[07-XX]Lancer CYxA Ogólne - [CY8A 2.0DID] Lancer 2.0 DID
Trik - 14-12-2009, 07:37
tomekrvf napisał/a: | Po to jest na miarce MAX żeby można było oleju dolewać do tego poziomu. |
A nie jest to przypadkiem poziom, nazwijmy to kontrolny, który zaczyna nas ostrzegać o jakimś problemie, np płyn chłodzący w oleju. Wiem że ponad kropką max też może nas ostrzec, ale czy to nie za poźno w tedy? Czy przy poziomie oleju na max, płyn ten może zostać wypluty z silnika inna drogą niż poprzez spalenie w cylindrach. Wiem że w nowych silnikach takie rzeczy to raczej nie realne są ,ale zawsze może być jakieś ale.
jaca71 - 14-12-2009, 08:05
tomekrvf napisał/a: | Trik napisał/a: | Ale chyba nie powinno być oleju w okolicy max, tylko na środku? |
Po to jest na miarce MAX żeby można było oleju dolewać do tego poziomu. |
Napisze więcej - między minimum i maksimum wchodzi dokładnie 1L i to jest miejsce na dolewki - coś jak zbiornik wyrównawczy .
Jedynie czego nie należy robić to przekraczać żadnego ze znaczków.
Trik - 14-12-2009, 09:53
A aaaaa. Poniał. Dzięki.
Lestat - 14-12-2009, 12:03
Ja poki co nie sprawdzam bo i tak poki co nie wiem co tam jest wlane, jak sobie wymienie filtr to juz bede wiedzial co wlac czyli 5w-30 ale chcialem sie zorientowac jak to w koncu jest z tym polykaniem oleju
Mr.U - 30-12-2009, 15:54
odebrałem właśnie wczoraj swojego eSBeka , siadam, jadę i nie wierzę... czy ten samochód ma 140 KM ????
Zero przyśpieszenia, wiem że dusić nie wolno, więc nie duszę, ale nawet jak obroty podskoczą w okolice 3tys to i tak przyśpiesza ledwo ledwo. Prócz hałasu jak cholera nic sie nie dzieje. Straszny muł.
Przejechałem się dla odmiany znajomego scenikiem nowym, miesiąc temu kupionym, 137 KM, waga 1700. Na tym samym odcinku poszedł jak rakieta w porównaniu z moim... No wstyd.
Co jest grane ? Nie zdjęli jakiegoś ogranicznika czy co ?
Czy to tak już ma być ?
Miał być taki piękny dynamiczny silnik a ciągnie gorzej niż moja meganka 80KM dci....
gzesiolek - 30-12-2009, 16:05
Mr.U, Lancerkiem z tym VW diselkiem nie jezdzilem, ale jechalem Octavia z tym silnikiem i moze demonem predkosci i przyspieszenia auto to nie bylo, ale zbieralo sie raznie, tak na poziomie Focusa TDCi 1,8 115KM, nieco gorzej od 2,2 140Km Hondy, wiecej doswiadczen na TurboDiselkach nie mam... ogolnie preferuje benzyniaki... niech sie inni wypowiedza co pomykaja diselkiem... tak czy siak silnik ten szczytem techniki juz nie jest... moze wreszcie doczekamy sie dieslka od Mitsu, jak bedzie tak dobry jak ten od Hondy to sam sobie takiego Lancernika zapewne sprawie
jaca71 - 30-12-2009, 17:29
Mr.U, - jedyny kontakt z tym silnikiem miałem w Leonie. Specjalnie mułowaty nie był, z drugiej strony szału też nie było. Wydaje mi się że jednak moje 150KM rozwijane mniej gwałtownie i brutalnie są jakby żwawsze. Może jednak "popsuty kupiłeś"?
JCH - 30-12-2009, 21:57
Mr.U napisał/a: | Zero przyśpieszenia, wiem że dusić nie wolno, więc nie duszę, ale nawet jak obroty podskoczą w okolice 3tys to i tak przyśpiesza ledwo ledwo. Prócz hałasu jak cholera nic sie nie dzieje. Straszny muł. | A nie możesz w ASO przejechać się jakimś innym egzemplarzem demo
Co do jazdy dieslem - też narzekam na ruszanie bo pierwsze dwa biegi u mnie są wybitnie krótkie. Dopiero trójka ożywia ten samochód. Być może u Ciebie jest podobnie
Anonymous - 30-12-2009, 22:05
Mr.U, mój też taki był do pierwszego przegladu (20 kkm)- potem jakby silnik wymienili
Nie wiem dlaczego, ale tak było.
Mr.U - 30-12-2009, 22:18
JCH, dokładnie tak jest. Jedynkę pomijam, dwójka praktycznie nie istnieje, dopiero na trójce jest jako takie "parcie do przodu". Ale to dopiero jak wdusiłem gaz na maxa, już zeźlony mocno.
Niestety w salonie nie mają DIDa a już do jazdy testowej to zapomnij. Po jeździe testowej 1.8 (który też nie zachwycił szczerze mówiąc, ale nie było gdzie dać w palnik, żeby wyszła z ukrycia ta moc przy wyższych obrotach), jedyny sensowny silnik to 2.0 DID, ale nie było jak tego sprawdzić w realu, w praktyce, przejechać się.
No niestety, wrażenia są takie że to auta dla emerytów. Po mieście się toczy a nie jedzie i w ogóle nie widać dynamiki a w trasie to już praktycznie wszystko jedno czy jeżdżę meganką 80KM czy Lancerem, i tak przeważnie jadę 110-130/h. Do tego w zupełności wystarczy mi tamte auto.
Przesiadłem się z tej meganki o której tyle piszę, ale sorry, trzyma mnie duże rozczarowanie Lancerem, bo po przesiadce z tamtego.... wcale nie jest lepiej. Tam było o niebo ciszej, a i po mieście jeździł jakby sprawniej.
Liczę na jakiś cud po dotarciu, że dostanie skrzydeł, chociaż szczerze nie wierzę.
Anonymous - 31-12-2009, 16:57
Mr.U napisał/a: | odebrałem właśnie wczoraj swojego eSBeka , siadam, jadę i nie wierzę... czy ten samochód ma 140 KM ????
Zero przyśpieszenia, wiem że dusić nie wolno, więc nie duszę, ale nawet jak obroty podskoczą w okolice 3tys to i tak przyśpiesza ledwo ledwo. Prócz hałasu jak cholera nic sie nie dzieje. Straszny muł.
Przejechałem się dla odmiany znajomego scenikiem nowym, miesiąc temu kupionym, 137 KM, waga 1700. Na tym samym odcinku poszedł jak rakieta w porównaniu z moim... No wstyd.
Co jest grane ? Nie zdjęli jakiegoś ogranicznika czy co ?
Czy to tak już ma być ?
Miał być taki piękny dynamiczny silnik a ciągnie gorzej niż moja meganka 80KM dci.... |
Te silniki na spółkę z 1.9TDI mają tzw. "system urwij łeb".
Odznacza się to tym, że jak mu wciśniesz pedał gazu przy ok 2000obr to powinieneś mieć mieć minę jakby coś śmierdziało (czyli kłopot z utrzymaniem głowy w pionie aby nie rąbnęła w zagłówek), przy 3000obr powinieneś mieć mały wytrzeszcz oczu bo czujesz jakby kotwice zarzucił i trzeba zmieniać bieg.
Jeżeli nie czujesz na pierwszych 3 biegach przy 2000obr potężnego kopa to do serwisu.
tomekrvf - 01-01-2010, 12:31
kaeres napisał/a: | Odznacza się to tym, że jak mu wciśniesz pedał gazu przy |
Koniecznie do podłogi. Jakiekolwiek inne pozycje nie dostarczą takich doznań.
Mr.U - 02-01-2010, 12:39
kaeres napisał/a: |
Jeżeli nie czujesz na pierwszych 3 biegach przy 2000obr potężnego kopa to do serwisu. |
Do szczęścia wystarczyłby "kop", nie musi być potężny bo to nie EVO. Tymczasem nie ma nawet porządnego przyśpieszenia a przy 2.000obr jest tylko hałas i to jest jedyna potężna rzecz w tym aucie. Do tego dochodzi wrażenie jakbym holował czołg i to z mozołem. Porażka.
mkm - 02-01-2010, 12:54
Mr.U, a wez go zmierz (licznikowo - stoperem) do setki.
Mr.U - 02-01-2010, 16:11
mkm, domyślam się że na takich testach ostro dają w palnik, aż dziurę w podłodze zrobią. Do tego pewnie dobre oponki, prosty tor, jakaś F1 mieszanka w baku. Można wtedy rekordy bić i te 9,6s do setki wydusić. Ja mam dopiero 100km na liczniku i nie chcę go aż tak męczyć. Trzymam się między 2 a 3 tys obr a po weekendzie zajadę do serwisu niech się kierownik przejedzie i sam zobaczy. Jak powie, że jest cacy i tak ma być to oddam grata żonie i zostanę w megance
Przynajmniej nie osiwieję i nie ogłuchnę tak szybko
PS. gdzieś na teście mówił pan redaktor tester że ten model ma "turbo dziurę". Jeśli tak się nazywa brak przyśpieszenia w przedziale 2-3,5 tys obr to ja mam gigantyczną czarną turbo dziurę....
|
|
|