mkrawcz1 - 12-01-2010, 13:03
No w właśnie w tym przypadku powinieneś doubezpieczyć, bo tak czy owak Ci strącą w razie szkody całkowitej 
Adam_T - 12-01-2010, 13:15
Dzieki - wezme to pod uwage. Policzylem, ze koszty naprawy z AC to okolo 400zl wiecej na ubezpieczenie w przyszlym roku - wiec nie wiem, czy nie kupie nakladki na tylny zderzak, aby go troche wzmonic i zakryc pekniecie, ktore powstalo. Pozostaje wtedy jeszcze kwestia usuniecia glebokich rys ze zderzaka - takich, ze material jest wyżłobiony i widac czarny podklad :-/ ps. Mowie o takiej nakladce ps2. Tak mi przyszlo teraz do glowy, ze przejmuje sie strona wizualna samochodu a co z podwoziem, ktore ma kontakt z zasolonym sniegiem ... ? waldinio - 12-01-2010, 13:41 hehe fajna opcja na moje pękniecie nie byłoby widać tego a i byłoby wzmocnione deko i nie musiałbym zgłaszać do ubezpieczyciela chyba się skusze 
Me-Tsu - 12-01-2010, 13:55 u mnie koszty tylnego zderzaka (podluznica byla ok) byly takie, jak w przyblizeniu podal krzychu: - zderzak okolo 2500 - lakierowanie okolo 800 - robocizna okolo 400 razem niecale 4K czas oczekwiania byl okolo 3 tygodni (2-3 tyg czekania na czesci z Japoni i ze 4 dni na robocizne) przy odbiorze sprawdz czy lakier jest w dobrym odcieniu (perlowe roznie wygladaja na plastiku i blachach). zeby przyspieszyc mozesz zlozyc na komendzie podanie o odpis z notatki sluzbowej. ja mialem taki problem ze nie wzialem oswiadczenia (ktore w ciagu 7 dni sprawca i tak moze zanegowac- bo np byl w stresie przy pisaniu), a ubezpieczyciel sprawcy twierdzil ze notatki na policji nie ma, radiowoz wcale nie byl wzywany i nic mi nie wyplaci. i musialem i tak sam skladac podanie. W Wawie czeka sie na notke okolo tygodnia. BTW, jesli podluznica (lub inne niewymienialne czesci) bedzie uszkodzona mozesz dodatkowo dochodzic odszkodowania za zmniejszenie wartosci pojazdu. Malo osob o tym wie,a ubezpieczyciele siedza cicho bo oszczedzaja spora kase. good luck! sn - 12-01-2010, 16:40
dziś przed wizytą u rzeczoznawcy dzwoniłem do salonu we Wrocku, żeby dowiedzieć się ile by ta zabawa u nich kosztowała: - 1994zł zderzak - 700zł lakierowanie - 590zł belka zderzaka tylnego (tzn prawidłowy, metalowy zderzak tylni) zapewne jeszcze by robocizna doszła... potem odwiedziłem rzeczoznawcę i ciekawy jestem co na wymyślają, niby w ciągu kilku dni mam dostać odpowiedź (ubezpieczyciel to generali) marmach - 23-01-2010, 10:59 Zderzaki w Lancerze są wykonane z plastiku, prawda? Chciałbym się upewnić, czy dobrze kumam. jaca71 - 23-01-2010, 11:15
Zderzak jako element bezpieczeństwa zazwyczaj wykonany jest z metalu. Ale to o co pytasz to jest tylko element karoserii - ten jest wykonany z 'Plastiku" marmach - 23-01-2010, 11:43 Dzięki. Fajnie, że jest z plastiku, bo w razie uszkodzeń od kamienia, czy takich tam będzie spokój z korozją. waldinio - 12-02-2010, 09:56
Jaca, miałeś rację.... dwa tygodnie temu zglosiłem ten zderzak i zrobią z AC... i niepotrzebnie zgłaszałem... :/ dziś jak wyjezdzałem z osiedla to mi jakaś babka wjechala w tył  zderzak z tyłu pękniety, z boku mam mam wybrzuszenie i pęknięcie.... ale boli :/ na szczęscie dzwoniłem do hestii i udalo mi sie wycofać zgłoszenie  pojdzie z jej OC całość
[ Dodano: 14-02-2010, 09:21 ] może mi ktoś pomoże bo nie wiem co robic
mam oświadczenie babki co mi przydzwonila, chce to zalatwic bezkosztowo, zgłaszać to u jej ubezpieczyciela (uniqa) i czekać na rzeczoznawce ktory wyceni szkodę a potem co? do ASO? czy tez nie zgłaszać na razie, jechać do ASO i u nich wypełniać jakieś papiery? zupełnie się na tym nie znam
marmach - 15-02-2010, 22:51
Czy dotyczy to również koloru czarnego? Dziś wieczorem 2 auta stuknęły się przed moim domem i jeden z nich siłą rozpędu przerysował bokiem tylny zderzak mojego auta. Gdyby nie przyhamowała do ogromna zaspa byłoby gorzej. Była policja, sprawca ustalony, OC ma w PZU, dostałem od policjantów numer jego (właściwie jej, bo to była kobieta) polisy. Chcę zrobić bezgotówkowo w ASO Łódź. I teraz pytania jak to wszystko wygląda, jeśli ktoś wie i może mi pomóc: Czy Pan w ASO robi wycenę i pałuje się z PZU o kasę? Czy Pan w ASO wzywa Pana z PZU i ten drugi robi wycenę, a potem oboje pałują się nawzajem o kasę? Czy ASO Łódź ma w ogóle podpisaną umowę z PZU i czy ktoś może wypowiedzieć się na temat ich robót blacharskich? Czy porysowany zderzak kwalifikuje się do lakierowania, czy mogę zażyczyć sobie wymianę (mam ubezpieczenie w Ergo Hestii, podobno jakiś maks. pakiet)? Ile mnie więcej trwa załatwienie sprawy? Byłbym wdzięczny, gdyby ktoś mi powiedział... Szmurlak - 16-02-2010, 00:30 Dołączam się do grona poszkodowanych przez tegoroczną zimę i nieuważnych kierowców. Osiedlowa droga, 20 km/h, lód pod śniegiem i pan, który nie zauważył tabliczki "droga wewnętrzna". Przyznał się do winy i ogólnie uczciwy facet ALE ma oc w PZM  . Zobaczymy jak ich rzeczoznawca wyceni pęknięty przedni zderzak i odprysk lakieru na masce.
Przyłączam się też do pytania waldinio- co robić po wizycie rzeczoznawcy? Do ASO? Poza tym skąd mam wiedzieć jakie są realne uszkodzenia (poza tym co widać) przed wizytą w ASO i ile wyniesie naprawa (żeby nie dać się za bardzo oszukać rzeczoznawcy)? I jeszcze- jeśli kwota zaproponowana przez ubezpieczyciela jest zbyt niska, ale nie chce mi się kłócić i część zapłacę sam, dostaję od nich kasę do ręki? Szczerze mówiąc też zupełnie się na tym nie znam- drugi samochód, ale pierwsza stłuczka w życiu 
P.S. Lancerek odebrany po tygodniowym postoju w serwisie przejechał tylko tydzień i z powrotem zostanie unieruchomiony  .
Trik - 16-02-2010, 10:46 Opiszę jak było w moim przypadku. Jeśli szkoda pokrywana jest z OC sprawcy. to nalezy zadzwonić do ubezpizalni sprawcy i zgłosić szkodę, otrzymujecie nr sprawyuż. Powiedzą jakie sa potrzebne dokumenty i ustalą przyblizony termin i lokalizację spotkania z rzeczoznawcą, max 2 dni. Po spotkaniu z ww, jeśli ktoś ma ochote i czas, jedziecie do ASO które miało by naprawiać szkodę (sam tak zrobiłem) na mini konsultację  i konsultujecie sprawę naprawy oraz jeśli sa jakieś dokumenty podpisujecię oświadczenie z ASO na rozliczenie bezgotówkowe (niektóre oświadczenia należy podpisać w obecności osoby z ubezpieczalni jeśli ASO nie ma z tą firma umowy). Z tym oświadczeniem ASO może zamawiać części do naprawy.
Po jakimś czasie otrzymujecie z ubezpieczalni kosztorys/wycenę szkody, maja na to 30 dni (w moim wypadku po 14 dniach, mimo ze oswiadczyłem ze naprawa na częściach orginalnych, wycena była nizsza o ok 50%) Wieziecie ten dokument do ASO i ono sie do tego ustosunkowuje. Najczęscie bywają rozbieżności w przypadku cen elementów do wymiany, czasem robocizny. Umawiacie sie na termin naprawy, a ewentualne dodatkowe naprawy (ukryte) nie wyszczególnione przy ogledzinach rzeczoznawcy sa konsultowane z ubezpieczalnią. Potwierdzone zmiany powinny być zaakceptowane przez ubezpieczalnię pisemnie. Sporo spraw załatwia ASO. Na początek trochę trzeba samemu podzwonić. Jeżeli ktoś odpisywałw działalności vat od samochodu, będzie musiał zapłacić vat dla ASO, kwota netto jest płacona przez ubezpieczalnę. Ja wymieniałem połamany zderzak przedni i prawą lampę. cała operacja trwała 3 godziny. Zderzak był lakierowany przez ASO.
Z ciekawostek dodam, ze przy amethyst black z kolorem nie ma problemu, ale jak się dobrze przyjrzeć to na powierzchniach poziomych jest jakby więcej tych metalicznie świecących drobinek niż na pionowych (technlogia/robotyzacja  ) i dobry lakiernik potrafi to wyłapać i odpowiednio dobrać lakier na np błotnik.
waldinio - 16-02-2010, 11:00 ehh, mówisz ze trzeba płacic vat?? no szlag by to... fakt faktem vat sie zwróci ale znowu musze najpierw wykładac kase, ja pierdziele... i to wszystko przez głupia babę
ja jeszcze dzwoniłem do ASO, powiedzieli mi, żebym sie umówił z rzeczoznawcą u nich, bezpieczeniej bo od razu jakby co ASO będzie negować kwotę ubezpieczenia jak będzie za mała Trik - 16-02-2010, 11:04
Fakt, zapomniałem. Tak też można. Ja niestety nieplanowałem wypadu do Białego, więc ta opcja mi przepadła.
marmach - 16-02-2010, 22:22 Byłem i sie dowiedziałem. Satall ma na szczęście podpisaną umowę z PZU. Byłem w PZU, zgłosiłem, miałem dane z notatki policji, więc mam nadzieję, że sprawa ruszy z kopyta. Przynajmniej kwestia sprawcy powinna być jasna. W czadek fotki i kosztorys, który prawdopodobnie będzie zaniżony, ale facet z ASO powiedział, żeby się nie przejmować. Mam ten kosztorys przywieźć, a on na bazie tego zrobi swój i to już on będzie załatwiał z ubezpieczalnią kasę. |
||||||||||||||||||||
