Galant - Ogólne - E1x vs E3x vs E5x itp
Juiceman - 06-09-2010, 23:49
Szkoda, że nigdzie nie ma E1 rocznik model taki jak Kamilek posiada tyle ze z silnikiem 2.3 : )
Wszyc - 06-09-2010, 23:53
ja bym powiedział któremu Galantowi z wyglądu bliżej do poloneza kamilek ale ja z Tobą wojny prowadzić nie będę ja tylko wcześniej napisałem swoje zdanie a Ty szukasz okazji do wrzutów?
kamilek - 07-09-2010, 00:00
Juiceman, w Galach były 2.4. A co, kupić chcesz?
Wszyc, spoko luz, tak mi się fajnie z Tobą przekomarzało ale jak nie chcesz już to nie prawda jest taka że jesteśmy wyjątkowo nieobiektywni, i każdy z nas ma swoje racje, i jeden drugiego nie przekona szkoda że na tym zlocie Cię nie spotkałem no, napewno toczylibyśmy ciekawą dyskusję
Spokojnej nocki
Wszyc - 07-09-2010, 00:09
Przyjedź E1 za rok i mnie przekonaj że jest lepszy miłą chęcią zobaczę po raz pierwszy na żywo E1 a ja Ci otworze drzwi i zobaczysz wnętrze u mnie nie przez szybkę hehe
Krzyzak - 07-09-2010, 07:17
Wszyc napisał/a: | a ja Ci otworze drzwi i zobaczysz wnętrze u mnie |
nie ma o czym mówić - E1 do E5 to jak luksusowy hotel kontra klepisko w stodole...
już E3 ma 1000x lepsze welury niż E5
Wszyc - 07-09-2010, 11:31
mnie design deski razi jakość materiałów jakoś mnie średnio interesuje a to na jakim materiale moje 4 litery siedzą to już w ogóle mnie nie interere
deska ma być w mare miękka nie twarda jak beton i tyle auto ma w środku nie być kanciaste jak deski starszych galantów
Dla mnie niema znaczenia czy w dotyku pieści zmysły jak w oczy mnie kole
żelek - 07-09-2010, 18:36
Mnie osobiście podoba sie gal E3x bordowy i hatchback wygodny a właściwie bardzo wygodny fajne welurki i fajnie wyglada :)E1x ogólnie to nie podoba mi się bo nie ale tez z Chorzowa całkiem sympatyczny sie wydaje
kamilek - 07-09-2010, 19:47
Widzisz Wszyc, i tu jest podstawowa różnica między nami. Ja jak wsiadam do jakiegokolwiek auta, to pierwsze co zawsze robię to macam deskę i boczki drzwi, czy są miękkie, a potem macam siedzienia, czy są fajne w dotyku Poważnie
tommyc1 - 07-09-2010, 20:15
Tak sobie czytam te wasze spory i troszkę mi się usmiech pach na buźkę...ekscytujecie się autami z generacji "kazda firma ma tak samo", na pierwszy rzut oka ten stary gal wygląda tak samo jak toyota carina z tegio okresu czy nissan, czyli pudełko z chromowanymi klamkami. Owszem, weluru wtedy nie załowano, ale nie są to ładne auta wg mnie Nie wyrózniały się niczym na tle konkurencji. U wszystkich wtedy było pudło, chromy i welur. Auta proste i niezawodne, bardzo fukcjonalne i potwornie brzydkie:).
Z tamtych lat podobają mi się auta sportowe, coś jak stara toyota celica, ale te "limuzyny" do mnie nie przemawiają, są jakby na jedno kopyto, dopiero napis na masce mówi czy to mazda czy toyota, czy mitsu...tak ja to widzę. Jak dla mnie najlepszy okres dla japońskich marek to lata 90te, najciekawsze konstrukcje w sensie designu, technologicznie często dalej od europejskich czy amerykańskich. Teraz wszystko się zunifikowało znowu, ale juz nie widzę nawet podziału na Azje i Europę. Coraz trudniej odróżnić "koreańczyka" od "niemca" czy "japońca".
To taka moja luźna refleksja, bo przyglądam sie waszej dyskusji od początku i chciałem ze swojej strony coś dorzucić Pozdrawiam!
kamilek - 07-09-2010, 20:55
tommyc1, rzecz gustu Ja jestem niesamowicie zakochany w tych kanciastych japończykach, i dla mnie to są najpiękniejsze auta na świecie. Ale wiem że, obiektywnie rzecz biorąc, nie są one łądne, i nie mają raczej wielu zwolenników. Mi tam się bardzo podoba że tyle aut jest podobnych do mojego Galanta, i za każdym takim się odwrócę, podejdę, zajrzę przez szybkę
Dziś, jak zauważyłeś, wracamy do tych czasów, kiedy wszystkie auta są identyczne, takie np. volvo, z daleka nie odróżnię czy to s40, s60 czy s80, audiolki też z daleka wyglądają identycznie.
Ciekawe czy za 20 lat nasze dzieci będą siedzieć na forach motoryzacyjnych i ślinić się na widok takiego lancerka rocznik 2009, i gadać że "kiedys to były auta", a dziś te zawodne i niedopracowane deskolotki
żelek - 07-09-2010, 21:16
Panowie wg mnie najważniejsze w samochodzie jest to czy odpowiada nowemu właścicielowi czy mu sie podoba i nie psuje i itd. A o gustach się nie dyskutuje.
tommyc1 - 07-09-2010, 21:18
No cóż, miłość ślepa jest, ale mnie to uczucie dobrze znane-sam też jezdzę galem przecież, choc jego mankamenty czasem mnie do białej gorączki doprowadzają, to jednak lubię go.
żelek - 07-09-2010, 21:24
Z miłością tak już jest a tak wogóle polonez to nie zly samochod. Może ciasny niezbyt wygodny ale w zime daje rade i jest to jeden z lepszych samochodów zeby nauczyć się jezdzic i naprawiać
Tomek - 07-09-2010, 22:51
dla mnie np. buda EA jest idealna, tym bardziej Avance
w środku to co lubie, czyli elegancko, ze smakiem
moim zdaniem auta z przełomu 20/21 wieku to ostatnie TAKIE auta, ale może jeszcze kiedyś się to zmieni
i dlatego mam nadzieje moim Galem przekulać przynajmniej 6 lat i dopiero wtedy martwić się co dalej
jak nie będzie nic fajnego na horyzoncie, a ON będzie dawał radę, to nie będę się nim wstydził jeździć
choć nie zmienia to faktu, że takiego Galanta jak ten z 85 roku z Allegro, przygarnąłbym bez zastanowienia, ale niestety póki co nie mam własnego domu, a jedynie mieszkanie i nie mam gdzie parkować wszystkich aut
Kaucz - 08-09-2010, 03:10
tomek84 napisał/a: |
choć nie zmienia to faktu, że takiego Galanta jak ten z 85 roku z Allegro, przygarnąłbym bez zastanowienia, ale niestety póki co nie mam własnego domu, a jedynie mieszkanie i nie mam gdzie parkować wszystkich aut |
Gdybym się zdecydował na jego zakup to momentalnie bym wynajął gdzieś garaż specjalnie dla niego . Auto strasznie mnie kusi zwłaszcza, że aktualnie pieniążki jakieś tam są, troszkę dołożyć i byłoby, ale to na troszkę inne cele związane z EA i tym, że chcę na przyszły sezon jednoślada
Swoją drogą ostatnio zauważyłem u siebie straszną zajawkę do starych aut. Czuję, że wkrótce obok mojego Gala pojawi się coś jeszcze, co z dumą będzie mogło nosić żółte blachy. Marzy mi się jakiś amerykaniec, ale taki japoniec na pierwsze auto tego typu byłby idealny . Auto mimo, iż w latach produkcji było jednym z milionów identycznych - dziś widać, że ewidentnie ma coś w sobie czego brakuje nowym autom. Jak i inne auta z tego okresu. Przykładowo ostatnio mnie zainteresował na mieście spotkany Nissan Laurel. Przed Galantem, jak jeszcze nie miałem odpowiedniej ilości gotówki poważnie zastanawiałem się nad Mazdą 929 z okolicy 1992 roku. Coś takiego: http://www.atozautolights...os/MA928891.jpg
Z tego co wiem to egzemplarz, który mnie zainteresował do dziś stoi na sprzedaż bo:
a) to mazda
b) stary
c) znajdź części do tego ;d
d) silnik 2.2 bez gazu ;d
Obecnie w domu mam dwa Galanty. Mój EA i bratowy E3. Jak przyjeżdżam do ZKL to często pytam się brata, czy potrzebuje auta, jak nie to zabieram kluczyki . Z jakiegoś powodu jazda starszymi autami sprawia mi frajdę .
Takie moje osobiste porównanie EA / E3
Gabarytowo są prawie takie same. E3 wizualnie wydaje się mniejszy, ale to tylko pozory. Postawiłem obydwa koło siebie i na długość i szerokość są prawie takie same. EA jest z wyglądu masywniejszy i bardziej zadziorny . Jak się wsiądzie jest to samo. W EA mam wrażenie jakbym miał sporo więcej miejsca niż w E3, szczególnie z tyłu ( mój brat ma E32A ) - no ta prawie pionowa szyba to masakra jakaś oO. Osiągów nie ma co porównywać . Stylizacja. Wiadomo. EA - strasznie zadziorny - jego sylwetka jeszcze długo będzie świeża , E3 - taki trochę dziadkowy, widac że staruszek. Zadbane egzemplarze jednak zwracają na siebie uwagę
Komfort. Hmmm. E3 brata jest jednak wygodniejszy. Lepiej mi się w nim siedzi i w ogóle. Jak go przyprowadzaliśmy do ZKL z PO z kumplem to wpierw musiałem zostawić jedno auto i odwieźć kolegę na jego wioskę. Bez większego namysłu pojechaliśmy E3, którym owy kolega jechał wtedy. Sam mówił, że nie spodziewał się, że będzie tak wygodnie.
Wewnątrz E3 jakoś bardziej mi się podoba deska. Ma swój specyficzny urok. Deska w EA jest, przynajmniej u mnie, szara i nudna - musiałbym wstawić jakieś normalne wykończenie konsoli środkowej i maznąć ją na czarno Dodam jeszcze, że w E3 jest zdecydowanie lepsza widoczność.
I na koniec jedna rzecz, która szczególnie podoba mi się w starych autach. Siedząc za kierownicą widzisz, długą 1,5m prostą maskę swojego auta . W EA delikatnie opada i już nie ma tego efektu ;P.
No i znów ktoś mi przypomniał o tym E1 ! Brat już kiedyś pokazywał go jak znalazł na alledrogo. Trochę wtedy żałowałem, że namówiłem go na E3 i nie poczekaliśmy jeszcze parę miesięcy . Z drugiej strony fura była potrzebna dość pilnie
Przypomniałem sobie jeszcze: jakiś czas temu stał w PO na sprzedaż całkiem dobrze wyglądający A160 za 2 000 pln. Co o tym Galancie powiecie ? Nie mam linka, ani jego fot. Albo sprzedający sprzedał, albo co gorsza - poszedł na złom.
|
|
|