Carisma - Ogólne - Czy to normalne że mi bierze tyle oleju - ok 1,75l/15000km?
plecho1 - 23-06-2010, 23:27
Producenci dopuszczają jako normę około 1 litra na 1000 km ale osobiście z takim zużyciem nigdy się nie spotkałem. Mój ojciec ma astrę z 92r. z przebiegiem prawie 300tys w tym 200tys na gazie i nie jestem przekonany że nie był kręcony bo kupił ośmioletnią z przebiegiem 56tys i bierze mu około 1l na 15tys km. U ciebie podejrzewam, że jednak z głowicą jest coś nie tak bo przy takim przebiegu jeśli nie był oczywiście przegrzany, nie możliwe by była wina tłoków czy pierścieni. Możesz kontrolnie sprawdzić ciśnienie sprężania bo jeśli zapiekły się pierścienie to raczej nie same olejowe ale i górne. Ale jak ciśnienie będzie w normie to jeszcze bardziej potwierdzi to moje przypuszczenia.
karol - 24-06-2010, 16:46
No to jak zwykle jest slowo przeciwko slowu.Jeden twierdzi ze 2-3 litry dolewki to normalka,drugi ze blazenada,a ja mam pewnie robic kolejny remoncik ?
plecho1 - 24-06-2010, 20:34
Dlaczego słowo przeciw słowu, podpowiadamy że przyczyny mogą być dwie. Żeby wstępnie wyeliminować pierścienie sprawdź ciśnienie sprężania, jeśli będzie oki to pierścienie też raczej będą ok. Zdaża się jeszcze że auto spala jednego oleju więcej a innego mniej. Wydaje mi się że było tak w moim aucie, wcześniej miałem castrola 10w40 i przez 5tys na miarce ubyło od max do połowy między max i min. A teraz od 2tys mam zalany syntetyk motul 5w40 i stan cały czas taki sam, ale dokładnie będę wiedział jak minie 5 tys na tym oleju.
Andrew - 24-06-2010, 20:43
plecho1 może niech kolega karol zmieni olej na półsyntetyk dobry, chociaż nie powinno się niby z gorszego na lepszy przechodzić, ale może by spalanie oleju spadło
[ Dodano: 24-06-2010, 20:44 ]
Ale pierwsze co bym zrobił, to jeszcze raz uszczelniacze wymienił...
plecho1 - 24-06-2010, 20:53
Ze zmianą na lepsz naprawdę nie ma problemu i nic się nie dzieje, potwierdza to wielu ludzi z forum i naprawdę robili to przy różnych przebiegach, u mnie było 165tys. Ja tylko zrobiłem płukankę silnika przed wlaniem motula.
karol - 24-06-2010, 21:39
Nie no,Panowie - przeciez ja nie mam pretensji do Was.Wogole dzieki za opinie.
Wkurza mnie poprostu ,ze wydalem kase i nie ma oczekiwanego efektu.A co do zmiany oleju na rzadszy,to mam obawy.Kolega tak kiedys zrobil w Eclipsie i zaraz obrocilo mu panewke.Moze przypadek,a moze nie.Moglem odrazu zalac lepszy olej,ale mechanik
stwierdzil ze przy takim przebiegu moze zostac mineral.
Morfi - 25-06-2010, 06:15
W życiu silnika wysokoobrotowego nie zalalałbym minerałem. Minerały były dobre dla fiatów i polonezów.
Jeżeli lubisz krecic obrotomierzem w całej skali to spali Ci olej. tak maja juz japońskie auta
Jestescie przewrazliwieni w niektórych przypadkach.
Pozdrawiam
viader - 25-06-2010, 08:42
Dla tego silnika branie oleju to normalka, zwłaszcza przy wkręcaniu na obroty z powodu natrysku oleju na denka tłoków. Ale zalewanie go minerałem to morderstwo dla niego, półsyntetyk to minimum. Mimo wszystko nie powinien jednak kopcić na niebiesko, może być coś nie tak z uszczelniaczami zaworów. U mnie przez uszczelniacze wcinał 1l/1000km, po wymianie uszczelniaczy bierze 10 razy mniej. Teraz oszczędzam 2 bańki oleju między zmianami
Branie oleju powiększa się też wraz z przebiegiem oleju, do 5000km prawie nic nie bierze, po tym przebiegu oleju znika więcej. Ja zmieniam olej co 10000km ale z niemieckiej książki serwisowej wynika, że powinno się to robić co 7500km. Jeżdżę na dobrym półsyntetyku valvoline. Jeśli jeździsz na mineralu i zmieniasz co 15000km to ten silnik długo nie pociągnie.
karol - 25-06-2010, 21:31
Morfi i viader maja oczywiscie racje-przy zamykaniu zegara konieczna jest zadka i lepka oliwa.Zdaje sobie z tego sprawe,tylko ze ja prawie nie przekraczam 4 tys.Eclipsami jezdze juz chyba z 6 lat,ale autko to sluzy mi glownie do dojazdu do pracy.Jezdze w gazie i dosc delikatnie,bo robie 90 km dziennie 6 lub nawet 7 razy w tygodniu i ekonomia nie jest bez znaczenia.Co innego dupowoz do jazdy dzien w dzien przez okragly rok,a co innego strzalka na weekendowy wypad.Dlatego uwazam ze przy takim traktowaniu silnik wcale sie tak mocno nie zuzywa nawet na mineralu.A gdyby teraz byl zalany syntetykiem,to chyba musialbym dolewac oleju przy kazdym tankowaniu,jak do dwusowa.
Anonymous - 26-06-2010, 18:47
karol a ile spalal Ci oleju przed strzałem paska
Mówisz że dymi lekko na niebiesko. Gdyby dym z przepalonym olejem miałby być widoczny musisz dolewać 0,25 i więcej oleju na 1000km.
Ktoś napisał że producent dopuszcza ubywanie oleju do 1,5l na 1000km. A i owszem ale to mowa o turbodieslach a dwa, że jest to górna granica która już daje informacje serwisowi że nie długo muszą "wypchnąć" auto z serwisu aby nie robić na własny koszt remontu klientowi.
karol - 26-06-2010, 21:34
Przed strrzalem tez dolewalem prawie poltora litra miedzy wymianami,ale mialem duzy wyciek spod uszczelki pokrywy klawiatury.Nie kopcil,dlatego sadze ze wikszosc ubytku wyciekala,a nie spalala sie w silniku.Teraz silnik jest suchutki,a ostatnio dolalem 0.6 L po przejechaniu rowno 3 tys km-to jast przeciez masakra przy prawie nowych pierscieniach i uszczelniaczach.
Anonymous - 01-07-2010, 21:09
To masz rację w 102% Coś poszło nie tak. Teraz pytanie gdzie leży problem
emfranc - 24-07-2010, 09:00
karol problemem może być minerał - to olej do naprawdę zużytych silników, bardzo gęsty, w skrajnych przypadkach może spowodować zablokowanie pierścieni olejowych co wpływa na zwiększone spalanie oliwy.
Jeśli kopci cały czas obstawiałbym zapieczone pierścienie (czyli zmiana oleju na lepszy, ewentualnie przed wymianą oleju płukanka motul engine clean). Jeśli kopci z rana zaraz po odpaleniu i po chwili przestaje - obstawiałbym uszczelniacze.
[ Dodano: 24-07-2010, 09:03 ]
Dowiedz się też jakie części były włożone do silnika - często gęsto tanie zamienniki są gorsze od zużytych oryginałów...
Ulf - 03-08-2010, 23:51
1,8 GDI przy wysokich obrotach spali olej, nie ma zmiłuj. Przy wyprzedzaniu przy wyższych prędkościach, ma wyższe temp. spalania to i olej bierze. Ten typ tak ma, ja się nie przejmuje tylko sprawdzam stan i dolewam pod kreskę jak trzeba.
W przypadku jazdy spokojnej, typowo miejskiej, olej faktycznie nie wiele schodzi, ale kilka tras i już trzeba dolać (zawsze pod górną kreskę, nie czekać aż zejdzie do 3/4).
Nie wiem jak w przypadku innych silników, ale w GDI braniem oleju, raczej bym się nie przejmował, zwłaszcza jak ktoś lubi wysoko kręcić silnik. No chyba że za samochodem ciągnie się smuga dymu, to inna bajka.
Dolewki mam w granicach 1l - 2l. Mobil 1 5w50 (wcześniej było nie wiadomo co). Ale też co jakiś czas Cari przerabia pełen zakres obrotów;).
wichura1 - 04-08-2010, 10:43
Mój były Lancer też żłopał olej jak smok, do momentu wymiany uszczelniaczy zaworowych. Po tej operacji między wymianami nie dolewałem ani grama oleju.
|
|
|