To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[92-96]Galant E5xA - [E54A 2.0V6]Wahacze REGENERACJA CZY WYMIANA?

Marcino - 26-04-2007, 00:32

kochajj napisał/a:
niestety wahacz dolny prosty w przeciwieństwie do pozostałych, nawet z luzem 5mm nie zacznie stukać, pukać... na trzepakach tez nie wyjdzie... wszystko przez to ze wahacz jest obciążony amortyzatorem... mozna sprawdzić podnosząć daną strone, tak aby koło było w powietrzu, wtedy amortyzator nie obciąza wahacza i mozna wyczuć luz "szarpiąc kołem"

Włąsnie dopadł mnie ten przypadek o którym mowi Tomek, sworzeń kulisty ma luz, i tu moje putanie gdzie to kupić jak już najlepie
No i czy można przegub kulisty regenerować czy nie?
Pozdrawiam

Anonymous - 26-04-2007, 08:26

Moim zdaniem tylko wymiana na nowe- wersja rocznika 97 i wyzej nie pozwala na wymiane samych sworzni...Zakup u Japaneze....koszt mniejszy niz 600 zl+ wymiana.
roch_27 - 26-04-2007, 08:45

piosa napisał/a:
wersja rocznika 97 i wyzej nie pozwala na wymiane samych sworzni.
błąd ;)
Dobry zakład zrobi to bez problemu :mrgreen:
W Poznaniu jest koleś co się zajmuje tylko zawieszeniami i zregeneruje tak, że na pewno będzie dobrze i z pewnością lepiej niż kiepskie zamienniki :P

pozdro

Anonymous - 26-04-2007, 08:55

Co do zakładów regenerujących, w Rzeszowie, na ulic podkarapckiej (http://www.hpa.ipr.pl/) jest taki zakład. Do tej pory jeden z moich znajomych była tam z zawieszeniem z Forda Scorpio i był bardzo zadowolony. Coś ktoś może wie o tym miejscu?
Anonymous - 26-04-2007, 08:56

Jezeli jest zaklad to podaj namiary jak masz...bo mnie tez czeka wymiana...Czy regeneracja polega na wymianie całych sworzni? Bo jezeli są przyspawane do wahacza to nie wiem,czy sie na to zdecyduje...
KarolS - 26-04-2007, 09:52

Marcino

Spokojnie można je regenerować. Nie ma sensu kupować nowego wahacza za xxx zł. Szczerze mówiąc robiłem to u siebie ok. miesiąca temu. W Warszawie koszt 150zł z założeniem.

:!:
Dodatkowo chciałbym przestrzec przed jedną rzeczą. Jak wiadomo w Galu tarcze hamulcowe nie są bezpośrednio dokręcane do piasty, tylko nakładane. Tarcza jest dociskana dopiero po dokręceniu koła. Warto zwrócić uwagę, że podczas zbijania wahacza(ze stożka), tarcza będzie latała i jeśli tarcze do świeżych nie należą(mają trochę rdzy) opadnie z nich sporo syfu. Problem pojawi się gdy te zanieczyszczenia dostaną się między piastę a tarczę. Drobne kawałeczki rdzy mogą spowodować, że nie dokręcisz równo koła. Niby oczywiste, ale...
Niestety osoba, która robiła to u mnie, nie zwróciła na tą "drobnostkę" uwagi, czego efektem jest teraz pokrzywiona tarcza. :-X

Pozdrawiam

Marcino - 28-04-2007, 00:03

KarolS napisał/a:
Warto zwrócić uwagę, że podczas zbijania wahacza(ze stożka),


czy to bardzo cięzko idzie....? Mozcno siedzi na stożku?
Kazdy ma swoje metody, jedne lepsze drugie gorsze.... a jakie macie???
PZOdrawiam

Anonymous - 28-04-2007, 14:19

Witam!
Rzeczywiście , z wybiciem wahacza ze stożka mogą być klopoty! Widzialem jak to robią w warsztacie u nas, ale ta metoda mi osobiście się nie podoba. Polaga to na wbijaniu między swożeń stożkowy a zwrotnice przyrządu o zwiekszającej się na długości grubości, oni to nazywają widłami, tylko, że po takiej operacji z osłony gumowej zostają strzępy , a jeśli wahacz okaże sie dobry...lataj za osłoną.
Ja radzę sobie w inny sposób. Od dołu do zwrotnicy, w końcu masywna część, przykładam wiekszy młotek, nie obuchem lecz cieńszym końcem, i wiekszym łomikiem zapieram , ciągnąc w dół wahacz o jakiś inny element ramy lub zawieszenia. Druga osoba młotem (jakieś tam 10 kg.) uderza w podłożony pod zwrotnicę mniejszy młotek od dołu.. jedno trafne pierdyknięcie i wahacz jest mój, niestety na kanale nie do zrobienia, musi być podnośnik - sprawdzone.
Pozdrawiam.

pipi_ja - 18-06-2007, 22:03

Koledzy ja w sobotę przeżyłem to samo co kilkanaście postów wczesniej ktoś opisywał.
Rozlazł mi sie przedni prosty wahacz, na całe szczęście nie było szybkości. Zero objawów, zero stuków, jedyne co to dzien wczesniej coś skrzypiało przy skręcaniu i w pewnym momencie kierownica ciężej sie kreciła. Efekt tego taki, że mam pogiety błotnik, próg, wyrwana półoś z przegubu przy skrzyni no i chyba parę siwych włosów więcej.

Znacie jakiś dobry warsztat w okolicach poznania, który sie zajmuje regeneracją starych oryginalnych wahaczy? (ten co sie rozsypał był jakiś koreański, na Allegro sa po sto parę złoty).
OSTRZEGAM ludzie nie kupujcie tego dziadostwa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

roch_27 - 18-06-2007, 22:12

pipi_ja napisał/a:
Podobno znasz w poznaniu jakiś dobry warsztat, który się tym zajmuje?
Jeżeli mówisz o mnie to załatwiam to w ten sposób, że oddaję auto do mojego mechanika, który załatwia całą resztę ;) Odbierasz gotowe autko :D
Namiary :
Auto Service- Samochody Japońskie
Piotr Leitgeber
os. Bajkowe ul. Twardowskiego 34
tel. 061-868-43-12

pozdro

pipi_ja - 18-06-2007, 22:20

Dzięki Roch_27 za informację. Nie wiem czy nie dostaniesz kilku wiadomości bo parę razy bezskutecznie chciałem sie skontaktowac :)
szkoda, że nie znasz gościa osobiście bo wiadomo, że ten mechanik tez coś weźmie za fatygę(tzn wykręcenie) Jeśli o mnie chodzi to nie mam z tym problemów bo wszystko mam na wierzchu. Obecnie założona jest jakaś chińszczyzna i po sobotniej przygodnie mam zamiar to wywalić w diabły i założyć regenerowane oryginały.
Powiedz jak to wyglądało z terminami i z cenami?

Marcino - 18-06-2007, 22:44

ja kupiłem w IC jakiś japonski zaminnik, nie JC napewno i narazie zrobiłem z 3.5 tys i nie narzekam. Jak ja sie ciesze ze to wymieniłem. Ale stary dla pewnosci zregrneruje.
Pozdrawiam

pipi_ja - 18-06-2007, 22:54

Marcino powiem Ci jako doświadczony przez zamienniki. Podnieś profilaktycznie samochód , poszarp troche kołem i zobacz czy nie ma żadnego luzu. Jak już wczesniej pisałem (nie tylko ja z reszta) prosty wahacz nie stuka nawet na dziurach. On sie poprostu rozlauje bez wyraźnego ostrzeżenia. Wiem to bo 2 dni temu tak miałem. Koło wtedy wywaraca sie na bok i nie masz mozliwości skręcenia,hamować skutecznie tez nie mogłem(ABS). Masakra.
Anonymous - 18-06-2007, 23:06

To jest narazanie ludzkiego zycia - ktos (producent tego scierwa) powinien za to pozadnie beknac, ale takie rzeczy to tylko w USA chyba sa mozliwe.
JPR - 18-06-2007, 23:35

Marcio ja sprawdzam wahacze teraz częściej bo miałem przygodę.W serwisie sprawdzałem bo mi skrzypiało ,to się śmieli ,że szukam wad.Za pare dni przy cofaniu
z garażu rozleciał się wahacz.Dodam że byłem u innych fachmanów i też nic nie znalźli.
Teraz zawieszenie ,,serwisuję" sam. Może tam w twoim rejonie regenerują wahacze?
To podaj jakiś adres

[ Dodano: 18-06-2007, 23:51 ]
Apropo wahaczy koreańskich Pipi pisał powyżej. I słusznie to dziadostwo wytrzymuje
3 może 4 tys. km. Już to przerabiałem



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group