[07-XX]Lancer CYxA Ogólne - Lancer 2011 z nowymi silnikami - warto?
SnowDevil - 06-09-2011, 17:32
skołuj teściowi jakąś V6-ke i niech się przejedzie zobaczymy czy będzie sie upierał przy hybrydzie. a tak na marginesie to w Top Gear przetestowali Toyote Prius kontra BMW M3 na torze rajdowym i... prius spalił więcej benzyny niż M3ka
RalfPi - 06-09-2011, 22:33
To, że M3 spaliło mniej.. to w formie żartu można powiedzieć, ale w typowo miejskim ruchu wiadomo, że Prius wyjada inne furki - i tu nie ma żadnej dyskusji:)
Gugurugu - 08-09-2011, 11:48
Zauważyliście że wg katalogu Lancer ma mieć kolorowy ekran LCD 3,5" komputera pokładowego (taki jak w ASX) już od wersji INFORM, a nie ma chyba nawet w INTENSE ???
BRUNNER - 08-09-2011, 12:39
Na www, tam gdzie jest wizualizacja auta 360 stopni, ten koszmarny tłumik jest w kolorze CZARNYM!
Zasadniczo więc reklama jest kłamliwa tak jak i z tym wyświetlaczem. Nawiasem mówiąc jest na to jakaś ustawa ...
olosoft - 08-09-2011, 12:44
BRUNNER napisał/a: | Na www, tam gdzie jest wizualizacja auta 360 stopni, ten koszmarny tłumik jest w kolorze CZARNYM!
Zasadniczo więc reklama jest kłamliwa tak jak i z tym wyświetlaczem. Nawiasem mówiąc jest na to jakaś ustawa ... |
A gdzie jest napisane jaka to jest wersja wyposażeniowa? Pokazują jedną z dostępnych wersji i tyle. Można taką kupić i to wystarczy. Na to nic nie poradzisz. Podstawa to nie ufać reklamie.
piomic - 08-09-2011, 18:30
Szczerze mówiąc to ten kolorowy wyświetlacz zupełnie mi nie leży.
Wieś tańczy i śpiewa. Ale de gustibus non disputandum est...
Ja tam nawet do nokii ściągnąłem sobie czarno-srebrny motyw żeby nie było za kolorowo.
jaca71 - 08-09-2011, 19:42
piomic napisał/a: | Szczerze mówiąc to ten kolorowy wyświetlacz zupełnie mi nie leży. |
Kolor jak kolor ale żeby temperatura cieczy chłodzącej była zawsze koło benzyny to może zostać ten co jest.
blueman - 10-09-2011, 22:57
Zgodnie z planem przejechałem się testowym 1.8 i jestem pozytywnie zaskoczony dynamiką w porównaniu z 1.6. Jak dla mnie było zdecydowanie (tzn. wystarczająco) lepiej niż w 1.6. Być może wynika to z tego, że już trochę potestowałem benzynowe silniki i wiem jak nimi jechać po przesiadce z diesla a Lancer 1.6 był moim pierwszym podejściem do benzyny. Chętnie przejechałbym się znowu 1.6. Coraz poważniej zastanawiam się nad kupnem z tym, że nie wiem czy warto nowego czy używanego.
RalfPi - 11-09-2011, 00:14
I już po walce:(
Ja osobiście jestem zwolennikiem nówek, a nie używek - Ty kupujesz, jeździsz, wymieniasz itp. - wiesz co w trawie piszczy.. A tak.. Kupujesz używkę.. i może być "rewelka", a może też być straszna, straszna kicha.
gzesiolek - 11-09-2011, 13:42
blueman, temat nowy vs uzywany to temat rzeka... jak masz sprawdzone zrodlo to oczywiscie bardziej oplaca sie uzywke... niestety wiele aut na rynku wtornym do 3 lat az prosi sie o pytanie "kto sprzedaje prawie nowe auto i z jakiego powodu"... w 90% przypadkow prawdziwy powod nie jest zbyt dobrze nastrajajacy dla kolejnego uzytkownika...
Ja chcialem kupic uzywke, ale czasu i cierpliwosci mi braklo do dalszych poszukiwan, wzialem nowy w programie ratalnym 50/50/24, czyli polowa gotowka a druga polowa na 24 rowne raty...
Pozniej zaczalem poszukiwac drugie male auto... i znowu pierwsze kilka typow to byly strzaly w plot... na szczescie udalo mi sie (szef wolal tak mnie wynagrodzic zamiast podwyzki) uzyskac w firmie auto firmowe do uzytku (nowka sztuka Grande Punto)... tak wiec jak masz czas, masz doswiadczenie i duzo szczescia, albo sprawdzone zrodlo,biez uzywke... zawsze od 20 do 50% zostanie w kieszeni...
jak jednak tak jak ja czasu nie masz za wiele, do zaopiniowania potrzebujesz wsparcia znajomych speców, a swiadomosc, ze czas poswiecony, objezdzanie, poszukiwania i duze ryzyko takze kosztuja, powoduje iz ta oszczednosc na uzywce az tak nie zachwyca...
blueman - 11-09-2011, 14:50
Myślałem o używanym z początku produkcji, czyli 2008/9 r. Zakładam, że sprzedający pozbywa się takiego samochodu tylko z powodu zakończenia okresu gwarancyjnego. I właśnie z tego powodu trochę obawiam się używanego, tzn. wysokich kosztów napraw, szczególnie po przeczytaniu tego, chociaż z drugiej strony może nie należy zakładać problemów technicznych z prawdziwym japończykiem. Poza tym z samochodami starszej generacji nie było problemu z naprawą bo można było to zrobić w każdym warsztacie przy użyciu dostępnych zamienników. W przypadku dzisiejszej generacji podejrzewam, że czeka mnie raczej ASO i brak zamienników.
Jeśli chodzi o nowy to podobno od nowego roku Mitsubishi wprowadzi możliwość przedłużenia gwarancji o 1 lub 2 lata.
maciej79 - 11-09-2011, 19:40
Witam. Ja sprzedaje auto kupione w marcu tego roku Lancer SB czarny 1.5 2010 przebieg troche ponad 11000. Powod? Znudzil mi sie i chce inny
RalfPi - 11-09-2011, 20:04
maciej79, No to jeśli to jest powód sprzedaży samochodu... no to musisz mieć troszkę kasiurki w zapasie.. Prawdę mówiąc wydaje mi się, że z punktu widzenia ekonomii, sprzedaż prawie nowego auta, to.. hm.. delikatnie mówiąc.. działanie pozbawione sensu.. z punktu widzenia ekonomii.. Ja kupiłem swoją furkę licząc z gazem za 70k... Teraz, po ponad roku dostałbym może 55k - czyli w rok wydałem 15'000 zł... mhm.. dla mnie to nie jest mało - kupując kilkuletnie auto płacę.. 30k zł i po 5 latach sprzedaje je za 15'000zł - to rozumiem - 15'000zł/5lat.. a nie 15'000zł/1rok...
Ja np. gdybym chciał sprzedać swoją furkę.. to tylko z powodu kasy - kupiłbym wtedy "badziewny szajs" za 5k zł z silnikiem 1.1 i bym miał gotówkę na ręku (do inwestycji)..
Ale nie po to kupowałem nówkę by ją sprzedać od razu..
PS Sąsiad ma Mitsu L200 i po 3 latach ma około 150'000 km zrobione.. mówi, że sprzedaje, bo niedługo zaczną się kosztowne wymiany... Co zrobi - zobaczymy:)
maciej79 - 11-09-2011, 20:26
RalfPi napisał/a: | maciej79, No to jeśli to jest powód sprzedaży samochodu... no to musisz mieć troszkę kasiurki w zapasie.. Prawdę mówiąc wydaje mi się, że z punktu widzenia ekonomii, sprzedaż prawie nowego auta, to.. hm.. delikatnie mówiąc.. działanie pozbawione sensu.. z punktu widzenia ekonomii.. Ja kupiłem swoją furkę licząc z gazem za 70k... Teraz, po ponad roku dostałbym może 55k - czyli w rok wydałem 15'000 zł... mhm.. dla mnie to nie jest mało - kupując kilkuletnie auto płacę.. 30k zł i po 5 latach sprzedaje je za 15'000zł - to rozumiem - 15'000zł/5lat.. a nie 15'000zł/1rok...
Ja np. gdybym chciał sprzedać swoją furkę.. to tylko z powodu kasy - kupiłbym wtedy "badziewny szajs" za 5k zł z silnikiem 1.1 i bym miał gotówkę na ręku (do inwestycji)..
Ale nie po to kupowałem nówkę by ją sprzedać od razu..
PS Sąsiad ma Mitsu L200 i po 3 latach ma około 150'000 km zrobione.. mówi, że sprzedaje, bo niedługo zaczną się kosztowne wymiany... Co zrobi - zobaczymy:) |
nie o to tu chodzi, kto , co, po co i za ile
Student - 11-09-2011, 20:39
A był SB z silnikiem 1.5?
|
|
|