Outlander II Ogólne - Koszty wymiany oleju na wesoło
bonito - 16-11-2011, 21:48
Istotnie - zgadzam się z przedmówcami, nie byłem na warsztacie przy operacji wlewania płynu, też zaczynam podejrzewać że mógł to być olej rzepakowy z Biedronki...
bonito
andrzejGb - 04-12-2011, 14:33
ja mam automat 6 biegowy z 2007 olej zalecany to DIA QUEEN ATF j2 chciałem kupić 1 litr i dolać w ASO mitsubishi Częstochowa pojechałem oczywiście nie mieli ale sprowadza ok, za 3 dni ,poczekałem, dzwonię czy jest , zapomnieli, sprawdził w katalogu są opakowania 1 l będzie na po jutrze ok, poczekam. Dzwonie za 2 dni i co słyszę olej jest w 60l opakowaniach oni go nie sprowadza bo im nie potrzeby pytam gdzie szukać nie wiedza .
dzwonie do ASO Zabrze pytam czy maja olej nie nie maja moga sprowadzić ale jak bym chciał u nich wymienić to nie da rady nie maja instrukcji jak to robić !?!?!?!?!?!?!!?
pytam o te skrzynie nic nie wiedzą , koszmar nie serwisy
znalazłem w kolejnym serwisie mieli na magazynie.
Komandor - 04-12-2011, 16:49
Nic dodać, nic ująć - zastanawiam się co naprawdę potrafią w autoryzowanych serwisach oprócz kasowania mamony. W większości to ludzie mający tylko ogólną wiedzę o autach i w żaden sposób nie można tego bałaganu nazwać autoryzowanym serwisem (sorry za OT)
pozdro
jaceksu79 - 06-12-2011, 13:23
Komandor napisał/a: | zastanawiam się co naprawdę potrafią w autoryzowanych serwisach |
Mocno byś się zdziwił, a nawet by to przerosło Twoje najśmielsze oczekiwania co do wiedzy i umiejętności serwisów.
Jednak jak ja to nazywam polityka białego kołnierzyka i krawatu psuje właśnie cały obraz- każde ASO ma swoich mocnych mechaników, jednak trudno jest to samo powiedzieć właśnie o osobach bezpośredniego kontaktu z klientem(doradcy serwisowi)- to są po prostu zwykli handlowcy tyle,że usług i tak samo jak handlowcy pojazdów sprzedają marzenia. Są to zazwyczaj osoby co z motoryzacją mają tyle wspólnego co moja żona ( o ssorryy myślę, że i ona ma większą wiedzę motoryzacyjną). Do tego wszystkiego dochodzi olbrzymi nacisk na szybkie zyski oraz wszelkie teoretyczne wskaźniki ( wykresy).. Często doradcy jak i też mechanicy są mocno przepracowani - stąd właśnie wychodzą takie kwiatki.
Komandor - 07-12-2011, 09:40
Serwisy temat rzeka.
Przeciętnemu klientowi trudno odróżnić gdzie kończą się kompetencje importera a zaczynają lokalnej ASO podobnie jak z kompetencjami doradcy serwisowego a "pana Waldka" z hali napraw. Zazwyczaj wszystko wrzucamy do jednego worka i mówimy umownie ASO. Tak się składa, że od kilkunastu lat śmigam autami z polskich salonów i na temat różnych ASO mógłbym sporo powiedzieć (pewnie jak większość Forumowiczów). Nie wdając się w szczegóły to moim zdaniem Mitsubishi nie wyróżnia się na plus. Jako klient mam prawo wymagać od ASO rzetelnej, szybkiej i fachowej obsługi oraz rzeczowych informacji na temat napraw a jak jest to każdy widzi sam. W praktyce czekam około 5 dni na swój dzień, potem przyjeżdżając punktualnie na umówioną godzinę czekam około 15 minut na swoją kolejkę, potem doradca serwisowy wypełnia kwity, odbiera 4 telefony i wychodzi gdzieś co chwilę. Potem już tylko 2 godziny czekania na "werdykt" i można spokojnie odjechać do domu (165 km) bo części oczywiście nie ma w magazynie. Potem z 7 dni oczekiwania robi się 17 ale nikt z serwisu nie pofatyguje się aby zadzwonić z informacją. Na mój telefon odpowiada się że to importer zawinił... Potem trzeba się umówić na kolejny raz i znów dojechać. Po każdej wizycie zastanawiam się co tym razem porysowali, pobrudzili lub źle zmontowali mechanicy jeśli naprawa była "w środku" lub co przy okazji zepsuli na zewnątrz.
To tylko opis mojej zwykłej naprawy bo życie i lektura forum dostarczają bardziej hard-corowych historii. Jeśli istnieją dobre ASO to chętnie skorzystam następnym razem...
(i znów sorry za OT)
pozdro
PiotrKw - 07-12-2011, 18:02
jaceksu79 napisał/a: | Jednak jak ja to nazywam polityka białego kołnierzyka i krawatu psuje właśnie cały obraz- |
Odpowiem Jacku tak ( choć to OT głównego tematu) niestety , nie tylko kołnierzyk ale i kombinezon tez psuje ten obraz. Miałem trzy okazyjne podejścia do ASO Mitsu i wszystkie spalone ."Normalnie" samochód serwisowany u Zbyszka2m.
O dwu pisałem ( brak umiejętności sprawdzenia oleju w skrzyni automatycznej co za tym idzie błedne diagnozy dalsze, ganianie mnie na "akcję nawrotową" bezpodstawnie dwa razy jakby nie można było sprawdzic od razu) a trzecia .. przy okazji wymiana opon na zimowe i z czterech udało się poprawnie założyć .....jedną , trzy puszczały ciśnienie z powodu nie wymienionych zaworków ( całych kominków) . sprawdziłem w domu testerem i bąble jak "arbuzy". Pomimo że pan w białym kołnierzyku prosił o przyjazd nie zdecydowałem się i pojechałem do pobliskiego wulkanizatora , mającego moje zaufanie . Zapłaciłem ale nie zdecydowałem się na kolejne eksperymenty . Może w ASO udało by się tym razem z trzech założyć poprawnie dwie ? Albo jedną ?
Jak mówi stare porzekadło , do trzech razy sztuka . Więcej do ASO Mitsu nie pojadę .
Komandor - 09-12-2011, 08:18
Problemem większości ASO (nie tylko Mitsu) jest brak doświadczonego personelu, o ile "białe kołnierzyki" można szybko nauczyć odbierania telefonu i obsługi kompa to z mechanikami już tak łatwo nie pójdzie. Patrząc na halę to na stanowiskach napraw często widzę co najwyżej dwudziestoletnich chlopaków i krążącego między nimi "majstra"...
jaceksu79 - 09-12-2011, 12:42
Komandor napisał/a: | Patrząc na halę to na stanowiskach napraw często widzę co najwyżej dwudziestoletnich chlopaków |
co w tym złego?
Ja też miałem młody personel, który niezwykle sobie ceniłem - to byli prawdziwi miłośnicy motoryzacji i wszystko co robili to było z olbrzymim zapałem, satysfakcją i odpowiedzialnością. Bardzo szybko się uczyli i co najważniejsze - PODCZAS PRACY CI WŁAŚNIE 20-letni ludzie MYŚLELI i nie byli zepsuci dawnym ustrojem...większość z nich wychowała się w kanale samochodowym...niezwykle uzdolnieni manualnie, czy zajmujący się modelarstwem ( taki właśnie chłopak żadnego plastiku jeszcze nie połamał w tapicerce)..., a nie denaturaty z trzęsącymi się rękami - ale jak to nazwałeś doświadczeni...tyko czym doświadczeni(?)
Panowie z drugiej strony to wygląda całkowicie inaczej(tzw od zaplecza).. skąd wy możecie wiedzieć co dolega Polskim ASO?hę?? wy znacie tylko końcowe skutki.. ale i tak nie jest źle.. Polacy uwielbiają tylko krytykować i to w większości przypadków niesłusznie, ciekawe jak to jest na waszych stanowiskach pracy...zawsze tak różowo?
Właśnie podkreślam wyraźnie, jeżeli jest jakieś niepowodzenie danego ASO w oczach klienta to w 80% przypadków jest temu winny doradca serwisowy, a w 19% nazwę to ustrój panujący u danego dealera, 1% inne... I WIEM CO PISZĘ
patrycjuszek - 09-12-2011, 17:43
Ciekawe ilu z tych młodych pasjonatów potrafiło by złożyć silnik do kupy?
Niestety opinia o mechanikach z serwisu jest taka, że umieją wymienić całe podzespoły na nowe. Tak to każdy z żyłką techniczną po 2 tygodniowym szkoleniu będzie umiał
Takie moje zdanie. Pozdrawiam.
jaceksu79 - 09-12-2011, 17:48
patrycjuszek napisał/a: | Ciekawe ilu z tych młodych pasjonatów potrafiło by złożyć silnik do kupy? |
Stary .... każdy z nich... codziennie składali jakiś motor, od podstaw...żaden z nich nigdy nie wrócił na poprawki...
wiesz co to jest złożyć silnik H6 subaru, lub diesla subaru żeby nie ciekł? Wiesz, że w takich silnikach reguluje się grubością silikonu łuz na panewkach głównych?
.... wiesz wogóle o czym piszę? ...... to fachowcy z najwyższej półki....
patrycjuszek - 09-12-2011, 19:53
A mówią ze silniki subaru się nie psują. Jak idziesz do salonu Subaru i pytasz dlaczego tak drogo to Pan z Subaru mówi że nie będziesz serwisu po gwarancji odwiedzał.
Ciekawe jak trzeba jeździć żeby zakatować boxera diesla, prędzej sprzęgło padnie!!!!
I jeszcze jedno pytanie czy to nie subaru wpadło na pomysł- zalecenie aby użytkownik sprawdzał poziom oleju po każdym tankowaniu, czyżby te silniki składane na "silikon" brały faktycznie 1l na 1000km?
jaceksu79 - 09-12-2011, 20:19
patrycjuszek napisał/a: | Ciekawe jak trzeba jeździć żeby zakatować boxera diesla |
Kupując 4 napędowego boxera subaru podświadomie stajesz się rajdowcem...
a prosto zakatować - wystarczy jadąc na piątce wbić dwójkę i tym samym rozkręcić silnik (diesla! ) do 6500obr...
inny sposób to zachipować ... 350Nm w standardzie to jest dużo- przypominam - evo ma 365Nm
patrycjuszek napisał/a: | I jeszcze jedno pytanie czy to nie subaru wpadło na pomysł- zalecenie aby użytkownik sprawdzał poziom oleju po każdym tankowaniu, czyżby te silniki składane na "silikon" brały faktycznie 1l |
a czy Twój szmelwagenowski TDi nie bierze oleju?
Oraz, oglądanie go od środka nie jest jakąś egzotyką
Prawda jest taka, że każdy nowoczesny diesel wcina olej ( w przypadku DPF-u obraz jest zaburzony)
skaut - 09-12-2011, 20:35
jaceksu79 napisał/a: | ( w przypadku DPF-u obraz jest zaburzony) |
jaceksu79 - co prawda mały OT, wyjaśnisz laikowi co to znaczy?
jaceksu79 - 09-12-2011, 20:47
skaut napisał/a: | wyjaśnisz laikowi co to znaczy? |
Przykład: dany silnik diesla z dpf-em zamkniętym normalnie pobiera 0,5l/2000km oleju silnikowego (-0,5)
Szacując, że podczas tych 2000km będzie przeprowadzał 2 wypalania DPF-u przybędzie jemu oleju także 0,5l (+0,5)
Dalej stan oleju będziesz miał ten sam ale Twój olej silnikowy będzie rozcieńczony o te 0,5 litra oleju napędowego. Im większe rozcieńczenie tym większe ilości będzie pobierać silnik.
Jest to niebezpieczne zjawisko, bo nie widzisz na bagnecie oleju przybywanie jego, a silnik pracuje na nazwę to "siśkach" - myślisz dlaczego interwały serwisowe w dieslach z dpf-em zamkniętym zostały ograniczone do 15tys.km?
patrycjuszek - 09-12-2011, 21:07
Mój bierze 0.7l oleju na 10kkm.
Olej wymieniam co 10kkm , Elf DID 5w30. ( 25 pln/l)
Może szmelawagen ale skrzynia i sprzęgło Mitsu na razie wytrzymuje 400 nM.
Co do diesla subaru to 350 nm w standardzie to dużo? ( 1800 - 2400 ) przy 3600 Moc Max 147
A mój szmelwagen od 2050 obr ma 400 nM i później spada do 350 nM przy 3500 obr oraz 180 PS przy 3800 obr.
Najmocniejsze 2.0 TDI w Polsce ma 425 NM i 224 PS. Właściciel jest mechanikiem i przerobił tak motorownie że jest bez wad fabrycznych. ( pozbierał to co najlepsze z różnych wersji 2.0 TDI)
P.S.
Jaka skrzynia w dieslu pozwoli ci wbić 2 bieg przy 160 km/h. Chyba że masz siłę Harkorowego Koksa to OK.
|
|
|