bastek - 29-03-2012, 00:53 a ja się dokłąam do pyt. Luk-a czy Wy macacie te plastiki? I raz określenie twardy plastik przeczytałem w jakiejś gazecie, i tak je kojarzyłem z gazetami. ale nie znam nikogo, kto by z lubością zagłepiał palce w plastiku kokpitu.. znaczy się, optymalnie to może z gąbki zrobić? albo futerkiem obić (można by się przytulić jeszcze) zimą jeździłęm trochę bmw nową. aż specjalnie sobie pomacałem plastiki. twarde, nigdzie nie zostawał dołek od palca aż chyba pojadę do salonu audi czy innego - wycisnąć dołek palcem na kokpicie.... matraks - 29-03-2012, 06:15
No akurat w moim bylym samochodzie plastiki mieciutkie prawie jak gabka  Szlo zrobic "dolek" palcem... Tylko, ze mialem BMW 740iL 
maniax86 - 29-03-2012, 07:19 mnie nic nie skrzypi, nic sie nie rysuje wiec ja akurat nie mam żadnych zastrzeżeń co do plastików a poskładane są faktycznie dobrze jak pisał MATRAKS i dobrze spasowane Van_Adam - 29-03-2012, 14:08 Serdecznie zapraszam do mojego. Nie są dobrze poskładane. Zresztą... wrzucę fotki dzisiaj fotki to temat nabierze wiarygodności. maniax86 - 29-03-2012, 14:19 Van_Adam, wrzuć foty oblukamy jak to wygląda
krzychu - 29-03-2012, 14:52
To znaczy jeśli nie materiały, wyciszenia i spasowania elementów to czego więcej oczekiwać od segmentu premium, który różni się tak na oko ceną x 2? Patrząc na Twoje małe lub większe oburzenie to można stwierdzić, że kupując segment premium można sobie doczepić metkę "przepłaciłem za auto, do tego niepotrzebnie". Auta z segmentu premium wcale nie są mniej awaryjne, nie są mocniejsze, nie prowadzą się lepiej, nie palą mniej, nie zawsze mają bogatsze wyposażenie.... Dopłacasz właśnie za materiały, wyciszenie i spasowanie elementów (ich dopracowanie). gzesiolek - 29-03-2012, 15:00 ... i za marke... ze jest ogolnie uwazana za premium... za to sie placi najwiecej 
April77 - 29-03-2012, 17:02 Mam 2008 rocznik. Jak napompuje do 2,6 w lecie to śmiga super na zakrętach (16 cali)ale stuka i trzeszczy, jednak w codziennej jeździe po mieście 2,2 to jest dużo spokojniej i ciszej. Co do francuzów to kuzynka ma od nowości citroena C1. "Pierdek" się nie psuje ale jak się przesiadam z lancera do niej to tak jak bym wrócił do cinqecento. Nie chodzi mi tu o wielkość ale o to jak "chodzi" kierownica, biegi, otwieranie drzwi - po prostu masakra. Tata ma nowe punto - jakość plastików trochę lepsza niż w lancerze, mniej trzeszczą ale silnik (1,4 95km) skrzynia nie ma porównania do lancera. Wszystko jakieś takie "nie spasowane" maniax86 - 29-03-2012, 17:36 hmmm jak oglądałem na stronie alfa romeo (też marka premium niby) to byłą opcja dopłąty do lakieru za..... bagatela około 10 tyś w zależności od modelu (jakiś lakier 3 warstwowy czy coś)..... ciekawe czy na takim lakierze zarysowania i odpryski sie robią
mkm - 29-03-2012, 17:49 Też się robią
Na każdym lakierze sie zrobią. Wystarczy tylko, żeby kamyk miał swoją masę i prędkość. Temat o lakierach juz jest, wiec proponuje kontynuację tematu istniejącego. Podobno temat odpryskow pojawi sie wkrótce w pewnym programie telewizyjnym
Co do wnętrza, to mnie jeżeli chodzi o wykończenie zraził strasznie jeden element (taka moja trauma z przeszłości), ale jak dotąd żaden z właścicieli Lancera tego "problemu" nie zgłaszał
mazin - 29-03-2012, 18:15
Pisałem już tutaj ze dwa lata temu, że jakość wnętrza - wizualnie - pozostawia wiele do życzenia. O wiele lepiej pod tym względem było w corolli, po przetarciu wnętrza dziewięciolatek wyglądał jak nówka. Ale uczciwie przyznaję, że nie trzeszczy jakoś specjalnie, w każdym razie nie tyle, by wkurzać czy zwracać szczególną uwagę. Bardzo podoba mi się dizajn deski - prosty, ergonomiczny, brak odstraszającej ilości przeróżnych guziczków i pokręteł. Profesjonalny minimalizm. Niczego też nie mogę zarzucić lancerowi pod względem ergonomii - wszystko na swoim miejscu i łatwe do opanowania. Plastiki jednak mogłyby wyglądać lepiej. Pod tym względem lepiej wypada aygo za 30 tys. A już o niebo lepiej wygląda tapicerka foteli w kia - kumpel z pracy kupił własnie vengę i fotele, a właściwie ich obicie prawie mnie zachwyciło
Jakość spasowania plastików w lancerze oceniam nienajgorzej, brak szpar i trzeszczenia. Nie mam stuków za licznikiem, grzechotania w drzwiach itp. na odgłosy zawieszenia pomaga dokładne umycie po zimie. Dzięki temu wyraźniej słyszę grzechotanie wspomagania i zgrzyt przy wrzucaniu dwójki
mkm, napisz o który traumatyczny element chodzi, bo mi nic takiego do głowy nie przychodzi, a ciekawość zżera
mkm - 29-03-2012, 18:21 Będę koło salonu to zrobie fotkę, ponieważ na nowym razi najbardziej
maniax86 - 29-03-2012, 18:26 mkm, no to rób szybko tę fote bo teraz każdy bedzie szukał w swoim lancelocie 
[ Dodano: 29-03-2012, 18:30 ] hmmm a może chodzi o wykończenie podłogi?? Van_Adam - 29-03-2012, 19:51 hahaha  podłoga? Jak podniosłem gume to zobaczyłem wgłębienia w wykładzinie. Nie wiem co o tym myśleć.
Foty wrzucę pojutrze, dzisiaj nie miałem okazji nigdzie jechać, a jutro robota. matraks - 30-03-2012, 01:58 Wykladzina podlogi od strony kierowcy Chyba w kazdej wersji lancera predzej czy pozniej to bedzie. Wielka dziura do samej blachy 
No i ten nieszczesny bagaznik... A wlasciwie karygodne wykonczenie  Wszystko wyglada tak jakby skladali to po pijaku. Bez ladu i skladu a do tego widac gola blache po zlozeniu oparc kanapy.
|
||||||||||||
