Archiwum - [Cari 1.8] Kilka pytań
Anonymous - 08-03-2007, 09:09
Ja podałem normy Toyoty - od 1l/10000 km do 1/1000 km. Ciekaw jestem, jak to jest w Mitsubishi. A to, że jak się da "po garach", czerwone pole itd., pomijam. Chodzi mi o to, czy Mitsubishi miało jakieś wady fabryczne czy inne przygody (w Toyocie VVT-i lano olej Castrol SLX/TXT, co powodowało nagar w silniku i pobór oleju; Toyota nawet się o to procesowała z Castrolem).
Zdaję sobie sprawę, że nie ma silników idealnych i wszystko zależy od tego, w jaki sposób eksploatowany był konkretny egzemplarz.
szczeslaw - 08-03-2007, 12:08
Jacho napisał/a: | w Toyocie VVT-i lano olej Castrol SLX/TXT |
W serii silników do Corolli VVT-i zapomnieli zrobić 1 kanalik w tłoku i dlatego brały olej. Na gwarancji wymieniali tłoki.
Jacho napisał/a: | Ja podałem normy Toyoty - od 1l/10000 km do 1/1000 km. Ciekaw jestem, jak to jest w Mitsubishi. |
Wszyscy mają podobne normy. To jest dupochron producenta.
Anonymous - 08-03-2007, 12:27
szczeslaw napisał/a: | Na gwarancji wymieniali tłoki. |
Jak się ktoś skapował, o co chodziło. Tzw. "akcji sewisowej" z tego powodu nie zrobili, bo by marka na tym ucierpiała Wiem, bo miałem Corollę VVT-i i znam ją na wylot. Woleli zwalić winę na olej Castrola. Ale ja o Toyocie już mam wystarczające wiadomości - teraz chcę poszerzyć horyzont Mitsubishi
J.
stanik - 08-03-2007, 12:56
Witam
Jesli chodzi o Carisme to jakis spektakularnych wpadek nie było. O silnikach w ogóle nie słyszałem żeby ktoś miał jakieś problemy. Oleju mało komu bierze, a jesli już to w śladowych ilościach i wynikało to bardziej ze sposobu eksloatacji niż wady silnika (w moim przypadku jest tak, że jak na trasie będę ostro zasuwał i wykorzystywał możliwości silnika to deczko oleju weźmie, ale na pewno nie wymaga to dolewek między wymianami co 15 tyś km). Więc jeśli chodzi o silniki to praktycznie zero problemów. W przypadku silnika GDi to z tego co piszą właściciele wymaga dobrego paliwa i czasem wyczyszczenia przepustnicy i powinien chodzic bez problemów.
Odrębnym tematem jest skrzynia biegów. Generalnie jest to twór produkcji renault (w GDi jest inna skrzynia, ponoc japońska, nie wiem jak jest w DiD, ja piszę o 1.6 i 1.8 SOHC). W klubie mieliśmy do tej pory dwa przypadki (o ile mnie pamięć nie myli), że skrzynia biegów poszła sobie... Jeden przypadek to Arturo, ale On ma wyjatkowe auto a drugi przypadek z tego co pamiętam to był przy przebiegu w okolicach 180-200 tys km. Ja mam aktualnie ponad 180 tyś km i ze skrzynią nie mam problemów i na razie nie zapowiada się. W tych słabszych silnikach, właśnie przy tej skrzyni biegów od Renault wymienia sie standardowo co jakis czas (20-30 tys km) tulejki od drazka zmiany biegow, bo biegi potrafia sie "przestawic w inne miejsca" ale, wymiana jest banalna, majac kanal mozna zrobic samemu w 15 minut). Tulejki kosztuja 80 PLN. Identyczne rozwiazanie ma Volvo S40 , poprzedni model i w ASO tej firmy najlepiej je kupic bo sa o polowe tansze niz w aso Mitsubishi. Ale w przypadku GDi ten problem nie istnieje, bo tam jest inna skrzynia i inne rozwiazania. Tak więc w skali klubu większe problemy są ze skrzyniami niż silnikami.
Kolejna sprawa to zawieszenie. Możesz śmiało się przygotować, że robiąc około 15 tyś km rocznie, każdego roku będziesz musiał wymienić jakieś łączniki stabilizatorów i/lub sworznie wahaczy (i tu uwaga, w oryginalnym wahaczu można wymienić sam sworzeń, jak jest zamiennik już założony to niestety trzeba wymieniać cały wahacz ze sworzniem, bo ze sworzniami do zamienników są problemy). W zawieszeniu z tyłu, szczególnie jak jest mokro, lubi coś "pykać" (bo stukot to nie jest). Jest to wada wrodzona tego modelu.
Poza tym w kilkuletnich (ponad 6-7 lat) egzemplarzach lubi pojawić się jakieś ognisko rdzy, Nie jest duże ale czasem jest (przy czym w skali klubu też są egzemplarze które mają jej wiecej,, jak mój czy arturro i takie które nie mają jej w ogóle). Zaznaczam że moje autko i artura nie było bite. Tak wiec też może się takie coś zdarzyć.
Reasumując, ja mam autko już prawie 10 lat. Przez ten czas autko kosztuje mnie tylko tyle co LPG i Pb95 oraz raz w roku jeden serwis w kwocie około 1200 PLN (oleje, filtry, klocki i czasem jakaś grubsza sprawa do wymienienia, jak zbity przez kamień reflektor, czy innym razem rozrząd) i przez kolejny rok nie dotykam się do auta od strony technicznej.
Wiec w przypadku Carismy cała sztuka polega na tym, aby kupić zadbany, używany egzemplarz i jeśli będziesz dotrzymywał terminowych wymian i robił wszystko od razu jak zaczyna stukać to autko odwdzięczy się bezawaryjną praca przez długi czas. Jak to chyba kiedyś Hubert napisał, problemem nie jest to że to są awaryjne autka, tylko że poprzedni właściciele o nie nie dbali, na czas nie robili wymian i to się odbija na następnym właścicielu.
Pozdrawiam
A co do VVti, to mojemu koledze Rav4 1.8 przy przebiegu 80 tys km brała tyle oleju syntetycznego że teraz musiał już zalać pół syntetyk...
Anonymous - 08-03-2007, 15:11
Dziękuję za ten wybitny esej Ja o auta dbam, znajomi śmieją się nawet ze mnie, że kupuję auto w opłakanym stanie, a po pół roku nie mogą go poznać - "kupiłeś nowe auto? "
A przy jakich przebiegach wymienia się rozrząd? 100 tysięcy km? 150? I czy jest pasek, czy łańcuch rozrządu?
I ponowię pytanie: czy za auto z podanego przeze mnie linka - 18500 zł (+ ok. 1200 rejestracja) to dużo? Ile można wytargować? Z drugiej strony to auto z Niemiec, więc zawieszenie ma pewnie w dobrym stanie
PS. Aha, jeszcze pytanie: czy ASO Mitsubishi ma centralny komputer, w którym jest historia napraw/serwisu samochodu (o ile ktoś nie serwisował poza ASO)? Czy - jak w przypadku w/w egzemplarza z Niemiec - polskie ASO jest w stanie sprawdzić historię, czy można ją sprawdzić tylko w Niemczech (chodzi o wypadkowość/terminowe serwisowanie)?
arekp - 08-03-2007, 15:22
Jacho napisał/a: | A przy jakich przebiegach wymienia się rozrząd? 100 tysięcy km? 150? I czy jest pasek, czy łańcuch rozrządu? |
W benzynowych jest pasek, wymiana co 90kkm.
Jacho napisał/a: | Z drugiej strony to auto z Niemiec, więc zawieszenie ma pewnie w dobrym stanie |
Moje po sciagnieciu bylo cuuuuuuuuudowne. Pol roku jezdzenia po Szczecinie i auto zachowuje sie jak o 4 lata mlodsza Almera ojca, ktora mamy i piescimy od nowosci.
stanik - 08-03-2007, 15:27
co do czynnosci serwisowych i przyblizonych cen w ASO polecam stronkę:
http://www.autogt.pl/uslugi.shtml
Gdzies tak poniżej połowy stronki są wypisane wszystkie czynności serwisowe przy silniku GDI w Carismie i orientacyjne ceny.
Pozdrawiam
Anonymous - 08-03-2007, 15:29
Dzięki. Cennik nieco porażający, zwłaszcza przy 90000 km - 3900 zł?
Czy Mitsubishi dużo traci na wartości? Chyba ciut więcej niż Toyota...
Czy zalewacie Castrola czy Mobil1?
arekp - 08-03-2007, 15:32
Jacho napisał/a: | Czy zalewacie Castrola czy Mobil1? |
Ja wlewam Valvoline MaxLife.
Anonymous - 08-03-2007, 15:38
ale to już chyba przy dużym przebiegu?
Ile wytrzymują silniki GDi - w sensie kilometrażu? 200-300 tysięcy km (bez generalnego remontu)?
arekp - 08-03-2007, 16:01
Wlewam taki od momentu zakupu auta gdy mialo 169kkm
szczeslaw - 08-03-2007, 16:49
Jacho napisał/a: | Cennik nieco porażający, zwłaszcza przy 90000 km - 3900 zł? |
A kto powiedział, że trzeba serwisować w ASO?
Z W-wy do mechanika klubowego daleko nie masz.
stanik - 08-03-2007, 20:16
dokladnie, ja za wymiane kompletnego rozrzadu, regeneracje jednego sworznia, dwa laczniki stabilizatora +oleje, filtry itd zaplacilem we wrzesniu niecale chyba 1300 PLN, a na cennik ASO to sie patrzy tylko po to zeby zobaczyc ile sie zaoszczedzilo
Pozdrawiam
mlun - 08-03-2007, 21:36
Nasza Cari GDI tez nie łyka oleju. A co do tych Toyot to znajomy ma taką i podbno była konieczna wymiana pierścieni przy przbiegu 80k bo właśnie przez to ubywało oleju.Po tym zabiegu nie bierze ani grama.
Anonymous - 15-03-2007, 16:37
czy warto się pakować w auto po tuningu? Wygląda raczej tylko na "optyczny"...
http://www.otomoto.pl/ind...how&id=C2394069
Trochę dziwne, że radia nie ma...
|
|
|