[XX-92]Galant E3xA i starsze - [E33A 2.0] Moje Mitsubishi i jego choroby
Maretzky85 - 11-03-2010, 22:36
A może parownik umiera ?
oran - 11-03-2010, 23:02
W sensie, że te membrany tam? Nie wiem możliwe, ale z drugiej strony instalacja jest trzy letnia, więc nie taka stara niby. A jakieś inne pomysły? Bo jutro tam nosa wpycham i szukam co się dzieje. Chciałem sprawdzić szczelność dolotu, ale to chyba nie ma nic wspólnego.
A co do parownika - a może jakiś szlam z niego spuścić można, bo ktoś mi kiedyś mówił, że odkręcał jakąś śrubkę przy parowniku i normalnie muł mu wyleciał ;] Może to być tego przyczyną? W ogóle czy to prawda o takiej magicznej śrubce?
Maretzky85 - 11-03-2010, 23:07
Nie wszystkie parowniki mają taką śrubkę, ale generalnie to prawda Starszej generacji instalacje gazowe miały parowniki w których były śrubki i warto spuścić to co tam się osadza.
A swoją drogą - nie powinieneś kręcić śrubkami gazowymi bo albo zubożysz sobie mieszankę i skończy się wypaleniem zaworów, albo zalejesz gazem silnik i będzie Ci palił kosmiczne ilości gazu i ewentualnie nawet strzelał w dolot (w zależności od generacji gazu)
oran - 12-03-2010, 02:41
No wiem, ale już nie przesadzajmy, że tylko mega specjaliści mogą tym kręcić, wiadomo, że nie odkręcę zaworu na maksa, teraz zresztą jest w tej samej pozycji co mi gazownik ustawił (no może o 15* więcej odkręcone, by te równiuśkie 900 było gdy wszystko ładnie chodzi).
Dobra, to zobaczę czy jest czym to spuścić, oby było.
Valdi_1991 - 13-03-2010, 19:30
Miałem podobny problem wystarczyło odkręcić parownik zdjąć osłonę membrany wszystko łącznie z membraną małym pędzelkiem wyczyścić dokładnie wszystko.
Najlepiej przemyć to acetonem bo cały syf jaki jest w polskim gazie oblepia się po parowniku. Wyczyściłem na początku grudnia i z obrotami jest wsio ok.
P.S
A o co chodzi z tym zalaniem silnika gazem??? bo właśnie podejrzewam że mogło mi się coś podobnego przydarzyć. Po wizycie u gazownika jakieś 2 tygodnie temu (wymieniał mi wlew gazu i regulował) auto pali mi ok 16 litrów gazu na 100km
a przedtem nawet przy dynamicznej jeździe mieścił się w ok 12 przy spokojnej w cyklu mieszanym ok 10 litrów. Jak można temu zaradzić??????????
oran - 02-04-2010, 18:00
Dumałem i dumałem (bo nie chciałem rozkręcać parownika z racji, że pewnie bym sam go już nie złożył ) aż w końcu byłem kumpla zawieźć po odbiór auta do gazownika i powiedziałem mu co jest, na co on: "otwórz maskę, trzeba zubożyć mieszankę i będzie git"
I jest. :]
[Dodano: 02-04-2010, 17:59 ]
Kolejny problem, z kategorii świątecznej tym razem, JAJA...
Otóż jeżdżę sobie, kończy mi się gaz to jadę dolać, elegancko za całe 20 zł dotankowałem (;)) i... Nie mogę odpalić, tj. odpalił mi 2 razy ale zaraz zapłon odcięło, potem chechłałem i chechłałem i nic, z kabla potem próbowałem odpalić bo padł aku i normalnie odpalał i od razu odcinało mu zapłon, tykając przekaźnikiem pod ECU co jest. Doszedłem do wniosku, że to wina ECU, dokopałem się do niego w końcu i rzeczywiście jeden kondensator lekko wylany, i chyba opornik przepalony, oddałem do sklepu z elektroniką jutro ma być to wymienione.
Ale, czy to może być wina ECU, że tak zapłon odcina? Nie ważne czy gaz, czy benzyna odcina i basta, sekundę może pochodzi...
Co najciekawsze ECU było wymieniane, na jego plecach jest tym takim korektorem, czy czym ci handlarze piszą napisane jak byk 1.8 i coś nieczytelnie (podejrzewam, że lancer)... Mogło przez to z tymi wtryskami szaleć i na benzynie źle chodzić?
edit: A ja mam 2.0 4G63 SOHC
rudi59 - 02-04-2010, 22:32
Witam,
Niestety muszę cię zmartwić, ale to wina ECU. Miałem podobny przypadek w swoim miśku i całkiem możliwe, że dlatego wariowały ci obroty.
oran - 03-04-2010, 14:10
Nie wariowały w sumie a tylko wskazówka, ECU jak nowe (ale przeczytałem co na nim jest napisane 1.8 IEFI korektorem), będę musiał się za oryginalnym gdzieś zakręcić.
Ale mniejsza z tym malutko oleju miałem bo uszczelniacze wyjechane i w ciągu tygodnia mi zjadło litr albo i więcej, prawdopodobnie czujnik oleju czy czegoś tam odcinał zapłon, dolałem oleju teraz ale AKU padło, więc czekam aż się naładuję.
Najgorsze jest to, że możliwe, że nie uszczelniacze wyjechane a pierścienie, wtedy Gal idzie na allegro od razu. Trza będzie kupić jakiegoś innego
Kupiłem rozrząd za 125 zł w intercarsie (dwie rolki i dwa paski) JC AUTO firmy, ten zestaw, pewnie gó.wienko, ale potem paski zmienię jeszcze na lepsze najwyżej a i nowe łożyska wrzucę do oryginalnych rolek jak te zaczną wyć i będzie dobrze.
Jak odpali teraz galancik elegancko to może w poniedziałek uszczelniacze wymienię i ten rozrząd. Niech tylko odpali!
[ Dodano: 03-04-2010, 14:52 ]
Oczywiście nie odpalił...
Może rzeczywiście ECU padło ale na amen i wymiana kondefixów nie pomogła, bo jakiś układ się spieprzył... Muszę sprawdzić miernikiem a nadal nie mam ;/
Podłączyłem żarówkę i nic nie świeciła, nie chciała się zapalić a check engine cały czas się świeci...
EDIT:
Dobra, mega chaotycznie to jest napisane więc postaram się to jakoś składnie podsumować
Przyjechałem na stację dolać LPG, dolałem i gdy już chciałem jechać nie mogłem bo odcinało mi zapłon po sekundzie nie całej nawet.
Oddałem potem ECU z wylanym jednym kondensatorem do naprawy - dziś odebrałem, podłączyłem nadal nic, nawet gorzej bo non stop świeci się check engine (nie wiem czy wtedy też tak było, ale możliwę [w sensie, że po zatankowaniu, przed zapalała się okazjonalnie]).
Dolałem oleju bo podejrzenie padło, że ECU odcina zapłon bo za mało oleju.
Próbowałem odpalić lejąc bene w dolot, na gazie, na benie. Wszystko co możliwe.
Gdy przełącznikiem zmieniało się z beny na gaz non stop to silnik chodził dłużej (przy wciśniętym mocno gazie, bo na wolnych to gasł).
Iskra jest (sprawdzane było, no ale też odpala na te parę sekund).
Znowu podejrzenia padły na ECU, że walnięte zupełnie, wziąłem żarówkę 12v podpiąłem ją tam gdzie trzeba, ale nic nie świeciła (żarówka sprawna jakby co), natomiast check engine przy włączonym zapłonie non stop świeci.
rudi59 - 03-04-2010, 23:59
U mnie było podobnie, będąc trasie postanowiłem się zatrzymać i załatwić sprawy fizjologiczne na parkingu w lasku Zajechałem, zgasiłem samochód, po chwili wróciłem i samochód nie chciał zapalić(ani na gazie, ani na benzynie). Elektromechanik stwierdził uszkodzony sterownik wtryskiwaczy (ECU)(wtryskiwacze nie podawały paliwa). Po miesięcznych poszukiwaniach znalazłem ECU o identycznych oznaczeniach i po wymianie misiek odżył
oran - 04-04-2010, 12:07
Ja już doszedłem jakie ECU mam wsadzone 1.8 IEFI pochodzi z jakiegoś DAEWOO najprawdopodobniej z ESPERO ;D Także chyba też przyczyna złego działania wtrysków (nie palił mi jeden gar przez to) jest znana.
Po świętach może ECU już kupię i będzie miejmy nadzieje wszystko w porzadku.
Pytanie mam takie - jak się odłączy ECU to nie ma bata by zapalił samochód? Iskry nie będzie?
Bo w sumie tak jest u mnie na odłączonym, na podłączonym zaskakuję jednak na tą sekundę CZASEM (też nie zawsze).
edit: zobaczcie zresztą sami te ECU
http://img532.imageshack....g=dsc00467f.jpg
Jakaś specjalna wersja z autografem Roberta Kubicy
rudi59 - 04-04-2010, 12:19
oran napisał/a: |
Pytanie mam takie - jak się odłączy ECU to nie ma bata by zapalił samochód? Iskry nie będzie?
|
To tak jakbyś chciał uruchomić komputer bez płyty głównej
oran - 14-05-2010, 13:38
Wyedytowałem swojego posta, jak kogoś ciekawi te moje ECU to podałem linke ;]
@rudi
No wiem właśnie, tylko chciałem się upewnić
edit: jedna fotka się coś skiepściła, więc jeszcze raz wrzucam:
http://i40.tinypic.com/30kdhy1.jpg
EDIT:
Padł mi ECU ZNOWU ;D To się nazywa szczęście, rezystor sfajczony i lekko wylał kondefix, jak myślicie może przez to auto nie odpalać? Dezodorantem w dolot dmucham i chechła, beną ze strzykawki to na rozruszniku normalnie się kręci ale zapłonu nie ma i nie chce sam chodzić.
We wtorek wiozę ECU do typa co się na tym zna, mówił, że auto mu mam też podcholować, ale nie będę głupi by mnie kasował więcej, sam sobie to założe najprawdopodobniej. Dobrze, że to znajomy to mnie po kosztach skasuje i tak najprawdopodobniej. Ale już mam pomału dosyć tego Miśka.
Jeszcze dodam, że miernikiem pomierzyłem rezystor i było 0.00 (od spodu płytki) a jak za nóżki mierzyłem od góry to 1 (żadnej reakcji), więc cuda na kiju, ale sfajczony ewidentnie bo aż się spiekł i śmierdzi.
edit2:
Oczywiście działa pompa, nawet gdyby nie działała to gaz mam i powinno wtedy na niej chodzić, ale to i to sprawdzone, wsio mechanicznie jest sprawne.
[ Dodano: 14-05-2010, 13:37 ]
Mógłby mi ktoś podać listę, lub gdzie mogę sprawdzić jakie komputery do mojego galanta pasują?
Do 2.0 SOHC 4G63 '90 ~108KM ?
Maretzky85 - 14-05-2010, 17:27
Wieczorem jakoś Ci napiszę jaki komputer u mnie był w SOHCu
rudi59 - 14-05-2010, 19:57
U mnie siedział
MD161184
E2T14474
1184
oran - 17-05-2010, 00:00
Ja teraz taki miałem: MD167736, a kupiłem z tym gó.w.i.enkiem od Daewoo Espero czy czegoś innego z Korei...
Ciekaw jestem jakie będą pasować jeszcze do mnie, bo na allegro akurat tego co podałem nie widać...
Nie wiecie gdzie takie rzeczy można sprawdzić? Jaki program taką funkcję może posiada? Autodata nie ma niestety takiej bazy danych, znacie może coś co mogłoby mieć?
|
|
|