35
z wodek to tylko to
a co do absintha to tylko 70% pali sie i jest zielony, mam jeszcze pol butelki chooper przy okazji rozprawimy sie z tym chyba nawet wiem kiedy
Chooper - 11-07-2005, 17:37
moge wszystko tylko nie absolwenta...
A i co mam ciekawe, nawet wiem kiedy sie zważę, a kiedy nie. Jak mi sie po pierwszym odbije to moge pić i bedzie spoko, a jak nie to mam gwarancję, że mi sie zawiesi, a efekty zwykle tragiczne.
Ostatnio z uwagi, ze licho w portwelu, to najczęściej starogardzka pada łupem, a to dobre jest nawet
Matejko - 11-07-2005, 17:47
przeciez to scierwo jakich malo
juz lepsza krajowa z biedronki
[ Dodano: Pon Lip 11, 2005 4:55 pm ]
gosc honorowy kazdej imprezy
|
|
|