To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[07-XX]Lancer CYxA Techniczne - Problemy z układem hamulcowym - Lancer CYxA

Bart2001 - 23-11-2015, 12:00

Dzięki za info
Isador009 - 23-11-2018, 11:31
Temat postu: Lancer Ralliart - zgrzytanie przy hamowaniu
Witajcie,

Od chyba dwóch tygodni mam problem ze swoim Lancerem (Ralliart MY11)... Mianowicie przy hamowaniu z małych prędkości 20km/h +/- słychać zgrzytanie/tarcie z przodu samochodu, dźwięk podobny to ocierania metalu o metal, ale z gumą pomiędzy? Coś jak zgrzytanie starych tulei w zawieszeniu. Problem występuje tylko przy hamowaniu i tylko po przejechaniu jakiegoś dystansu (np. parę km do pracy). Zaraz po odpaleniu rano nic nie słychać. Jak hamuje silnikiem cisza. Dźwięk nie jest też zależny od prędkości toczenia (tzn, nie jest "rytmiczny", zmniejsza natężenie itd.)

Kiedy wracam do domu i zjeżdżam do garażu (kostka z wypustkami) słychać dźwięk jakby coś miało jakiś luz i się obijało... Jak odpuszczam hamulec ustaje/zmniejsza się znacznie.

Sprawdziłem zaciski z przodu, tarcze czy nie zwichrowane, klocki czy się równo zdzierają, tuleje sanek, łączniki, przesmarowałem gumy stabilizatora, nie wyczuwam luzów na podniesionym kole ani pionowych ani poziomych, przy skręcaniu nic nie strzela, sprężyna nie przeskakuje, pokończyły mi się już pomysły...

Ma ktoś jakiś pomysł, albo miał coś podobnego? :|

LukasiusPomorze - 06-05-2019, 14:34

Cześć czy udało się tobie zlokalizować przyczynę odgłosów rodem z filmów klasy "B" ?

Czasami klocki hamulcowe słabszej jakości utwardzają się punktowo i wtedy pojawia się dokuczliwy dźwięk.
Innym razem wadliwa blaszka między tłoczkami, a klockiem może powodować rezonans przez co przy małych prędkościach twój lancer wyje jak stary ogar.

el_diablo - 08-05-2019, 13:37

Witam!

Gdzie szukać przyczyny skrzypienia hamulca ręcznego? Przy zaciągniętym ręcznym podczas kołysania karoserią, albo nawet wsiadania, z lewego tyłu słychać skrzypienie jak starego łóżka ;)

HUGIO - 08-05-2019, 18:18

el_diablo,
Też tak w tamtym roku miałem (dokładnie podczas wsiadania i wysiadania z auta skrzypiało), rozłożyłem całe bębny i je przeczyściłem z rdzy i innych syfów (a było ich sporo). Dodatkowo go doregulowałem i do dzisiaj nic nie skrzypi ;)

el_diablo - 09-05-2019, 09:49

Dzięki za informacje!
Muszę pogrzebać w wolnej chwili.

ravpraca - 04-06-2021, 00:10

Witam,
Podczas naciskania hamulca z tyłu przy zaciskach dobiega nieprzyjemne chrobotanie, skrzypienie. Zarówno podczas jazdy to słychać jak i na postoju.
Auto ma przejechane 75kkm. Hamulce z tylu nie ruszane (oryginalne tarcze i klocki - są w dobrym stanie).
Szukałem podobnego problemu, ale nie znalazłam. Proszę o odpowiedź, co może być przyczyną. Rozbiorę w wolnej chwili zaciski - jaki ew. części powinienem kupić?
Z góry dziękuję za odpowiedzi.
Pozdrawiam!

Uwex - 04-06-2021, 10:04

ravpraca- może wystarczy rozebrać, wyczyścić i przesmarować (to co można i odpowiednim smarem ).
Bizi78 - 04-06-2021, 10:06

ravpraca napisał/a:
Hamulce z tylu nie ruszane (oryginalne tarcze i klocki - są w dobrym stanie).

Sprawdzałeś klocki z obu stron tarczy :?:

ravpraca - 04-06-2021, 17:32

Dzięki Panowie,

Pomyślałem, że może jedna z prowadnic się wyciera.
To pierwsze auto, w którm taki problem występuje.
Klocki z obu stron tarczy są podobne. Rozbiorę w wolnej chwili i zrobię dokładny serwis.

[ Dodano: 01-09-2021, 21:26 ]
Witam,

Rozebrałem tj. zdjąłem tarczobębny, zaciski, wszystkie prowadnice i dokładnie przeczyściłem. Trochę rdzy tam było. Już nie skrzypi.
Jednak po rozebraniu okazało się, że tył hamuje od strony zewnętrznej. Wewnętrzne strony tarcz, lekko skorodowane, klocki od tej strony tarcz - zapieczone. Sądzę, że jak w Suzuki - trzeba to co roku dokładnie czyścić i smarować.

Sushi - 06-10-2021, 21:37

Mam nadzieję, że ktoś to przeczyta :|

Od kilku miesięcy mam problem z układem hamulcowym / zawieszeniem. W październiku 2020 wymieniłem w warsztacie tarcze i klocki z tyłu i wyregulowali ręczny. Wiem, że przed złożeniem czyścili i piaskowali. Po krótkim czasie od wymiany pojawiło się piszczenie w momencie powolnego toczenia się auta, po wcześniejszym wciśnięciu pedału hamulca i puszczeniu. Wróciłem z reklamacją - rozebrali, wyczyścili i objawy zniknęły na 7-14 dni. Machnąłem na to ręką, bo miałem do tego warsztatu nie po drodze, autem jeździłem znaczniej rzadziej (pandemia, restrykcje, itp, itd). Na przełomie wiosny i lata 2021 postanowiłem pojechać do innego warsztatu, bo problem z piszczeniem jeszcze bardziej się wzmógł. Piszczenie występowało przede wszystkim po rozgrzaniu układu hamulcowego (po mieście ok. 10-20km). Dźwięk jest w zasadzie identyczny jak pisk podczas hamowania z tą różnicą, że występuje podczas ruszania do maks. 50km/h i pojawia się rytmicznie zgodnie z obracającym się kołem (zwiększenie prędkości = krótszy odstęp czasowy pomiędzy kolejnymi piskami). W pierwszej kolejności wymieniłem jeszcze raz z tyłu klocki na ATE (w poprzednim warsztacie wymienili mi tarcze i klocki na TRW). Wraz z klockami ATE kupiłem zestaw naprawczy, ale w drugim warsztacie z tego zestawu wymienili mi jedynie, którąś z małych gumek, bo reszta elementów nie wymagała wg warsztatu wymiany, bo wszystko jest sprawne i tylko wyczyścili.
Wymiana wystarczyła na chwilę. Wróciłem, spiłowali ranty klocków, ręcznego też. Ze dwa razy regulowali ręczny, bo coś tarło i w rezultacie wysoko trzeba zaciągać. Piszczenie nadal występowało i chyba już wtedy (nie jestem w 100% pewny), pojawiło się czasami występujące krótkie, dosyć głośne wycie/buczenie gdy auto powoli się toczy i lekko wciśnie się hamulec (dźwięk trwa 1-2 sek.). Najczęściej występuje gdy podczas cofania maksymalnie skręcę koła w prawo i lekko wcisnę hamulec, tak żeby auto jeszcze się toczyło). Ale nie tylko wtedy ten dźwięk się pojawia, czasami jadąc bardzo powoli do przodu wcisnę hamulec to też zawyje/zabuczy.
Warsztat sprawdzał, jeździł, nawet jeden mechanik prowadził, a dwóch z boku nasłuchiwało skąd wydobywają się dźwięki (ale nie byli w stanie ustalić skąd dokładnie dobiega zarówno piszczenie jak i wycie). Na podnośniku takie dźwięki w ogóle nie występują. Dźwięki bardzo często pojawiają się również na nierównej drodze, gdy podczas powolnej jazdy zakołysze na boki autem i/lub gdy skręcam w prawą stronę pojawia się rytmiczne piszczenie - choć w tym przypadku nie jestem pewny czy jest to spowodowane kołysaniem lub skręceniem czy tym, że chwilę wcześniej musiałem lekko przyhamować. Ale wydaje mi się, że ma również na to wpływ skręt kół i kołysanie.
Piszczenie potrafi się pojawić już po krótkim dystansie ok. 4km, a czasami dopiero po ok. 15-20km. Bodajże w sierpniu wymieniłem również tarcze i klocki z przodu (Textar). Wymienili przy okazji prowadnice zacisku z przodu. Pozostałe elementy są ok. Tarcze już miały spory rant, klocki były jeszcze w miarę ok. Przez kilka dni myślałem, że największy problem z piszczeniem zniknął, że problem leżał z przodu. Nowe hamulce piszczały tylko po rozgrzaniu, podczas hamowania co jeszcze mogę znieść bez zamontowanych podkładek antywibracyjnych. Ale nie ustąpił objaw wycia/buczenia, który wcześniej opisałem. Wracałem do nich jeszcze ze 3 razy, ale nie potrafili znaleźć przyczyny. Na dodatek wywołanie tego dźwięku na zawołanie przy mechaniku niestety graniczy z cudem :/ Po przejechaniu ok. 500-600km podczas jazdy np. po bruku, nierównych płytach betonowych, pojawiło się w obydwu przednich kołach metaliczne stukanie, jakbym jechał jakąś starą ciężarówką z naczepą, w której wszystko się telepie. Byłem kawał od domu, pojechałem do najbliższej stacji diagnostycznej - z zawieszeniem wszystko w porządku. Sam podejrzewałem, że dźwięk wydobywa się z przednich, zbyt luźno trzymających się klocków. Znowu pojechałem do tego samego warsztatu i w ramach reklamacji wymienili mi blaszki montażowe klocków (mechanik powiedział, że różnica między nowymi a poprzednimi była widoczna w grubości). Po wymianie ustąpiło metaliczne telepanie. Ale obecnie po kolejnych setkach kilometrów odnoszę wrażenie, że w lewym kole znowu klocek jest za luźny (mniej niż poprzednio, jednak czasami daje o sobie znać w postaci dźwięków, które tak jak wcześniej nie powinny się pojawiać).

Jednak najgorsze jest to, że po kolejnych ok. 1000km znowu pojawił się rytmiczny dźwięk piszczenia, który występuje dokładnie tak samo jak opisałem to wyżej przed wymianą przednich tarcz i klocków.

Co może być tego przyczyną? Wiem, że to co trzeba to czyścili i piaskowali, a prowadnice wymienili na nowe. Wiem tylko, że nie wymienili z tyłu prowadnic zacisku. Chciałem je niedawno wymienić gdy z przodu zmieniali blaszki klocków. Ale nieudało im się zamówić (były niedostępne). Zamówiłem oryginalne w ASO wraz z gumkami, ale czas oczekiwania na gumki może wynieść 3-4 miesiące (brak w magazynie). Choć i tak wymiana prowadnic z tyłu może kompletnie nic nie zmienić.
Może problem jest z którymś łącznikiem stabilizatora? W necie można znaleźć info, że wadliwy łącznik odpowiada nie tylko za stuki, ale również za piski, które słyszymy z okolic kół.

Co o tym sądzicie? Może miał ktoś z Was podobny przypadek? Szlag mnie już trafia :/

HUGIO - 07-10-2021, 16:05

Co do gumek, to może lepiej kupić zestaw naprawczy z całym ogumieniem do zacisków w cenie jednej gumki w ASO (około 25zł).

Co do piszczenia, to może warto zainteresować się czymś takim:
https://liquimoly.sklep.pl/581-pasta-do-ukladu-hamulcowego-001.html

Instrukcja: https://www.youtube.com/watch?v=OoZPFysiOCk

U mnie to pomogło na piszczące hamulce, a że kosztuje parę zł, to można spróbować :) .

Sushi - 07-10-2021, 18:37

Dzięki za odp. Zestaw naprawczy kupiłem na tył wraz z klockami, ale wymienili tylko jedną gumkę, resztę po czyszczeniu, szlifowaniu stwierdzili, że nie ma potrzeby. Sam doszedłem do wniosku, że może lepiej tak jak i z przodu wymienić prowadnice zacisków.

Z pastą oczywiście można spróbować, ale w tym warsztacie są przeciwnikami smarowania układu hamulcowego. Nakładają tylko cienką warstwę na prowadnice.

Dzisiaj gdy przejechałem ponad 20km, zatrzymałem się w miejscu o delikatnym spadku, puściłem pedał hamulca, auto zaczęło bardzo powoli toczyć się na luzie do przodu i w momencie gdy koło zrobiło pełny lub prawie pełny obrót o 360 stopni pojawił się pisk, który trwał ze 2 sekundy (dźwięk jest wysoki, w zasadzie identyczny jak piszczenie klocków podczas hamowania). Wcześniej po drodze gdy przejechałem już ok. 20km i ruszałem spod świateł to też kilka razy pojawił się ten przeciągnięty pisk, tyle że od razu w momencie ruszania i kilka krótkich gdy już prędkość wzrosła do 20-30km - później cisza, do momentu gdy musiałem zwolnić do małej prędkości lub całkiem się zatrzymać. Piszczenie pojawia się po rozgrzaniu (jeżdżę w korkach po mieście więc hamulce szybko są rozgrzane).

Skoro pisk pojawia się raz na obrót koła i jest krótki lub nieco dłuższy w zależności od tego jaką w tym momencie poruszam się prędkością to chyba oznacza, że trą o siebie w jednym punkcie jakieś dwa elementy. Ale co to może być? Problem jest jeszcze taki, że nie mam bladego pojęcia z którego koła to dobiega (a na podnośniku nic takiego nie występuje). Jedynie mogę przypuszczać, że raczej dźwięk dobiega z prawej strony.
Czy przy takich objawach mogą to w ogóle być prowadnice? Lub inna cześć niezwiązana bezpośrednio z układem hamulcowym? Przychodzi Ci coś jeszcze do głowy? Czy jest możliwe, że klocek ociera się o tarczę na krótkim, kilku centymetrowym odcinku tarczy bez dotykania hamulca? I czy w ogóle pojawiłby się wtedy taki dźwięk?

HUGIO - 07-10-2021, 19:50

Sushi napisał/a:
Skoro pisk pojawia się raz na obrót koła i jest krótki lub nieco dłuższy w zależności od tego jaką w tym momencie poruszam się prędkością to chyba oznacza, że trą o siebie w jednym punkcie jakieś dwa elementy.


Ja bym w takim przypadku zaczął od sprawdzenia piasty i tarczy zegarowo pod względem bicia - wtedy może samo trzeć bez naciskania hamulca. Może tam wpadł jakiś paproszek, albo coś pomiędzy tarczę, a piastę, przez co lekko ją przekrzywia i to powoduje piszczenie w jednym miejscu. Może też miałeś pecha i nowe tarcze przyszły lekko krzywe - to wszystko wyjdzie przy takim sprawdzeniu.

Ogólnie skoro problem się pojawił dopiero po serwisie hamulców z tyłu, to sugeruje, że raczej tam jest problem. Może gdy piaskowali, to gdzieś niezabezpieczyli dobrze i wypiaskowali na przykład mocowanie prowadnicy w jarzmie, i teraz jest tam za duży luz. Hmm, żeby odkręcić prowadnicę z tyłu w zacisku trzeba odkręcić przewód hamulcowy. Może dlatego jej nie wymienili i przykładowo papierem podczyścili, przez co zmniejszyła się średnica i teraz jest tam luz. Ciężko powiedzieć.

Sushi napisał/a:
Z pastą oczywiście można spróbować, ale w tym warsztacie są przeciwnikiem smarowania układu hamulcowego. Nakładają tylko cienką warstwę na prowadnice.

W sumie to nie jest smar, tylko taki niezastygający klej antywibracyjny właśnie.

Sushi - 07-10-2021, 20:13

Możesz naprawdę mieć rację, że problem jest w którejś z wymienionych przez Ciebie rzeczy. Może błahy jak „paproszek” albo poważniejszy jak piasta, albo jak napisałeś spieprzyli jarzmo przy czyszczeniu. Muszę podjechać gdzieś żeby zegarowo sprawdzili bicie. Już nie wiem do jakich warsztatów jeździć. Te dwa ostatnie warsztaty, w których robili mi m.in przy hamulcach to naprawdę bardzo dobre, polecane miejsca. Ale chyba będę musiał wrócić do jednego z ASO, bo choć nie lubię przepłacać to jednak nie przypominam sobie żebym po wizycie miał jakiś problem - a klocki, tarcze i ogólne czyszczenie układu też kiedyś robiłem. Jakby się okazało, że jest bicie na tarczy to mogę reklamować przez dwa lata od montażu, prawda?

Ten smar, czy klej chętnie kupię i dam do nałożenia, gdy będą wszystko rozbierać.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group