[07-XX]Lancer CYxA Techniczne - Zdarte klocki po 12tys ?!?!
Student - 28-01-2011, 13:31
I jak zwykle i igły zrobiono widły.
Jak bym był babą i mał pojęcie tylko o robieniu l...w to nic z tej dyskusji bym nie wywnioskował.
Sprawa prosta.
Normale to nie jest aby klocki starczyły na 12tyś.
I nie ma nic do rzeczy masa , asfalt i pulsacyjne hamowanie w przypadku Lancera
Porównujecie praktycznie te same auta, nawet moja stara Cari niewiele odbiega od tego wzorca a mimo to nigdy nie wymieniłem wczęsniej klocków nic 30tyś. a nogę mam naprawdę ciężką. Lucac / TWR.
Uwex - 28-01-2011, 16:36
Student napisał/a: | Normale to nie jest aby klocki starczyły na 12tyś. |
bo to nie jest normalne - ilu tu jest użytkowników co po takim przebiegu wymieniali ?
Adam_T - 10-02-2011, 00:03
krzychu napisał/a: | Adam_T napisał/a: | hamuje pulsacyjnie |
A po co pulsacyjne? |
Mialem na mysli to, ze hamujac przed swiatlami, nie wciskam hamulca i nie trzymam do zatrzymania, tylko wciskam, troche trzymam, puszczam, samochod sie toczy, znowu wciskam i w ten sposob stopniowo wytracam predkosc.
Dzis, po okolo 21tys. bylem na wymianie klockow (wybralem TRW). Okazalo sie, ze z jednej strony klocki sa zdarte, a z drugiej strony maja sie calkiem dobrze. Jak na moje oko, to grubosc tego co pozostala, to bylo polowa nowych klockow, choc z jednej strony do blaszki pozostalo niewiele.
Wymieniono klocki z jednej i drugiej strony oraz dolano troche plynu hamulcowego.
Po wykonanej usludze pojechalem do pracy i zostawilem samochod na parkingu na 8h.
Po pracy ruszylem do domu i zauwazylem lekkie "luzy" na pedale hamulca - po nacisnieciu i puszczeniu odskakiwal gwaltownie, a nie plynie i cicho jak do tej pory. Sytuacja sie poprawila, gdy na postoju pare razy wcisnalem i puscilem hamulec (Wam tez nieznacznie, do okolo 1tys. z 500-600 rosna obroty silnika, gdy naciskacie hamulec na postoju ?)
Teraz samochod stoi, ale jutro nim rusze i zobacze jak bedzie. Czy powinienem sie przejmowac zaistniala sytuacja i pojechac jeszcze raz do serwisu, czy wszystko sie ulozy/dotrze ?
MichalRej - 10-02-2011, 09:29
Uwex napisał/a: | Student napisał/a: | Normale to nie jest aby klocki starczyły na 12tyś. |
bo to nie jest normalne - ilu tu jest użytkowników co po takim przebiegu wymieniali ? |
Ja zmieniałem po 11k...
(ale ja nie jestem normalny... )
gzesiolek - 28-02-2011, 17:32
Ok u mnie 37tys km i klocki jeszcze nie do wymiany... na oko jeszcze z 40% zostalo... ale obok mial przeglad Lancer jakiejs babki ktora przy polowie tego przebiegu miala klocki na wykonczeniu... wiec albo zmieniali cos z tymi klockami, albo styl jazdy robi taka roznice...
MichalRej - 28-02-2011, 18:39
Nie sądzę aby Mitsu zmieniło klocki które montuje w serii...
Więc przypuszczam że w 99,9% jest to tylko zależne od sposobu użytkowania... =)
W moim przypadku klocka zostało jeszcze dość sporo, tylko jak już zmieniałem tarcze, to bez sensu by było zostawić klocki które tarły wcześniej o pokrzywione tarcze, i raczej na pewno były nierównomiernie ścierane...
mitsu00 - 28-02-2011, 22:23
MichalRej napisał/a: | tylko jak już zmieniałem tarcze, to bez sensu by było zostawić klocki które tarły wcześniej o pokrzywione tarcze, i raczej na pewno były nierównomiernie ścierane... | Nigdy nie wolno zostawiać zdartych klocków przy wymianie tarcz. Zawsze wymienia się i to i to....
MichalRej - 28-02-2011, 23:54
mitsu00 napisał/a: | MichalRej napisał/a: | tylko jak już zmieniałem tarcze, to bez sensu by było zostawić klocki które tarły wcześniej o pokrzywione tarcze, i raczej na pewno były nierównomiernie ścierane... | Nigdy nie wolno zostawiać zdartych klocków przy wymianie tarcz. Zawsze wymienia się i to i to.... |
Tak też właśnie w tedy pomyślałem...=)
jac - 01-03-2011, 19:53
MichalRej napisał/a: | Więc przypuszczam że w 99,9% jest to tylko zależne od sposobu użytkowania... =) |
W grudniu zrobilem przeglad swojego Lancerka i Colta zony (oba auta to prawie rowiesnicy) i okazalo sie ze u "zoninego' klocki sa duzo bardziej zdarte niz u mnie pomimo roznicy w przebiegu 4 tys na moja niekozysc. Wydaje mi sie ze 60% wplywu to styl jazdy a 40% warunki uzytkowania (miasto / trasa / autostrady)
bastek - 07-04-2011, 15:57
witam
a u mnie 60.000 przebiegu, właśnie zmieniłem kółka, klocki obejrzane
przód zużyty ok. 50 % (zewnętrzny bardziej)
tył równomiernie, zużycie ok. 30 %
od nowości.....ale ja prawie wogóle nie uzywam hamulca - chyba, że nagłe hamowanie.
eyoFhh - 11-04-2011, 22:36
To ja może wreszcie odpowiem, gdyż zapomniałem tego zrobić wcześniej.
Otóż byłem w ASO na przeglądzie (miałem ok 14,5tys km) i okazało się, że zostało jeszcze ok 5mm na każdym z klocków.
Tak, jak ktoś już napisał -klocki (nie wiem czy przednie bardziej) są mocno schowane i na pierwszy rzut oka nie nie widać ich w całości - stąd pewnie moje wcześniejsze obawy. Aczkolwiek nie ukrywam, że również i z poziomu mojej wiedzy motoryzacyjnej:)
Obecnie mam 18tys, jestem tuż po zmianie opon na letnie i nie zauważyłem większego zużycia. Być może mój styl jazdy na początku (jest to moje pierwsze auto) nie był optymalny i z czasem nauczyłem się bardziej szanować hamulce - stąd też i pewnie mniejsze zużycie w ostatnich kilku miesiącach.
Z drugiej jednak strony, praktycznie 90% trasy którą pokonuję samochodem, to korek, niestety. Zatem choćby nie wiem jak chciał - hamulca muszę używać i używam dosyć często.
Dziękuję wszystkim za dotychczasowe opinie - przydały się:]
[ Dodano: 11-04-2011, 23:10 ]
Tak mnie jeszcze natchnęło, idąc za tematem klocków i hamowania.
W ciągu kilku ostatnich miesięcy zacząłem zauważać następujące zachowanie samochodu. Otóż, hamując z niewielką siłą - przeważnie wyhamowując z niewielkiej prędkości do świateł, czuję, że hamulec działa "pulsacyjnie", tj. jakby szarpał auto - na zmianę, hamuje: mocniej, słabiej, mocniej.. Nie jest to oczywiście jakoś strasznie dokuczliwe, nie ląduje na szybie przedniej, ale zaniepokoiło mnie to mimo wszystko. Wydaje mi się, że wcześniej auto się tak nie zachowywało. Dodam od razu, że nie zauważyłem takiego zachowania w przypadku wyhamowywania z większej prędkości (nagle zobaczone "żółte"). Wtedy auto hamuje płynnie i jak dla mnie - bardzo skutecznie.
Czy ktoś wie skąd się może brać takie zachowanie układu hamulcowego? A może tak jest normalnie tylko ja dopiero teraz zauważyłem taką prawidłowość ?
dzięki za pomoc
Luk - 11-04-2011, 23:43
eyoFhh napisał/a: | czuję, że hamulec działa "pulsacyjnie", tj. jakby szarpał auto - na zmianę, hamuje: mocniej, słabiej, mocniej.. |
Normalne to nie jest, ale wdaje mi się, że raz miałem podobne odczucie. Tocząc się i hamując przy prędkości ok. 5 km/h... Ale nie wiem, może mi się zdawało, a może jezdnia była pofałdowana. Później już tego nie zauważyłem.
krzychu - 11-04-2011, 23:46
eyoFhh napisał/a: |
Czy ktoś wie skąd się może brać takie zachowanie układu hamulcowego? A może tak jest normalnie tylko ja dopiero teraz zauważyłem taką prawidłowość ?
dzięki za pomoc |
Jeśli nie odczuwasz tego na kierownicy to może oznaczać zwichrowanie tylnych tarcz.
lichy - 11-04-2011, 23:51
eyoFhh napisał/a: | hamulec działa "pulsacyjnie", tj. jakby szarpał auto |
Wygląda to na krzywe (zwichrowane) tarcze.
majcher - 03-11-2011, 09:26
Witam
No i u mnie pojawiła się potrzeba wymiany klocków (56 tyś)
Czy ktoś wie jakie wybrać? Proszę o jakieś wskazówki
Wymiana w serwisie, oryginalne 450 zł (materiał i robocizna).
Jeżeli wątek klocków był "podnoszony" na forum proszę o linka.
Pozdrawiam
Tomek
|
|
|