To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Off Topic - Opowieści salonowe

Kofi - 11-09-2005, 19:55

Jackie napisał/a:

Piękny letni dzień, ani jednej chmurki na niebie, słońce jeszcze nie w zenicie ale już przygrzewa. Trawa wydaje się świecić zielonością a błękit nieba wręcz rani oczy...co ja q..wa piszę??!


Jakos w zeszlym roku w kinach byla komedia pt. Yhy czy jakos tak. Francuska (średnio śmieszna o jaskiniowcach. Zaczynała się jakos tak:

"Na tym wzgurzu w roku 1949 wojska alianckie stoczyły jedna z najcięższych walk z hitlerowcami podczas II w.ś. Po 2 miesiacach wzajemnej wymiany ognia, wzgórze zostało zdobyte. Zgineło xx xxx tys zołnierzy alianckich i xx xxx niemieckich. Ten film niema z tym nic wspólnego! :)

To tak mi sie nasunelo na mysl, czytając Twoja opowieść.
Zarówno przy I jak i II uśmiałem sie do łez :)

Anonymous - 12-09-2005, 01:21

Dobre dobre, podoba mi się, fajnie gadają te buraczki :lol:

Ale myśle ze cz. I była lepsza :wink:

Anonymous - 12-09-2005, 07:38

hmm... żyjemy w polsce, więc moim zdaniem ceny też powinny być podane w złotówkach, a nie w euro...
Anonymous - 12-09-2005, 08:35

Kofi napisał/a:
Na tym wzgurzu w roku 1949 wojska alianckie stoczyły jedna z najcięższych walk z hitlerowcami podczas II w.ś.


chyba w 1939 :)


Cytat:
hmm... żyjemy w polsce, więc moim zdaniem ceny też powinny być podane w złotówkach, a nie w euro...


cena w zlotowkach odstraszylaby z daleka :P proponuje zmienic z Euro na Funty Brytyjskie
bedzie wygladalo jeszcze lepiej :) wtedy bedzie mozna sie pochwalic ze kupilo sie nowe
wypasione auto za 10 tys :)

Efa! - 12-09-2005, 14:32

To może by tak w sztabkach złota ;-)
A poważniej - cena w Euro moim zdaniem może i jest dobrym chwytem marketingowym, ale jeszcze lepiej byłoby to zaprezentować tak, jak hipermarkety swoje produkty:
cena = 1.500 euro

i małym druczkiem: resztę zapłacisz w 20 ratach (...blablabla)

:lol:

Moominek - 12-09-2005, 15:50

Efa! napisał/a:
A poważniej - cena w Euro moim zdaniem może i jest dobrym chwytem marketingowym,


Ja się na to dałem złapać :) Lancerka EVO mało nie leciałem kupić ;) :mrgreen:

Jackie - 12-09-2005, 16:09

Parę słów wyjaśnienia: nie mam wpływu na rodzaj waluty w Subaru, ale żeby nie było, na wywieszce samochodu jest wyraźnie napisany duży znak euro. Dalej, sytuacja rozbawiła mnie tym bardziej, że Foryś wygląda jednak na wiele drożej niż np. Dacia Logan (tak mnie się przynajmniej wydaje;) ) dlatego taka reakcja. To tyle.
Pozdrawiam

Moominek - 12-09-2005, 16:52

Jackie napisał/a:
To tyle.


A poza tym idziemy do europy!! Powoli trzeba się przyzwyczajać :)

Krzyzak - 12-09-2005, 20:31

Byle nie wprowadzili Euro w Polsce. Kuzyn mieszka we Włoszech, koledzy w Niemczech - każdy powtarza, że było super, dopóki nie wprowadzili Euro. Jak marka 'stała' do euro 2:1 tak towary zaczęły kosztować w proporcji 1:1 (czyli zdrożały dwukrotnie) a pensje albo pozostały 1:1 albo wręcz zostały podzialone na pół. Czyli stracili 4-krotnie.

W PL jest zł do euro 4:1 - mielibyśmy stratę 16-krotną. Już sobie wyobrażam tragedię jak średnio zarabiamy 500€ (średnia krajowa z podatkiem) a chleb kosztuje dawne 8 zł.

Kofi - 13-09-2005, 08:15

Z jednej strony wspolna waluta jest ciekawa idea. Z drugiej moze byc tak jak Krzyzak mowi i wtedy bedzie tragedia. Mi z kolei znajoma z niemiec mowila, ze wprowadzenie E wygladalo mniej wiecej tak, ze zmienil sie znaczek waluty przy cenie. Jak cos kosztowalo 2 marki to po zmianie kosztowalo 2E. Pensje pozostaly bez zmian. Jak beda chcieli wstapic to wspolnej polityki walutowej to na referendum ja raczej oddam glos na nie....ale to sie jeszcze okaze.
Krzyzak - 13-09-2005, 08:37

Właśnie to napisałem Kofi - towary zdrożały dwukrotnie a pensje pozostały bez zmian lub zostały podzielone przez 2. Myślę, że byłaby to dla nas tragiczna droga. Pomyślcie co stałoby się z wszelkimi naszymi oszczędnościami.
wichura1 - 13-09-2005, 13:43

Krzyzak napisał/a:
Byle nie wprowadzili Euro w Polsce. Kuzyn mieszka we Włoszech, koledzy w Niemczech - każdy powtarza, że było super, dopóki nie wprowadzili Euro. Jak marka 'stała' do euro 2:1 tak towary zaczęły kosztować w proporcji 1:1 (czyli zdrożały dwukrotnie) a pensje albo pozostały 1:1 albo wręcz zostały podzialone na pół. Czyli stracili 4-krotnie.

W PL jest zł do euro 4:1 - mielibyśmy stratę 16-krotną. Już sobie wyobrażam tragedię jak średnio zarabiamy 500€ (średnia krajowa z podatkiem) a chleb kosztuje dawne 8 zł.


Średnio to ja z podatkiem 300€ zarabiam, gdybym nie kombinował tobym zdechł z głodu, a misiek wysechłby na wiór z braku paliwa. :D

kordiank2 - 13-09-2005, 16:19

precz z oftopikiem w oftopiku... uuups. nieh żyją opowieści salonowe :wink:
Anonymous - 14-09-2005, 17:48

Moominek napisał/a:
Efa! napisał/a:
A poważniej - cena w Euro moim zdaniem może i jest dobrym chwytem marketingowym,


Ja się na to dałem złapać :) Lancerka EVO mało nie leciałem kupić ;) :mrgreen:

Ja podobnie z toyota Rav 4 ale wtedy byly jeszcze DM wiec oferta wygladala bardziej realnie :lol: :lol: :lol:

Dyzio i Saba - 14-09-2005, 19:50

Moi rodzice byli na Świętokrzyskiej :lol: (w tym czasie zapadła już decyzja o zakupie Miśka) :lol: i wrócili z piękną propozycją :P autko za coś ponad :wink: 40 tyś. piękne :P i reprezentacyjne - był to salon :shock: Jaguara


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group