To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Nasze Miśki - Maciejos - Mitsubishi Galant Sport Edition V6 2.5

Maciejos - 31-01-2016, 14:25

sveno

...ale "On" hamuje dobrze, tylko przy hamowaniu z większych prędkości, troszkę drży kierownica i dlatego zapadła decyzja o wymianie tarcz. W związku z tym, że tarcze są dość tanie, postanowiłem wymienić również tylne, ot, cała historia :-)

...a amory to już nawet sam nie wiem dlaczego zdecydowałem wymieniać. Chyba dlatego, że jakiś czas temu wymieniłem tylne (bo tył, w przeciwieństwie do przodu, domagał się wymiany) i stwierdziłem, że lepiej wymieniać parami :-)

Maciejos - 20-03-2016, 18:00

:roll: W sobotę (wczoraj) w Galancie zostały wymienione:

- chłodnica (ponoć Koyo)
- tarcze przednie + klocki (Zimmermann)
- tarcze tylne + klocki (Zimmermann)
- przednie amortyzatory (Ultra SR) wraz z mocowaniami amortyzatorów, osłonami i odbojami

Oto moje spostrzeżenia po zrobionych 100 km od wymiany:

- po wymianie starych amortyzatorów na Ultra SR-y - auto zaczęło się nareszcie zachowywać w zakrętach jak normalny samochód, a nie jak wąska łódka - i z tego jestem bardzo zadowolony. Natomiast martwi mnie trochę aspekt wizualny - mam wrażenie, że Gal z przodu trochę jaby się uniósł (porównajcie przód i tył z poniższych zdjęć oraz tych z pierwszej strony mojego wątku - trzeba kliknąć na link "Click and You see Me") Mam rację, czy na szczęście ( ;-) ) to tylko jakaś moja paranoja ?








- po wymianie tarcz czuję olbrzymią różnicę w hamowaniu (mimo że wcześnie wydawało mi się, ze auto jeszcze w miarę nieźle hamuje)

- w końcu przy zaciągniętym ręcznym nie można ruszyć autem :-)

- przestała bić/drżeć kierownica podczas hamowania z prędkości powyżej 100 km/h

- zniknął hałas dobiegający z tylnego, lewego koła, który występował podczas hamowania


...także, reasumując, jestem mega, ale to naprawdę mega zadowolony :mrgreen: ...mimo że zakup części + robocizna wyniosły mnie ponad 2 tysiące złotych (ała :roll: )

P.S. No i jedna zdecydowałem się już zmienić koła na letnie (ponoć w Wielkopolsce, na święta, ma być ok. 20 stopni :-)




Maciejos - 21-03-2016, 11:11

Zapomniałem dodać, że następna w planach jest konserwacja profili wewnętrznych (ale to dopiero w lecie).
Poza tym, po zimie (jaka by ona nie była) na nadkolach pojawił się rdzawy nalot. Nie ma jeszcze bąbli, ale chyba nie ma co czekać aż się pojawią (zajmę się tym jak tylko zrobi się na zewnątrz trochę cieplej...i suszej przede wszystkim).

Maciejos - 19-08-2016, 22:54

Hej,

Parę dni temu odebrałem Gala od blacharza-lakiernika:

- wstawiane były reperaturki, te już ocynkowane (mimo że nie było jakieś tragedii z nadkolami, wolałem się tym zająć od razu).

- zabezpieczane spody drzwi (też nie było tragedii),

- kielichy.

Jutro jadę konserwować profile wewnętrzne (czekałem z tym za paroma dniami ładnej pogody...no i w końcu się doczekałem - przynajmniej w Poznaniu :mrgreen: )


Poniżej klika zdjęć (więcej można znaleźć w moim wątku na Coltmanii...chyba jestem jedynym gościem, który ma dłuższy temat o Galu na CM niż na MM :badgrin: ).







marcin_87 - 21-08-2016, 11:54

Ladnie dbasz :) Sporty sa najlepszy oby sluzyl :)
Maciejos - 21-08-2016, 19:05

Dzięki :-)

Tak, staram się o Niego dbać. Nie chcę popełnić tego samego błędu jak z moim byłym Gti-kiem (CA5A).
Wtedy skupiłem się tylko na dbaniu o to, aby mechanicznie był "igiełką", a olałem blacharkę. Skończyło się to smutno. No może nie do końca smutno, bo silnik dalej jeździ, tylko że w innej budzie :-)

Muszę w tym miejscu przyznać rację forumowiczom, którzy twierdzili, że nie da się kupić idealnego egzemplarza za 10 tysięcy zł. Wtedy sobie pomyślałem, co oni tam wiedzą. Przecież ja kupiłem mojego Gala za +/- 10 tysia i mam igiełkę. Taaa, w tym miesiącu mija rok odkąd mam Gala i wsadziłem już w Niego ok. 5.000 zł ( w tym 2 tys. blacharka/lakiernik + 3 tys. części z robocizną). Oczywiście trzeba pamiętać, że kilku rzeczy nie trzeba było jeszcze robić, bo auto mogłoby sobie bez tych napraw spokojnie jeździć - ale tak jak napisałem na początku - przy autach japońskich, a szczególnie przy Galu, nie można być minimalistą.


A tu jest link z mojego wątku na Coltmanii (jest tam więcej zdjęć - można m.in. zobaczyć jak wyglądały nadkola i kielichy przed wizytą u blacharza-lakiernika).

http://coltmania.pl/mitsu...-2-5-t7484.html

mkm - 22-08-2016, 09:48

Maciejos napisał/a:

A tu jest link z mojego wątku na Coltmanii (jest tam więcej zdjęć - można m.in. zobaczyć jak wyglądały nadkola i kielichy przed wizytą u blacharza-lakiernika).


Jest zasada, że nie linkuje się tematów zamkniętych - dostępnych po logowaniu. :wink:
Tobie prościej przekleić kilka zdjęć.

Maciejos - 22-08-2016, 09:55

mkm - OK.
Maciejos - 26-08-2016, 09:35

Mały update.

Jeden z Coltmaniaków (na CM mam więcej dokładnych zdjęć) stwierdził, że kielichy były raczej robione tylko od góry. Oczywiście okazało się, że miał rację.

Oddałem auto do innego specjalisty, tym razem do mniejszego zakładu (blisko mojego domu), do którego mogę wpadać codziennie i kontrolować postęp prac (bo już pewnie się domyślacie, że Gala trzeba poprawić).

Co wyszło na jaw podczas ostatniego sprawdzania auta na podnośniku (byłem przy tym) ?, a no to:

1) Reperaturki są zrobione porządnie.
2) Drzwi zrobione porządnie.
3) Kielichy - tylko w górnej części kielichów były wspawane kawałki blachy. W dolnych częściach kielichów nic nie było robione.
Widziałem to na własne oczy. W obu kielichach są na spodzie dziury, ale w takim miejscu, że blacharz bez problemu mi to odbuduje.
4) Po ściągnięciu nadkoli okazało się, że są jeszcze do zrobienia dwie dziury: jedna z przodu od strony kierowcy, tak na wysokości kostek - blacharz powiedział mi, że po następnej zimie miałbym już wodę pod nogami. Druga dziura jest w prawym tylnym nadkolu. Na szczęście nie są to jakieś wielkie dziury - blacharz ogarnie to szybciutko.

Zostawiam Gala u tegoż drugiego blacharza, aby całość była już zrobiona na cacy. W tym miejscu będzie również przeprowadzona konserwacja profili. Mam do tego Pana bardzo blisko, a więc postaram się robić jak najwięcej zdjęć. Codziennie będę składał tam wizytę, aby kontrolować postępy w odbudowie kielichów i konserwacji auta.

I teraz wisienka na torcie - miało być tylko konserwowanie profili wewnętrznych za 400 zł, a skończyło się - po podsumowaniu tego, co jest do zrobienia w aucie - na 1.200 zł :roll: .

Owczar - 26-08-2016, 09:41

Niestety takie są koszty utrzymania tego nietypowego auta.

Egzemplarze z rocznika <2000 to już leciwe jednostki. Mało kto dbał na bieżąco, bo bardzo szybko można przekroczyć wartość rynkową tego auta. Z mojego punktu widzenia, jedyny sensowny sposób aby wejść w posiadanie Galanta to zakup czegoś w bardzo dobrym stanie - porządne zabezpieczenia antykorozyjne., a potem pozostaje tylko na bieżąco dbać.

Maciejos - 26-08-2016, 12:23

"Święte słowa" Owczar.

Gdzieś już tu pisałem, że na początku wydawało mi się, że kupiłem "okazję życia" i straszni dziwiło mnie to, że cześć z forumowiczów twierdzi, że za idealnego gala to trzeba by wyłożyć ok. 20 tysięcy zł. "Co oni tam wiedzą" - myślałem sobie wtedy - "Przecież ja za mojego dałem tylko troszkę ponad 10 tys i mam nówkę sztukę nieśmiganą"....Mija rok i okazuje się, że włożyłem już w auto ok. 6.5 tysia...

Maciejos - 03-01-2018, 11:50

Dawno nic nie pisałem, ale też dawno nic się nie działo z autem...to znaczy do początku października, kiedy to pewna niewiasta nie ustąpiła mi pierwszeństwa na skrzyżowaniu.

Nie będę się nic więcej rozpisywał, bo wszystko jest w osobnym temacie (link poniżej - warto poczytać, bo jest kila pożytecznych informacji nt. OC, AC, walki z ubezpieczalniami itd.).

https://forum.mitsumaniaki.pl/viewtopic.php?t=103389&postdays=0&postorder=asc&start=0

Pozwolę sobie dodać tylko zdjęcie zrobione zaraz po wypadku (to pierwsze) oraz kilka zdjęć pstrykniętych już po naprawie auta (przy okazji zmieniłem koła na zimówki).

Myślę, że blacharz i lakiernik odwalili kawał dobrej roboty.

Miałem to szczęście, że auto nie doznało ŻADNYCH uszkodzeń mechanicznych (nawet obie chłodnice były nietknięte). Uszkodzenia były tylko blacharskie.






Anonymous - 03-01-2018, 17:11

Fajny:)
Dobrze że uratowałes auto i dałeś jemu drugie życie:) robota wygląda naprawdę nieźle:)
Musimy zrobić mini spora,oczywiście jeśli masz chęci i czas na takowe.

Maciejos - 13-03-2019, 23:43

Dawno nic nie pisałem, ale dzisiaj uznałem, że warto chociaż wrzucić parę fotek.

Udało mi się nabyć za 1300 zł felgi OZ Racing Superturismo (oczywiście 17 cali).

Galant wygląda świetnie...ale nie tak zajebiście, jak mógłby wyglądać na osiemnastkach.

Kiedyś, chyba Hugo pisał, że osiemnastki to idealne fele do Gala i miał rację :-) ...Z drugiej strony, patrząc na załączone zdjęcia, nie ma co narzekać :-)

Ostatnio biłem się sam ze swoimi myślami: najpierw chodziło mi po głowie kupno jakiegoś nowszego Gala (Avance z końcówki produkcji, automat), ale miałem okazję przejechać się Infiniti FX 35...i nieomal nie kupiłem tego auta.

Wygrała jednak trzecia opcja, a mianowicie remont mieszkania :-)

Kupno nowego auta zostało na razie odsunięte, ale za to zostało mi parę złotówek, żeby zainwestować w Gala.

Oprócz ww. felg kupiłem tarcze hamulcowe Rotinger GT oraz klocki Ferodo Premier.

To byłoby na tyle...aha...znowu mam do wymiany wahacz prosty dolny...mimo, że parę miesięcy temu go wymieniałem razem z gumkami Hyundai`a.

Może powodem tego był fakt, że od Japaneze dostałem regenerowane wahacze, a nie nowe (o czym nie wiedziałem).

Teraz kupiłem CTR`a, ale nie wiem, czy znowu bawić się w te gumki Hyundai`a (jeżeli ktoś ma link, gdzie je można kupić to będę wdzięczny).






Bzyko - 14-03-2019, 00:24

Piękny.
A felgi masz prawie bliźniacze z moimi ATSami. Nie mam zdjęć, świeży zakup. Będę na dniach zakładał tylko na opony czekam. Też myślałem o osiemnastkach, tylko obawiam się tych polskich dróg. Stanęło na siedemnastkach.

Ile tak z ciekawości na Zimmermanach zrobiłeś kmów ? Bo zdaje się wcześniej je miałeś..



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group