mitsu00 - 12-03-2010, 08:45 JA SPRZĘGŁO SPALIŁEM w beci raz, ale od upalania  Pękł do tego docisk i pedal się zapadł w podłogę.... A w przypadku 2.2 to jest to ewidentnie wada konstrukcyjna sprzęgła.
13zbyszek13 - 12-03-2010, 19:25 mitsu00 masz ciężką nogę jak pękł Ci docisk Steff - 13-03-2010, 15:25 ja myśle że najlepiej dla tego sprzęgła i MMC będzie jak przestaniemy jezdzić tymi autami i postawimy nie na kołkach ,wtedy problem zniknie i producent będzie happy trzeba tylko wywali 130 tys wrócic do domu postawić furę na kołkach i jezdzic mzk niedzwiedz30 - 13-03-2010, 19:40 Steff. Poco kupiłes outka? Mam wrazenie że piszesz tak by nas sprowokować. Nic z tego. Tu ludzie są na poziomie. Be odbioru. mitsu00 - 13-03-2010, 19:43 Steff kupił T-34 bo ma większy bagaznik na wożenie skrzynek z warzywamik.......
niedzwiedz30 - 13-03-2010, 19:48 mitsu a Ty spaliłeś sprzęgło? Hm 3 razy? dobrze zrozumiełam? mitsu00 - 13-03-2010, 19:51
W 2 kojocie tak od upalania....... 700 Nm i 300 KM w dizlu robi swoje. W OII nie spalilem. Wymieniłem tylko na wzmocnione..... Steff - 13-03-2010, 19:54 Kupiłem to cudo bo ma duży bagażnik ,chciałem tarpana ,ale już zaprzestali produkcji a w środku mniej więcej mitsu wygląda podobnie Jaka prowokacja , mylisz normalną dyskusje zdrowych myślących ludzi z teorią spiskową Jarosława . Najsłabszym punktem tej marki jest nie tyle sam serwis co podejście to klienta samego producenta .Nie wymieniamy nie dajemy gwarancji na elementy wnętrza ,kupiłeś martw sie sam chłopie i kombinuj jeżdżąc po całej Polsce, który serwis łaskawie pójdzie ci na rękę i nie daj boże narazi się jeszcze MMC przez to . mitsu00 - 13-03-2010, 19:59
Steff ma rację w tej kwestii.... Serwis Mitsubishi w PL jest do 
Steff - 13-03-2010, 20:03 mitsu00, w sumie to jak jeździmy po 400 km w jedną stronę żeby znaleźć jakiś sensowny serwis to można pojechać kolejne 200 i zahaczyć o niemieckie aso czy choćby czeskie ,może tam producent jakoś w miarę sensownie podchodzi do kłopotów klientów . mitsu00 - 13-03-2010, 20:07
Do Czech albo na Słowację nigdy.... Te nacje potęgują u mnie odruch wymiotny. Jak jadę w Alpy to przez te kraje na bezdechu 
[ Dodano: 13-03-2010, 20:09 ] A na serwis to do Marek. Jeden mechanik jest tam oszolomem i raz wypuścił mnie z tarczami kwalifikująctmi się do wymiany, ale poza tym są uczciwi i słuchają co chcesz żeby zrobili. |
||||||||||||
