i9i - 19-10-2012, 08:13 Oficjalne zapytanie do Zarządcy Drogi i rozpoczęcie stołowej odmiany tenisa w formie debla: Warta - Gmina - Warta - Artur i przekonywanie Cię do tego byś się od nich w delikatny sposób odczepił. Tylko jak już się pieczątkujecie to gonią czasy ustawowe pamar - 27-10-2012, 08:22 Ni wyżyna, ni nizina, Ni krzywizna, ni równina - Taka gmina... Tylko urżnąć się na chrzcinach l wziąć zwiać do Wołomina - Taka gmina... I sekretarz mi docina - weź no Artur idź do kina - Taka gmiina gulgulq - 27-10-2012, 10:57 taka gmina co studzienki ci wycina toż po prostu straszna kpina tu studzienka tam studzienka i codzienna Twoja męka bo Arturze drogi uważaj na polskie drogi ja już wiem jak to się zdarzyło tej studzienki - tam nie było 
Juiceman - 30-10-2012, 20:36 Była, była! Później się zmyła.. Głuchy słyszał, jak ślepy widział, Rymem nawet ją opisał! Sekretarz nawet to podpisał, później nierzetelnie opisał, sał, sał tamtędy spływał. Arturze drogi na co Ci ta kpina, co Tobie gmina wycina? To jak jedna wielka angina, głupia bezideowa machina! JCH - 07-11-2012, 21:28 Czy machina, czy lawina.... urzędowa Musisz Artur "wziąć się w sobie" I do sprawy wejść... od nowa. Pismo srogie wysmarować Odpowiednio je skierować Argumentów dać nie mało By obalić się nie dało. A że masz te argumenty Niech im pójdzie mocno w pięty Nie masz czasu na drobnostki Nie obchodzą Cię półśrodki. Ma być z miejsca załatwione Wszelkie szkody zapłacone. Za czas Twój stracony na to Należy się "rekompensatto"! Niechaj wiedzą jak to hula A nie z miejsca lecą w ...... pręta? Powodzenia życzę szczerze I w ten efekt mocno wierzę. Coby Cari odświeżona Na studzience nauczona Nie musiała ich omijać A po równych drogach śmigać. pamar - 26-01-2013, 11:54 W ładne rymy wszystko poszło Do odszkodowania lecz nie doszło... Starczy tych rymów  Powiem wam jak sprawa się zakończyła:
- Warta (ubezpieczyciel UG) w porozumieniu z UG odmówiła wypłaty ze względu na klauzulę przekazania drogi wykonawcy na czas remontu (miałeś rację Jacek) a wyciąg z umowy otrzymałem pisemnie z TU - PZU (ubezpieczyciel wykonawcy remontu) odmówiło wypłaty ze względu na zapis w polisie ustanawiający franszyzę redukcyjną w wysokości 1000zł. Oczywiście kalkulacja kosztów wykazała znacznie mniejszą kwotę i kicha 
- Wykonawca remontu przez dość długi czas unikał kontaktów ze mną, aż w końcu "dał się namówić" na prace podłączeniowe do wykonania na mojej działce  I tu go miałem! Ustaliliśmy wstępnie wysokość zapłaty za usługę a potem nastąpiły "negocjacje" Tym sposobem udało się obniżyć koszt wykonania przyłącza o 500zł
Koniec końcem, nie ma tego złego... JCH - 26-01-2013, 14:25
Nie za duża ta kwota 1000 zł  Poprzewracało im się w głowach w tych TU 
[ Dodano: 26-01-2013, 14:28 ] Ale, ale..... Czy to nie jest tak, że franszyza franszyzą - czyli TU jest zwolnione z wypłaty odszkodowania, zatem Wykonawca powinien Ci zwrócić koszty niezależnie ile wyniosły. Nawet gdyby to było tylko 6,50 zł
Tak więc łaski Ci nie robił, że poszedł na ustępstwo. krzychu - 26-01-2013, 16:46
Kolega miał coś podobnego (parking uszkodził mu auto) ubezpieczyciel wycenił na 1500zł i dostał 500zł od ubezpieczyciela i 1000zł od zarządcy parkingu. slawek1001 - 22-04-2013, 15:57 Szkoda, że kolega nie wymienił przy okazji zawieszenia rachunek od znajomego z zakładu i 1005 zł jak w pysk strzelił. Co do odszkodowania i odbijania piłeczki pismo do http://rzu.gov.pl/ |
||||||||||
