Forum ogólne - Koarktacja aorty u niemowlaka ;(;(;(
zwolin - 24-02-2011, 21:47
miki4x4, trzymamy kciuki. Wracajcie jak najszybciej do domu. To i dziecku i wam pomoże. Z całego serca życzymy Wam powodzenia.
Nie mam broń Boże zamiaru Was czymkolwiek straszyć, bo jak sam widzisz wszystko jest lepiej niż OK, ale jako rodzic zaprawiony w bojach sugerowałbym, żebyście przez jakiś czas przeprowadzali badania i konsultacje w 2 ośrodkach (nic nie mówiąc oczywiście). Naprawdę warto. Jak coś to PW, bo nie chcę tu mega OT robić.
miki4x4 napisał/a: | Dodam, że niektóre z osób, które miałem za dość bliskich znajomych, nie interesowało się kompletnie losem mojego synka, a tu na forum MM usłyszałem/przeczytałem tyle ciepłych słów. |
Taki lajf. Czasami jest tak, że osoba którą spotkasz pierwszy raz więcej Ci pomoże niż ktoś za kogo dałbyś sobie rękę odciąć. Potem chodzi taki i mówi, że Cie rozumie, że będzie OK i uważa, że swoje zrobił.
Jeszcze raz zdrówka. Cieszymy się
j-rules - 25-02-2011, 13:33
cale szczescie ze wszystko wychodzi na prosta. Ciedze sie razem z Toba
miki4x4 - 27-02-2011, 12:48
Jutro prawdopodobnie Fifi wraca do domu
Jak widać na załączonym zdjęciu, Maluszek czuje się świetnie, i o operacji dawno zapomniał
fj_mike - 27-02-2011, 14:04
miki4x4, cieszę się, że wszystko poszło jak najlepiej.
Śledzę temat od początku i moje serce się raduje na takie zakończenie
Powodzenia
Pieraś - 28-02-2011, 10:13
od czasu do czasu zerkalem tutaj, moj syn tez mial operacje jak byl maly (dwie) ale nie tak powazne ... dolaczam sie do reszty z cieplym slowem, ktorze brzmi .... ciesze sie, ze jest dobrze i ze mozecie odetchnac z ulga, niech sie cieplo chowa i z dala od chorob itp. pozdrawiam
Seichan - 28-02-2011, 20:38
miki4x4 napisał/a: | Jutro prawdopodobnie Fifi wraca do domu |
Miki4x4, Maleństwo już w domu?
miki4x4 - 28-02-2011, 21:39
Złapał zapalenie płuc w szpitalu, więc kolejny tydzień na oddziale Dziś minęły 3 tygodnie To było do zrobienia wszystko w 10 dni, niestety lekarze i pielęgniarki są najmądrzejsi nie reagują na sugestie rodziców (przniesienie na oddział bez wirusów, prośba o osłuchanie dziecka itp). Przez to wczoraj Fifi znów wyladował na stole operacyjnym, tym razem na założenie wenflonu, bo już go tak wcześniej pokłuli, że nie ma gdzie zrobic wejścia. Jakby tego było mało, dziś rano zrobili mu "na żywca" kolejne wejście, tym razem centralne - zabieg bardzo bolesny i przy pełnej świadomosci Maluszka To po co wczoraj go usypiali ???
już mi sie nawet nie chce pisać, bo ręce opadają...
Seichan - 28-02-2011, 21:52
Przykro czytać takie informacje zwłaszcza, że synek miał dziś wrócić do domu... Ale nie ma co się załamywać. Fifi tyle już przeszedł, że z zapaleniem płuc da sobie śpiewająco radę Głowa do góry
zwolin - 01-03-2011, 21:11
miki4x4 napisał/a: |
już mi sie nawet nie chce pisać, bo ręce opadają... |
Współczuję. Wiem, że to żadne pocieszenie, ale to tak już jest, operacja, obnizona odporność, powikłania po respiratorze itp, itd. Z dwojga złego lepiej, że zapalenie "wyszło" w szpitalu. Tu macie przynajmniej badania od ręki, opiekę itp. Jakby wyszło w domu dzień po wyjściu za szpitala to byście umarli ze strachu, zanim ktoś by to wszystko prawidłowo zdiagnozował (ćwiczyłem na własnej skórze, tylko że zapalenie ucha, a dzień wcześniej dostaliśmy sp..... rezonans z którego wynikało, że co innego może być przyczyną takiego zachowania).
Niestety w naszym kraju mieszanie dzieci zdrowych z chorymi to w szpitalach norma. Zamiast przestrzegać jakichś elementarnych reguł łatwiej jest potem miesiącami leczyć, a najlepiej to szczepic na wszystko.....
Trzymajcie się. Musi być OK.
Krzyzak - 02-03-2011, 07:27
zwolin napisał/a: | Zamiast przestrzegać jakichś elementarnych reguł łatwiej jest potem miesiącami leczyć |
przepraszam, że mało na temat, ale to chyba działanie celowe - jest niewiele osób pragnących naszego zdrowia a dla większości liczą się słupki sprzedaży i opłacalności - często więc robi się tak, by leczyć, bo wtedy nfz daje kasę...
przecież wszyscy wiemy, że przedłuża się pobyt matek po porodzie, że fałszuje się karty chorób, bo niektóre są 10x bardziej "opłacalne" od innych...
gzesiolek - 02-03-2011, 12:34
Krzyzak napisał/a: | że przedłuża się pobyt matek po porodzie |
akurat w wiekszosc miejsc spotykam sie z odwrotna praktyka... no nic wg mnie Krzyzak, troszke snujesz teorie spiskowe...
zwolin - 02-03-2011, 18:58
Krzyzak, to o czym piszesz t działka NFZ. Oni lepiej wiedzą ile ma trwać pobyt w szpitalu, czy ile ma kosztować zabieg, albo jeszcze lepiej kiedy dziecko może z wózka wyrosnąć.
To o czym ja pisałem to zwykłe nieróbstwo, niechciejstwo, czy poprostu w d.. manie lekarzy. Owszem są wyjątki, nawet kilku takich spotkałem, ale duża część ma w głębokim poważaniu robotę. W tv teraz trąbi się o prawach zwierząt, o romach wypraszanych z restauracji itp, a nikomu jakoś nie przeszkadza to w jakich warunkach za nasze ciężko zarobione pieniądze leczy się nasze dzieci. Sorry, ale mnie ponosi jak sobie pomyślę, że to my na ten bałagan pracujemy.
miki4x4 - 03-03-2011, 20:37
zwolin napisał/a: | to zwykłe nieróbstwo, niechciejstwo, czy poprostu w d.. manie lekarzy |
Dokładnie tak. Pielęgniarki, które pracują na oddziałach dziecięcych, powinny okazywać troche serca dzieciom. Niestety są wrednymi pi pi pi , które swoje jakieś tam frustracje, wyładowują na dzieciaczkach (już nie wspomnę o rodzicach). Co do lekarzy jest podobnie. Ostatnio jak Fifi został uśpiony, aby mu zrobić centralne wejście (okazało się niepotrzebne), na drugi dzień dr Jacek Kołcz (świetny kardiochirurg, z super podejściem do dzieci) tak skwitował całą sprawę :
Kod: | " właśnie tak się dzieje, jak niedouczeni lekarze biorą sprawy w swoje ręce. Po jaką cholerę ona (dr Dudyńska) kazała to robić. Zrobienie wkłucia zajęło mi 30 sekund bez usypiania i stołu operacyjnego" |
I to wystarczy za komentarz...
A Fifi ciągle w szpitalu Biedaczek zaczyna płakać jak się zbliża jakakolwiek pielęgniarka, a ma 10 mies...
zwolin - 03-03-2011, 21:41
miki4x4 napisał/a: |
A Fifi ciągle w szpitalu Biedaczek zaczyna płakać jak się zbliża jakakolwiek pielęgniarka, a ma 10 mies...
_________________ |
Przykro to czytać. W sumie to nie wiem, co Ci napisać, bo gadki będzie dobrze..., to sam wiesz. Musicie się trzymać. Tylko Wy jesteście w stanie zapewnić dziecku poczucie bezpieczeństwa, odrobinę spokoju.
Powodzenia.
Jakieś plany odnośnie wyjścia do domu????????
miki4x4 - 04-03-2011, 07:39
zwolin napisał/a: | Jakieś plany odnośnie wyjścia do domu???????? |
Fifi nareszcie w domu !
Jeszcze raz dziękujemy wszystkim Mitsumaniakom za wspacie w trudnym okresie. Zawsze będę jeździł Mitsubishi !
|
|
|