Forum ogólne - Opony zimowe, jazda w okresie zimowym itp
krzychu - 19-12-2009, 12:27
Hubeeert napisał/a: | I darł się "na $%^& tyle pieniędzy wydałem jak to gówno w ogóle nie działa. #$%^&*( przecież hamowałem!!!" |
Na głupotę nie ma ratunku (mówię o tym gościu jak by ktoś miał to opatrznie zinterpretować). Ale nie rozumiem dlaczego podważasz argument że na zimówkach jest bezpieczniej. Nie mieści mi się to po prostu w głowie. Ale ok... każdy ma swoje zdanie tylko szkoda że na drodze człowiek nie ryzykuje tylko swoim bezpieczeństwem.
Realistka - 19-12-2009, 13:19
Również jeżdżę na zimówkach.
Według mnie powinno się zmieniać opony, a prędkość na drodze należy dostosować do panujących warunków.
A tu tekst o oponach - jako ciekawostka
http://www.motoekspert.mo...we_uniwersalne/
gulgulq - 19-12-2009, 13:39
krzychu napisał/a: | Ale nie rozumiem dlaczego podważasz argument że na zimówkach jest bezpieczniej. |
poprę Hubeeerta - bezpieczeństwo nie zależy od tego jakie sie ma opony tylko od tego jaka sie ma głowę
realistka napisał/a: |
a prędkość na drodze należy dostosować do panujących warunków.
|
pawliku - 19-12-2009, 13:39
mi się wydaje że bezpieczna jazda zimą nie zależy od opon zimowych tylko od umiejetnosci kierowcy np. mój ojciec wogóle nie zmienia opon na zimowe a zimą jezdzi dużo i nie spowodował nigdy zadnego wypadku/kolizji , w miescie zazwyczaj nie przekracza 40 (przy takich warunkach drogowych). Według mnie jak droga ajest oblodzona to i nawet najlepsze zimówki nie pomogą .
Hubeeert - 19-12-2009, 13:42
krzychu napisał/a: | Ale nie rozumiem dlaczego podważasz argument że na zimówkach jest bezpieczniej | A GDZIE JA TO NAPISAŁEM CO Twoja interpretacja mnie mało obchodzi a skoro na to co piszesz ma wpływ to jak interpretujesz to może czas na małe zmiany - przestań sobie cokolwiek zakładac bo założyć to można nogę na nogę. krzychu napisał/a: | Nie mieści mi się to po prostu w głowie. Ale ok... każdy ma swoje zdanie tylko szkoda że na drodze człowiek nie ryzykuje tylko swoim bezpieczeństwem. | Najwyraźniej masz ciasną. Ty zapieprzając ryzykujesz bardziej niż ja jeżdżąc powoli.
[ Dodano: 19-12-2009, 13:42 ]
pawliku napisał/a: | i się wydaje że bezpieczna jazda zimą nie zależy od opon zimowych tylko od umiejetnosci kierowcy np. mój ojciec wogóle nie zmienia opon na zimowe a zimą jezdzi dużo i nie spowodował nigdy zadnego wypadku/kolizji , w miescie zazwyczaj nie przekracza 40 (przy takich warunkach drogowych). Według mnie jak droga ajest oblodzona to i nawet najlepsze zimówki nie pomogą . | No prosze - młody a rozumie
Realistka - 19-12-2009, 13:54
Hubeeert napisał/a: | krzychu napisał/a: | Ale nie rozumiem dlaczego podważasz argument że na zimówkach jest bezpieczniej | A GDZIE JA TO NAPISAŁEM CO Twoja interpretacja mnie mało obchodzi a skoro na to co piszesz ma wpływ to jak interpretujesz to może czas na małe zmiany - przestań sobie cokolwiek zakładac bo założyć to można nogę na nogę. krzychu napisał/a: | Nie mieści mi się to po prostu w głowie. Ale ok... każdy ma swoje zdanie tylko szkoda że na drodze człowiek nie ryzykuje tylko swoim bezpieczeństwem. | Najwyraźniej masz ciasną. Ty zapieprzając ryzykujesz bardziej niż ja jeżdżąc powoli.
[ Dodano: 19-12-2009, 13:42 ]
pawliku napisał/a: | i się wydaje że bezpieczna jazda zimą nie zależy od opon zimowych tylko od umiejetnosci kierowcy np. mój ojciec wogóle nie zmienia opon na zimowe a zimą jezdzi dużo i nie spowodował nigdy zadnego wypadku/kolizji , w miescie zazwyczaj nie przekracza 40 (przy takich warunkach drogowych). Według mnie jak droga ajest oblodzona to i nawet najlepsze zimówki nie pomogą . | No prosze - młody a rozumie |
Mój ojciec też nie zmienia opon, jeździ na uniwersalnych - i od tygodnia auto stoi w garażu. Niestety w ciągu tygodnia miał dwie stłuczki. Pierwsza - błahostka, niestety druga unieruchomiła auto w garażu.
Hubeeert - 19-12-2009, 14:04
realistka napisał/a: | Niestety w ciągu tygodnia miał dwie stłuczki. Pierwsza - błahostka, niestety druga unieruchomiła auto w garażu. | Przykro mi - ja nie miałem stłuczki od 5 lat, mandatu od ponad 4 a zimę na letnich zaliczyłem też w Szwecji gdzie warunki zmusiły mnie do zakupu opon z kolcami.
Marcin-Krak napisał/a: | trzepiecie pianę |
Dokładnie. Patrz moje motto i prosze zejśc ze mnie.
pawliku - 19-12-2009, 14:04
Hubeeert napisał/a: | No prosze - młody a rozumie | rozumie jak rozumie ale napisałem to z doświadczenia bo czesto jedzę razem z ojcem i widzę co niektórzy wyprawiają . przykład : jechałem dzisiaj z pieskiem do weterynarza i jechaliśmy lekko pochyłą drogą i jechał przed nami gościu i zbliżał sie do skrzyżowania i w pewnym momencie dupa zaczeła mu lkatać na lewo i prawo ( nie umiał auta opaonwać) a my z predkości 40 km/h dojechaliśmy do skrzyżowania i ani razu nie zblokowały się koła ( gościu miał zimówki a my letnie ) i dalej bede sie trzymał tego że opony zimowe nie zapewniają takiej przyczepno ści jak letnie na na asfalcie bo dla mnie nie ma różnicy zcy letnia czy zimowa (no może tylko inny wygląd bie żnika )
krzychu - 19-12-2009, 14:11
Hubeeert napisał/a: | Ty zapieprzając ryzykujesz bardziej niż ja jeżdżąc powoli.
|
I kto tu mówi o jakiś "ad personam" dodatkowo nie mając ku temu przesłanek jak ja jeżdżę szczególnie w warunkach zimowych.
Ale nie dyskutuję już na ten temat z Tobą Hubert bo widać nie ma sensu. Tylko chciałem jedno powiedzieć szkoda że ludzie przekonują się o takich prostych rzeczach dopiero po takich akcjach:
realistka napisał/a: | Mój ojciec też nie zmienia opon, jeździ na uniwersalnych - i od tygodnia auto stoi w garażu. Niestety w ciągu tygodnia miał dwie stłuczki. Pierwsza - błahostka, niestety druga unieruchomiła auto w garażu. |
Mój tata też myślał że można jeździć na letnich do puki nie wpadł przy 10km/h w zaspę śnieżną. Następnego dnia kupiło 2 zimówki (kolejne 2 kupił jak go obróciło o 180 na rondzie). Zawodowy kierowca z 35letnim stażem za kierownicą ciężarówki.
pawliku - 19-12-2009, 14:15
krzychu napisał/a: | Zawodowy kierowca z 35letnim | mój ojciec m 40 lat stażu za kierownicą cieżarówki i jakoś mówi że opona zimowa w niczym nie pomaga jadąc z nim ani razu nie widziałem żeby użuwał hamulców. Hamuje jedynie silnikiem i nie jezdzi 150po miescie zimą
krzychu - 19-12-2009, 14:23
pawliku napisał/a: | Hamuje jedynie silnikiem i nie jezdzi 150po miescie zimą |
Gorzej jak mu coś wyskoczy kiedyś przed niego i da po hamulcach ale ja się nie znam i jestem nie doświadczony za kółkiem. Po za tym co się tak czepiacie tych 150? Przy 50 już jest nie bezpiecznie na letnich. Tata tez myślał że w ciężarówce (jak dostał nową) nie trzeba zimówek jak go kiedyś ściągło do tyłu i zebrał 3 przęsła płotu.... (ciężko mówić o umiejętnościach jak fizyka jest nie ubłagana). Jakoś potem 3 zimy udało się nawet nie zakładać łańcuchów.
Realistka - 19-12-2009, 14:23
Zgodzę się z Wami Chłopaki, że nawet jeśli ktoś ma zimówki a jedzie nieodpowiedzialnie , jakby był panem drogi - prędkość niedostosowana do warunków, wymuszanie, itp. , to na 90% wpadnie w poślizg, niż osoba na letnich ale ostrożna.
Mam zimówki, na których dwa razy zarzuciło mi dupcią Colciaka, gdy wychodziłam z zakrętu (bo jest niebezpieczny - z Maciejkowic do Katowickiej - za mostem).
Może gdybym była na letnich trudniej byłoby mi wyprowadzić Colciaka na prostą.
Jadąc do pracy A4 tez nie jadę 130 w takie warunki tylko mam zdecydowanie mniej
Ostrożności nigdy za wiele.
Jeżdżę autem już 7 lat, i nie miałam jeszcze żadnego wypadku ani mandatu.
pawliku - 19-12-2009, 14:27
krzychu a to do cieżarówek są zimówki ? nawet nie wiedziałem tyle lat ojciec w ciężarówce nie zmieniał i nigdy nic sie nie działo zawsze jako jedyny w firmie miał auto bezwypadkowe i jako jedyny nigdy nie bał się jezdzic w trudne warunki drogowe
krzychu - 19-12-2009, 14:34
Tak są zimówki. Z przodu to nawet jakieś dębcie były (padały co sezon). A z tyłu coś innego nie pamiętam (te wytrzymały 3 lata). W każdym razie to jakieś Izusu było 3,5t ładowności taki duży kontener z agregatem. Po moich terenach tak to wyglądało góra jedziesz, buksujesz odpuszczasz gaz to zwolnia dajesz to buksujesz. Na hamulcu auto do tyłu (6 kół zablokowanych). W sumie niewiele się stało płot dopiero stawiany był, 3 przęsła poszły (takie kształtowniki stalowe) a auto dopiero zatrzymało się na mostku który zatrzymała go za przednią oś. Na zimówkach obyło się bez łacuchów ale ja się nie znam i nie znam praw fizyki. Widzę że wszyscy tu lubią hard core ja tam wole założyć zimowe gumy bynajmniej nie po to żeby "zapiperzać".
pawliku - 19-12-2009, 14:37
krzychu napisał/a: | Widzę że wszyscy tu lubią hard core | ale to żaden hard core nie ważne jakie masz opony ale WAŻNE JEST TO JAK JEZDZISZ !
|
|
|