Rebelias - 07-09-2011, 22:54 hmm no to nie moze byc nic innego jak czysciutki Spiritus 
wyderka - 07-09-2011, 22:54 z Podhala z tego co wiem jesteśmy tylko my  a miśków tu co nie miara, w dzień zlotu niestety pracowałem , na spocię pojawię sie chyba na chwilę  .
Rebelias - 07-09-2011, 22:55
No mam nadzieje 
wyderka - 07-09-2011, 22:57 tylko sie mojego miśka nie wystraszcie  bo muszę go do porządku blacharskiego wreszcie doprowadzić 
Rebelias - 07-09-2011, 22:59 tym sie nie przejmuj bo moj tez po obijany i dodrapany z kazdej strony. wyderka - 07-09-2011, 23:01 ale mój jeździ z szpachlą na prawie całym boku o rdzy nie wspominam a to wszystko za sprawką lakierników z Jabłonki
Jackall - 07-09-2011, 23:05
Do lasu z własnym drzewem jechać? 
wyderka - 07-09-2011, 23:23 hmmm to pewnie jakiś krakowski specyfik
Rebelias - 07-09-2011, 23:26 hmmm juz sam jestem ciekaw co to bedzie ale nie wiem czy chcialbym tego sprobowac
wojzi - 08-09-2011, 00:13 A ja bym stawiał na to, że to Śliwowica Łącka. Trafiłem, trafiłem?? sieegurd - 08-09-2011, 06:58
Nasz Misiek też pokiereszowany, a najgorsze, że brak funduszy na reperację 
Na chwilę obecną w Lipnicy się nie pojawimy, za długi termin do przodu, żeby się określić 
Rebelias - 08-09-2011, 19:24 Wiem ze temin odlegly ale niestety jeszem 2 razy w miesiacu w domu i nie mam czasu zeby szybko cos zorganizowac. Jackall - 08-09-2011, 21:43
Pudło i to na całej linii bo to coś nawet klarowne nie jest a mocy do śliwowicy też brakuje.
Wyderka nie wiem czy to stricte krakowski specyfik, poprostu moja mama robi to od czasu do czasu. Spokojnie Rebelias napewno spróbujesz
Sieegurd dla mnie też termin bardzo odległy i planować cokolwiek ciężko ale za nic nie podarowałbym sobie gdybym opuścił takiego spota a w zasadzie to zlot regionalny. A właśnie, dlaczego nie jest to zlot?
Rebelias - 08-09-2011, 22:12
A jak chcesz moze byc i zlot:)
Cos mi sie wydajeze jakis domowy bimber:)
Mam oryginalna 70% dostalem 4 lata temu na zakonczenie praktyki jeszcze nikt nie mial odwagi sprobowac:P wojzi - 08-09-2011, 22:41
Zwał jak zwał, ważne, że się spotkamy.
Albo jakowaś domowej roboty nalewka.
A żałuj. Bardzo dobra - choć do tej pory to pewnie procenty zwietrzały. Jedyne co to to trza umieć pić. Nie, że gieroj i co to ja nie potrafię. Jak kumpel się zarzekał, że ze mną jedna obali to mu uświadomiłem, że ja owszem i Lach i wypić lubię, ale w dwójkę w dwie godziny nie ma bola. |
||||||||||||||||||||||||||
