To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Off Topic - Czarna seria - Otylia miała wypadek

Anonymous - 03-10-2005, 11:05

gregorbu: ja nie uważam ze napisałem coś niestosownego.
Otylia jest takim samym człowiekiem jak ja i Ty, to że na olimpiadzie się wykazała to nie znaczy że jest od nas lepsza.
ma swój zawód i go wykonuje, co nie oznacza że staje się przez to człowiekiem innej, lepszej kategorii.
wypadek spowodowała Ona, jej brawura, i powinna za niego odpowiedzieć tak jak ja, Ty, czy ktokolwiek inny kto by taki wypadek spowodował.
nie podoba mi się ta cała histeria w telewizji i (szczególnie) w Rudzie Śląskiej, gdzie prezydent miasta teraz zorganizował zbiórkę krwi dla Otylii, żałobę w mieście po śmierci jej brata itp.
takie akcje utwierdzają mnie tylko w tym że nie żyjemy w normalnym kraju, tylko w kraju gdzie ludzie są dzieleni na minimum 2 kategorie - "normalnych" i 'nadludzi"

Anonymous - 03-10-2005, 11:23

Robert Bryl napisał/a:

Mam. Dajcie se siana i zajmijcie się swoimi rzeczami zamiast przejmować się jakie to forum jest be i fe...

A czy ktos napisał, że forum jest be?
Robert Bryl napisał/a:

A w jakim ty świecie żyjesz? Media rozdmuchały sprawę, podają coraz to inene wersje zdarzenia, które jednak nie różnią się zbytnio od siebie, mało kto wątpi w to że to jednak nie kierowca zawinił... Czego oczekujesz? Taki już świat wspólczesny jest do d**y, że jak jesteś wysko to jak się poślizgniesz lecisz dłużej i lądowanie twardsze...
Poza tym ja wciąż powtarzam, nie widzę w tej naszej pisaninie żadnego oczerniania. I szczerze mówiąc miałem w nosie cały wątek póki się znowu nie okazało, że forum za mało szlachetne i za mało empatyczne jest :P

Nie interesują mnie oceny mediów. W moim przypadku ich rola sprowadza się tylko i wyłącznie do informacji, a nie tworzenia opinii. Jestem na tyle inteligentną osobą, że sam potrafię wyciągać wnioski.
Forum za mało szlachetne? Jego założyciele zawsze powtarzali, że zostało stworzone przez nas i dla nas. Jesteśmy przyjaciółmi i tak winniśmy się traktować. Dotyczy to również innych. Tymczasem kopiemy leżącego, co mnie się osobiście bardzo nie podoba.
Powtarzam po raz kolejny (i ostatni) - nie wiemy, co się tam naprawdę zdarzyło, z zachowujemy się tak, jak byśmy w tym uczestniczyli.
Nie twierdzę, że Otylia jechała przepisowo, ani jej nie bronię.

[ Dodano: Pon Paź 03, 2005 11:30 am ]
shovel napisał/a:
Otylia jest takim samym człowiekiem jak ja i Ty, to że na olimpiadzie się wykazała to nie znaczy że jest od nas lepsza.

Oczywiście! Absolutnie nie twierdzę, że jest w jakimlolwiek stopniu lepsza od nas. Co więcej - również jestem zdania, że powinna odpowiedzieć za swój czyn. Nie podoba mi się natomiast to, że nie znając faktów, wydajemy wyroki. Jak dla mnie relacja świadka, który widział, że samochód jedzie szybko i ocenia jego prędkość na 180 to żaden fakt.
Dziewczyna sama zmarnowała sobie życie (przynajmniej w sferze psychiki) i nie uważam za stosowne, by jeszcze kopać.
Zresztą niedawno sam pisałeś, że jeździsz brawurowo... Kto jest bez winy...
Nie bierz proszę mojej wypowiedź jako atak na Ciebie. Po prostu proszę o bardziej zdystansowane podejście do całej sytuacji.

JCH - 03-10-2005, 11:55

gregorbu napisał/a:
Nie interesują mnie oceny mediów. W moim przypadku ich rola sprowadza się tylko i wyłącznie do informacji, a nie tworzenia opinii.
...
Tymczasem kopiemy leżącego, co mnie się osobiście bardzo nie podoba.
Powtarzam po raz kolejny (i ostatni) - nie wiemy, co się tam naprawdę zdarzyło, z zachowujemy się tak, jak byśmy w tym uczestniczyli.
Nie twierdzę, że Otylia jechała przepisowo, ani jej nie bronię.

Przeczytałem jednym ciurkiem wątek i nie dopatrzyłem się tu "kopania leżącego". W jakimś sensie domagamy się jedynie sprawiedliwości! Pomimo osobistej tragedii jaką przeżywa rodzina i pomimo zasług sportowych Otylii sprawiedliwości powinno stać się zadość.
Media, niestety, mogą przekazać tę informację nie do końca obiektywnie. Większość informacji zaczynała się od słów, iż "Otylia Jędrzejczak została ranna w wypadku samochodowym". Rzadko słychać było informacje, że spowodowała wypadek samochodowy. A to różnica.
Dyskutujemy o tym tutaj, bo chcemy aby było bezpieczniej na drogach i tylko w takiej kategorii potraktujmy ten wątek. Jak widać słowa nie działają na wszystkich, czasami potrzeba wstrząsu.

Anonymous - 03-10-2005, 12:14

gregorbu napisał/a:
Robert Bryl napisał/a:

Mam. Dajcie se siana i zajmijcie się swoimi rzeczami zamiast przejmować się jakie to forum jest be i fe...

A czy ktos napisał, że forum jest be?


A nie? :-) W każdym razie że niektórzy pisacze to raczej w domyśłe siedziało :-D
Zacytujmy
gregorbu napisał/a:

Czytając Wasze wypowiedzi odnoszę wrażenie, że jesteśmy w typowym polskim piekiełku. Komuś powinie się noga w taki czy inny sposób, trzeba go zgnoić do końca. Oczywiście krytykańci jawią się jako osoby niemalże święte.

Nie sądzę jednak, by w takiej sytuacji było właściwe, by wszyscy tak ostro jechali po Otylii....

No chyba, że Kolega akurat admiratorem polskiego piekiełka jest i że to jest sehr cacy... A to w takim razie serdecznie przepraszam.

gregorbu napisał/a:

Nie interesują mnie oceny mediów. W moim przypadku ich rola sprowadza się tylko i wyłącznie do informacji, a nie tworzenia opinii. Jestem na tyle inteligentną osobą, że sam potrafię wyciągać wnioski.

A czy media coś tak naprawdę oceniały? Na mój gust są wyjątkowo proJędrzejczakowe :-) bardzo stonowane itede, podają tylko różne wersje zdarzenia, od ocen się dystansując. I to jest w tym wszystkim bardzo dziwne (choć powinno być normalne), ale to zupełnie inna sprawa :-)
A tak BTW, czy po tych relacjach jedyny Twój wniosek to jest taki, że nic nie wiadomo?

gregorbu napisał/a:

Tymczasem kopiemy leżącego, co mnie się osobiście bardzo nie podoba.

A ja nie odniosłem takiego wrażenia. I o tym wyłącznie piszę.

Pzdrw.

piwkotom - 03-10-2005, 12:30

Smutna sprawa ale niestety musze przychylic sie do opinii nie najlepszych dla Otylii. Na podstawie informacji w roznych mediach wniosek nasuwa sie jeden: jest bez watpienia winna zdarzeniu. Czy byl to wynik brawury, braku umiejetnosci jazdy, zlej oceny mozliwosci swoich i auta w stosunku do sytuacji na drodze i to czy jechala 180km/h czy tylko 150km/h jest tak na prawde bez znaczenia. Istotne jest to ze swoim nieumiejetnym zachowaniem na drodze spowodowala smierc czlowieka. I tak na prawde dyskutowac mozna jedynie o aspekcie moralnym calej sprawy a nie o jej winie czy niewinnosci.
piotras - 03-10-2005, 12:42

taaaaa a ta zbiórka krwi mnie najbardziej rozwaliła (tym bardziej że nie ma wielkich obrażeń). Jak by to jechał firek (odpókac w nie malowane) w swojej BeMce to by zaraz były komentarze w mediach że jakiś dresiaz (bo BMW) jechał jak idiota, mogł zabić jeszcze tego człowieka który jechał z przeciwnej strony swoim pasem, dobrze mu tak itd, itp. a że jechała Otylia Jędrzejczak to wszyscy się nad nią urzalają. Niestety to z czym bedzie musiała żyć jest konsekwencją (nazwe to po imieniu) jej głupoty, nikt jej do tego nie zmuszał (zeby jechac tak szybko i wyprzedzać kilka samochodów naraz), wiec ma to poniekąd na własne życzenie. Szkoda że za jej bład zapłacił życiem jej brat. Wiem że może jestem brutalny ale nie traktuje jej w tym momencie jako mistrzyni tylko jak zwykłego WARIATA DROGOWEGO któremu mówie STOP bo nie chce żeby tacy ludzie jezdzili po naszy drogach dlatego że któregoś dnia na miejscu tego fiata moge być ja lub ktoś z mojej rodziny i róznie może się to skonczyć (akurat facetowi z fiata się udało).
Hubeeert - 03-10-2005, 12:45

piotras to co powiedziałes jest przykre ale prawdziwe. Popieram.
Anonymous - 03-10-2005, 13:03

Robert, nasz - skądinąd bardzo inspirujący - dialog, zaczyna coraz bardziej odbiegać od tematu topicu. Przedstawiłem swój punkt widzenia, do czego mam pełne prawo. Ty z kolei cytujesz wyrywkowo moje wypowiedzi i interpretujesz na swój sposób - zupełnie rozbieżny z moim. Wybacz, ale do niczego to nie prowadzi. Dyskusję uważam ze swej strony za zamkniętą. Pozdrwiam i życzę miłego dnia.
Anonymous - 03-10-2005, 13:18

gregorbu napisał/a:
Przedstawiłem swój punkt widzenia, do czego mam pełne prawo. Ty z kolei cytujesz wyrywkowo moje wypowiedzi i interpretujesz na swój sposób - zupełnie rozbieżny z moim.
.

Do czego też mam pełne prawo :-) Bowiem wykładni Swych tez nie przedstawiłeś :cry:
BTW to o co Ci naprawdę chodziło jak pisałeś to co cytowałem, bom zgłupiał doszczętnie???
W kontekscie ostatniego zdania Twego postu traktuj to pytanie jako retoryczne.

A na koniec podam link do IMO niegłupiego komentarza mediów, który jest oceną i pod którym się podpiszę. Nich nawet będzie, że sam nie potrafię wyciągać wniosków, co mi tam...
http://serwisy.gazeta.pl/kraj/1,34314,2947770.html

Pzdrw. (oraz życzę miłego dnia)

polsaler - 03-10-2005, 13:55

:shock: JAK CZYTAM WASZE KOMENTARZE (niektóre) TO MI SŁABO SIĘ ROBI !!!!! Sami kurwa sędziowie i prokuratorzy !!!
JCH - 03-10-2005, 14:09

polsaler napisał/a:
:shock: JAK CZYTAM WASZE KOMENTARZE (niektóre) TO MI SŁABO SIĘ ROBI !!!!! Sami *cenzura* sędziowie i prokuratorzy !!!

Weź coś na wzmocnienie (kawa, ciastko, piwko, koniaczek) i poprosimy o Twój komentarz. Tylko bez *cenzury* proszę jeśli łaska.

Hubeeert - 03-10-2005, 14:21

polsaler weź na wstrzymanie. To są opinie. Opinie są - patrz mój podpis. Więcej tolerancji proszę.
Artii - 03-10-2005, 14:40

http://sport.interia.pl/i...news?inf=672284

Ja jak bylo naprawde:

"A pamięta okoliczności tego wypadku?

To, co wiemy wszyscy. Zaczęła wyprzedzać kolumnę. Gdy zobaczyła samochód jadący przed nią - białą furgonetkę - schowała się za jednym z TIR-ów, zobaczyła przed sobą czerwonego fiata uno i wtedy podjęła decyzję, że będzie uciekała na lewą stronę, ponieważ tam było dosyć płasko. Nie wiem, czy to była trafna decyzja. Nacisnęła gaz do dechy, zamiast hamować - być może byłaby to lepsza decyzja - i dalej wypadki potoczyły się tak szybko, że reszty nie pamięta, dlaczego zjechała i uderzyła w drzewo? Mówi, że pamięta tylko trzask i następny obraz, jak krzyczała, by ratować jej brata. "

polsaler - 03-10-2005, 14:47

Hubeeert napisał/a:
polsaler weź na wstrzymanie. To są opinie. Opinie są - patrz mój podpis. Więcej tolerancji proszę.


właśnie to była moja opinia !! Na temat Waszej "debaty" nad cudzym nieszczęściem .

Hubeeert - 03-10-2005, 15:19

polsaler napisał/a:
Hubeeert napisał/a:
polsaler weź na wstrzymanie. To są opinie. Opinie są - patrz mój podpis. Więcej tolerancji proszę.


właśnie to była moja opinia !! Na temat Waszej "debaty" nad cudzym nieszczęściem .


Owszem nieszczęściem - spowodowanym przez jej własną głupotę i braki w umiejętności prowadzenia samochodu. Założę się że tłumaczyć będzie się tak jak część osób tu na Forum. Jeżdżę/jeździłam bezpiecznie mój samochód umożliwia "bezpieczne" rozwinięcie dużej prędkości, jeździłam szybko bo lubiłam, nie sądziłam że coś się może stać itd itd itd itd i tak kurwa dalej. nie chcę czegos takiego czytac albo słyszeć o kimś z nas - mitsumaniaków. Lubie Was - jesteśmy w pewnym sensie rodzina a w każdym razie grupa bliskich sobie osób (dla mnie i w moim subiektywnym odczuciu). Czy K U R W A nikt nie rozumie że nie chcę żeby komus z Nas coś się stało :?: Za trudno to pojąć po co cała ta akcja - bezpieczna jazda :?: Jest dużo szybkich kierowców jest dużo starych kierowców ale nie ma starych szybkich kierowców (ku rwa 2 czy 3 wyjątki tylko potwierdzaja regułę). W du pie mam powody które nią kierowały że jechała tak wszystko jak to piszę to martwię się o część osób z Forum.
cytaty chcecie:
wyprzedzanie z prawej strony
ponad 100km/h po mieście
160-180km/h

Jeszcze :?:

A przyznać się kto ma w 100% sprawny samochód :?: Czyje zawieszenie jest w 100% nowe i sprawne :?: Kto ma nadwozie nieosłabione od naprężeń o jakich się konstruktorom nie sniło :?: I kto pamięta że zderzenie czołowe 2 samochodów jadących 100 km/h równa się uderzeniu w przeszkodę jednego z nich z prędkością 200km/h :?: I o różnicach masy kto pamięta :?:

pitu pitu można rzec - szkoda Otylii - kurw a każdego szkoda a najbardziej jej brata a może nie - może tych o których tylko się w statystyce mówi że zginęło w wypadkach 20 osób - ich nikt nie wymienia z nazwiska nie pokazuje ich rodziny trenera psa kota i karalucha który głosem łamiacym się z żalu mówi że mu przykro.
Ja pier dolę może sami byśmy oprzytomnieli - może nasza wolniejsza jazda to byłoby najlepszy dowód szacunku jakim darzymy tych co zginęli nie ze swojej winy w wypadkach.


NIE BĘDĘ ODPOWIADAŁ NA CYTOWANE SELEKTYWNIE FRAGMENTY MOJEJ WYPOWIEDZI - JAK KTOŚ SIĘ CHCE DO NIEJ ODNIEŚĆ TO PROSZE DO CAŁOŚCI



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group