To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[97-04]Galant EAxA/W - [EA5A/W 2.5] nie odpala przy wilgotnej pogodzie

sveno - 01-06-2013, 13:31

U mnie po wymianie kopułki i palca pali elegancko.
musial82, sam wymieniałeś czy komuś zleciłeś? Kable dobrze podpięte? Palec dobrze założony w sensie nie przekręciłeś go o 120 stopni?

polaff - 02-06-2013, 10:00

sveno napisał/a:
nie przekręciłeś go o 120 stopni?
przecież się nie da
i_Lolek - 06-06-2013, 23:53

miałem kiedyś taki problem w Seacie. silnik 1.6. jak było wilgotne powietrze, to odpalał tylko na raz. potem doszedłem że ważne jest żeby go nie gasić zanim sie rozgrzeje. bo wtedy kaplica.
jak było np -5 to nie było problemu.
po długim czasie doszedłem, ze to była wina zadymionej kopułki.
wytarłem sadzę i już więcej się to nie powtórzyło.

a teraz krótkie streszczenie, dlaczego tak się działo.
kiedy powietrze było suche, to wszystko było w porządku. ale gdy w aparacie zapłonowym nagromadziła się wilgoć, to po uruchomieniu silnika podgrzewana stopniowo ciepłem z silnika, unosiła się ona do góry i osiadała na elementach chłodniejszych.
a co szybciej sie nagrzeje, kopułka czy aparat zap. ?
w tamtym silniku na pewno aparat.
dodatkowo kopułka była wyżej.
sadza zatrzymała wilgoć, a taka mieszanka sadzy i rosy to dobry przewodnik elektryczny.

jeżeli nie rozgrzałem silnika do momentu że włączył sie wentylator i wszystko ciepłym powietrzem przedmuchał, to rozgrzany aparat przepchnął wilgoć tylko do kopułki.
jeżeli zaś rozgrzałem dobrze silnik, to nie było potem problemu ponownie go odpalić.

niestety bywały i takie dni, że nie mogłem go uruchomić nawet za pierwszym razem.
odpalał na 1/4 sekundy i gasł.

któregoś dnia pojechałem do sklepu 300m. zgasiłem silnik i gleba.
nagle dostałem olśnienia, przetarłem kopułkę do której nie zaglądałem od lat i stało się.

pawel253 - 23-02-2017, 09:57
Temat postu: u mnie to samo...
jak już raz zapali i się rozgrzeje to jest ok. z początku trochę jakby przerywa, szarpie a potem pali od strzała... Wymieniłam przewody i świece i dalej to samo... ma dość tych mechaników, którzy mi mówią, że to złom. Rok temu już słyszałam, że zaraz się rozleci... albo, że tego już się nie da naprawić! może zna ktoś jakiegoś konkretnego mechanika gdzieś okolicach Tychów?
apple1910 - 23-02-2017, 10:17
Temat postu: massa😉
Sprawdź czy masz wszystkie masy przykręcone i czyste. Palec rozdzielacza i rozdzielacz.
Hugo - 23-02-2017, 12:53

pawel253 napisał/a:
ma dość tych mechaników, którzy mi mówią, że to złom. Rok temu już słyszałam, że zaraz się rozleci... albo, że tego już się nie da naprawić!
Trafiłas do skończonych idiotów, a nie do mechaników. Rozkręciłem już do zera kilka takich silników i jest on tak prosty w budowie, że dziwię się, że on w ogóle chodzi :wink: Tak jak kolega wyżej napisał, wymień kopułkę i palec aparatu zapłonowego, po kilkunastu latach mają prawo się zużyć, a jak to nie pomoże to możliwe, że pada cewka zapłonowa w aparacie. Najlepiej by było jakbyś miała jakiś sprawny aparat zapłonowy na podmianę.
majster6669 - 17-04-2017, 11:50
Temat postu: Re: u mnie to samo...
pawel253 napisał/a:
jak już raz zapali i się rozgrzeje to jest ok. z początku trochę jakby przerywa, szarpie a potem pali od strzała... Wymieniłam przewody i świece i dalej to samo... ma dość tych mechaników, którzy mi mówią, że to złom. Rok temu już słyszałam, że zaraz się rozleci... albo, że tego już się nie da naprawić! może zna ktoś jakiegoś konkretnego mechanika gdzieś okolicach Tychów?

Koniecznie jedz do Mikołowa do pana Wojciecha Adamus. On robi tylko Mitsu a w przewadze Galanty :P

[ Dodano: 17-04-2017, 11:54 ]
Hugo napisał/a:
Trafiłas do skończonych idiotów, a nie do mechaników. Rozkręciłem już do zera kilka takich silników i jest on tak prosty w budowie, że dziwię się, że on w ogóle chodzi :wink: Tak jak kolega wyżej napisał, wymień kopułkę i palec aparatu zapłonowego, po kilkunastu latach mają prawo się zużyć, a jak to nie pomoże to możliwe, że pada cewka zapłonowa w aparacie. Najlepiej by było jakbyś miała jakiś sprawny aparat zapłonowy na podmianę.

Ja mam pol roku temu zmieniona kopulke, palec, aparat zaplobowy z nowa cewka, swiece i kable Ngk iiii wczoraj mnie ten problem dopadl :( bylo bardzo wilgotno i bardzo parowalo z powierzchni. Masz moze jakis pomysl?

telewizoor - 18-04-2017, 13:40

Zobacz jeszcze wtyczke od aparatu czy któryś styk nie jest przypalony
zarow - 19-04-2017, 12:13

Sprawdź kable czy nie nadgryzione bądź przetarte.
tresorex - 25-04-2017, 10:25

Mam podobny problem. Po całej nocy odpala za 3-4 razem. Kreci, ale nie może odpalić. Jak odpali to chodzi 2s bardzo trzęsąc autem. I za 5 razem odpali normalnie jak gdyby nigdy nic. Wymieniłem świece i kable. Zmieniłem też cały aparat zapłonowy na działający (u mnie było urwane ucho od śrubki kopułki i mogła tam się dostać wilgoć). Żadnej poprawy... Gdzie jeszcze szukać przyczyn? Lambda? Krokowy?
Hugo - 25-04-2017, 10:43

tresorex, może regulator ciśnienia paliwa na listwie wtryskowej nie trzyma paliwa i cofa się do zbiornika.
tresorex - 25-04-2017, 12:17

A idzie go jakoś sprawdzić? Jak przejadę ok 10km i zgaszę i odpalam po 5 minutach to odpala na dotyk od razu. Podobnie jak stoi 1-2h.
Hugo - 25-04-2017, 13:40

tresorex napisał/a:
Jak przejadę ok 10km i zgaszę i odpalam po 5 minutach to odpala na dotyk od razu. Podobnie jak stoi 1-2h.
To by pasowało.
tresorex napisał/a:
A idzie go jakoś sprawdzić?
Nie wiem. Najlepiej podmienić regulator na inny, roboty niewiele.
Krzyzak - 25-04-2017, 13:51

Jak mi tak kiedyś odpalał bordowy to winne były wtryski. Przeciekały zalewając silnik. Zimą przy -30 odpalał na dotyk, latem musiałem (czasem) 2-3 x go budzić ;)
Zmieniłem wtryski i wszystko przeszło natychmiast.

telewizoor - 25-04-2017, 15:25

tresorex, zmieniłem filtr paliwa i u mnie problem znikł.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group