[07-XX]Lancer CYxA Ogólne - Obnizony Lancer-problemy z prowadzeniem
Tenzo - 30-03-2010, 15:36
MARIO 100 napisał/a: | wrocilem do orginalnych resorkow-nigdy wiecej takich kombinacji. |
Za łatwo się poddałeś. Po prostu trafiłeś w zły produkt, który generalnie nie działa bez wymiany amortyzatorów. H&R słynie z bardzo twardych rozwiązań. Pewnie zainwestowałeś w komplet obniżenia 40 mm na przedniej osi, co z natury z seryjnym amortyzatorem nie ma prawa dobrze działać.
Sprawdzone w praktyce, jeśli zmieniasz tylko sprężyny a nie komplet to nie zaleca się wymiany na sprężyny obniżające więcej niż 20-30 mm. Mało tego bardzo ważne jest, żeby sprężyna w takim wypadku była progresywna, bo inaczej masz problemy. I właśnie takowych stałeś się ofiarą.
Eibach podejrzewam znaczne lepiej poradziłby sobie z problem. Po pierwsze amortyzator seryjny lepiej z nim współpracuje a po drugie sprężyna jest progresywna i działa tam gdzie powinna, czyli w zakręcie a nie cały czas.
Co do sensowności obniżania samochodu to jest kwestia indywidualna, ale są samochody, w który trzeba to zrobić w mojej opinii dla pewności prowadzenia.
Lancer prowadzi się jak dla mnie bardzo dobrze i jedyny aspekt, jaki bym rozważał to tylko obniżenie 30 mm, żeby obniżyć środek ciężkości i zmniejszyć trochę prześwit w przednim kole, który jak dla mnie jest porażająco duży. Robiłem ten zabieg w kilku samochodach i w żadnym nic nie urwałem.
W Civic'u jeździłem na gwincie obniżenie 50-60 mm i też nic nie urwałem, ale fakt jest to problem na Polskich drogach i dziś pewnie nie dałbym się przekonać mimo fanu z jazdy, jaki to daje. Nie ma róży bez kolców i za świetnie prowadzenie płacisz komfortem także tym związanym z faktem, że nie wszystkie drogi są przejezdne .
krzychu - 31-03-2010, 19:15
Nowy Lancer w porównaniu z poprzednim jest makabrycznie wysoko zawieszony. Więc można by było obniżać nawet do 5cm (ja w swoim mam prześwit 10cm według katalogu i jakoś jeżdżę).
jaca71 - 31-03-2010, 22:20
Ja ostatnio omijałem krakowskie Korki tą DRÓŻKĄ Powiem tylko tyle 15cm wcale nie było za dużo. Drugi raz tam nie pojadę
krzychu - 01-04-2010, 11:19
Hahahhaa... Ja poprzednim autem to też na łąkę zajechałem co prawda na trawie (wcale nei mokrej) omal co nie utknąłem a nie było jakoś pod górę ale dało radę. Zawiesić poprzednim też się mi udało ale Lancelota tam nie ciągnę nawet jak by miał większy prześwit. A jak kiedyś będę miał drugie auto to druga połówka będzie jeździć ASX-em co by mógł winkle bez kładzenia się brać a ASX-em na łąkę
gaciar - 04-05-2015, 19:04
krzychu napisał/a: | Nowy Lancer w porównaniu z poprzednim jest makabrycznie wysoko zawieszony. Więc można by było obniżać nawet do 5cm (ja w swoim mam prześwit 10cm według katalogu i jakoś jeżdżę). |
A propos wysokości zawieszenia. Mój sedan w wersji intense jest podejrzanie nisko zawieszony. Jak mogę sprawdzić, czy poprzedni właściciel nie majstrował nic z zawieszeniem?
Chyba, że to wina zużytych już spężyn:)
Kiedyś na osiedle ktoś przyjechał praktycznie identycznym Lancerem i gołym okiem widać było różnicę.
|
|
|