To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Chcę kupić Lancera! - Lancer VIII 2.0 Sport - prośba o opinie

BasteKNT - 26-02-2013, 21:42

Robert, dzięki, widziałem. Dzwoniłem z samego rana jak się dowiedziałem - silnik poszedł jako pierwszy... Niesamowicie chodliwy towar, a podaż straszliwie mała...
sla - 27-02-2013, 11:03

Przestrzegałem przed kupnem, ale ponoć to było sianie złej propagandy.
Przykro mi że wpadłeś na minę, teraz zobaczysz niestety na własnej skórze jaka jest dostępność części i ich ceny.

krzychu - 27-02-2013, 11:22

sla - No tak audi na złomowiskach jest pod dostatkiem... Patrząc w ten sposób to najlepiej kupić poloneza bo części tanie i dostępne na każdym roku.
sla - 27-02-2013, 11:31

Oczywiście, wszystko można sprowadzić do poziomu absurdu.
krzychu - 27-02-2013, 11:36

sla napisał/a:
Oczywiście, wszystko można sprowadzić do poziomu absurdu.


Zmierzam do tego, że auta nie wybiera się takiego gdzie części na złomowisku jest pod dostatkiem (bo nowy blok silnika niezależnie od marki nowy nie jest tani).... Nawet jeśli się z tym osobiście nie zgadzasz to jesteś w mniejszości.

A jeśli chodzi o sam silnik to jest pierwsza poważna awaria 4G63 w lancerze jaką widzę... Możliwe, że ktoś zaniedbał rozrząd.... Choć za mało szczegółów... Te silniki robią po pół miliona km....

sla - 27-02-2013, 11:43

Masz dziwny nawyk, utożsamiasz się z jakąś większością. Tutaj powinniśmy wypowiadać się tylko w swoim imieniu.
Zapewniam Cię, że ilość części zamiennych i ich cena, do samochodów europejskich jest o wiele niższa niż do Mitsubishi, i to niekoniecznie tych szukanych na złomowiskach.

krzychu - 27-02-2013, 11:45

sla napisał/a:

Zapewniam Cię, że ilość części zamiennych i ich cena, do samochodów europejskich jest o wiele niższa niż do Mitsubishi, i to niekoniecznie tych szukanych na złomowiskach.


Pewnie tak. Z drugiej strony patrząc na ich awaryjność to mogę Cie zapewnić, że te japońskie się mniej psują... Więc ogólny koszt jest gdzieś tam finalnie podobny...

sla napisał/a:
utożsamiasz się z jakąś większością


Może w niektórych dziedzinach. Za to produkty wybieram zazwyczaj te niszowe w których widzę większy potencjał niż w tych standardowych/popularnych.

BasteKNT - 27-02-2013, 12:04

Panowie, ale spokojnie. ;)

Sla, przestrzegałeś i w pewnym sensie miałeś rację, ale głęboko wierzę - a wiara ta ma podstawy w poprzednich japończykach moich i mojej rodziny - że silnik wymieniam pierwszy i ostatni raz. ;)

Prawdopodobnie znalazłem blok z outlandera, cena - owszem - duża, ale w kosztach będzie partycypował sprzedający.

Prawdopodobna przyczyna jest taka jak mówił Krzychu: zerwał się pasek rozrządu i narobił takich szkód.

Moja kieszeń będzie w najbliższym czasie dramatycznie nadwyrężona, ale wystarczyło mi 300 kilometrów żeby wiedzieć, że pasujemy do siebie z Lancerem. ;) Oby pierwsze bóle były okupem za długoletni spokój... ;)

juar_78 - 27-02-2013, 19:04

sla napisał/a:
Masz dziwny nawyk, utożsamiasz się z jakąś większością. Tutaj powinniśmy wypowiadać się tylko w swoim imieniu.
Zapewniam Cię, że ilość części zamiennych i ich cena, do samochodów europejskich jest o wiele niższa niż do Mitsubishi, i to niekoniecznie tych szukanych na złomowiskach.


Przychylam się do opinii Krzycha. Awaria, która dotknęła kolegę musi być ewidentną konsekwencją zaniedbań poprzedniego właściciela. Co jak co ale silniki w Mitsu to majstersztyk. Moje poprzednie Mitsu miało 280 tys. km. Zrobione były jedynie uszczelniacze zaworów. Silnik chodził jak żyletka, zero ubytków oleju, etc. Obecne ma 220 tys., w tym 80 tys. na LPG. Z silnikiem zero problemów.

sla - 28-02-2013, 15:08

Co do silnika masz rację. Ale niedługo pewnie będzie trzeba coś zrobić z miską olejową, bo u wszystkich rdzewieje i innymi częściami niekoniecznie eksploatacyjnymi. Kieszeń trzeba mieć głęboką, niestety.
juar_78 - 28-02-2013, 17:49

sla napisał/a:
Co do silnika masz rację. Ale niedługo pewnie będzie trzeba coś zrobić z miską olejową, bo u wszystkich rdzewieje i innymi częściami niekoniecznie eksploatacyjnymi. Kieszeń trzeba mieć głęboką, niestety.


Nie wiem jak w Lancerze, ale moja Carisma ma 12 lat eksploatacji, 220 tys. km i faktycznie miska jest już pordzewiała, lecz cały czas oryginalna. Póki co mechanik powiedział, aby jej nie ruszać jednak jeszcze.

pablini - 28-02-2013, 22:10

Król może być tylko jeden i tyle w temacie

http://moto.wp.pl/gid,151...1025f&_ticrsn=5

cefaloid - 07-03-2013, 12:20

pablini napisał/a:
Król może być tylko jeden i tyle w temacie

http://moto.wp.pl/gid,151...1025f&_ticrsn=5


No tak koledzy tylko że tu wszyscy mają rację więc nie ma sensu się spierać.

I Ty z Krzychem że to mało awaryjny samochód. Prawda.
I Sla też ma rację, że jak już się jednak coś mniej typowego zepsuje, to będzie bardzo bolało. Tu mamy właśnie taki przypadek - mam tylko nadzieję że nowy silnik / blok się znalazł i nie kosztował tyle, że 'olaboga'.

Ja miałem tego o czym Sla pisze pełną świadomość, ale cena zakupu (stosunku do Corolli) była o tyle nizsza, że stwierdziłem: mam spooory zapas nie wydanej gotówki, zaryzykuję, nawet jak się popsuje i wydam więcej na te naprawy to nadal nie nie będzie to większy wydatek niż zakup wsponianej Toyoty. Póki co nie chce się zepsuć, więc jestem sporo na plusie.

wyderka - 08-03-2013, 10:51

z ciekawości u kogo naprawiasz? może być na PW :wink:
BasteKNT - 11-03-2013, 22:51

W Autosprincie, w Zaskalu. Karetki tam długi czas naprawialiśmy, chłopaki naprawdę znają się na rzeczy.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group