To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

ASX Ogólne - ASX z napędem 4WD - warto?

eMBe - 08-12-2010, 08:19

Pisząc Subaru nie miałem na myśłi rajdówek, czy STi, ale zwykłe Legacy. A co do opinii o większym spalaniu z dołączonym napedem jest to obiegowa opinia, nie moja teoria. Nie wiem, czy nawet tego nie czytałem w jakiejś instrukcji nie pamiętam jakiego samochodu - tryb 4x2 gdy chcesz oszczędzać paliwo.

Skoro dołączany napęd sprawdza się w normalnych warunkach podczas uślizgu, to i w normalnych warunkach i napęd na przód da radę. W końcu nie demonizujmy, sam uślizg osi nie oznacza od razu, że samochód zacznie się kręcić w kółko, zacznie jechać w przeciwną strone i zawsze szuka rowu.

Dla mnie podstawa jazdy zimowej to umiejętności, opanowanie i dobre opony zimowe - to wystraczy na większość sytuacji.

JCH - 08-12-2010, 09:20

eMBe napisał/a:
Dla mnie podstawa jazdy zimowej to umiejętności, opanowanie i dobre opony zimowe - to wystraczy na większość sytuacji.
Przychodzi taki moment w życiu, że jak to mówią "wyżej wała nie podskoczysz".
Owszem, większość sytuacji tak ale wystarczy jedna taka "inna" i leżysz, i kwiczysz. Albo stoisz zakopany.

Jakie było pytanie :?: ASX z napędem 4WD - warto :?: Warto :!:

krzychu - 08-12-2010, 09:45

eMBe napisał/a:
Dla mnie podstawa jazdy zimowej to umiejętności, opanowanie i dobre opony zimowe - to wystraczy na większość sytuacji.


Na prostej drodze za pewne tak. Niestety u mnie są conajmniej 3 drogi na które nie wystarczy przy pokrywie śnierznej. Ja się tam swoim po prostu nie zapuszczam wtedy.

JCH napisał/a:
Jakie było pytanie :?: ASX z napędem 4WD - warto :?: Warto :!:


Pytanie jest po co kupować ASX bez AWD.... :P Oczywiście Ci z Warszawy mają inną mentalność a potem narzekają na włądzę że aż 4h trzeba po ustaniu opadów na zrobienie "czarnego", a podtlenki jakie są wysypywane na droge skutecznie potęgują korozję czy niszczenie butów :?

eMBe - 08-12-2010, 10:02

Nie jestem wrogiem napędu 4x4, w moim przypadku po prostu w 99% jazdy nie odczuwam jego braku. Piszę w kontekście pytania, czy warto. Warto mieć, a czy dopłacać to zależy czy tak jak u mnie jest to tylko 1% sytuacji do wykorzystania, czy może 10%.

Kazda myszka swój ogonek chwali, jeśli kiedyś może kupię napęd 4x4 to pewnie bedę też go wychwalał :lol:

wlodeks - 08-12-2010, 14:25

eMBe napisał/a:
Nie jestem wrogiem napędu 4x4, w moim przypadku po prostu w 99% jazdy nie odczuwam jego braku.

Nie odczuwasz jego braku bo...go nie masz. W moim przypadku wybór ASX podyktowany był przede wszystkim napędem 4x4. Mówiąc szczerze, nie widzę zanadto sensu kupowania tego samochodu z napędem na jedną oś. W cenie, którą trzeba zapłacić za "jednoosiowego" ASX jest bardzo wiele innych "jednoosiowych" samochodów na rynku. Wybieranie ASX bez 4x4 ze względu na to, że jest trochę wyżej zawieszony jest jakimś absurdem.
W tej chwili mogę powiedzieć, że obecność napędu 4x4 czuję praktycznie przy każdym ruszaniu na ośnieżonej czy oblodzonej drodze. Parkowanie na parkingach, które są odśnieżane w sposób "różny" nie stanowi żadnego problemu, po prostu wybieram miejsce do zaparkowania i niezależnie od tego, czy było odśnieżane, czy też nie, wjeżdzam i co nie mniej ważne, wyjeżdzam :lol: .
Myślę, że lepiej takim samochodem trochę pojeżdzić niż prowadzić rozważania czysto teoretyczne o zaletach i wadach rozwiązań konstrukcyjnych.

Jerry_1 - 10-12-2010, 18:00

Dzisiejsza pogoda rozwiewa wszelkie moje dylematy - wolałbym poświęcić bogatsze wyposażenie na rzecz 4WD. Pozdrawiam wszystkich !
sylb - 10-12-2010, 23:14

Ogólnie samochody typu SUV są obecnie modne a co za tym idzie przepłacone. Jeżeli jedynym kryterium wyboru ASX-a jest jego wygląd to nie ma, co dyskutować, jeżeli kupujący kieruje się jeszcze innymi kryteriami to na rynku jest sporo innych tańszych i bardziej funkcjonalnych samochodów z napędem na jedną oś niż ASX.
Co do mechanizmu 4x4 w ASX jak i w O2, jest prosty jak budowa cepa a co za tym idzie nad wyraz niezawodny. Nie widziałem na forum informacji by komuś po prostu padł.
Mechanizm załącz się nie tylko w tedy, gdy wykryje różnice prędkości pomiędzy osiami, ale w czasie, gdy wciśniesz pedał gazu. W dziale o O2 był kiedyś umieszczony dokument przysłany z MMC opisujący, kiedy i co się dzieje. Wniosek jest prosty, przy każdym ruszaniu jest zapięty, z moich obserwacji wynika, że tylko przy spokojnej jeździe ze stała prędkością jest rozpięty.
Nie wiem jak podobne w prowadzeniu są ASX i O2 ale O2 w trybie 2WD w pewnych sytuacjach jest bardzo nerwowy w prowadzeniu szczególnie, gdy mocno przyspieszasz i zmieniasz pas ruchu np. omijając roboty drogowe albo jakiegoś zawalidrogę, napęd 4WD po prostu to stabilizuje.
I na koniec żeby nie było, że 4WD albo śmierć, przez wiele lat wcześniej jeździłem samochodami z napędem tylko na przód i było OK, wystarczy przewidywać, co się może stać + zdrowy rozsądek. Dodam, że samochód to moje narzędzie pracy i mieszkam w górach.

cefaloid - 22-12-2010, 17:38

eMBe napisał/a:
Skoro dołączany napęd sprawdza się w normalnych warunkach podczas uślizgu, to i w normalnych warunkach i napęd na przód da radę. W końcu nie demonizujmy, sam uślizg osi nie oznacza od razu, że samochód zacznie się kręcić w kółko, zacznie jechać w przeciwną strone i zawsze szuka rowu.


W "normalnych warunkach" to się zgodzę. A jeździłeś autem z dołączanym napędem w zimie? Ja jeździłem co prawda tym krytykowanym od VW (stary golf 3 syncro) ale powiem Ci jedno. Miałem taką drogę szutrową pod górkę, do grupy domów. Zimą jeździłem nią tylko ja. Często odśnieżanie tej drogi polegało na kilkukrotnym przejechaniu w górę i w dół - bo mi się nie chciało machać łopatą. Trzeba było tylko właczyć wycieraczki żeby coś widzieć bo taranowany śnieg lubiał lecieć na szybę.

Róznica była taka, że kiedy przednionapędowe auto (też VW ale przednionapędowy) już za nic w świecie nie mogło wyjechać to ja nie czułem żeby coś sciągało na boki czy traciło trakcję. Jedynka i sobie jedziemy bez rozpędu. I mimo że napęd był dołączany to samochód ubijał śnieg jak narty i jeździł po nim po wierzchu a przednionapędówki odwrotnie - tylko wygrzebywały dołki usiłując tamtędy wyjechać.

Podobne wyzwanie to jak na drodze czarne są tylko ślady na koła, a reszta to breja - a Ty chcesz wyprzedzić kapelusznika. Tam był but w podłogę i wyprzedzanie. W przednionapędówce but w podłogę i masz poślizg, przód ucieka w bok. Niby niewiele ale czuć że "no to dziś nie poszalejemy".

A mówię tu o napędzie dołączanym bez żadnych tam blokad. Ale to był samocgód na drogi a nie na bagna.

eMBe - 22-12-2010, 22:21

Oczywiście, że w opisywanych przez was sytuacjach napęd 4x4 zawsze będzie brał górę nad napędem na przód. Moja opinia jest subiektywna po jeździe po normalnych drogach, które są różnie odśnieżane. Jak do tej pory daję radę normalnie jeździć, wyprzedzać jeśli jest możliwość nawet przejeżdżając przez nierozjeżdżoną breję. Owszem czasem załącza się ASR, ale samochód trzyma obrany tor jazdy. Napęd 4x4 co by mi w tym momencie pomógł - poczuć się pewniej? To, że dany manewr zrobiłbym 0,1 - 0,2 sekundy szybciej?
Ja naprawdę doceniam zalety posiadania tego napędu i może kiedyś sobie taki sprawię, ale naprawde daleki jestem od demonizowania w normalnych warunkach, gdzie i tak trzeba się wlec za kolejką tirów jadących 40 km/h.
Naprawdę większy plus widzę w większym prześwicie, co przy nierozjeżdżonych drogach i zmarznietym śniegu pomiędzy kołami powoduje, że nie trzeba po nim szorować.
A to, że ktoś kiedyś jechał po jakiejś drodze, że tylko 4x4 daje radę - naprawdę wierzę :)

cefaloid - 23-12-2010, 18:24

eMBe napisał/a:

Ja naprawdę doceniam zalety posiadania tego napędu i może kiedyś sobie taki sprawię, ale naprawde daleki jestem od demonizowania w normalnych warunkach, gdzie i tak trzeba się wlec za kolejką tirów jadących 40 km/h.


Żeby nie było że jakiś napaleniec jestem - przyznaję dużo racji. 4x4 to świetna sprawa, kiedy mieszkałem na zabitej dechami wiosce w górach - i potrzebowałem dojechać drogą której nikt ani myślał odśnieżyć. To była jedyn opcja żeby nie zasuwać na nogach kawał drogi. Przy czym też uważam, że nigdy nie była mi tam potrzebna żadna terenówka czy SUV. Zwykła osobówka 4x4 wystarczała spokojnie.

Ale w bardziej cywilizowanych miejscach? Bajer, fajny bajer i tu się zgadzam. Cóż z tego że auto jedzie jak inni nie? Przeskoczycie nim tira co stoi w poprzek drogi? Przecież ci przed wami i tak wam zablokują wam drogę a za chwilę ci za wami i utwicie jak każdy inny. Tak samo w mieście. Dopóki inni jadą to wy też. Jak nie jadą to i tak robi się korek i możecie testować 4x4 chyba stojąc w miejscu ;)

A kupować za 120 tys auto które ma odobowe odpowiedniki za 60-70 tys pod pretekstem "bo się przyda"? Cóż... jak dla kogoś raz na 3 lata wyjechanie z jakiejś miejskiej zaspy jest tyle warte... to ja złego słowa nie powiem. Ja bym za te 120 już prędzej kupił kilkukrotnie wypaśniejszy "nie suv". Ale wszyscy wiemy że SUVu do miasta nie kupuje się żeby nimi gdzieś dojechać tylko pokazać swój status. Kogoś stać i jego sprawa, nie zazdroszczę, nie krytykuję, po to one są.

Ale Pick-upy pod blokiem to już mnie śmiech ogarnia. Auto z paką do wożenia kartofli z pola albo pustaków. Taki rolniczy Tarpan, tyle że niepolski. Ale sprężyny też piórowe. I służy jako lansiarski wóz, a paka z tyłu to nigdy nie zostanie użyta a auto poza miasto nigdy nie wyjechało.

Wesołych Świąt posiadaczom 4x4, pickupów jak i zwykłych przednionapędówek :)

adamleon - 06-09-2012, 07:53

Witam
Zastanawiam się nad zakupem ASX 4x4 i chciałbym zapytać o opinie użytkowników. Ostatni post w tym wątku jest sprzed dwóch lat wiec może ktoś opisze swoje doświadczenia i wrażenia. Trochę czasu upłynęło na pewno są jakieś za i przeciw. Może jakieś awarie, problemy z serwisem itp.

Pozdrawiam
Adam

krzychu - 06-09-2012, 08:08

adamleon napisał/a:
Może jakieś awarie, problemy z serwisem itp.


Układ przeniesienia napędu jest znany z Outlander II szeroko przetestowany i nie sprawiający problemów w eksploatacji więc tutaj bym się nie obawiał awarii i problemów.

Na minus oczywiście trochę większe spalanie, trochę gorsze przyspieszenie.... Za to w zimie górki niestraszne... Swoją drogą ośkę czasem może pokonać mokra trawa na prawie równej łące (sam to przeżyłem)...

adamleon - 06-09-2012, 09:45

Dzięki, może ktoś jeszcze opisze swoje wrażenia.

Jeżeli chodzi o spalanie to wynika ono z konstrukcji napędu i ciężaru?, bo jeżeli dobrze rozumuje jadąc na 2WD tylni napęd w dobrych warunkach "tylko się toczy".

krzychu - 06-09-2012, 10:17

adamleon napisał/a:
Jeżeli chodzi o spalanie to wynika ono z konstrukcji napędu i ciężaru?, bo jeżeli dobrze rozumuje jadąc na 2WD tylni napęd w dobrych warunkach "tylko się toczy".


Za bardzo to upraszczasz. Jeśli dasz 2WD to i tak to co się kręciło i tak się kreci (tylko napęd nie jest przekazywany od strony silnika tylko napędzany od drogi przez tylne koła). Więc ustawienie 2WD nie zmniejsza masy wirowej. Ciężar dodatkowy swoją drogą. Przełączenie na 4WD lub LOCK powoduje spinanie napędu szczególnie przy ruszaniu czy mocnym dodaniu gazu przez co mogą powstawać dodatkowe opory (szczególnie przy ruszaniu/mocnym dodawaniu gazu i skręconej kierownicy dodatkowo na przyczepnej nawierzchni) i wtedy więcej spali (żeby pokonać te dodatkowe opory)... Ale nie przejmował bym się tym bo to chwila, a jak się jedzie równo prosto czy z większą prędkością to spalanie powinno być na takim samym poziomie (w obu trybach 2WD i 4WD).

Cały ten wywód wynika ze sposobu realizacja dołączania tylnej osi.

quarniento - 06-09-2012, 11:27

@adamleon
Czy warto ? Zależy do czego....
Unikaj nowego diesla (DPF) jeśli planujesz wykorzystywać samochód tylko w mieście na dojazd do/z roboty - krótkie odcinki w ruchu miejskim szczególnie nie służą.

Spalanie....to nie w 4wd pies pogrzebany, mój misiek w trasie pali od 4,5 do 10 ! i zależy to tylko od tego jak chcesz jechać. W mieście mniejsza różnice u mnie jest to 8-10, j/w jeździsz agresywnie to pali....

ASX ma taką areodynamikę jaką ma....jak dołożysz jeszcze trumnę na wyjazd wakacyjny (bagażnik jest, hmm skromny) to dolicz literka, o dziwo rowery praktycznie nie zmieniają spalania.

Czy w ogóle warto 4 wd ?
Jak cię stać to bierz, po przejechaniu 9 kkm, wiosna/lato - w prawie 100 % po asfalcie, decyzji nie żałuję. No chyba, że jak wyżej - ma to być dupowóz do i z roboty po mieście, wtedy wyrzucona kasa (chociaż nie zawsze - akcja zima na parkingach).

Ja jeżdzę praktycznie cały czas z ustawieniem napędu na "auto", do tej pory raz miałem potrzebę ustawienia na "lock" - jeden trudniejszy podjazd.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group