[97-04]Galant EAxA/W - [EA5A/W 2.5] Po uderzeniu felgą w krawężnik
JayChyl - 11-01-2012, 18:27
Tak, mam na Alu 15'stkach. Zawieszenie jest ori więc tym bardziej powinno pasować.
w SE były chyba takie same zderzaki przednie z tym, że z jednym światłem na halogen. W SE widziałem jakby były 2 soczewki.
mar111cin - 11-01-2012, 18:44
Urządzenia nie urządzenia, a prawda jest taka że "fachowcy" i tak się nimi nie potrafią posługiwać to raz.
Dwa ustawiając zbieżność kół to i tak geometrii mu nie poprawisz.
Trzy - od zbieżności nie ściąga pojazdu.
Cztery - za pomocą dwóch prostych domowych przyrządów sam jesteś w stanie wstępnie określić co się przesuneło (o ile auto nie jest klejone z 10sięciu kawałków, bo w takich przypadkach to potrzeba magika) Będziesz wiedział czemu się lepiej przyjrzeć i wymienić za wczasu, niż jeździć 5razy na geometrie BEZSKUTECZNIE, zostawiając przy tym kawał grosza panom co nawet łaskawie nie pofatygują się do odkręcenia i przeczyszczenia regulacji (vide fasolki z tyłu w galancie i to oczywiście mówię odpłatnie). Ponieważ już następny klient czeka i czasu dla Ciebie nie mają, tak jakby każdy zwykły szarak miał wiedzieć, że jadąc do mechanika najpierw należy samemu zrobić przegląd auta
JayChyl - 11-01-2012, 19:01
mar111cin napisał/a: | Urządzenia nie urządzenia, a prawda jest taka że "fachowcy" i tak się nimi nie potrafią posługiwać to raz. |
To prawda, fachowców wszędzie pełno, jednak w serwisach powinni raczej umieć to ustawiać jak wiedzą, że taki sprzęt jest i kilka osób ich poleciło.
Dwa ustawiając zbieżność kół to i tak geometrii mu nie poprawisz.
Trzy - od zbieżności nie ściąga pojazdu.
Zbieżność to część geometrii, na pewno nie ma nic wspólnego ze ściąganiem (wcześniej pisałem, że już tak nie ściąga, a lekkie ściąganie mogło być spowodowane podskakującymi oponami z tyłu oraz delikatnym tarciem klocka o tarczę w prawym tylnym kole), ale od nieprawidłowej zbieżności może "ścinać" opony. I dlatego właśnie chcę ją dobrze ustawić.
Cytat: | Cztery - za pomocą dwóch prostych domowych przyrządów sam jesteś w stanie wstępnie określić co się przesuneło (o ile auto nie jest klejone z 10sięciu kawałków, bo w takich przypadkach to potrzeba magika) Będziesz wiedział czemu się lepiej przyjrzeć i wymienić za wczasu, niż jeździć 5razy na geometrie BEZSKUTECZNIE, zostawiając przy tym kawał grosza panom co nawet łaskawie nie pofatygują się do odkręcenia i przeczyszczenia regulacji (vide fasolki z tyłu w galancie i to oczywiście mówię odpłatnie). Ponieważ już następny klient czeka i czasu dla Ciebie nie mają, tak jakby każdy zwykły szarak miał wiedzieć, że jadąc do mechanika najpierw należy samemu zrobić przegląd auta |
Jakież to przyrządy? Jak to zrobić? Jestem gotów aby to samemu sprawdzić, jeżeli nie wymaga jakiś specjalistycznych narzędzi niedostępnych zwykłemu szarakowi .
komarsnk - 11-01-2012, 19:57
mar111cin napisał/a: | od zbieżności nie ściąga pojazdu.
|
Noo jak na mój gust to chyba jest taka możliwość np gdy jedno koło jest OK a drugie rozjechane - wtedy ściąganie (szczególnie przy hamowaniu) na 100% będzie miało miejsce.
Chyba, że się mylę?
mar111cin - 11-01-2012, 20:07
mylisz się. ponieważ w czasie jazdy i tak to "rozjechanie" kompensuje się na obydwóch kołach.
ssemek85 - 11-01-2012, 20:47
dokładnie. odchylenie jednego koła wyrówna sie w czasie jazdy i wy pośrodkuje. objawi sie to tylko przestawieniem kietownicy...
[ Dodano: 11-01-2012, 20:52 ]
co do maty pomiarowej?
wiem ile samochodów p[o macie wraca do nas na ustawienie bo jechac sie nie da. moze to nie wina sprzetu tylko fachowca..
nasz jest akurat bardzo dobry.. poza tym jak zna sie to podpowie co można zrobic zeby zminimalizować ściaganie.. po drugie wydruk z HUNTERA pokazany dobremu blacharzowi, i bedzie wiedział co zrobic gdzie pociągnąc i ile. jest wiele rzeczy w wielu samochodach które można poprawic nawet jeśli nie ma regulacji.. czasem wystarczy mapchnąc belke a czasem zrobic fasolki. ale trzeba wiedziec i myślec
mar111cin - 11-01-2012, 21:07
Problem w tym że niektórzy to już uznają za rzeźbę (w sumie troche słuszności w tym jest).
Jednak znajdź mi takiego mechanika który by się tego podjął, bo większość potrafi zrobić tyle co w instrukcji napisali (A to i tak z trudem). Jak czegoś nie napisali w autodacie to twierdzą że się nie da tego zrobić.
Z drugiej strony jakby się podjęli takiej modernizacji, to zaraz by im to zajeło tydzień i nabili by taki rachunek, że przekroczyło by to wartość samochodu
Swoją droga zastanawia mnie jak to się dzieje, że przyprowadzają dosłownie wrak z zachodu, wygięty w banana, potrafią go naprostować i to jeździ jak spod igły. Natomiast jedzie człowiek do mechanika po spotkaniu z krawężnikiem, a ten mówi że nie jest w stanie nic zrobić. Ja sie pytam dlaczego tak jest? To te powyginane banany z niemcowni opłaca im się robić? tam to dopiero jest co robić, pochłania to mnóstwo godzin, a i tak zarabiają ? Coś tutaj jest nie tak.
ssemek85 - 11-01-2012, 21:14
To sie zgadza niektóre samochody przyjeżdżają do nas po trzy razy w czasie reperacji.. kontrolują efekty i ustawienie podwozia.. ciągna na kratownicy na podstawie punktów bazowych.. i na podstawie wydruków z geometri tak zeby samochód zachowywał sie na drodze jak nówka..
[ Dodano: 11-01-2012, 21:16 ]
I prawda czasem kleja samochód z dwóch a nawet trzech.. co do ustawien typu przesuwanie belki.. nie wielu jest takich co potrafi to dograć.. nie kosztuje to majątku za fasolki nasz diagnosta czesto bierze 100 zł plus ustawienie.. ale za to samochód wyjeżdza prosty i gotowy do drogi
robertdg - 11-01-2012, 21:26
ssemek85, tak zapytam jako wątek poboczny, kto jest pociągany do odpowiedzialności za to, że w aucie wyrwała się zwrotnica/belka/kołyska/etc za niehomologowane przeróbki w aucie Dodam, że niejednokrotnie widziałem tego typu przeróbki i efekty końcowe. Ja wychodze z założenia, że jezeli jest coś krzywe to nalezy to ustawić na geometrycznych pozycjach auta w taki sposób jaki umożliwiają otwory, jezeli się nie mieści to wymienić albo wyprostować. Wiem, że sa osoby które jak już coś przerabiają w zawieszeniu to robią to w sposób rzetelny, nie zmienia to jednak faktu, że po pierwsze to ze świecą takich szukać a po drugie to nie powinno się dopuszczać do nieautoryzowanych zmian w układzie zawieszenia/kierowniczym/hamulcowym/etc
ssemek85 - 11-01-2012, 21:27
Jak ktos przyprowadza taki wrak do reperacji to jak tzreba kupuje wszystkie wahacze na raz zakłada i mierzy nie pasuje coś to idzie dalej w koszta bo liczył sie z tym.. i tak zarobi i tak... a tu kolega zaliczył krawężnik ale nie skoczy kupić wszystkich wahaczy i zwrotnicy bo ma złe konty.. hce to zrobic ale liczy sie z kasą i chyba każdy z nas to rozumie..
robertdg - 11-01-2012, 21:32
Jest tu na tym forum kolega który też bardzo długi czas męczył się z brakiem kąta koła przedniego, który to powiązał z rzekomym otarciem błotnika podczas drobnej kolizji, co się nagłowkował, co się nawymieniał, a po sporym czasie w efekcie miary porównawczej okaząło się, że wahacz który był wymieniony jakiś czas przed ta drobną kolizją miął kilka milimetrów inny wymiar niż oryginał
ssemek85 - 11-01-2012, 21:33
mówisz z sensem.. ale na takie przeróbki nikt dowodów nie ma kto je wykonał.. po drugie jak ktos nie umie to lepiej niech sie nie czepia.. zakres tekich prób regulacji ponadstandardowuch jest mały ale czasem wystarczający... jeżeli sie na to decydujesz to na własną odpowiedzialnośc.. ale akurat to jest bardziej bezpieczne niz na przykład samo prostowanie i naciąganie ramy nośnej pojazdu.. a jednak jest to dopuszczone..
[ Dodano: 11-01-2012, 21:36 ]
dobre.. ale wiesz.. to jest czeste..ktos ma mechanika który mu zakłada co kupi.. kupuje cześci na przypał bo takie mu dali.. takie błedy czesto sa u nas wyłapywane.. i wiesz ze o dziwo ludzie wtedy nie mówią to trzeba wymienić tylko w wiekszości czy może tak zostać??
[ Dodano: 11-01-2012, 21:40 ]
tu widzisz masz obawy i pewnie nie jeden z kolegów na forum tez by to poparł.. a sami na przykład ingerują w układ hamulcowy. wymontowywując korektor siły hamowania i polecając to innym.. na naszym forum..
[ Dodano: 11-01-2012, 21:41 ]
Polecaja bo wiedzą ze to jest w miare bespieczne a działa
robertdg - 11-01-2012, 22:15
ssemek85 napisał/a: | po drugie jak ktos nie umie to lepiej niech sie nie czepia | Umieć to każdy potrafi, problem polega na tym, czy robi to racjonalnie, znaczy przemyślanie - do tego zmierzam
JayChyl - 11-01-2012, 23:58
A co to te fasolki w ogóle? Można podać link to sobie poczytam. W szukajce nie znalazłem zbyt wiele na ten temat.
m6riano - 12-01-2012, 05:51
JayChyl napisał/a: | A co to te fasolki w ogóle? Można podać link to sobie poczytam. W szukajce nie znalazłem zbyt wiele na ten temat. |
Jakbyś miał kaszlaka vel malucha to byś wiedział co to fasolka..bo cały kaszel był na "fasolke" składany..;-)
|
|
|