Forum ogólne - sam. osobowy vs. TIR
Anonymous - 21-08-2006, 13:43
Ja kierowców tirów dażę dużym szacunkiem. Mój ojciec jeździ tirem i gdy byłem młodszy dużo z nim jeździłem i wiem że to ciężki kawałek chleba. Po jednej trasie miałem dosyć a On musiał jechać w kolejne miejsce.. Jeszcze nie zdażyło mi się że jakiś tir zajechał mi drogę czy coś innego.. ostatnio nawet ułatwił mi jeden taki wyprzedzanie (wyprzedzałęm kolumnę innych bojących się go wyprzedzić na łukach zakopianki;) a on przychamował abym bezpiecznie wrócił na prawy pas.
Krzyżak nie zgadzam się z Tobą. Można to porównać do tego że w zimie wpadasz w poślizg a auto z naprzeciwka nie zjedzie na bok mimo że mógłby ale nie bo sie mu nie chce.. to Ty nie zachowałeś ostrożności..
Takie podejście do sprawy napewno nie przyczyni się do poprawienia bezpieczeństwa na drogach. Więcej pokory obywatele!!
Krzyzak - 21-08-2006, 14:19
Przeczytaj jeszcze raz - bo widze, ze nie zrozumiales. A gdzie mam zjechac? - na drzewo, czy do rowu? Przeciez napisalem, ze czesto zjezdzam - jak mam k...wa gdzie. To moja wina, ze ktos wpadl w poslizg? Z tego, co napisales, to tak - bo ja nie zachowalem ostroznosci. Chyba kazdy kierowca zdaje sobie sprawe, ze moze wpasc w poslizg a czasem sa dodatkowo warunki ku temu sprzyjajace.
A fakty tez sa takie, ze niemal KAZDY MA WYBOR - moze zostac gornikiem, rolnikiem czy kierowca tira. Pomijajac pojedyncze przypadki to nie ma takiego przymusu, zeby robic jedna rzecz do konca zycia. Jak komus za ciezko, to moze sie przekwalifikowac - nigdzie tez nie napisalem, ze jest to lekki zawod.
Anonymous - 21-08-2006, 22:31
shovel, jeszcze troche to sie okaze ze to moja wina byla Po pierwsze po co wyprzedzal rowerzyste na wzniesieniu?? Ma chyba swiadomosc ze jak mu cos wyjedzie zza wniesienia to nie ma gdzie uciec. Co do mrugania dlugimi to w jaki sposob mnie ostrzegl? Myslisz ze nie zauwaze tira jadacego na mnie? Mogl uzyc klaksonu to rowerzysta moze by zjechal na pobocze a nie migac dlugimi. Dzisiaj znowu mialem "fajna" przygode z tirem. Wyprzedzalem tira a gosc zaczol ustawiac sobie lusterko i zjezdzac na moj pas
Anonymous - 22-08-2006, 01:34
robię jakieś 40 tyś km rocznie, i jakoś przygód z tirami nie mam/nie miewam. imho ostatnio jest akcja "jedziemy po tirowcach' i huuurrrraaa. ile tirów koło Ciebie przejechało dzisiaj? 1000? ile Ci podpadło? 1? równie dobrze można było oceniać wszystkich kierowców mitsubishi po tym wypadku z coltem nowym co gość dachował - że zapieprzają i w dodatku nie umieją jeździć.
jak w każdej grupie, zdarzą się czarne owce, ale to nie zmienia faktu że zdecydowana większość jest w porządku, potrafi jeździć, i w miarę możliwości stosuje się do przepisów (bo sam z siebie tirowiec nei zapieprza - musi mieć nakaz z góry).
wichura1 - 22-08-2006, 08:01
Częściej widuję, jak różne buraki zajeżdżają drogę TIR-owi, wtedy on musi zahamować i znowu rozpędzać pół godziny. Ostatnio pokazywali nawet debila, który wyjeżdżał z lasu, nie sprawdzając czy coś jedzie i TIR go zmielił.
Anonymous - 22-08-2006, 10:42
Kiedyś osobówka zaczęła wyprzedzać tira, jednak sie przeliczył i musiał wcisnąć między dwa tiry co zmusiło jadącego za nim do ostrego hamowania. Oczywiście bardzo się kierowca tira zdenerwował i przez cb (sam słyszałem bo jechaliśmy z tatą kilka samochodów za nimi) przekazał temu jadącemu wcześniej żeby sie z osobówką zabawić i jechali tak blisko siebie że osobówka między nimi nie miała wogóle miejsca. Jechali tak jakieś 600 metrów po czym ten pierwszy tir ostro zachamował nie ostrzegając tego z tyłu i skończyło się tak jak na zdjęciach z tym srebrnym pod naczepą.. To chyba seat cordoba??
Dąże do tego że tj shovel powiedział wszędzie są czarne owce i na drodze należy ufać tylko sobie. Co do tirów to ja zawsze jestem ostrożny jednak póki co częściej sie zdaża że mnie jakaś osobówka zeźli niż tirowiec. Po prostu tiry bardziej się rzucają w oczy..
Anonymous - 23-08-2006, 13:07
Chłopaki prowadze firme spedycyjno transportową z ojcem mamy auta i w 90% winni są kierowcy osobówek bo to im się śpieszy i wyprzedzają na 3 nie zdają sobie sprawy że taki TIR waży conajmniej 44 tony jak jest załadowany...nieraz chłopaki mówią jak to cwaniaki na 3 wyprzedzają albo nagłe chamowanie przed TIREM...głupota i nic więcej...A czasem wystarczy pomyśleć troszeczkę!!A nie zwalać na innych
roch_27 - 23-08-2006, 14:22
Już było wspomniane- wszędzie są czarne owce wiec nie ma co generalizować że ten czy ten jest gorszym kierowcą.
Przeważnie jeżdzę szybko (czasmi bardzo szybko ) ale zawsze staram się jeździć bezpiecznie, tzn nie wyprzedzać na ciągłej, na trzeciego i odpowiednio wcześniej zdjąć nogę z gazu żeby wyhamować.
Nie powiem czasami miałem sytuacje w kórych musiałem złamac przepisy, jednak to jest spowodowane tym, że inni uzytkownicy drogi robią Ci na złość jak np. już wyprzedasz i nie chcą Cie wpuścić lub gdy jakiś baran nie patrzać czy ma wolną drogę wyjeżdza Ci prosto pod auto wymuszając pierszeństwo
Sytuacji takich można wiele jeszcze wymienić. Dla mnie ważną rzeczą jest też coś takiego jak pokazanie "przepraszam" poprzez podniesienie dłoni lub awaryjne. Każdemu może się zdarzyć Wtedy wiem, że nie zrobił tego specjalnie.
Druga sprawa jak jeżdzę wolniej, w sytuacji gdy widze ze jedzie za mną ktos z wieksza predkoscią (o ile jest to możliwe - patrz pobocze) zjeżdzam na bok i daję znak że ma drogę wolną. Niestety coraz mniej osób tak postępuje Rozumiem wieczorem nie widać czy ktoś nie jedzie przypadkiem na rowerze bez oświetlenia czy też jakiś pieszy lub coś innego ale w dzień i tak nie zjadą
Myślę że jak się doczekamy kiedyś autostrad to moze zmianie ulegnie też zachowanie się za kierownicą (wiadomo że nie od razu ). A tak trzeba nadganiać na niektórych odcinakch stracony czas
Mozna też zastosować radykalne zmiany w przepisach kodeksu drogowego nakładając wysokie kary za różne przywinienia drogowe bez żadnych ulg (dla nikogo). Nie powiem sam często korzystam z pewnych przywilejów i zazwyczaj rozmijam się z policją bez konsekwencji.
|
|
|