Pajero II - Czkawka rozruchowa
lukas 78 - 02-02-2012, 08:48
poczytaj sobie o swiecach żadne zamienniki nie robią
Robert09 - 02-02-2012, 09:13
fakt, za swoje dałem 150 zł. za 1 szt. (nie w ASO)
lukas 78 - 02-02-2012, 09:20
to i tak super cena dawno kupowałeś
Goliasz - 02-02-2012, 11:59
Robert09 napisał/a: | fakt, za swoje dałem 150 zł. za 1 szt. (nie w ASO) |
Ku.., ku...a 600 zł za komplet!
DENSO?
lukas 78 - 02-02-2012, 12:46
do qgs nie ma świec denso
oryginał tylko
kiedyś przez dłuższy czas wertowałem cały świat i nie ma zamiennika a inne to w doopę można wsadzić
Goliasz - 02-02-2012, 14:19
lukas 78 napisał/a: | do qgs nie ma świec denso
oryginał tylko
kiedyś przez dłuższy czas wertowałem cały świat i nie ma zamiennika a inne to w doopę można wsadzić |
Poczytałem troche na forum i mówią, że 2,8 TD nie miało QGS (tylko 2,5 Tdi - 91-93 czy jakoś tak), prawda to, czy fałsz?
lukas 78 - 02-02-2012, 14:55
a ty masz 2,8 to zgadza się
Robert09 - 03-02-2012, 18:03
moje świece to NGK, kupiłem pod koniec grudnia w sklepie który sprowadza mi wszystkie części, do wszystkich samochodów od wielu lat. Mam tam rabat dla stałego klienta.
Chudy - 05-02-2012, 09:32
Witam.
Mam problem z moim Pajero.
Rano przy -10, -15 odpala na strzał, po chwilowym zagrzaniu i przejechaniu jakiś100-200m zaczyna się dławić, puszcza niebieską chmurę z rury, zaczyna szarpać , skakać i brak mocy. Dochodzi do tego, że nawet staje i gaśnie. Jak chwilę pokręcę rozrusznikiem to złapie i już jedzie, choć wczoraj przy -18 musiałem podpompować pompką reczną przy filtrze paliwa. Wracając wczoraj z pracy po przejechaniu jakiś 300metrów znów to samo i dopiero po ok 4 km przy obrotach silnika ok 1500/min odblokował się i wróciła pełna moc i jechał już normalnie.
Już zrobiłem:
- zbiornik wyczyszczony, spuszczone paliwo, wlane nowe,
- sprawdzone przewody między zbiornikiem a filtrem paliwa,
- nowy filtr paliwa,
Pomocy bo już mnie trafia i nie wiem gdzie i czego szukać?
rico.1 - 05-02-2012, 14:23
Chudy napisał/a: | Rano przy -10, -15 odpala na strzał, po chwilowym zagrzaniu i przejechaniu jakiś100-200m zaczyna się dławić, puszcza niebieską chmurę z rury, zaczyna szarpać , skakać i brak mocy. Dochodzi do tego, że nawet staje i gaśnie. Jak chwilę pokręcę rozrusznikiem to złapie i już jedzie, choć wczoraj przy -18 musiałem podpompować pompką reczną przy filtrze paliwa. Wracając wczoraj z pracy po przejechaniu jakiś 300metrów znów to samo i dopiero po ok 4 km przy obrotach silnika ok 1500/min odblokował się i wróciła pełna moc i jechał już normalnie. | simmering na pompie wtryskowej
Chudy - 05-02-2012, 14:48
Czy jest gdzieś na forum opisane jak go wymienić? Ew. jakieś fotki instruktarzowe? Czy trzeba wyciągać pompę i czy poradzę sobie sam z wymianą simeringu? Gdzie go zamawiacie jak ktoś potrzebuje?
Dzięki z góry za wszelkie info
konradgdynia - 06-02-2012, 17:06
http://hid4u.eu/simering, dzieki uprzejmosci Faraonix
diWhizZ - 07-02-2012, 12:14
Chudy napisał/a: |
Pomocy bo już mnie trafia i nie wiem gdzie i czego szukać? |
Dokładnie to samo co u mnie, simering do wymiany, na krótką metę pompa niskiego ciśnienia podpięta pod obwód świec żarowych lub załączana ręcznie, ja zamontowałem przed filtrem paliwa.
jawaldek - 10-02-2012, 14:49
Problem wygląda tak:
Po postoju,nawet 2-3 godziny, odpala tak jak by nie pracował na wszystkich cylindrach. Silnikiem rzuca na prawo i lewo dymi na czarno ->> tak przez kilkadziesiąt sekund->> potem równa praca kolor spalin OK. Świece żarowe wymienione na nowe,założony zaworek zwrotny na doprowadzeniu paliwa przed filtrem. Nie pomaga pod pompowanie paliwa pompką na filtrze.Pompowałem przed rozruchem jak i w trakcie nierównej pracy. Przy temperaturze + do -1 jeszcze jako tako szybko złapie,jeśli niższa temperatura np -8 to długie kręcenie z czkawką silnika i jak załapie to nierówna praca. Przy przyspieszaniu kolor spalin jest OK czyli krótko czarne. No i wzrosło spalanie . Czy jest to 1) wina wtryskiwaczy 2)coś ze świecami 3)zapowietrzania się układu 4) pęknięta głowica ->tak sugeruje mechanik 5)pompa paliwowa siada 6)..... ????? "
Tak było a teraz jest-->>>> cisza absolutna nawet na sekundę nie zagada mimo dobrego kręcenia, mimo plka, mimo samostartu. Po paru dniach stania, bo mrozy -25, tak przypadkiem bo musiałem napompować koło w drugim samochodzie,naładowany akumulator napompowałem koło i spróbowałem zapalić i zaskoczył ( mróz by na -5 i Słonko grzało na silnik bo maska otwarta). Radość niczym główna wygrana w totka. Popracował przez długi czas na wolnych obrotach, potem przejechałem się tak około 5km. Silnik równo i cicho pracuje,ma przyspieszenie tylko z rury wydechowej przy przyspieszaniu biały dymek,ale to chyba norma przy dużym mrozie a zrobiło się -15 (zaszło Słońce) ???
Na drugi dzień ani słychu ani dymka z rury. Garażowany pod chmurką a laweta nie da rady wyjechać- ślisko i stromo, holowanie odpada bo automat i olej gęsty-->> kolega udostępnia mi ogrzewany garaż. Co to się mogło stać ??? Jakiś "czarodziejski" zawór, elektrozawór, pompa by tak definitywnie siadła ??
Już wiadomo co się stało->> wysunął się przewód od grzania świec z bezpiecznika (a nie jest to jakieś bardzo widoczne miejsce) więc i świece raz grzały a innym razem nie grzały w zależności czy kabel dotknął do wsuwki czy też nie. Taka mała rzecz a ...... dała popalić. Zobaczymy czy tylko to, czy coś jeszcze innego-->>> oby na tym się skończyło.
|
|
|