Off Topic - Fotoradar w śmietniku :D
Misiek :) - 15-10-2009, 11:15
Krzyzak napisał/a: | Misiek , skoro zle sie jezdzi naszymi drogami - do tego stopnia, ze ciagle trzeba lamac przepisy i narazac zycie innych, to zrezygnuj - przeciez nie ma przymusu... zawsze mozesz przesiasc sie na kolej |
nie powiedziałem, że trzeba, tylko polska droga jest fatalna (wiem, że są gorsze) i jest to powodem łamania przepisów.
Nie każde łamanie prawa jest narażanie życia innych (np jazda 70 zamiast 50 w niektórych miejscach), przynajmniej nie większym niż jazda zgadna z przepisami, bez pomyślunku... ale z moderatorem nie będe się kłócił...
P.S. w moich postach nie pochwalam łamania prawa, tylko tłumacze tych co łamią.
Anonymous - 15-10-2009, 11:43
Misiek napisał/a: | nie powiedziałem, że trzeba, tylko polska droga jest fatalna (wiem, że są gorsze) i jest to powodem łamania przepisów. |
uwazasz ze na gladkiej jak stol drodze jechalbys zgodnie z przepisami? troche to nielogiczne.
dopoki w polsce nie zmieni sie mentalnosc kierowcow ktorzy musza byc szybsi od innych a do tego kazdy to mistrz kierownicy nie zmieni sie nic, beda lepsze drogi bedzie mniej wypadkow i ofiar smiertelnych ale ilosc lamiacych przepisy sie nie zmieni.
Marcin-Krak - 15-10-2009, 12:21
Krzyzak napisał/a: | Misiek , skoro zle sie jezdzi naszymi drogami - do tego stopnia, ze ciagle trzeba lamac przepisy i narazac zycie innych, to zrezygnuj - przeciez nie ma przymusu... zawsze mozesz przesiasc sie na kolej |
To nie jest najlepsza sugestia vide ostatni wypadek z pijanym maszynistą pod Wrocławiem
arturro napisał/a: | nikt nie kwestionuje japonskiej perfekcji i pomyslowosci bo ktoz inny na swiecie mogl wymyslec grajaca droge jak nie japoniec: |
Polak też potrafi - np wymyślają drogi z koleinami
lombard - 15-10-2009, 12:48
Krzyżak cyt.drogi jakie sa, takie sa - to jest fakt zastany - spojrz na to, co mozna zmienic, by zmniejszyc ilosc i skutki wypadkow zaczynajac od najszybszych mozliwosci
nie mozna sie tlumaczyc drogami czy drzewami rosnacymi przy nich - bo przeciez to nie drzewo wyskakuje na droge (pomijam patologie, jak dzisiejszy wiatr ) wprost pod nadjezdzajacy pojazd
Czyli twoim zdaniem ten "FAKT ZASTANY"jest adekwatny do wysokości podatku drogowego jaki placimy w paliwie?
arturro cyt.tak napewno musial tam byc zeby mogl stac tam fotoradar przy samochodzie schowanym za wiaduktem.
Czyli w Niemczech ograniczenia stawiają tylko po to żeby postawić tam fotoradar?To identycznie jak u nas szkoda że tam ci się to nie podoba a u nas ci to odpowiada.
arturro cyt.tak widzialem autostrade np A2 po ktorej bardzo przyjemnie sie jezdzi i nigdy tam nie widzialem fotoradaru (suszarki tak).
Cwaniaczek wybrał chyba jedyny kawałek Polskiej autostrady na której niema fotoradru ale http://antyradary.phi.pl/...w/f/goluski.htm .Po A2 jedzie się przyjemnie to fakt
Krzyżak cyt.ha ha - kolego - jezdziles kiedys po drogach Japonii??? - pewnie nie, bo bys zmienil zdanie...
niemieckie drogi w porownianiu z japonskimi to tragedia...
mozesz mi wierzyc - rowniutkie, wspaniale (dwujezycznie czyli japonski i angielski) oznaczone - po prostu perfekcja
Pewnie tak jest ... tylko do Japonii to mamy troszkę daleko (ekonomicznie to 1 a 2 w km ) ale jak już ma być dalej to czy widziałeś drogi w Bośni?Kolego są gladkie jak pupa 17 z oznakowaniem też jest elegancko (tylko nie są dwujęzyczne) a wiemy co ten kraj przeszedł przez ostatnie kilkanaście lat i u nich drogi są na 5+ a u nas nadal kiszka!
arturro cyt.ale nawet nie trzeba jechac do japonii, wystarczy wybrac sie do holandii, sa idelanie proste, wylane specjalnym asfaltem obnizajacy odglosy tarcia opony o asfalt itd.
Człowieku ty weź nawet nie porównuj w holandi jest LEGALIZACJA więc tam wszystko jest zaje-fajne
arturro cyt.nikt nie kwestionuje japonskiej perfekcji i pomyslowosci bo ktoz inny na swiecie mogl wymyslec grajaca droge jak nie japoniec:
http://www.focus.pl/newsy.../grajaca-droga/
ha ha ha-Japonia jest extra bo tam wymyślili mitsubishi ale grająca droga też jest wypas
Krzyzak - 15-10-2009, 12:48
Misiek , luz - naprawde polemika jest spokojna
ja tylko uzmyslawiam, ze zaslanianie sie stanem drog nie zwalnia z przestrzegania pewnych norm, zasad i przepisow
znow przenosnia: znam wiele osob, ktore dzialaja mi na nerwy, ale to nie powod, by isc i np. zaciukac ich lopata
zauwaz, ze NAJWIECEJ wypadkow jest: latem, w srodku dnia, przy pieknej pogodzie i na ROWNEJ i PROSTEJ drodze...
Anonymous - 15-10-2009, 15:20
lombard, tak na marginesie w okienku w ktorym odpowiadasz jest opcja cytowanie selektywnie - zaznaczasz tekst i klikasz w ta opcje, ulatwi to znacznie czytanie twoich postow.
lombard napisał/a: | Czyli w Niemczech ograniczenia stawiają tylko po to żeby postawić tam fotoradar?To identycznie jak u nas szkoda że tam ci się to nie podoba a u nas ci to odpowiada. |
stawiaja bo maja do tego prawo i tam i tu, nigdzie nie napisalem ze tam mi sie to nie podoba albo ze tu mi sie to podoba, podawalem ci tylko przyklady, ze tak jest na calym swiecie: sa sluzby ktore ustawiaja sie prewencyjnie i sa ktore chowaja sie po krzakach i nie jest wazne czy to jest polska, niemcy. anglia czy usa.
jeszcze na koniec podam ci inny przyklad fotoradaru z samochodu, gdzie autostrada jedzie sobie takie auto z zamontowanym z tylu fotoradarem ktory pstryka wszystkim zdjecia ktorzy go wyprzedzaja - tego narazie nie ma w polsce ale w wielu krajach UE jest.
http://www.controleradar....era-onboard.jpg
ale wlasnie dokladnie tak wyglada sprawa w niemczech, holandii itd. itd. - jest autostrada gdzie jest ograniczenie wiec najprawdopodobniej gdzies ukryty jest fotoradar,
btw proponuje wybrac sie do UK zobaczysz ile moze byl stacjonarnych fotoradarow na autostradzie.
lombard napisał/a: | Człowieku ty weź nawet nie porównuj w holandi jest LEGALIZACJA więc tam wszystko jest zaje-fajne |
jeszcze niedawno czlowieku twierdziles ze: deutschland, deutschland uber alles... to moze sie zdecyduj
Owczar - 15-10-2009, 15:29
Widzę, że temat się rozwinął, ale nie koniecznie w kierunku jaki miałem na myśli zakładając go.
W moim mniemaniu chodziło o to czy ukrywanie fotoradarów rzeczywiście ma poprawić bezpieczeństwo, czy nabić kieszeń urzędów.
Bo generalnie ile osób zwolni jak nie widać radaru? Praktycznie nikt. To czy jeździmy przepisowo czy nie, pomińmy.
Rozpatrzmy dwie sytuacje. W jednej ukryty radar i 1000 mandatów. Ci którzy dostaną mandat, może i zwolnią w tym miejscu następnym razem, ale co ze 10 000 innych kierowców którzy przejadą w tym miejscu? Żaden z nich nie zwolni i czy poprawi się bezpieczeństwo? Nie.
W sytuacji drugiej radar stoi w oznaczonym miejscu. Kierowcy zwalniają i widzą że stoi radar. Następnym razem też zwolnią bo wiedzą, że stał. Mentalności kierowców nie da się zmienić i nawet jak oskubiemy ich z kasy to nie nauczymy jeździć przepisowo. To chyba przychodzi z wiekiem. Choć tak naprawdę wszystko zależy od wzorców na samym początku.
Kwestia jest taka, nabijamy sakwę, czy poprawiamy bezpieczeństwo?
Anonymous - 15-10-2009, 15:38
załóżmy że wszyscy pewnego ranka jedziemy zgodnie z przepisami. Jak długo jedziesz do pracy? Wyobraź sobie że cała Polska jedzie wolniej, to oznacza paraliż komunikacyjny kraju. Oznakownie szczególnie w miescie jest fatalne. Na bezpiecznym odcinku w miescie czasem mozna lecieć 90-100km/h a ograniczenie do 70km/h jest od lat. Predkość 100 i więcej km /h na drodze dwu jezdniowej z pasem zieleni to normalka z suchą nawierzchnią. Nie oszukujmy się większość z nas jeździ szybciej niż można i nadal jeździ bezpiecznie i rozwaznie. Sami przyznajcie przed sobą czy jesteście kierowcami brawurowymi i jeśli nie jesteście, pomyślcie ile razy dziennie przekraczacie predkość??? Inni użytkownicy ulic są często nie doszkoleni i nie jadą płynie oraz wolno ruszają na światłach. Rozwiazania drogowe są ważniejsze od jakosci dróg obwodnice dla ciężarówek oraz sprawne połaczenia między poszczególnymi dzielnicami w miastach to kluczowa sprawa. Poza miastem natomiast lekiem są nie koniecznie autostrady ale drogi o duch pasach w jednym kierunku żeby wyprzedzać ciężarówki i inne naprawdę wolne auta. Stojąc w korku potem chcesz nadrobić i dlatego wiele osób się spieszy. Codziennie robię do pracy 56km i pierwsze 4km jadę 20min a pozostałe 52km 40min. Lepsze rozwiazania urbanistyczne to podstawa. Pozdro
Anonymous - 15-10-2009, 15:46
Owczar napisał/a: | ....i nawet jak oskubiemy ich z kasy to nie nauczymy jeździć przepisowo. |
uwiez mi ilosc punktow uczy pokory, kazdy (normalny) kto dobije do 20pkt zaczyna jezdzic przepisowo w obawie o strate prawka.
pamar - 15-10-2009, 15:51
Owczar napisał/a: | czy ukrywanie fotoradarów rzeczywiście ma poprawić bezpieczeństwo, czy nabić kieszeń urzędów. |
Jasne, że chodzi o kasę, bo nie jest to oczywiście prewencja, no ale skądś $ trzeba brać a ukryty radar przynosi max zyski przy minimalnym nakładzie pracy
Owczar napisał/a: | W sytuacji drugiej radar stoi w oznaczonym miejscu. Kierowcy zwalniają i widzą że stoi radar. Następnym razem też zwolnią bo wiedzą, że stał | i to działa prewencyjnie, szkoda tylko, że przez jakiś pierwszy miesiąc
Krzyzak - 15-10-2009, 16:25
Owczar napisał/a: | Rozpatrzmy dwie sytuacje. W jednej ukryty radar i 1000 mandatów. Ci którzy dostaną mandat, może i zwolnią w tym miejscu następnym razem, ale co ze 10 000 innych kierowców którzy przejadą w tym miejscu? Żaden z nich nie zwolni i czy poprawi się bezpieczeństwo? Nie. |
a potem cd. - przychodzi nagle do takiego delikwenta mandat do domu i zaczyna sie zastanawiac - "kiedy mnie zlapali?" (oczywiscie wszystkie informacje sa zawarte)
potem moze dostanie nastepny itp. i zaczyna juz jezdzic przepisowo niemal wszedzie a nie tylko tam, gdzie oznaczono fotoradary znakiem, bo w koncu "nigdy nie wiadomo, gdzie teraz moze stac"
czyli w sumie - tak sobie glowkuje - wychodzi lepiej niz stawianie w dobrze oznakowane miejsca
przyklad z mojej wioski juz podawalem; obecne wakacje - 2 godziny stania fotoradaru policyjnego i ponad 300 fotek z rekordzista 200 km/h (ograniczenie do 40) i w ciagu ostatnich lat 8 trupow i niezliczone stluczki...
niestety gmina nie moze postawic stacjonarnego, bo to wiaze sie z powolaniem strazy gminnej czy innego organu (brak kasy i pewnie 100 innych przyczyn), ktory by nadzorowal prace, wiec stawiany w krzakach przez policje radar to jedyna nadzieja... (progow nie mozna, bo to droga wojewodzka)
pomalu zaczynaja jezdzic wolniej...
grzeniomanu - 15-10-2009, 16:34
http://www.dziennikwschod...UBLIN/552968752
Hubeeert - 17-10-2009, 21:57
pawela napisał/a: | ombard, na tym forum wszyscy utrzymują, że są święci, ale na spotach i zlotach to się po pijaku nie jeden 'zielony' czy wyżej postawiony 'wyczynami' chwali... Taki specyficzny klimat. |
Nie chwalimy się nimi na Forum. kropka.
Nie interesuje mnie co Forumowicz jakiegokolwiek koloru by nie był robi poza Forum.
Co zaś się tyczy przestrzegania przepisów to niedługo sie w Polsce zmieni. Wiem coś o tym i obawiam się, że możliwe jest, że znam kogoś kto to zrobi.
To tyle co moge powiedzieć.
Krzyzak - 17-10-2009, 22:34
dzis przed 9 rano wrocilem z prawie 800 km trasy...
jestem zdruzgotany - uwazalem kierowcow TIRow za bdb (w wiekszosci) - dzis zmienilem zdanie: wyprzedzanie we mgle przy 20 m widocznosci (predkosci "na oko" > 60 km/h), spychanie na pobocze (czasem go nie ma, czasem mijalem rowerzystow, czasem pieszych) i inne wariacje
ludzie w Polsce jezdza gorzej niz tragicznie... uniknalem 2 wypadkow.. dawno mi sie taka traumatyczna droga nie trafila... ostatni raz moglem zginac 20 km od domu, bo kierowcy seata zachcialo sie we mgle wyprzedzac innych
nie znam tak brzydkich slow, zeby okreslic moje odczucia.. ew. dajcie mi z 9 czerwonych punktow, to od razu je wykorzystam...
j13mk - 18-10-2009, 10:36
Owczar napisał/a: | Kwestia jest taka, nabijamy sakwę, czy poprawiamy bezpieczeństwo? | Tu nie ma jednoznacznej odpowiedzi, bo działanie jest zawsze w obydwie strony. Gdy nawet stoją "po kasę" to iluś tam kierowców zwolni i prewencja "jako tako" będzie oddziaływać.. chociaż nie zawsze - z własnych obserwacji znam miejscowość gdzie kilka razy w tygodniu patrol stoi z Rapidem-1 i za każdym razem ludzie jadą szybciej, czyli wniosek jest jeden: kierowcy to barany do n-tej i nie wyciągają wniosków.
Krzyzak napisał/a: | ludzie w Polsce jezdza gorzej niz tragicznie... | Słowa popieram, coraz częściej spotykam się z sytuacjami zagrażającymi życiu i zdrowiu, a od pewnego czasu nie jeżdżę w dłuższe trasy. W sumie wystarczy przejrzeć wiadomości regionalne (zachodniopomorskie) na gs24.pl i gk24.pl - co trzeci art to opis kolizji/wypadku.
|
|
|