To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Nasze Miśki - Mitsubishi Galant Wagon - Trumna w budyniu

Hugo - 30-11-2016, 08:19

Nacz napisał/a:
obowiązkowo z upgrade'em hamulców na coś większego
Nie ma innej opcji, seryjne hamulce w tym aucie wyglądają i hamują jak motorynka :mrgreen:
Nacz napisał/a:
Póki co zobaczymy jaki będzie efekt po założeniu H&R.
Hamulce się nie zwiększą :wink:
Nacz napisał/a:
Przyznaje bez bicia, że nie galantem, a to robi jakąś różnicę?
A widzisz... Każde auto jest inne. Inny rozstaw kół, osi itp. W jednym felgi o szerokości 8" będą powodowały rzucanie autem w koleinach, a w innym na tych samych kołach kolein nie będziesz w ogóle czuł. Miałem w Galu felgi 18x8" ET38 z oponami 225/40 i w koleinach po deszczu maksymalna prędkość to 60 km/h i jedna myśl czy pójdę w lewo na czołówkę czy wjadę w prawo do rowu :D Katastrofa! Po założeniu z powrotem kół 17x7,5" ET38 z oponami 215/45 jak ręką odjął. Na tym samym odcinku drogi w koleinach można było puścić kierownicę i jechał prosto. Zero ściągania. Teraz mam koła 18x7" ET40 z oponami 225/40 i jest tak jak na 17", koleiny nie istnieją. Jeździ się bez zarzutu.
Owczar - 30-11-2016, 08:36

Cytat:
Nie ma innej opcji, seryjne hamulce w tym aucie wyglądają i hamują jak motorynka :mrgreen:


Rewelacyjne może nie są, ale nie przesadzajmy :) Nie ma najmniejszego problemu z hamowaniem. Większe zastrzeżenia można mieć do ich pojemności cieplnej. Ale same w sobie hamują bardzo dobrze. Swego czasu trochę katowałem swojego galanta i naprawdę zatrzymywał się kiedy była taka potrzeba bez większego stresu. Na autostradach nie raz było awaryjne hamowanie ze 180 do 90. Jak dla mnie, do codziennej, dynamicznej jazdy wystarczają w zupełności. Jeśli ktoś chce pojeździć na torze, to z tymi hamulcami nie ma co jechać ;)

Nacz - 30-11-2016, 15:50

Marcino napisał/a:
Nacz napisał/a:
Mam nadzieję, że zobaczymy się na którymś spocie w Trójmieście

No przyjade się pochwalić, ale raczej 2017 mnie zastanie:)

Spoko, mój też do końca roku raczej nie wyjedzie z garażu.

Hugo napisał/a:
Nacz napisał/a:

Póki co zobaczymy jaki będzie efekt po założeniu H&R.

Hamulce się nie zwiększą :wink:

Okłamano mnie!!

Co do hamulców, tak jak pisze Owczar, wiadomo z nowymi autami nie ma co porównywać ale dramatu nie ma. Na pierwszy ogień pójdą przewody elastyczne w oplocie i tu już powinno być lepiej, a pojemność cieplną załatwią częściowo większe tarcze i może trochę większe zaciski.

A wracając do tematu opon:
- przód 17x8 215/45
- tył 17*8 225/45
czujniki abs/tcl/asc nie będą szalały jeżeli koła będą miały inne średnice?

Hugo - 04-12-2016, 11:51

Czym wypolerowałeś ten chrom pod gałką zmiany biegów?
Nacz - 04-12-2016, 23:23

Farecla G10 i na to wosk. Niestety w jednym miejscu lekko przetarłem i inaczej się błyszczy, trzeba uważać ale efekt był naprawdę niezły. Jeżeli chciałbyś to wyjąć z auta to niestety trzeba rozkręcić gałkę od zmiany biegów a jest to niestety upierdliwa robota (szczególnie podważenie guzika).
Hugo - 05-12-2016, 08:52

Dzięki. Wyjęcie guzika to żaden problem, mam to przećwiczone :mrgreen: Dwa nożyki po bokach i guzik sam strzela w górę... Niestety muszę wymienić cały mechanizm wybieraka, bo latem mechanik ułamał mi ten wystający kawałek pręta, który jest wciskany przez guzik. Podkleiłem na kropelkę, kilka dni temu puściło i na stacji benzynowej nie mogłem wbić żadnego biegu, bo się zblokowało. Teraz jeżdżę bez przycisku i wciskam pręt tym co odpadło celując w dziurkę :mrgreen: Dlatego kupiłem nowy wybierak i chcę od razu przepolerwać tą chromowaną podstawkę.
Nacz - 05-12-2016, 19:36

Hugo napisał/a:
Dzięki. Wyjęcie guzika to żaden problem, mam to przećwiczone :mrgreen:

no tak, komu ja to pisze :P

Hugo napisał/a:
Dwa nożyki po bokach i guzik sam strzela w górę...

zrobiłem dokładnie tak samo, ale jak robiłem to pierwszy raz to sporo się z tym namotałem, zanim doszedłem, co, gdzie i jak wsadzić, na szczęście obeszło się bez strat :D Z Poliuretanami będę wszystko wiedział jutro, pamiętam o przednich na stabilizator dla Ciebie ;)

Hugo - 05-12-2016, 21:40

OK, to czekam na info.
Nacz - 05-12-2016, 23:40

Aktualizacji ciąg dalszy. Po założeniu większych felg z dość cienkimi ramionami zaciski i ogólnie cały zawias zaczęły nieźle straszyć rudą! Może i jestem fanem rost/rat looka, ale nie na elementach mechanicznych. Całe wakacje zabierałem się za konserwację, ale w Trójmieście co chwilę padało (w lipcu to chyba codziennie). Ostatecznie pod koniec sierpnia jak w końcu zaczęły się „upały” koło 25 st i zrobiło się w miarę sucho zatargałem Mitsu do warsztatu kolegi.



Dziewczynie powiedziałem, że muszę odkręcić kilka śrubek, trochę polatam z druciakiem na flexie, przykręcę ten fajny lansiarski zderzak, który jej się podobał i za 4 dni widzimy się z powrotem.. aktualnie mamy grudzień, auto dalej stoi w warsztacie (w którym spędziłem większość popołudni i weekendów przez ostatnie 3 miesiące) a dziewczyny już nie mam.



Powyżej ostatnie foto w pakiecie Elegance i z ledami. Zderzaki i koła zostały zdjęte, progi też, a całe podwozie dokładnie umyte karcherem na ciśnieniu ok 200 bar, uprzedzając pytania: nie, nie zrobiło się sitko ;)









Tu mała krypto-reklama, gdzie jest najlepszy serwis w Gdyni.. kumpel też zaczyna nienawidzić mnie i mojego Galanta, a że chłopaki siedzą w Oplach i Audi (VAGiniarze są najgorsi!) co chwila słyszę wrzuty na JDM :P Ale heheszki na bok, bo jak potrzebuje to zawsze mi pomoże, zawsze służy dobrą radą… i złośliwym komentarzem na temat skośnookiej motoryzacji :D



Wnętrze znowu wypatroszyłem, tym razem łącznie z wykładziną i bagażnikiem no i oczywiście wyszło więcej rudej. Nie żebym się nie spodziewał, ale dramatu też nie ma! W końcu kupując 15-letniego Japońca pytanie nie brzmi czy ruda jest, tylko jak jest jej dużo :D



Auto na podnośnik, flex do łapy i jesień 2016 wycięta z życiorysu.

Nacz - 07-12-2016, 22:43

Plan na konserwację był taki, żeby rudej usunąć jak najwięcej, jak się okazało, przy przykręconym zawieszeniu i zbiorniku paliwa byłby z tym problem. Zbiornik poszedł w miarę łatwo, a rurka od wlewu to już w ogóle bez żadnego rozkręcania została w rekach :D (zamienników brak, używane z tego co widziałem w gorszym stanie od mojej, oryginał 700 :? ) Z zawiasem było już gorzej, śruby pozapiekane, kilku pomimo użycia palnika i klucza udarowego nie szło wykręcić inaczej niż flexem. Zdjęcie zawiasu i rozmontowanie hamulców zajęło mi ładnych kilka dni (przy aucie siedzę po pracy, w weekendy i czasem biorę wolne z roboty). Na pierwszy ogień poszedł zbiornik:


^ stan wyjściowy ^


^ po usunięciu wszystkich rudych plamek ^


^ podkład Akemi Rostgrund ^


^ Dinitrol Drohnex ^

Belkę też sobie zdjąłem, miała iść do piaskowania ale poległa przy próbie "wykręcenia" śrub od geometrii (gdyby ktoś pytał próbowałem wykręcić palnikiem i młotkiem). Na szczęście udało się kupić w dobrym piniondzu nową w bardzo fajnym stanie, ale uparłem się, że i tak ją rozkręcę, wymienię śruby i wypiaskuję, żeby nie wracać do tematu i na luzie ustawić geometrię. Tym razem śruby "odkręciłem" brzeszczotem i w tym miejscu chciałbym gorąco pozdrowić i przybić 5 wszystkim, którzy przez to przechodzili: jakieś 3h piłowania i mega zakwasy na następny dzień :D



A poniżej przygotowanie tylnych dolnych wahaczy do montażu poliuretanów:


Marcino - 08-12-2016, 06:32

Dobra robota. Mój zbiornik wyglądał gorzej...
Hugo - 08-12-2016, 07:34

No jak już weźmiesz młotek do demontażu tylnych śrub mimośrodowych to zawsze jest po wózku.
Nacz - 12-12-2016, 22:12

Marcino napisał/a:
Dobra robota. Mój zbiornik wyglądał gorzej...

Powim Ci, że mój jechałem flexem z duszą na ramieniu, cały czas bałem się, że pod którąś plamką będzie dziura. Na szczęście jakoś się udało, najwięcej rdzy było na rancie, reszta tylko powierzchowna, w środku zero korozji i idealna powłoka. Pod tym kątem dobrze trzymać pełny zbiornik w aucie, przynajmniej od środka go nie weźmie.

Hugo napisał/a:
No jak już weźmiesz młotek do demontażu tylnych śrub mimośrodowych to zawsze jest po wózku.
To jedna z tych rzeczy, za które zabrałem się w zły sposób a potem, po fakcie z forum dowiedziałem się jak zrobić to poprawnie ;)

Wracając do tematu cały wrzesień zszedł na lataniu flexem po podwoziu. Oczywiście wyszło kilka dodatkowych dziur i okazało się, że interwencji blacharskiej nie da się uniknąć. Niestety blacharz z zakładu, który polecił mi Raddex rozchorował się i czekałem koło 2 tygodni aż chłopak wróci do pracy. W między czasie rozkręciłem na części pierwsze do piaskowania cały zawias, amortyzatory, układ hamulcowy i kilka innych rzeczy. Z szefem warsztatu ustawiłem się, że blacharz zrobi auto tam gdzie stoi (czyli u mojego kumpla) bo bez zawieszenia nie bardzo było je jak przetransportować do niego. Szef wpadł z blacharzem, obejrzeli Galanta i stwierdzili, że są miło zaskoczeni bo spodziewali się czegoś dużo gorszego, że "odwaliłem kawał dobrej roboty z przygotowaniem auta" i że jak na Galanta to będzie pikuś. Niestety powiedzieli też, że auto muszę jakoś poskładać, bo nie bardzo jest opcja, żeby był robiony tam gdzie stoi :( Kolejny tydzień zszedł na złożenie wszystkiego do kupy z przygodami typu: sprężyna wyśliznęła się ze ściągacza i prawie zrobiła dziurę w ścianie..





















Oprócz tego co widać na zdjęciach zrobiony był jeszcze tylny pas, przedni lewy kielich (na szczęście korozja była tylko na jednym z trzech kawałków blachy, z których jest zgrzany) i coś tam do poprawki od strony pompy, czyli to co u większości. Auto u blacharza miało być parę dni, ale przeciągnęło się do miesiąca i ostatecznie odebrałem je na początku grudnia. Dodatkowo wymienili mi jeszcze przednie i tylne przewody na miedziane. Galant wrócił do warsztatu u mojego kolegi, gdzie znowu było trochę zabawy ze zrzucaniem zawieszenia i na dzień dzisiejszy wygląda tak:


Trumna w streczu :P trochę żałuję, że nie zrobiłem tak od razu. Poliuretany na tył zamówione, buda przygotowana do konserwacji, części czekają do piaskowania, więc chyba jestem na półmetku.. w tym tempie i przy ciągle rozjeżdżających się terminach może do wiosny uda się złożyć :badgrin:

Marcino - 13-12-2016, 01:40

Ech... u mnie dziurki w kole w podobnych miejscach tylko wiecej. Naszczescie u ciebie nie ma grubych tematów. Kielich lewy tez zrobiłem. .
Powodzenia.

piotrkor1 - 13-12-2016, 11:52

Nacz, Koledze gratuluję wytrwałości w dążeniu do celu.Inni użytkownicy powinni brać z ciebie przykład bo jeżeli chce się jeździć wymarzoną furą to trzeba też o nią dbać.
Z tego co czytam i widzę to galanty przeważnie rdzewieją w tych samych miejscach czyli:
-kielichy
-tylne nadkola
-pas przedni
-dolne ranty drzwi
-podłoga bagażnika
-progi
i pewnie długo można by wymieniać co jeszcze rdzewieje.
Grunt to się nie poddawać.Zaciąć zęby i cały czas do przodu :D



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group