Forum ogólne - Jakie auto używ. do 20tys, lub nowka do 50tys ?
jaca71 - 26-10-2010, 16:28
gzesiolek, Jeśli chcesz swifta używanego to odradzam. Nagminne problemy ze skrzynią biegów i częste problemy z elektryką. Nowy? Kto wie może już nie ma tych problemów?
Kwieczor - 26-10-2010, 18:14 Temat postu: YARIS teraz za 46 tys masz nówkę z salonu z motorem 1,3 około 100 koni w specyfikacji "2010" - praktycznie tyle samo bajerów co wersja Sol.
ja przez prawie 7 lat zajeżdżałem poprzednią wersją 1,3 po lifcie - 130 tys i żadnego problemu
te II nie są podobno wcale gorsze.
polecam
k.
gzesiolek - 27-10-2010, 11:41
jak ja niecierpie gdy przez jakies zawirowanie na sieci trace napisana dluga odpowiedz... wrrr... a mialem sie oduczyc klnac....
wiec w skrocie:
1)jaca71, masz jakies wlasne doswiadczenia, ze az tak zle ze Swiftami? dziwie sie bo jednak ktos im dosc dobra opinie w sieci robi... to co bys na moim miejscu kupil, biorac pod uwage wspomniane zalozenia i zupelny brak czasu na jezdzenie i ogladanie nastu zajezdzonych poleasingowych szrotow...
2)Kwieczor, 46400 bez dobrej oferty finansowania czyt 50/50/24 lub 33/33/33, to dla mnie stanowczo za duzo... bo koszt kredytu na 2 lata to bedzie pewnie dodatkowe 3-4tys i juz sie robi 50tys... a w takiej sytuacji wole juz Colcika, Inform nie odstaje znaczaco od pakietu 2010, a za 21tys od razu i 21tys/24mies. moge go odbierac chocby jutro... wiec jesli Yariska to chyba jednak uzywana... a 1,3 to znajde chyba tylko pierwsza generacje... bo cos malo tych nowych 1,3 na rynku wtornym w dobrej cenie...
jaca71 - 27-10-2010, 15:45
A zgrzeszę
Nowe - Grande punto jeśli tylko do miasta i dojazdy do pracy
Używane (tu nie zgrzeszę) - corolla/civic nudne samochody - niepsujące się
Cytat: | 1)jaca71, masz jakies wlasne doswiadczenia, ze az tak zle ze Swiftami? dziwie sie bo jednak ktos im dosc dobra opinie w sieci robi... |
Kumpel jeden miał przejścia ze skrzynią - samochód żony - zachowywał sie jakby wrzucał dwa biegi na raz albo dwa parzyste albo dwa nieparzyste skończyło się na wymianie skrzyni wcześniej walka ze sprzęgłem
Drugi miał problem z elektryką - zapowiadało się nawet na wymianę wiązki jak w GrandVitara.
Bardzo mi się ten samochód podoba też kiedyś o takim myślałem.
robertdg - 27-10-2010, 16:31
jaca71, a ja powiem tak, znam wielu zadowolonych i wielu niezadowolonych z takich samych samochodów, nie zmienia to jednak faktu, że taki sam samochód moze wyjd=sc z jakimś defektem z fabryki, pamietam jak znajomy co ma niewielka firme transportowa, reklamowal dostawczaka bo cos dzwonilo w silniku - serwis znalazł usterke w misce olejowej - był to klucz płasko-oczkowy a teraz wracajac do meritum, znam wiele osob co grupowo kupowaly auta danej marki/roznych marek etc, glanc nowki, byly to przewaznie auta takiej samej klasy nadwozia i silnika, mogly sie roznic barwa i wyposazeniem elektrycznym, jeden sie cieszyl i skakal w niebiosa, a drugi co miesiac albo i czesciej zaliczal serwis, takie przypadki byly przerobione na roznych samochodach/markach, wszystko zalezy na co trafisz, osobiscie znam 3 osoby co jezdza Swiftami w tym jeden kierowca zawodowy, a drugi to kobieta, o trzecim nie ma co wspominac, bo emerycik, zaden z tych uzytkownikow nie mial powaznych usterek z samochodem, poprostu jezdza, wymieniaja filtry i oleje, z tym ze numer 1 ma benzynke a numer 2 diesla, numer 1 kupil auto jak mialo roczek , numer 2 kupil auto nowe, numer 2 niedlugo zmienia auto bo juz ma nachulane ~180tys km.
jaca71 napisał/a: | A zgrzeszę
Nowe - Grande punto jeśli tylko do miasta i dojazdy do pracy
| A tutaj moge potwierdzic, bo znam niejedn taki samochód co jest eksploatowany na "L" - jak na taki stan rzeczy to sa pancerne fury, podstawa to na starcie wrzucic do auta oslone pod silnik - TTTM mam na mysli problemy z alternatorami, a te "L" to głownie na gazie smigaja, jednego znam 1.3 w dieslu i tez sie trzyma.
gzesiolek - 27-10-2010, 17:50
Tylko ze Grande Punto wcale tanie nie jest...
z klima to wychodzi tyle samo albo drozej jak Mitsu Colt, a jak mam serwisowa dwa auta w miare nowe to wole z jednej marki...
Anonymous - 27-10-2010, 18:03
Odnośnie tego co napisał robertdg o autach fabrycznie nowych. Kiedyś jeździliśmy do dwóch fabryk Volkswagena z dostawami ramek tablic. Kilkukrotnie miałem okazje rozmawiać z różnej maści kierownikami pracującymi w tym koncernie. Osoby piastujące stanowiska kierownicze miały możliwość poruszania się autami koncernu lub ich kupowania w momencie zjechania z taśmy po niższych cenach.
Pamiętam dość długą rozmowe z jednym kierownikiem który przyznał że owe auta kupowane przez menadżerów, po niskich kwotach w porównaniu do cen rynkowych, to auta nie mieszczące się w tzw. tolerancji. Często silniki tych aut osiągały mniejsze moce niż zakładano, miały jakieś drobne uszczerbki w sztuce składania silników - zarysowania na gładziach, mniej wyprofilowane denka tłoków etc.
Drugi przypadek to własne doświadczenie mojego ojca. Kilka lat temu gdy wchodził model Terrano II mój staruszek połasił się na zakup auta z tzw. rabatem producenta. Auto było tańsze o mniej więcej 15 - 20% niż ten sam egzemplarz w salonie. Był jednak pewien haczyk. Trzeba było podpisać umowe że nie będzie się zgłaszało na gwarancji usterki układu korbowodowo - tłokowego i osprzętu turbosprężarki (w umowie było dokładnie wyszczególnione jakie podzespoły nie są objęte gwarancją). Efekt był tego taki że samochód na zimnym silniku specyficznie "terkotał" przez około minute (coś jakby zawory klepały tłoki). Później ten dźwięk cichł. Nigdy ta usterka nie została naprawiona. Auto zostało oddane do przykomisowego salonu Subaru po dwóch latach eksploatacji.
Kolejna sytuacja to kupienie z salonu nowego auta dostawczego które podczas transportu było bite i naprawione niechlujnie. Efektem tej pseudo naprawy było wyjście rdzy po roku używania wozu. Dopiero roczna batalia w sądzie załatwiła po części sprawe. Auto zostało poddane naprawie blacharsko - lakierniczej. Ale jej efekt wizualny dalej pozostawia wiele do życzenia. Na szczęście rdza już albo jeszcze nie wychodzi.
W obu przypadkach takie auta z wadami fabrycznymi trafiają na rynki wtórne. Gdzie nikt już nie może stwierdzić że dany defekt wystąpił podczas procesu produkcji czy może w trakcie eksploatacji pojazdu. Zazwyczaj nawet gdy gwarancja jeszcze trwa po zgłoszeniu się do ASO zostaje odesłani z kwitkiem.
Więc czasami można się naciąć nawet kupując salonowe pachnace nowością auto.
jaca71 - 27-10-2010, 18:23
gzesiolek napisał/a: | Tylko ze Grande Punto wcale tanie nie jest... |
Grande punto 5dr 1.2 8v 65KM Estiva - PLN 36 490 z Vat + 1200 kolor
Więcej mocy nie potrzeba na Twoje wymagania. Wielka fura w środku z niezłym bagażnikiem - większy od golfa II ogólnie i od Golfa III w środku. Czego więcej potrzeba od nowego samochodu do miasta? Nie znam osoby narzekającej na ten samochód
Edit:
Jeśli chcesz żebyśmy Cię utwierdzili w przekonaniu że japońszczyzna najlepsze to daj znać. Ja po przygodach z europejskimi samochodami stwierdziłem że nie chcę mieć nic wspólnego z europejską (w szczególności niemiecką) technologią na kołach.
gzesiolek - 28-10-2010, 00:12
Cichanos, nikt nie mowi ze na nowym nie mozna sie naciac, bo mozna, ale jednak jest to stosunkowo rzadkie w stosunku do zakupu uzywanego...
jaca71, nie moge znalezc na czym w fiacie polega preferencyjny kredyt... bo jak juz wspominalem wiecej niz 20tys na raz na wydanie nie wynajde... odpowiednik od Mitsu Colt 5D 1,1 75KM 36490 zł + lakier...(lub 38790zł w kredycie 50/50/24)
predzej chce zebyscie mnie odwiedli od fanboyowania japonskim markom... bo z tym nie mam klopotu...
Uwex - 28-10-2010, 08:43
gzesiolek - zapytaj we Fiacie , bo oni dają różne ciekawe upusty na konkretne zawody klientów - może akurat spasuje Twój albo żony ? Zresztą jeszcze kilka innych marek ( nawet Mitsu - tylko , że na terenowe ) też to ma , z tym , że Fiat chyba najciekawsze .
Anonymous - 28-10-2010, 09:21
jaca71 napisał/a: | Jeśli chcesz żebyśmy Cię utwierdzili w przekonaniu że japońszczyzna najlepsze to daj znać. Ja po przygodach z europejskimi samochodami stwierdziłem że nie chcę mieć nic wspólnego z europejską (w szczególności niemiecką) technologią na kołach. |
hehe jaki ten swiat jest przewrotny ja dokladnie mam to samo tylko odwrotnie zadnego wiecej japonca w moim zyciu
gzesiolek, ja na twoim miejscu wstrzymalbym sie z zakupem jeszcze kilka miesiecy i "zapolowal" na rocznik 2010 w 2011r, sam kupilem nowego golfa z ekstra wyposazeniem za 54tys przecenionego o 27tys i w zyciu nie kupilem lepszego nowego auta w tej cenie
gzesiolek - 28-10-2010, 09:23
Uwex, hehehe niestety dla PM w IT i dla Analityków Finansowych rabatów niet... trzeba by było się przekwalifikować na lekarza, prawnika, geodete, a nawet rolnika czy lesnika...
Przejade sie w ktorys weekend po dealerach i zbiore mozliwe oferty na auta ponizej 40tys z kredytem na polowe na 2 lata... i moze sie uda czyms przejechac....
Uwex - 28-10-2010, 10:41
gzesiolek - czyli sprawdzałeś te upusty u różnych dealerów ? To może zmień fach na chwilę . Owocnych weekendowych łowów .
robertdg - 28-10-2010, 10:58
arturro napisał/a: | jaca71 napisał/a: | Jeśli chcesz żebyśmy Cię utwierdzili w przekonaniu że japońszczyzna najlepsze to daj znać. Ja po przygodach z europejskimi samochodami stwierdziłem że nie chcę mieć nic wspólnego z europejską (w szczególności niemiecką) technologią na kołach. |
hehe jaki ten swiat jest przewrotny ja dokladnie mam to samo tylko odwrotnie zadnego wiecej japonca w moim zyciu
|
Jaki teń świat jest pokrzywiony, przedstawie fragment rozmowy mojego kolegi z sąsiadem po fachu, mój kolega ma Dodge Grand Caravan, bo wozi sporo do firmy, a jego sąsiad po fachu ma VW Caddy, no i tak wszedli w dyskusje (pomijam poczatek):
SPF - ten Pański Dodge to świetne auto, takie wygodne, pakowne, no i z rodziną na wakacje można się wybrać.
K - to prawda, w dodatku można kupić młody rocznik dośc tanio, wrzucić gaz i jeździć taniej niż na dieslu.
SPF - chetnie bym sobie sprawił taki samochod, bo męczące jest ciagłe przesiadanie się z auta do auta, a ja potrzebuje wygody i wielofunkcyjnosci.
K - ze swojej strony bardzo polecam
SPF - ale amerykaniec wie Pan, co VW to VW
Nie ma to jak fanboyowanie jednej marce
EOT
grzesiolek wybrałeś trochę niefortunny czas na zakup auta, gdyz zbliza sie koniec roku i ludzie rzadziej jezdza za granice w celu sprowadzania fur, a u nas w kraju lubia sobie windowac cene bo byc moze kupi ktos samochod, co mu jest potrzebny na świeta.
Ja popytam czy ktoś czegoś nie widział, dam znać.
gzesiolek - 28-10-2010, 11:17
robertdg, zaczynam szukanie/rozeznawanie wczesniej,a zakup pewnie bedzie juz po swietach... chyba ze sie trafi super okazja...
|
|
|