Hugo - 12-04-2017, 08:05 Można zdjąć deskę rozdzielczą. To tylko 20 minut roboty 
larelijux - 12-04-2017, 21:19 Kolejny update, ostatnio sporo ich
Zrobiłem na szybko zdjęcia foteli i porównałem je do weluru, powiem tak, wygląd zmienił się i to bardzo, ze skórą Galant nabrał jeszcze więcej charakteru, a pasażerowie z tyłu mogą się poczuć jak VIPy 
Widać, że są jeszcze pewne przybrudzenia ale sam już tego nie załatwię, trzeba będzie oddać je kiedyś specjalistom do wyczyszczenia. Póki co zamówiłem kolejne szpargały i to już koniec na ten miesiąc: czarne maskownice na tylne głośniki i czarna obudowa trzeciego światła stopu (które i tak jest u mnie nieaktywne, ale zaślepek chyba nikt nie zaprojektował do Galanta) i mechanizm podnoszenia szyby, tanie to jak barszcz, myślałem, że sprzedawcy więcej sobie zażyczą. Mechanizm kosztował z tego co pamiętam tyle samo co obudowa światła stopu. Na piątek ustawiłem się z deejayem na naprawę zegarka, jako, że sam nie posiadam lutownicy a ostatni raz trzymałem ją w ręce w gimnazjum, wolę zostawić to profesjonalistom. Hugo - 12-04-2017, 22:06
larelijux - 12-04-2017, 22:33 Właśnie szukałem ową na allegro i nie znalazłem, dlatego wybrałem to samo co mam teraz, czyli nieaktywne 3 światło stopu tylko w innym kolorze Czyli wyszło na to, że dobrze zrobiłem. A kolejnej dziury w półce bym sobie nie wybaczył, jedną miałem w poprzedniej i gryzła mnie na tyle, że wymieniłem
tresorex - 12-04-2017, 22:40 Zmiana na duży plus  też masz wrażenie że skóra jest wygodniejsza niż szmaciak? 
larelijux - 12-04-2017, 22:55 Hola, welur to nie szmaciak! 
Powiem tak, nie wiem czy to odczucie jest spowodowane moim ogólnym zachwytem, ale rzeczywiście mam wrażenie, że są wygodniejsze - pomimo, że welury uważałem za bardzo wygodne (jak kanapa u babci) i nie sądziłem, że skóry okażą się lepsze, to się okazały. Chcę się nimi napawać póki jest sprzyjająca pogoda, bo w lecie i w zimie nie będzie tak wesoło, wtedy pewnie zatęsknię za welurami
larelijux - 24-04-2017, 21:48 O dziwo Galantów we Wrocławiu jest całkiem sporo, od kiedy mam swojego na uczelni spotkałem około 6 różnych egzemplarzy. Tutaj zdjęcie z dzisiaj, zadbany Elegance (zadbany piszę nie bez powodu, bo większość tych które widuję jest zaniedbanych). 
Na ulicach też widuję ich wiele, a spota na dolnym śląsku nie było chyba z kilka miesięcy
Krótki update stanu technicznego: - zegarek naprawiony, po przelutowaniu zimnych lutów działa jak nowy - po małym przeglądzie do wymiany zaliczają się hamulce przód - pojawiły się przecieki - uszczelka pod pokrywą zaworów, o-ring głowicy - jutro dopieszczam to co zostawiłem przy przekładaniu tapicerki, czyli maskownice na tylne głośniki, trzecie światło stopu. Do tego jeszcze mechanizm szyby. Najbliższy serwis: - to co wyżej - świece + kable WN - jeśli budżet na to pozwoli, wymiana amortyzatorów i sprężyn A te wszystkie zabawy prawdopodobnie jakoś w połowie czerwca
larelijux - 25-04-2017, 22:42 Można powiedzieć, że wszelkie modyfikacje wnętrza już ogarnąłem. Dodatkowo zmieniłem gumy na dwóch krańcówkach, bo na jednej słabo się wyginała, a na drugiej nie miałem żadnej. Problem pojawił się przy tej nieszczęsnej szybie. Okazało się, że to nie mechanizm podnoszenia był problemem, a boczek... Jak zdejmiecie boczek to zauważycie, że na jego górnej części, bliżej przodu Galanta jest taki mały, włochaty prostokąt. Nie wiem do czego on służył i mam nadzieję, że poprawianie fabryki nie wyjdzie mi na złe, ale po jego wyrzuceniu problem zniknął CAŁKOWICIE. Szyba nie zwalnia ani trochę, nie słychać oporu jak wcześniej, nie przestaje się podnosić. Chodzi o tylny, lewy boczek. Swoją drogą mechanizm i tak się przydał, bo ewidentnie mniej się męczy, ale i tak napotykał wystarczający opór od tego włochacza by samoczynnie zacząć obniżać szybę przy jej podnoszeniu. MichciuGT - 26-04-2017, 00:51 U mnie też tylna lewa szyba zamykała się z sporym oporem, ale parę dni temu podpatrzyłem w serwisie że można sprejem silikonowym napsikać jak się opuści szybę w dolne rogi, przez co prowadnice powinny się nasmarować - szyba już nie opuszcza się przy jej podnoszeniu, ale lekki opór nadal jest. larelijux - 08-05-2017, 22:02 Coby temat żył, dam krótki update: Właśnie zatankowałem Galanta po cyklu mieszanym. Jeździłem od pełnego baku aż do momentu, gdy rezerwa zaczęła świecić. Weszło prawie 57 litrów, czyli jeszcze zostało mi około 5 w baku. Pomiary spalania do tej pory: 100% miasto - waha się od 11,57 do 12,62l/100km - jak dla mnie dobre wyniki, jeżdżę dynamicznie lecz z szacunkiem do samochodu i widać, że się odpłaca nienajgorszym spalaniem. Ciekawi mnie, czy po serwisie zapłonu się jeszcze poprawi. 90% autostrada (~150km/h, tempomat), 5% spokojniejsza trasa (~100-120km/h), 5% miasto - 8,85l/100km 45% spokojna trasa(~90-100km/h, wiele przejazdów przez zabudowany), 55% miasto - 10,02l/100km Z obliczeń wynika, że w spokojnej trasie pali około 7,45l/100km, co jest również całkiem fajnym wynikiem
Jeśli chodzi o najbliższe plany, niedługo wjeżdża do deejaya na warsztat i wyjedzie już bez wycieków (dalsza pokrywa zaworów + prewencyjnie bliższa, o-ring głowicy też cieknie), ładnie uszczelniony (uszczelka kolektora dolotowego) no i co ważne, bez problemów z zapłonem (świece i ich uszczelki, kable WN). No i jeszcze z czystym serduchem, bo tak podciekło przez te wycieki, że zdecydowałem się je umyć również u wyżej wspomnianego mitsumaniaka. W dalszych planach nadal zostaje serwis hamulców i obniżenie, na to przyjdzie czas jakoś w wakacje. A, no i jeszcze pod koniec maja mam urodziny. Z tego względu mam nadzieję, że Misiek dostanie ładną kierownicę Nardi Torino (a jakby się ręczny znalazł, to by dopiero była bajka!) Hugo - 08-05-2017, 22:33
Oczywiście mowa o Pb95.
larelijux - 08-05-2017, 23:00 Temat spalania jest dla mnie ciekawy, bo większość ludzi chwali się spalaniem nie uwzględniając tego, gdzie jeżdżą, w jakich warunkach. Często ktoś mi podaje spalanie Galanta 9 litrów i się dziwi, że mi pali 12l. Ja też się dziwię, że jemu pali 9 zamiast 12, ale on po prostu jeździ głównie dłuższe trasy lub w małym mieście, gdzie nie ma korków, a ja śmigam prawie 100% Wrocław
vrangsinn - 10-05-2017, 00:07 wyniki prawie identyczne jak u mnie...tyle ze ja dojezdzam do pracy 90% trasa bez korkow 10% miasto i srednio mi wychodzi 9,57l/100km....trasa wieksza wypisz wymaluj Twój wynik...jak depcze po miescie to samo (czesto po Bydzi bładze^^) takze ten....nie ma przypadku
larelijux - 16-05-2017, 11:51 Kto czasami czytał temat ten wie, że na swoim Mitsu nie oszczędzam, a w związku z lekkimi problemami z zapłonem (na ciepłym lekko wypada, na zimnym potrafi zamulić przy pierwszym przyspieszeniu) postanowiłem to załatwić: - świece Denso PK20PR11 (czyli jedne z dwóch jakie szły na pierwszy montaż, obok NGK PFR6G-11) - kable NGK RC-ME111 - uszczelki pokryw zaworów (Victor Reinz 15-53187-01, jedna cieknie, druga prewencyjnie )
- o-ring głowicy (ori Mitsubishi MN176208/MF520031, cieknie) - uszczelka kolektora dolotowego (ori Mitsubishi MD347006, jest szczelna ale po ściąganiu kolektora wypada założyć nówkę) 
Co mnie bardzo ucieszyło, zarówno świece Denso jak i kable NGK są made in Japan pomimo, że nie było żadnej informacji w aukcji oraz cena była w porządku. Jakby ktoś chciał namiary na sklep to zapraszam na pw, żeby nie było, że reklamę robię 
Swoją drogą, ktoś byłby zainteresowany moimi dawnymi welurami? PW jak coś, oddam za grosze
Hugo - 16-05-2017, 13:00
|
||||||||||||
