To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Nasze Miśki - OMAL Nie zabili, nie porwali, nie okradli, nie oszukali...

mkm - 20-12-2015, 15:43

Inna kultura kupna także...
Nie bez powodu w salonie trzeba opróźnic auto z elementów łatwodemontowalnych, bo jak nie to będzie można je kupic na alle, a jak jedziesz droższym autem na próbę to albo w dwójkę, albo nie wysiadasz, bo jak wysiądziesz to możesz tył sprzedawanego auta pooglądać :roll:

Owczar - 20-12-2015, 15:46

Masz racje, to działa w obie strony. Tez bym pewnie nie dał komuś jeździć moim autem. W sumie to nawet z rodziny mało kto miał okazję je prowadzić. Poza moją żoną ;)
Hugo - 20-12-2015, 16:00

Polska...
Paweł W. - 20-12-2015, 16:33

Taaa, inna kultura...Polska...Ilu jest ludzi, ktorzy gotowi sa zostawic kilka, kilkanascie czy kilkadziesiat tysiecy zlotych nie robiac nim kilka lub kilkanascie kilometrow siedzac za kierownica? Co to za jazda po placu albo jako pasazer?Ja taki odwazny nie jestem, zreszta juz pod konie lat 90-ych wielu klientow kupujacych nowe auta zadalo jazdy probnej I to nie tylko autami drogimi.
Jezeli czlowiek jest rzetelny a auto w porzadku( nie idealne) to sprzedajacy/komisant czy ktokolwiek inny powinien nalegac na jazde.
P.

mkm - 20-12-2015, 16:45

Paweł W., nie traktuj tego jako atak na Ciebie lub chęc obrony "oszustów", ale...
Piszesz coś takiego:
Cytat:
(...)Otwieram maske a tu wszystkie mozliwe sruby I nakretki pociagniete biala olejna( po jaka cholere:), pasek karbonu na masce na rdzy I...BRAK KONTROLEK AIR BAG-ow. Dla spokoju przejechalem sie(jako pasazer, bo OC:)

Zawsze zastanawiało mnie dlaczego jeżeli auto dyskwalifikuje się "na wejściu" mimo to biorze się je na jazdę...

Owczar - 20-12-2015, 16:52

Jazda jako pasażer ujawni wszystko co trzeba. Tylko kierowca musi współpracować. Prosisz o konkretne testy i tyle.

Kupując auto w salonie aut używanych w Niemczech nikt się nie przejmował. Salon jest po prostu ubezpieczony i dostaje taką kwotę jaka jest wartość auta. Przyouszczajac ze teraz bym sprzedawał auto. Powiedzmy ze nie jest ubezpieczone - powodujesz kolizję, ja tracę zniżki, mam uszkodzone auto. Ty powiedzmy dostajesz mandat ale masz gdzieś moje straty. Zrobiłeś to nieumyslnie i pozostaje mi n jedynie droga sądowa. Inaczej sprawa będzie się miała w przypadku komisów, które mogą się ubezpieczyć od takich sytuacji. Dlatego każdy przypadek trzeba rozpatrywać indywidualnie.

Paweł W. - 20-12-2015, 16:56

Drogi mkm, ja teraz jestem taki madry, ze na rdze etc, na jazde naciskal gosc z komisu, dlatego "dla swietego spokoju", to podczas jazdy "atakowal" mnie najbardziej sprzedajacy, ze to co stuka na zakrecie to drobiazg "se pan tanio zrobi", ze poduszki przy byle st@uczce "strzelajo", ze okazjaaaa-tylko brac.
Bez "wazeliny"-ale (pisalem wczesniej) wiedza, jaka dysponuja ludzie z naszego forum mnie bardzo imponuje, stad to, co obserwowalem wtedy, dzis moge "nazywac".
P.

Paweł W. - 20-12-2015, 18:06

Owczar-ze Drogi,
Nie sposob nie zgodzic sie z Toba, biorac pod uwage Twoje doswiadczenie z Niemiec I moje obserwacje w Polsce I troche z Francji mam wrazenie ze sprzedaz uzywanych aut w Polsce zwlaszcza w komisach to era kamienia lupanego a jeszcze idzie wstecz. Kiedys kazdy salon I komis mial komplet ubezpieczonych tablic probnych, teraz zmienily sie przepisy I skonczylo sie. Ale moim zdaniem, u ludzi, ktorzy zajmuja sie sprzedaza aut jest za duzo cwaniactwa, kombinatorstwa, oszustwa a za malo rzetelnosci I zwyklego profesjonalizmu.
Moj byly szef, Pan Marek Kwapisz uczyl mnie , zeby tak traktowac klientow, zeby sprzedac mu po raz drugi, a moze I trzeci.
P.

marcink - 20-12-2015, 18:24

Skoro te komisy nadal działają, to znaczy, że to jest rentowne, nawet przy takim stosunku do klienta.
Jak widać grupa ludzi, która to łyka jest większa niż nam się wydaje. Zrażanie ogarniętych kupujących też może być celowe - bo taki wnet wyłapie usterki, jeszcze będzie się chciał targować. A taka pani, której nie odpowiada wyłącznie przebieg? ;)

robertdg - 20-12-2015, 18:38

O ile komis to nie jest poboczna działalność, to rynek go szybko zweryfikuje
darcun4 - 20-12-2015, 18:43

Owczar napisał/a:
Choćby sprowadził smarta to będzie wciskal ze dla żony był za duży.

Na moje to może nawet wciskać, że dla kota sprowadził. Na podobne teksty jestem raczej uodporniony, bo już kilka aut w życiu kupowałem.
Piszę, że na chwilę obecną z użytkowanego od przeszło 2 lat MSS-a jestem zadowolony.

Paweł W. - 20-12-2015, 18:46

Mowie z cala odpowiedzialnoscia-nigdy z takim I podobnym przypadkiem nie spotkalem sie. Taka Pani zdarza sie raz na 100mln przypadkow.
Podobno raz na jakis czas I Kruk bialy sie urodzi.
To, ze komisy sa rentowne, moim zdaniem, swiadczy o tym jaka marze musza miec komisy tzn. jak tanie musialy byc oferowane auta.
P.

Paweł W. - 20-12-2015, 18:54

Ja tez ze swojego "SPACKA" nadal ciesze sie, uwielbiam go, jestem b.zadowolony ale nie o tym, nie o tym. Jestesmy w Unii Europejskiej a czlowiek kupujac uzywany samochod w Polsce zastanawia sie-okradna/oszukaja mnie czy nie?
Co trzeba bedzie remontowac, skrzynie, sprzeglo, hamulce, a moze karoserie latac.
XXI w. Ktos nspisal: Polska...
P.

Hugo - 20-12-2015, 19:42

Trochę miałeś pecha, nie wszyscy handlarze są tacy, ale jednak większość. Mi handlarz wręcz kazał się przejechać SS, ale powiedział, że jest niezarejestrowany i żebym nie wyjeżdżał na główną drogę :wink: Zaciągnąłem ręczny i pierwsze co to poleciał po łom i młotek, bo oczywiście jeden tylny zacisk się blokował i musiał cofnąć dźwignię :mrgreen: Żonie nie pasowało, że jest skrzynia manualna, ale wziąłem, bo naprawdę ładny i w 100% bezwypadkowy. Teraz muszę jej automat wstawić, powoli nadaża się okazja, bo kończy się łożysko oporowe.
Paweł W. - 20-12-2015, 20:16

Tylko cieszyc sie, dobrze trafiles. Ile ja dalbym, zeby w moim aucie byl szyberdach I...wlasnie automat.
Hugo, ja po tych wszystkich przygodach tez ( chyba) b. dobrze trafilem. 134000km przebiegu, wszystkie plastiki, fotele, wykladziny jak w nowym aucie, bez rdzy, w 100% bezwypadkowy, pieknie( wg mnie) wyposazony, nawet akumulator sprawuje sie do dzis bez zarzutu. Choc przyznam, ze przez pierwsze miesiace nie wierzylem w swoje szczescie I drzalem, oj drzalem.
O szczegolach napisze przy dolaczeniu fotografii.
Czesc.
P.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group