Carisma - Techniczne - Nadszła zima i palenia ni ma :(
arturp - 31-12-2009, 19:59
No więc u mnie to wyglądało tak.
Jak już ci wcześniej pisałem to zjechałem sobie pompę wc przez ruskie paliwo. Kupiłem druga, wymieniłem i moc ok, przyspieszenie ok, tylko po jakimś czasie pojawił sie problem z paleniem za 2 razem. Sprawdziliśmy z kumplem mechanikiem że pompa po wyłączeniu silnika nie trzyma ciśnienia w układzie (manometrem wpiętym w układ). Zdecydowaliśmy się założyć starą pompę z tym że rozebraną i wyczyszczoną. Po wymianie, ciśnienie z pompy już nie schodziło ale problem pozostał. Dodam iż w zimne poranki rozrusznik nie kręcił zbyt żwawo. Naładowałem akumulator na fula i co? Rozrusznik szybciej kręci , a problem nagle zniknął.
U ciebie może być taka sytuacja że zawór zwrotny w pompie wc nie trzyma. Jest to prosty kulkowy zawór ze sprężynkę dociskającą kulkę do gniazda. Może u ciebie w pompie wysokiego ciśnienia pękła sprężynka dociskająca kulkę i dlatego spada ciśnienie w układzie. Żeby to sprawdzić niestety trzeba wyjąć pompę
Powodzenia.
woxy - 06-01-2010, 09:05
Byłem wczoraj u mechaników co to się w Mitsu niby specjalizują, i powiedziałem im
żeby mi sprawdzili układ paliwowy bo takie mam rano zapalanie na 2 razy.
Najpierw po nocnym postoju u nich, podpięli MUT'a by na zimnym silniku
sprawdzić odczyty.
I tutaj moje pierwsze pytanie: Czy ciśnienie w układzie paliwowym powinno być ZEROWE po nocy. Chodzi mi głównie o pompę WC, czy tam powinno być 0? Bo jakoś tak mi się wydawało, że tam powinno być cały czas ciśnienie na pompie WC.
Potem z podpiętym MUT odpalili samochód, dłużej kręcili ale jakoś zapalił.
I wzięli się za sprawdzanie dalsze. Suma summarum, wyszło im że na 99% przyczyną jest
pompa paliwa w baku, bo ta moja daje ciśnienie 1.5 atmosfery, a dla porównania
sprawdzili inne GDI które nie ma problemów z paleniem, i tam pompa dawała 4 atmosfery.
Także chyba to ta pompa jednak, tylko chciałbym się upewnić czy mechanik, na moje stwierdzenie po zobaczeniu odczytu z MUT "Na pompie WC nie ma ciśnienia", prawidłowo
odpowiedział "Ale tam nie może być trzymane ciśnienie 5 atmosfer, bo by dziurę wyrwało w masce. Po to jest pompa w baku, ona podaje paliwo, a pompa WC robi z tego wysokie ciśnienie".
Czyli czy pompie WC powinno być ciśnienie utrzymywane po zgaszeniu silnika, czy nie?
P.S. Powiedziałem mechanikowi że wymieniłem świece, zapytał jakie, więc dedykowane, a on na to że można było zwykłe bo się nic tam nie dzieje wcale na zwykłych. I bądź tu mądry.
ig_or - 06-01-2010, 09:21
Hej,
Nie wiem czy to może mieć jakiś związek (ja nie mam GDI), ale zeszłą zimą też miałem ten problem. Praktycznie za każdym razem palił za drugim razem, a jak było bardzo zimno to nawet za 3, czy 4. Problem byłe też nawet w niskich dodatnich temperaturach (+2).
Po pierwszym udanym odpaleniu każde kolejne było już na dotyk.
Problem zniknął jak ręką odjął jak pojechałem do Krzyżaka i wyregulował mi luzy zaworowe. Od tego czasu nie ma problemu i nawet teraz jak jest zimno odpala po 2, 3 zakręceniu silnika.
Być może był to tylko przypadek, ale może będzie to jakiś trop....
aren195612 - 06-01-2010, 13:30
woxy, Opiszę jak to u mnie wygląda..... . Po zatrzymaniu silnika ciśnienie na pompie WC spada, na początku bardzo szybko, poniżej 20 bar dość wolno. 3-4 bar jest jeszcze po paru godzinach.
To wyjaśnia dlaczego u ciebie raz odpalony samochód po postojach w ciągu dnia odpala za każdym razem- pozostaje tam jednak jakieś ciśnienie i niewiele trzeba rozrusznikiem pokręcić aby osiągnąć niezbędne minimum- u Ciebie chyba jest tak samo jak u mnie.
Do rana, po dłuższym postoju, spada do zera.
Nie jest to problemem- przy sprawnej pompie niskiego ciśnienia /powinna dać 3,24-3,43 bara w/g manuala/, czystych filtrach, sprawnej pompie WC- kręcąc rozrusznikiem-- około 10 bar na pompie WC osiągam już w drugiej sekundzie kręcenia, przy około 200 obrotach/minutę. W tym momencie następuje u mnie zapłon. Na ten temat masz mój "wykresik" na pierwszej stronie wątku.
U ciebie jak widać trwa to duużo dłużej.
Diagnoza, że pompa niskiego ciśnienia "do wymiany" wydaje się słuszna, pomiar powinien być wykonany "po filtrze"- jak w manualu, wyjdzie wtedy, czy jest on "czysty".
Co do sugestii że "zwykłe" świece są OK do GDI- podtrzymuję swoje zdanie, jednak tylko dedykowane, po to żeby za jakiś czas kawałków upalonych elektrod po komorach spalania nie szukać.
ig_or napisał/a: | Nie wiem czy to może mieć jakiś związek |
- niestety, nie ma związku......GDI nie ma regulacji zaworów.
kkalinowski007 - 06-01-2010, 22:34
kupiłem niedawno carisme 19did 2001 rok paliła mi na kopa raz zatankowałem na małym cpn i na drugi dzien miałem problem z zapaleniem na wolnych obrotach silnik pracuje jak sieczkarnia wymieniłem paliwo i filtr ale to nic nie pomogło moze ktos wie co z tym zrobic
Jaro1974 - 06-01-2010, 23:02
Być może z wtryskami coś się stało. DID jest wrażliwy na paliwo i prawdopodobnie na własne życzenie uszkodziłeś sobie auto. Ja mam zwykłe TD i leję orlenowską VERVĘ lub BP ULTIMATE. Silnik inaczej pracuje i nie mam problemów z zapalaniem. Sądzę że wtryski będziesz miał do wymiany.
woxy - 13-01-2010, 11:56
Kupiłem już pompę i przymierzam się do wymiany. Stąd pytanie, jak odczepić przewody paliwowe od pompy? Są one zatrzaśnięte w takich plastikowych końcówkach. Wygląda na to, że trzeba wcisnąć takie dzyngle plastikowe by zwolnić zaczep przewodów, ale jak próbowałem je ściskać (wciskać) to jakoś nijak mi to nie chciało się wcisnąć.
Czy ktoś już wymieniał pompę i wie jak z tymi przewodami zadziałać, a może da radę bez zdejmowania przewodów?
[ Dodano: 23-01-2010, 12:57 ]
Witajcie,
wkurzony na mechaników, którzy chyba olali sprawę mojej wymiany pompy,
mimo wielkich mrozów (-19 w dzień) wziąłem się do samodzielnej wymiany pompy niskiego ciśnienia, tej która jest w baku paliwa.
Wyjąłem siedziska tylnej kanapy, podwinąłem okładzinę, rozłożyłem przedłużacz, podłączyłem suszarkę i zacząłem grzać wnętrze tylnej kanapy auta. Odkręciłem metalową osłonę pompy. Gdy auto trochę się nagrzało (jakieś 20 minut) zdjąłem końcówkę elektryczną plus 2 końcówki paliwowe z pompy (trzeba wcisnąć takie 2 plastikowe zapadki i wyciągnąć wąż). Jedną z końcówek zaznaczyłem wiążąc na nim kabelek aby nie pomylić ich przy montażu. Gumowym młotkiem i dużym śrubokrętem płaskim, który ma stępioną główkę, zacząłem delikatnie ostukiwać "zęby" (sztuka po sztuce) plastikowego pierścienia dociskającego obudowę pompy do zbiornika. Po ostukaniu dookoła wszystkich zębów, pierścień zaczął się poruszać. Odkręciłem go i wyjąłem pompę wraz z pływakiem od wskaźnika paliwa.
Uwaga !!! , pompa posiada taki ala zbiornik na paliwo, w którym jest paliwo. Przy wyjmowaniu jej z baku ostrożnie trzeba przechylić w stronę w którą będzie spływać paliwo zawarte w pompie. Prawidłową stronę ocenicie patrząc na wyciąganą pompę. Po wyjęciu pompy i umieszczeniu na szmatce, odpinamy z 3 zatrzasków ala zbiornik paliwa. Odpinamy 2 przewody od wskaźnika paliwa, bądź wyjmujemy go całkowicie (jeden zatrzask + 2 przewody).
Wyjmujemy samą pompę, odpinamy przewody elektryczne od niej (nie ma co zaznaczać który jest + i - bo są szersze i węższe wsówki, a czasem na pompie też jest oznaczone).
U mnie była pompa Walbro (po jej nazwie sądzę że była już wymieniana kiedyś, a może się mylę). Przewód paliwowy z pompy jest zaciśnięty opaską metalową, zdejmujemy go metodą kręcenia prawo-lewo i ciągnięcia pompy. Tak samo zakładamy, tyle że wciskamy pompę zamiast ciągnąć.
Czyścimy w pompie wszystko co ewentualnie posiada jakieś syfy, wymienimy samą pompę, wkładamy do zbiornika, uważając aby gumowa uszczelka dobrze węzła w zbiornik.
Dokręcamy rękoma ile sił, a potem dostukujemy młotkiem tępym śrubokrętem.
Odpalamy samochód i patrzymy czy aby nie sika nam kolo właśnie zakręconej pompy. jeśli wszystko suche to składamy okładzinę i kanapy tylnego siedzenia.
Od teraz cieszymy się nową pompą, pozdrawiam
[ Dodano: 23-01-2010, 18:14 ]
Niestety auto rano nie chciało odpalić, kręcił silnik, i kilka razy tylko tak strzeliło dudniąco z silnika ale nie odpalił.
Po wymianie pompki paliwa i naładowaniu akumulatora efekt ten sam
W takim razie coś związanego z temperaturą powoduje brak palenia.
arturp - 23-01-2010, 23:08
Hej.
A ja ci mówię że po wyłączeniu silnika spada ci ciśnienie pomiędzy pompą wysokiego i niskiego ciśnienia. Wg mnie problem jest w pompie wysokiego ciśnienia.
woxy - 24-01-2010, 08:26
arturp napisał/a: | Hej.
A ja ci mówię że po wyłączeniu silnika spada ci ciśnienie pomiędzy pompą wysokiego i niskiego ciśnienia. Wg mnie problem jest w pompie wysokiego ciśnienia. |
Ciśnienie spada w WC, ale po nocy, podobno to normalne. Kilka dni temu jeszcze przed tymi mrozami samochód odpalił, co prawda za 2-3 razem ale nie miał problemów, a wczoraj tylko pierdnął ze 3 razy, aż się akumulator rozładował od kręcenia.
Wtedy czepiłem się wymiany pompki paliwa w baku (bo kupiona i niby na 99% mechanicy stwierdzili że to ona bo daje tylko 1.5 bar a w innym gdi dawała 4).
Wymieniłem więc zakupioną pompkę, a palenia dalej nie było, tylko pierdnięcie tak jak przed jej wymianą.
Dlatego mam wrażenie że to coś z mrozem ma wspólnego, może coś zamarzło czy co.
Dzisiaj wykręcę świece zobaczyć czy paliwo wogule jest podawane i iskra idzie, już mnie dobija ten samochód, a mechanicy niby certyfikatów od Mitsu cała ściana, a chyba jednak ta pompka to poboczny trop i z paleniem coraz większe problemy
[ Dodano: 29-01-2010, 21:31 ]
Przyczyną niedyspozycji Cari okazały się padnięte 2 nówki sztuki NGK IZFR6B (po niecałym 1000km), w sklepie powiedzieli że reklamować można, ale jeszcze nikomu się nie udało pozytywnie tego załatwić, i tu się skłaniam do jednak tańszych świec, gdyż słyszałem już kilka opinii n.t. Japończyków i dedykowanych świec, ze lepiej auto chodziło na zwykłych świecach.
Czas pokaże, co z tej mojej reklamacji wyjdzie.
A propos kiepskich NGK, wystarczy pogooglać, jak ludzie opisują że kiepsko chodzą silniki, a nówki świece.
|
|
|