Carisma - Ogólne - [Cari 1.6] jaki obecnie najlepszy olej na rynku,...??
Anonymous - 26-12-2009, 11:18
Pytam, bo za 3000 km mam wymianę oleju, a wczoraj się bardzo zdziwiłem zauważając ubytek 0,4 l. Nie wiem czy silnik pali mi olej samoistnie, czy jest to wynik problemów z czujnikiem położenia wałka rozrządu. Do tego podczas ostrych mrozów silnik był głośny jak diesel. Dlatego muszę coś z tym zrobić i myślę nad zmianą oleju...
robertdg - 26-12-2009, 11:39
enanthate, sprawdz organoleptycznie wycieki/pocenie oleju jezeli bedzie sucho trzeba szukac przyczyny w spalaniu oleju (pare razy doswiadczylem ze nieodpowiedni olej w silniku potrafi byc spalony prze silnik)
Anonymous - 26-12-2009, 15:13
Będę musiał poszukać wycieków. Wcześniej przez 15.000 km nie stracił nawet 0,1l, stąd moje zdziwienie...
rasiak1980 - 26-12-2009, 21:51
to zostań przy tym samym oleju zmień tylko klasę lepkości z 5w-40 np na 10w-40
Anonymous - 26-12-2009, 22:00
Ja jeżdżę na Castrol Edge 5W30. Myślałem o Castrol Edge lub Valvoline 5W40.
robertdg - 26-12-2009, 22:31
enanthate, jezeli dla Ciebie jest ten olej zły to zapodaj mu olej:
SLX Professional Longtec A5 5W-30
SLX Professional 5W-30
SLX Professional 5W-40
Póki jezdzi na dobrych olejach to niech jezdzi jak najdłużej wybór należy do Ciebie
Anonymous - 26-12-2009, 23:42
robertdg, a tak czysto teoretycznie - na jakiej podstawie określasz Castrola SLX jako dobry? Czy wg. Ciebie jest lepszy od Valvoline?
Troszkę poszperałem po forach zagranicznych i wniosek jest taki - najlepsze oleje dostępne w Polsce to Purple Royal i Valvoline właśnie.
Pasujące do mojej Carismy Valvoline (wg. udostępnionych przez nich informacji) to:
- SynPower 5W-30
- SynPower FE SAE 0W-30
- SynPower MXL 0W-30
Aaaa... i coś wartego przeczytania: http://www.animegame.com/cars/Oil%20Tests.pdf
robertdg - 27-12-2009, 00:10
enanthate, SLX utrzymuje dłużej swoje właściwości smarne, ponadto znajomy mi mówił ze jego Pajero w serwisie tym zalewaja, zresztą wybór należy do Ciebie ja nie twierdze ze Purple czy Valvoline sa zlymi olejami, skłonny byłbym powiedzieć ze tak samo dobre są oleje Midland i Havoline, kwestia co zaleca producent, a co chce stosować użytkownik (na olejach Midland oraz Havoline jedza TiRy paru firm transportowych których włascicieli znam bardzo dobrze i obaj na nie nie narzekaja, a oleje pracują wiadomo w warunkach ekstremalnych), wybór mogę pozostawić Tobie, ja jednak nie zmieniłbym na inny olej jak 5W-30.
rasiak1980 - 27-12-2009, 09:02
rasiak1980 napisał/a: | europejskie oleje ustępują znacznie amerykańskim |
i chyba trzeba się z tym zgodzić bo obydwa oleje:
robertdg napisał/a: | najlepsze oleje dostępne w Polsce to Purple Royal i Valvoline właśnie. |
to oleje rozlewane jedynie w USA
[ Dodano: 27-12-2009, 17:34 ]
jeszcze poszperałem troszkę po necie i dla potwierdzenia test olei silnikowych te firmy które najczęściej widzimy na banerach i w reklamach telewizyjnych wypadają uuuu słabiutko..... najlepiej wypadł royal purple, valvoline, penrite, red line, firmy o których istnieniu niewielu ludzi wie.
TEST OLEI SILNIKOWYCH
Indiana - 31-12-2009, 14:25
Witam
Moja Cari 1.8 ma już 530 kkm przebiegu, z tego 430 kkm na gazie
Od nowości jeżdżę na Lotos Semisyntetic, przez pierwsze 300 kkm nie dolewałem nic od wymiany do wymiany, teraz ok. 1.5-2 l oleju przepali przez ten okres.
Przy czym olej wymieniam od czasu zmiany na gaz niestandardowo - co 30 000 km (na gazie olej dłużej zachowuje właściwości). I nic się nie dzieje, silnik pracuje cichutko, szybko się zbiera, ostatnio jak wymieniałem uszczelkę pod pokrywą rozrządu mechanik stwierdził, że rozrząd i wałki wyglądają jak z fabryki - zero zużycia. To znaczy, że wybór Lotosa był strzałęm w dziesiątkę.
Dużo mówi test olejów wklejony przez kolegę post wyżej - super reklamowane oleje wypadły bardzo blado.....
Można lać syntetyki za 200 zł co 5 000 km, żaden przepis tego nie broni. Tylko po co, skoro nasz polski niedrogi olej wymieniany na dodatek trzy razy rzadziej niż przewiduje instrukcja radzi sobie doskonale
zbycho77 - 31-12-2009, 15:40
Indiana napisał/a: | olej wymieniam od czasu zmiany na gaz niestandardowo - co 30 000 km (na gazie olej dłużej zachowuje właściwości) |
Ja dla odmiany wymieniam co 15 000 przy LPG, choć zaleca się 12 000 lub nawet mniej. Słyszałem opinie, że olej tylko wygląda jak świeży, a swe właściwości smarne traci. Być może producenci mają w tym interes by tak twierdzić. W sumie nie wiem jak to jest wolę nie ryzykować za bardzo. Twój przypadek (tak piękny przebieg) świadczy o tym, że nie ma co przesadzać z częstymi wymianami
ciniak - 31-12-2009, 16:05
Właśnie wymieniłem olej po przebiegu 13 tys. i bardziej przypominał środek do konserwacji podwozi niż olej silnikowy. Lotosa używam w dostawczym C25 2.5 TD wymieniam co 8 tys. a tak na dobrą sprawę to mógłbym go wygarniać łopatką. Bardziej niż przebieg między wymianami liczy się czas. Poza tym nie od dziś wiadomo że każdy silnik inaczej "obchodzi" się z olejem. Używam też auto innej marki, wymiana co ok. 15 tys. ( raz do roku) mineralny mobil i za każdym razem wygląda jak nowy.
saphire - 03-01-2010, 16:57
ciniak napisał/a: | bardziej przypominał środek do konserwacji podwozi niż olej silnikowy |
bo masz GDI więc olej niemal natychmiast zrobi się czarny bo wypłukuje sadzę której zawsze sporo jest w silnikach z wtryskiem bezpośrednim oraz w dizlach - w tym przypadku to normalka
ciniak - 03-01-2010, 23:02
saphire napisał/a: | bo masz GDI więc olej niemal natychmiast zrobi się czarny bo wypłukuje sadzę |
No właśnie. A czy ktoś wie, jaki wpływ na właściwości oleju ma zebrana sadza? Np. po przejechaniu 30 kkm w GDI na jednej zmianie oleju ile % będzie w nim sadzy. Poprzednio miałem Carine E na ubogą mieszankę i tam olej też po przejechaniu 1 tys. był czarny. Żeby nie było niejasności, mnie nie przeszkadza kolor oleju tylko czy utrzymuje on swoje właściwości po określonym przebiegu i mam nadzieję, że droższe oleje będą mi to gwarantować. Oczywiście zawsze mogę być zrobiony w bambuko przez duże koncerny, jednak podesłane testy przez kolegę enanthate pozwalają mieć nadzieję, że jest różnica w jakości.
Anonymous - 04-01-2010, 21:33
ciniak napisał/a: | mam nadzieję, że droższe oleje będą mi to gwarantować |
Hmm... Tylko, że bazując na informacjach zdobytych przeze mnie na forach zagranicznych (w tym podlinkowany test) droższy nie znaczy lepszy. Oleje typu Castrol, Shell, Mobil wcale do tanich NIE NALEŻĄ. Np. Castrol Edge 5w30 w Makro (w promocji) kosztował mnie 168 zł za 4 litry. W NorAuto widziałem go za 219 zł... Za Valvoline (które podobno bije Castrola na głowę) bez promocji zapłacę... 126 zł za 4 litry. Każdy ma inną strategię marketingową: jedni żyją z reklam w mediach, a drudzy wolą zdobywać klientów jakością swoich produktów i niską ceną.
|
|
|