To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Sigma/Diamante Techniczne - Komplet uszczelek silnika jaki najlepiej

wojtas - 18-04-2010, 19:06

Cieszę się Bartek, że doszliśmy do porozumienia w tej sprawie. :occasion5:
VirMan - 18-04-2010, 19:12

no i od tego forum jest -czasem ciężko się spotkać nad takimi rzeczami na żywo i obgadać :)
Zajc3w - 18-04-2010, 20:11

Zorganizujcie na spocie grupowe wymienianie uszczelek pod głowicami :wink: :o :(

Co do opłacalności wydawania 50-100zł więcej na kute uszczelki to chyba jednak warto.

Moje były robione i prawie na pewno po sprowadzeniu do kraju. Czyli po wrześniu 2007.
Ja przez rok zrobiłem 10000 km zakładając że poprzedni właściciel zrobił 50 tyś to uszczelki grafitowe ze stalowymi pierścieniami wokół cylindrów, miedzianą wstawką przy kanale olejowym i SILIKONOWYMI wstawkami gdzie popadnie wytrzymały 60 tyś. km w niecałe trzy lata. Trochę mało.

P.S potrzebuję 3 szpilki mocujące kolektor wydechowy do głowicy i 4 podkładki pod śruby trzymające rozrząd i głowicę w kupie. Zgubiły się poprzedniemu właścicielowi :axe: . Jak ktoś ma głowice-trupy to chętnie przyjmę od niego te części.

VirMan - 18-04-2010, 20:15

kosior miał z tego co wiem - well , z mojego ci nie dam :P sław albo janusz:)
Zajc3w - 18-04-2010, 20:18

że też mam takich "uprzejmych" sąsiadów. gdyby nie oni miałbym cały silnik na części..... :evil: :x :-X :axe:
VirMan - 19-04-2010, 10:29

to ci wynieśli czy jak ? - złom kazali sprzątnąć?
lukasz12 - 19-04-2010, 12:35

VirMan napisał/a:
to ci wynieśli czy jak ? - złom kazali sprzątnąć?


Są różne sposoby na sąsiadów. Telefon od życzliwego do straży miejskiej która jak zawsze musi zgodnie z procedurami dzielnie utrudniać nam życie, oczywiście w imię pilnowania ładu i porządku...
Witamy w mieście...

Zajc3w - 19-04-2010, 18:41

Dokładnie jak napisał Łukasz. Straż miejska kilka razy mnie próbowała zastać w domu. W końcu mnie dopadli(jakoś w połowie grudnia) i dali 2 tygodnie na usunięcie "wraku" - potem sami mieli się pofatygować z mandacikiem, lawetą i rachuneczkiem za nią. :evil: Nie dość ze mróz trzymał to jeszcze po operacji kolana o kulach chodziłem.... :axe:
Dobrze, że z kumplem i bratem skrzynię i trochę drobiazgów zdążyliśmy wytaszczyć... Silnika niestety nie dało rady.

Teraz trochę stracha też mam. W końcu ci sami "życzliwi" widzieli, że "pół silnika" wyciągnąłem.

[ Dodano: 19-04-2010, 18:53 ]
wracając do tematu moich głowic. Jak szczelne powinny być zawory? utrzymać ciśnienie powietrza(3-4Bar) 24h? Czy nie puszczać nafty.

Przed oddaniem do planowania chcę sprawdzić i dotrzeć zawory w domu, żeby wyłapali tylko te niedotarte.

lukasz12 - 19-04-2010, 20:42

Zajc3w napisał/a:
Dokładnie jak napisał Łukasz. Straż miejska kilka razy mnie próbowała zastać w domu. W końcu mnie dopadli(jakoś w połowie grudnia) i dali 2 tygodnie na usunięcie "wraku" - potem sami mieli się pofatygować z mandacikiem, lawetą i rachuneczkiem za nią. :evil: Nie dość ze mróz trzymał to jeszcze po operacji kolana o kulach chodziłem.... :axe:
Dobrze, że z kumplem i bratem skrzynię i trochę drobiazgów zdążyliśmy wytaszczyć... Silnika niestety nie dało rady.


No a jakie podstawy mieli? Przecież dopóki samochód ma tablice to nikt nic nie może zrobić. No chyba że nie miał...

wojtas - 19-04-2010, 21:12

Faktycznie życie w wielkim mieście w niektórych sytuacjach nie należy do przyjemnych, życzliwość zazdrosnych sąsiadów lub bezmyślność nieletnich nie zna granic.

Wracając to tematu. Mogę się mylić ale próba płynu (nafta, ON) powinna być wystarczająca. Zastanawiam się czy nie lepiej zostawić to zakładowi specjalizującemu się w naprawie głowić zrobią kompleksowy przegląd i po problemie. Pamiętam jak przy Golfie: sprawdzenie szczelności , planowanie, wymiana 4 zaworów wydechowych, dodarcie wszystkich zaworów, wymiana uszczelniaczy zaworowych, kosztowała mnie 200zł.( w tym koszta zaworów i uszczelniaczy).
Zastanawia mnie jeszcze, dlaczego uszczelka po wymianie wytrzymała tak krótko? (może nie być to winą uszczelki tylko nie fachowej wymiany)Warto jeszcze przy okazji sprawdzić płaszczyznę bloku, i szpilki dociągające głowice. Mogą być rozciągnięte po kilkukrotnym dociąganiu, przez co mogą nie dociągnąć głowicy z odpowiednią siłą. W niektórych warsztatach zalecają wymianę szpilek. :wink:

Zajc3w - 19-04-2010, 21:57

Przyczyna nietrzymania była pofalowana płaszczyzna głowicy 0,1mm odchyłki w miejscu przedmuchu. Niby instrukcja dopuszcza montaż takiej głowicy, ale... właśnie tam puściło.

Też kusiło mnie zrzucenie ciężaru docierania na warsztat ale cena 60-70 zł od zaworu mnie skutecznie zniechęciła. Sprawdzenie szczelności i tak chyba zlecę, dopytałem i sprawdzają trzymanie ciśnienia. 50zł od głowicy nie majątek a spokojna głowa. Zwory w próbie acetonem - w trakcie mycia wypadły fatalnie - tylko 3 trzymały... jakieś 2 minuty :(

Czytałem trochę o cenach takich usług na różnych forach i wychodzi że albo w szczecinie tak drogo, albo od 2008 ceny poszły 200% w górę, albo miśki kasują extra. Przykład: 2008 rok Astra 1.6 16v planowanie z docieraniem i uszczelniaczami 300 zł - tyle to mi za pół głowicy wychodzi, a cały szczecin obdzwoniłem.

[ Dodano: 19-04-2010, 22:02 ]
lukasz12 napisał/a:


No a jakie podstawy mieli? Przecież dopóki samochód ma tablice to nikt nic nie może zrobić. No chyba że nie miał...


Musi być kompletny.
Brak połowy deski rozdzielczej, szyberdachu, zacisków hamulcowych i dwóch kół to były za duże braki żeby łyknęli tekst: "naprawiam i czekam na kila części...." :twisted:
aaa jeszcze mi tylną szybę ktoś wybił i lampy z tyłu nie było.... :twisted:
Zwłaszcza ,że "uprzejmi" :axe: donieśli ,że taki sam kolos z drugiej strony bloku zaparkowany to też mój i że części transferowałem między nimi.

lukasz12 - 19-04-2010, 22:24

Cytat:


Musi być kompletny.
Brak połowy deski rozdzielczej, szyberdachu, zacisków hamulcowych i dwóch kół to były za duże braki żeby łyknęli tekst: "naprawiam i czekam na kila części...." :twisted:
aaa jeszcze mi tylną szybę ktoś wybił i lampy z tyłu nie było.... :twisted:
Zwłaszcza ,że "uprzejmi" :axe: donieśli ,że taki sam kolos z drugiej strony bloku zaparkowany to też mój i że części transferowałem między nimi.

Nikogo to nie powinno obchodzić co robisz. Jak mówił pewien pan który stosuje dość radykalne metody odzyskiwania długów (vide. windykator z Łukowa) "nie przejmuj się, o swoje trzeba walczyć"

Ciekawe że jakoś w kilku innych miastach zdarzają się samochody stojące LATAMI i policja rozkłada bezradnie ręce. Kiedyś w Krakowie stał sobie Opel na środku pasa i nikt nic nie mógł zrobić bo "nie zagrażał bezpieczeństwu ruchu". Od jakiegoś czasu obserwuję też skasowaną Mazdę 626 w okolicy AGH (rozbity cały przód, wystrzelone poduszki). Stoi sobie na chodniku zaraz za skrzyżowaniem (2 metry od drogi) z główną drogą (al. Mickiewicza) i póki co taki stan trwa już od 3 miesięcy.

Tutaj ciekawy artykuł
http://www.rp.pl/artykul/278165.html
Niby jest podany paragraf pod który mogliby to podciągnąć "stan wskazuje że nie jest używany" ale to chyba musi ocenić rzeczoznawca.
Nigdzie nie jest napisane że musi kompletny. Poza tym co to oznacza?
Straż miejska zwykle cwaniakuje, a często w praktyce sami nie znają przepisów. Najlepiej byłoby mieć ze sobą wszystkie akty prawne i jak jakiś cwaniak rzuca paragrafami to na spokojnie otworzyć laptopa przeczytać i jak nie ma racji to pogonić tak żeby się nogami nakrył...
Wiadomo - w przypadku Gala wartego 500 zł nie warto, ale to jest paranoja jak w tym kraju się podchodzi do kierowców i do prawa własności. Tyle off-topic w temacie.

Zajc3w - 20-04-2010, 17:18

Po doczyszczeniu głowic z resztek uszczelki wyszło szydło z worka. Planowane były u jakiegoś kowala/hydraulika. Rysy jak po papierze 80. Dziwne ze to wogóle szczelność trzymało.


OFFTOP ON
Pozostaje kwestia tego, czy warto toczyć wojnę. Szyba jedna poleciała, do dzisiaj pewnie by nie postał - albo by spłonął albo nic by nie zostało(złomiarze). Galant był zemstą za sigmę na części. Gdybym sigmą nie pojechał do kina wtedy to też by oberwała. "Stojaki podmonopolowe" wiedzą kto to był, ale nikt pary nie puści, taka dzielnica. Wolę mieć spokój niż bać się z domu wyjść, albo stawiać samochód na parkingu strzeżonym( najbliższy 1 km).

Inną opcja było zrobić szumu dowiedzieć sie kto donosił i wybić parę zębów - "szacun" by był.... ale ja nie ten typ człowieka jestem.

OFFTOP OFF.

wojtas - 20-04-2010, 21:08

Zajc3w dawaj jakieś foty z napraw będziemy bliżej tematu.
Zajc3w napisał/a:
Pozostaje kwestia tego, czy warto toczyć wojnę. Szyba jedna poleciała, do dzisiaj pewnie by nie postał - albo by spłonął albo nic by nie zostało(złomiarze). Galant był zemstą za sigmę na części. Gdybym sigmą nie pojechał do kina wtedy to też by oberwała. "Stojaki podmonopolowe" wiedzą kto to był, ale nikt pary nie puści, taka dzielnica. Wolę mieć spokój niż bać się z domu wyjść, albo stawiać samochód na parkingu strzeżonym( najbliższy 1 km).

Ot –on :)

Jeden z powodów przez który, opuściłem to piękne miasto. A co do nadgorliwości stróży prawa w SZ mógłbym małą książkę napisać .

Ot-off :mrgreen:

Zajc3w - 20-04-2010, 23:01

Głowica przednia chyba była szczelna - nie było oznak przedmuchów zaraz po zdjęciu.





Głowica tylna:


Na tym cylindrze uszczelka się rozpadła. Po lewej stronie widać ciemniejszy pasek - to głębokie rysy. W tym miejscu powstał przeciek.


Najgorszy popychacz:


I jeszcze troszkę rys:


Po przyjrzeniu się rysom doszedłem do wniosku, ze w użyciu była szczotka druciana na wiertarce. "Ciekawa" metoda usuwania starej uszczelki. :axe: Na szczęście głowica ma nominalny wymiar, więc spokojnie katalogowe 0.2 mm można w razie potrzeby zjechać.

[ Dodano: 20-04-2010, 23:14 ]
Szpilki wydechu nie zginęły a połamały się. Jak uda się wykręcić resztki to wstawię coś w zamian, mam do wyboru pręt gwintowany ocynk(castorama) albo nierdzewny albo złapie na śrubę z baranka(mam zapasowe).



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group