To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Off Topic - Dywagacje nt św. przeciwmgłowych jako dzienne

Hubeeert - 27-07-2010, 11:37

Liczba wypadków rośnie bo rośnie liczba samochodów. Światła nie mają na to przełożenia - chyba, że takie, że pomogły
1. Ograniczyć wzrost liczby wypadków
2. Wyeliminowac rzęchy w których włączenie świateł = rozładowanie akumulatora bo prądnica nie teges.

Reszty "argumentów" nie komentuję bo najwyraźniej to, że mieszkałeś w Skandynawii nie przełożyło się na poznanie i zrozumienie powodów dla których Szwedzi wprowadzili ten przepis.

PS
To, że producenci samochodów dążą do tego żeby każdą czynność własciciel samochodu MUSIAŁ wykonac w serwisie jest faktem, jednak KE zaczęła się temu przyglądać.

Krzyzak - 27-07-2010, 12:01

Hubeeert napisał/a:
Liczba wypadków rośnie bo rośnie liczba samochodów.

samochody same nie powodują wypadków (w każdym razie niezmiernie rzadko) - winni są kierowcy
teraz mieszkam na Kaszubach i to, co widzę po drodze, to masakra - nie zmieni tego żadne jeżdżenie z włączonymi światłami czy kupa trzyliterowych systemów...
są kraje z większą liczbą aut - czy to bezwzględnie czy to licząc na mieszkańca i z mniejszą ilością wypadków... i często bez nakazu jazdy ze światłami

Hubeeert - 27-07-2010, 12:12

Darek :roll: a w którym miejscu napisałem, że to samochody powodują wypadki :?:
krzychu - 27-07-2010, 20:18

Hubeeert napisał/a:
Liczba wypadków rośnie bo rośnie liczba samochodów.


A to ciekawe bo moim zdaniem więcej samochodów -> mniej wypadków...

Hubeeert napisał/a:
Światła nie mają na to przełożenia - chyba, że takie, że pomogły
1. Ograniczyć wzrost liczby wypadków


A nie ograniczyły... Może komuś w umyśle ograniczyły nie dość że ilość "normalnych" wypadów nie spadła w nawet wzrosła w granicy błędu statystycznego to ilość potrąceń pieszych i rowerzystów WZROSŁA co zresztą jest logiczne bo to obiekty nie oświetlone tak samo morowcy się pewnie wypowiedzą jak jeździli na mijania to teraz jeżdżą na długich... bo też ich kierowcy nie widzą...
Zresztą zobacz sam chyba że wykres kłamie:


Hubeeert napisał/a:
2. Wyeliminowac rzęchy w których włączenie świateł = rozładowanie akumulatora bo prądnica nie teges.


Jakiś nonsens bo dla tych samochodów od zawsze jest przepis który umożliwia zamontowanie świateł do jazdy dziennej. Co ciekawe takowe światła i tak były montowane bo latem nie było problemu a w zimie od kiedy pamiętam był obowiązek jazdy na światłach i wtedy był problem w takich samochodach.


Hubeeert napisał/a:
Reszty "argumentów" nie komentuję bo najwyraźniej to, że mieszkałeś w Skandynawii nie przełożyło się na poznanie i zrozumienie powodów dla których Szwedzi wprowadzili ten przepis.


To że gdzieś coś się sprawdziło to żaden argument bo (i tutaj nie jestem na 100% pewien) w KAŻDYM kraju jest dużo większy odsetek autostrad, dróg 2 jezdniowych i skrzyżowań bez kolizyjnych a do tego POBOCZY UTWARDZONYCH na których pieszy i rowerzysta może mieć namiastkę bezpieczeństwa.

Podsumowując to jest wilki bezsens do tego w dobie ekologii i ograniczania CO2 wielkie nieporozumienie. Pachnie to na kilometry lobbingiem ze strony koncernów paliwowych i tych co produkują żarówki, LED-y itd itp.

romero - 27-07-2010, 21:07

A jak to wytłumaczyć:
Mój sąsiad jak wraca do domu i zjeżdża z głównej drogi w drogę lokalną wyłącza światła,
mając do przejechania jeszcze ok.jednego kilometra.
A-oszczędza żarówki
B-oszczędza paliwo
C-dba o ekologię

Pozdrawiam.

Hubeeert - 27-07-2010, 21:09

Zużycie paliwa rzekomo zwiększone jest niemierzalne ;-)
Teoria spiskowa to coś z czym nie dyskutuję.
Statystycznie mam 1,6 dziecka a wychodząc na spacer z psem mam średnio 3 nogi.
Udowadnianie, że gdzieś się sprawdziło bo mają lepsze drogi w odniesieniu akurat co do Szwecji i generalnie Skandynawii nie ma sensu - sprzwdziło sie bo Oni bardzo poważnie traktują wykroczenia i potrafią sami reagowac na nie. Owszem protestują, ale prawa przestrzegają. Odwrotnie jak w Polsce :-)
krzychu napisał/a:
Jakiś nonsens bo dla tych samochodów od zawsze jest przepis który umożliwia zamontowanie świateł do jazdy dziennej.

Ilu było na nie stać? Krzysiek - samo stwierdzenie nonsens nie jest argumentem, podobnie jak Twoje czy moje poglądy na tą sprawę nie są wiążącym argumentem dla ustawodawcy.
Jednak ja wychodzę z założenia, że w przepisach staram się dostrzegać przyczynę ich wprowadzenia a tak czy inaczej - przestrzegać ich. W końcu są to przepisy obowiązujące czyli prawo.

[ Dodano: 27-07-2010, 21:17 ]
romero napisał/a:
A-oszczędza żarówki
B-oszczędza paliwo
C-dba o ekologię

D. Jest idiotą?

wyderka - 27-07-2010, 21:31

[ Dodano: 27-07-2010, 21:17 ]
romero napisał/a:
A-oszczędza żarówki
B-oszczędza paliwo
C-dba o ekologię

D. Jest idiotą?

ale błysnąłeś :roll:

Hubeeert - 27-07-2010, 21:39

Przykro mi, że Ci się nie spodobało, ale uważam, że ktoś kto w ten sposób postępuje nie za bardzo wie co robi.
Na dystansie jednego kilometra nie oszczędzi wiele paliwa, życie żarówek przedłuzone o kilkanaście sekund nie jest warte tego, żeby ktoś wyszedł/wyjechał mu na drogę bo nie spodziewa się idioty bez świateł a ekologia to już powód smiechu warty ;-)

Tak poza konkursem to Clarkson kiedyś zapytał inzynierów grupy VAG jak wzrasta zuzycie paliwa z powodu świateł mijania włączonych na stałe. Odpowiedź była długo oczekiwana i jak sie okazało skrupulatni Niemcy doświadczalnie postanowili to sprawdzić. Wreszcie odpowiedzieli. Stwierdzili, że wzrost zużycia paliwa w nowoczesnych samochodach jest na tyle mały, że niemierzalny/pomijalny.

Gdzie jest tu w takim razie ekologia?

romero - 27-07-2010, 21:55

Hubeeert napisał/a:

romero napisał/a:
A-oszczędza żarówki
B-oszczędza paliwo
C-dba o ekologię

D. Jest idiotą?

Brawo Hubeert też tak myślę :badgrin:
Pozdrawiam.

krzychu - 28-07-2010, 10:35

Hubeeert napisał/a:
Tak poza konkursem to Clarkson kiedyś zapytał inzynierów grupy VAG jak wzrasta zuzycie paliwa z powodu świateł mijania włączonych na stałe. Odpowiedź była długo oczekiwana i jak sie okazało skrupulatni Niemcy doświadczalnie postanowili to sprawdzić. Wreszcie odpowiedzieli. Stwierdzili, że wzrost zużycia paliwa w nowoczesnych samochodach jest na tyle mały, że niemierzalny/pomijalny.
Gdzie jest tu w takim razie ekologia?


Czyli ile 0,005l/100km? To nie mierzalne jest oczywiście ale zobacz ile jest samochodów i pomnóż przez statystycznie (tej od 3 nóg) ilości spalonego paliwa przez rok potem oczywiście cenę i wyjdzie (podejrzewam) że maybacha można kupić (czyli jeden dla tego co to załatwi w następnym roku już dla prezesa). Argumenty o nie mierzalności jakoś do mnie nie trafiają ponieważ jak by na to nie patrzyć jeśli to nie są światła do jazdy dziennej to co najmniej (przód, tył) 130W + kontrolki w kabinie i podświetlanie przycisków, tablicy rejestracyjnej. Nie uwierzę że to po prostu można włączyć i niemierzalnie/pomijalnie wzrośnie spalanie. Szczególnie jeśli auto porusza się w korku. A ekologia jest tam gdzie więcej paliwa -> mniej ekologii... To chyba proste?

Pominąłeś lobbing (co moim zdaniem nie jest żadną teorią spiskową) producentów żarówek (które się po prostu palą a w przypadku dobrych żarówek H4 to koszt około 100zł) a czym lepsze to częściej się przepalają z topicu o żarówkach można wyczytać że palą się w przedziale 4-12 miesięcy (np. Philipsy eXtrim czy GT150).

Producenci LED-ów też zyskują a ten z homologacją wcale nie są tanie koszt nawet do 1200zł... jeśli mówimy o oryginałach.

Hubeeert napisał/a:
Statystycznie mam 1,6 dziecka a wychodząc na spacer z psem mam średnio 3 nogi.


Jak Krzyżak poruszył ten temat to mu napisałem że chyba już nie ma merytorycznych argumentów ponieważ w ten i ten:

Hubeeert napisał/a:
Teoria spiskowa to coś z czym nie dyskutuję.


sposób można WSZYSTKO obalić. Nawet wykres JEDNAK kłamie.

Hubeeert napisał/a:

Ilu było na nie stać?


:( Chyba nie zrozumiałeś... Przecież to zimą potrzebujesz więcej prądu na rozruch a akumulator musi być lepiej doładowany ponieważ jego sprawność w zimie się pogarsza... Więc albo kogoś było stać w zimie zakupić te światła (takie zwykłe z żarówkami 20W nie są drogie i za ładne ale działają) i miał "prąd teges" w zimie i na lato tez miał albo miał problem w zimie z prądem "nie teges" a latem mniejszy lub w ogóle... Tylko dlatego uważam to za nonsens bo to nic w tym temacie samochodów z prądem "nie teges" nie zmieniło.

Hubeeert napisał/a:
Krzysiek - samo stwierdzenie nonsens nie jest argumentem


Tak samo jak te 2 cytaty o 3 nogach i teoriach spiskowych czemu odemnie wymagasz poważnych argumentów a sam rzucasz jakimiś odzywkami nic nie znaczącymi?

Hubeeert napisał/a:
podobnie jak Twoje czy moje poglądy na tą sprawę nie są wiążącym argumentem dla ustawodawcy.


Tak tu masz rację ale nie dlatego powstał ten wątek żeby argumentować ustawodawcy tylko jeśli więcej ludzi ma świadomość że ten przepis to bezsens może w końcu zostanie to dostrzeżone. Poważne kraje się wycofują z pomysłu ponieważ przynosi więcej negatywów niż pozytywów niestety "my" to zrozumiemy 10 lat po tym jak wszyscy się wycofają.

Hubeeert napisał/a:
Jednak ja wychodzę z założenia, że w przepisach staram się dostrzegać przyczynę ich wprowadzenia a tak czy inaczej - przestrzegać ich. W końcu są to przepisy obowiązujące czyli prawo.


No przyczyną jest lobbing to już ustaliliśmy ;) (ten emotikon jest ważny)A przestrzeganie to sprawa insza nie bardzo jest jak nie przestrzegać ponieważ pewne organy na pewno połakomią się na łatwy kąsek zamiast dbać o bezpieczeństwo... Swoją drogą sama policja ma dość mieszane uczucia na ten temat ale nie wypada jej negować pomysłu przecież "pracują w tej samej firmie".

Hubeeert napisał/a:

D. Jest idiotą?


Dzięki że nazwałeś mojego tatę idiotą ponieważ jeśli robi tak samo to można tak to odebrać. A czemu to robi nie wiem, jak wrócę z Grecji to zapytam z ciekawości ale podejrzewam że po prostu dlatego że są już nie potrzebne a i tak musi je w swoim samochodzie wyłączać sam (nie wyłączą się).

Ps. Jeśli chciał byś mi napisać coś w stylu "wyluzuj", "czy nie jest nudne czepianie się" itd to z góry Ci mówię że jestem wyluzowany po prostu ustosunkowuję się do poszczególnych zdań Twoje wypowiedzi i prowadzę merytoryczną dyskusję.

Hubeeert - 28-07-2010, 13:05

Odniosę się do całości - Krzysiek mamy na ten temat różne poglądy i z mojego punktu widzenia - mylisz się a z Twojego - ja się mylę.

Dla mnie zużycie paliwa na oświetlenie rzędu 0,2l/100km jest pomijalne i nie zawracałem sobie tym nigdy głowy tylko odkąd mam prawo jazdy jeździłem na światłach. Żarówki, które zużyłem też nie są wielkim kosztem - dwa razy do roku, a tak przeważnie je wymieniam. I nie komplet żarówek a przednie, te inne jakoś rzadziej się przepalają.

Lobbing, zmowy, spiski itd - wygodny argument jednak pozamerytoryczny. Jeżeli nawet to IMHO mają rację bo wpływa to na wzrost bezpieczeństwa - oczywiście moim zdaniem. I w krajach gdzie przestrzega się przepisów bo żaden przepis osobno nie da nam spadku wypadków do zera - dopiero gdy dostrzeże się, że przepisy tworzą spójną całość i zacznie się tego przestrzegac to ma się jakiś wpływ na statystyki.
Stąd zreszta moje ulubione odwołanie do Szwecji gdzie SYSTEM doprowadził do spadku ilości wypadków. Ale SYSTEM jest rygorystycznie przestrzegany.

Nie napisze wyluzuj. Nie musimy się ze sobą zgadzać - ważne żeby w dyskusji nie atakowac się zawzajem zamiast rozmawiać o przedmiocie tej dyskusji.

Jackie - 28-07-2010, 13:22

O rany...Zaczyna się ;)
Jeżeli zgodzimy się, że światła do jazdy dziennej pomogą choćby w 0.01% zdarzeń drogowych to podam Wam argument - mnie pomagają, szybciej się orientuję, szybciej wiem, że coś nadjeżdża generalnie kilka razy dzięki temu uniknąłem wypadku. Już dla ochrony JEDNEGO ludzkiego życia - warto. Argumenty o ekonomii od razu odkładam na półkę bo najtaniej jest nie jeździć (akumulator się nie zużywa, paliwa nie musimy tankować a żarówki zmienią nasze wnuki bo nieświecąca żarówka ma cholerną żywotność :D ) Na bezpieczeństwie się nie oszczędza (wyjątek: Polska i Rosja, ale mam nadzieję, że to się jednak zmienia).
Reasumując: za drogo? Kup rower. A bzdury kolegi dardl już raz czytałem na forum SIP - to zwykły oszołom, któremu jak wyliczono fakty bronił się, że ma rację bo.....tak ;)
Pozdrawiam

halbog - 29-07-2010, 12:02

Argumentem utwierdzającym mnie w tym, że jazda na światłach mijania, dziennych lub na tzw. przeciwmgłowych jest sytuacja drogowa, w której znalazłem się wracając od rodziny: dogoniłem traktor z przyczepą, wychyliłem się i zauważyłem osobówkę na światłach mijania. schowałem się, auto przejechało, ja ponownie się wychyliłem i już miałem się wziąć do wyprzedzania, gdy kilkadziesiąt metrów dalej wypatrzyłem szare auto bez świateł. W słoneczny dzień zlał się z otoczeniem...
Jackie napisał/a:
Argumenty o ekonomii od razu odkładam na półkę bo najtaniej jest nie jeździć
No właśnie :wink:
Pozdrawiam
Bogdan

krzychu - 29-07-2010, 15:41

Hubeeert napisał/a:
Dla mnie zużycie paliwa na oświetlenie rzędu 0,2l/100km jest pomijalne


Hubert ale dla mnie też i dlatego jak włączam klimę rano to wyłaczam w nocy, jak mi paruje szyba to włączam klimę a nie otwieram okien ale nie chodzi o to co dla kogo jest pomijalne ale o to że w CAŁOŚCI wpływa to negatywnie na emisję CO2 (a teraz są wielkie batalie żeby go ograniczyć) a do tego zużywamy bez sensu (a dlaczego bez sensu niżej) paliwo które jest zdaje się nie odnawialne i do tego napędzamy interes koncernom paliwowym. Jeszcze raz jako jednostka 0,2l to nic ale w skali całego kraju i wszystkich samochodów?

Hubeeert napisał/a:
ważne żeby w dyskusji nie atakowac się zawzajem zamiast rozmawiać o przedmiocie tej dyskusji.


Znaczy żeby się upewnić rozumiem że nie odczułeś tego za jakiś atak?

Jackie napisał/a:

Jeżeli zgodzimy się, że światła do jazdy dziennej pomogą choćby w 0.01% zdarzeń drogowych to podam Wam argument - mnie pomagają, szybciej się orientuję, szybciej wiem, że coś nadjeżdża generalnie kilka razy dzięki temu uniknąłem wypadku. Już dla ochrony JEDNEGO ludzkiego życia - warto.


Jackie - proszę Cie... W ogóle nie o to chodzi. Jak by to miało ocalić jedną osobę to ok nie ma problemu 0,2l/100, 2 razy częściej wymiana żarówek to naprawdę jest warte!!!! Ale szkoda że to że jeździmy na światła W NAJLEPSZYM wypadku zamieniło ofiary z czołowych zderzeń na ofiary z potrąceń pieszych i rowerzystów!!!! TU JEST PROBLEM!!!!

Właśnie dlatego że przyzwyczailiśmy się:
halbog napisał/a:
Argumentem utwierdzającym mnie w tym, że jazda na światłach mijania, dziennych lub na tzw. przeciwmgłowych jest sytuacja drogowa, w której znalazłem się wracając od rodziny: dogoniłem traktor z przyczepą, wychyliłem się i zauważyłem osobówkę na światłach mijania. schowałem się, auto przejechało, ja ponownie się wychyliłem i już miałem się wziąć do wyprzedzania, gdy kilkadziesiąt metrów dalej wypatrzyłem szare auto bez świateł. W słoneczny dzień zlał się z otoczeniem...


do wypatrywanie obiektów OŚWIETLONYCH które EMITUJĄ światło. Udowodnione jest (po sobie to też niestety widzę przeanalizujcie jak jeździcie jeśli a zobaczycie że postrzeganie na drodze się zmieniło) że mózg zaczyna podświadomie wypatrywać świateł zamiast obiektów. Jak by wszyscy albo większość jeździła bez świateł wypatrzył byś oba samochody od razu a tak tego bez świateł dopiero po chwili ponieważ szukałeś podświadomie źródeł światła... i po chwili dostrzegłeś poruszający się obiekt.

I to jeszcze nić kij w oko że ktoś jedzie bez i w niego wjedziesz przecież ma co najmniej 1m blachy, stali, aluminium, plastików, styropianu i innych badziewi jak poduszki, napinacze, regulatory napięcia pasów itd itp które mają zapewnić bezpieczeństwo... A taki rowerzysta czy pieszy TEGO NIE MA. Więc wolę się wpakować w samochód który ma strefę zgniotu ponieważ go nie wypatrzyłem i oboje wyjdziemy z tego cało niż mam walnąć w przechodnia i najciekawsze to ja będę temu winny....

Jackie napisał/a:
Kup rower.


Żeby ktoś mnie rozjechał bo "zleję się z otoczeniem" i wcale nie mogę mieć pretensji że ktoś podświadomie będzie szukał świateł a nie biednego rowerzysty... w końcu po prostu się "dostosował" do sytuacji.

Jackie - 29-07-2010, 16:20

krzychu napisał/a:
Ale szkoda że to że jeździmy na światła W NAJLEPSZYM wypadku zamieniło ofiary z czołowych zderzeń na ofiary z potrąceń pieszych i rowerzystów!!!! TU JEST PROBLEM!!!!

Problem owszem jest ale nie w światłach samochodów a w braku myślenia pieszych i rowerzystów. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby włączać w rowerze światełko nawet w dzień (no chyba, że bateria za dużo kosztuje... :D ) a co do pieszych - w powszechnym mniemaniu (nawet moja babcia tak myślała...) jest zasada - skoro ja widzę oświetlony samochód to on też mnie widzi i TU jest problem. Gdyby powstała jakaś stała kampania społeczna - efekt byłby zdecydowanie lepszy niż zabranianie jazdy na światłach lub możliwość wyboru (bo ta przypominałaby wprowadzanie stopniowo zmiany w Anglii kierunku ruchu - należy zacząć od samochodów ciężarowych a potem to już samo pójdzie :D )
Pozdrawiam



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group