[97-04]Galant EAxA/W - [EAxx] Wypięcie sworznia wahacza
zuku3210 - 16-01-2010, 23:28
robertdg napisał/a: | zacisk moze sie tlucz przez zuzyte prowadnice, brak gumki na prowadnicy gornej, poprzez wyeksploatowane blaszki moga sie tluc klocki | dzięki to już mniej więcej wiem jakby to było to to elegancko bo niedługo będą montowane zaciski dwutłoczkowe na tarcze 275 i nawiercane mikody więc pół biedy. A zanim dostane zaciski,tarcze i to pomaluje itp. to w poniedziałek rzuce nowe klocki w te zaciski i napisze czy pomogło czy szukamy dalej
Hugo - 17-01-2010, 00:01
zuku3210 napisał/a: | tak też zrobie na tym małym krawężniczku co mam przed firmą i codziennie rano jak najeżdzam na niego to jakby ktoś młotkiem w przednią grodz walnał | To najedź na ten krawężnik z lekko wciśniętym pedałem hamulca. Jak nic nie stuknie to winne są zaciski (najprawdopodobniej rozwalona gumka na górnej prowadnicy) lub jeśli masz zużyte klocki to one stukną, jeśli stuknie przy naciśniętym hamulcu to coś innego (bardzo prawdopodobne, że wahacz gięty "banan"). Najpierw wymień klocki i zobaczymy.
Stukanie zacisków można jeszcze inaczej bardzo łatwo sprawdzić, mianowicie kopnij energicznie w oponę, jak coś "zatarabani" lub "zadźwięczy" to znaczy, że zacisk na prowadnicach i/lub klocki.
zuku3210 - 20-01-2010, 19:51
Hugo napisał/a: | To najedź na ten krawężnik z lekko wciśniętym pedałem hamulca. Jak nic nie stuknie to winne są zaciski | zrobiłem jak radziłeś kilka razy i jestem pewien na 90% że to klocki/zaciski (teraz mi się przypomniało że maiłęm właśnie zapieczony jeden jakis czas temu) bo nie słyszałem stuknięcia Klocki zmienie po weekendzie bo teraz potrzebne auto mi cale dnie i zobaczymy, jeżeli okaże się że to zacisk to go nie ruszam bo mam już dwutłoczkowe w domu także przelatam na starych jeszcze chwile zanim nowych nie założe.
Voltron - 02-02-2010, 14:05
Mam nadzieje że to dobre miejsce na ten post...
Chciałem was zapytać czy ktoś z was ma zdanie na temat tych wahaczy:
http://allegro.pl/item884...y_kpl_6szt.html
chodzi mi o ich jakość. Prosiłbym o opinie osób, które ewentualnie już jeżdżą na czymś takim.
Cena jest kusząca ale obawiam się że po roku od założenia tych wahaczy trzeba będzie kupić następne bo te się kompletnie zużyją. Wiadomo że lepiej kupić 555 albo Yamato ale wizja zaoszczędzenia jakiś ponad 600 zł jest kusząca.
Proszę o opinie poparte jakimiś dobrymi argumentami
czekoladka_1981 - 02-02-2010, 14:21
Za taki kpl. Yamoto lub 555 musiałbyś wydać kilka razy więcej osobiście chulam na Yamoto jak na razie jest OK i przebieg oscyluje na 20kkm ( banany L+R )
szpala85 - 02-02-2010, 17:56
Voltron napisał/a: | chodzi mi o ich jakość. Prosiłbym o opinie osób, które ewentualnie już jeżdżą na czymś takim. |
odpuść sobie .... ja wymieniałem "banany" z tej firmy i wytrzymały 20 tyś km..... i teraz muszę znowu wymieniać ....
Voltron napisał/a: | Cena jest kusząca ale obawiam się że po roku od założenia tych wahaczy trzeba będzie kupić następne |
Dokładnie
Voltron napisał/a: | ale wizja zaoszczędzenia jakiś ponad 600 zł jest kusząca. |
tylko ci się wydaję .... tak jak i się wydawało że kupiłem tanio "banany" ...
Redlucas - 02-02-2010, 22:40
szpala85 napisał/a: | ... tak jak i się wydawało że kupiłem tanio "banany" ... |
Są części na których tanio nigdy nie znaczy tanio. Są części na których "tanio" znaczy zapłacisz 2 razy. Raz bo chciałeś oszczędzić, drugi bo polak mądry po szkodzie.
Voltron - 03-02-2010, 08:21
Dlatego też się pytam żeby potwierdzić moje wątpliwości lub je rozwiać.
Dzięki za informację teraz będę omijał te wahacze szerokim łukiem.
bieniak - 03-02-2010, 15:21
No tak ale według mnie lepiej kupic tani a nowy niż jeździć na rozbitym(mniejsze zło a wtedy oryginał można spokojnie zregenerować:)
Owczar - 03-02-2010, 16:50
bieniak, nie zgadzam się. taki niby nowy może w każdej chwili się rozpiąć...
W ładzie 2107, 2 tys po wymianie urwało mi się koło. Wypięcie sworznia wahacza oczywiście...
fergul11 - 03-02-2010, 19:42
coś mi stukało , coś mi pukało ,niby szyba ,niby gdzieś w komorze silnika ,takie gotujące się kartofelki przy ruszaniu ,przy skręcaniu,na małych nierównościach.
Parę razy sugerowałem swojemu mechanikowi że może banan, postukał ,popukał , poszarpał i powiedział.
:- eeeeeeeeeee nieeee ,wygląda na zdrowy .
Wytrzymałem tak jeszcze tydzień i zmusiłem go do kolejnego sprawdzenia ,zeszliśmy do kanału, dwie deski 1 calowe w małym odstępie od koła ,tak by na bujanego koło najeżdżało na nie w przód i w tył ,on położył rękę na sworzniu ja za dolne proste i naprzód pcham i ciągnę(i tu proszę kolegów bez głupich skojarzeń) .....
I wtedy EUREKA jest luz !!!
ja wiedziałem bo czytam wasze posty,mechanik ....on wiedział bo spec
a ja jestem wreszcie szczęśliwy bo w kabinie już nic nie stuka ,tylko czemu ta pierdoła kosztuje aż 80 euro?
ps;w sklepie były dostępne również wah.banany za 300euro szt (pozłacane?):!:
seki - 14-02-2010, 21:09
A ja mam takie mocno konkretne pytanie, bo trochę już się o tym wahaczu naczytałem ale w sumie im więcej obecnie czytam tym większe masło maślane się robi więc będę wdzięczny jeśli ktoś zechce konkretnie odpowiedzieć.
Szukam takiego Galanta w dieslu w kombi ale te wypinanie się wahaczy mnie trochę przeraża. Do tej pory jeździłem Hondą Accord i awarie zdarzały się nadzwyczaj rzadko i w większości były to pierdołki więc:
Który dokładnie wahacz potrafi się wypiąć czy jest to banan, dolny prosty czy oba czy jeszcze jakiś. Chodzi mi o wahacze przez wypięcie których ląduje się w rowie.
Czy taki wahacz potrafi się wypiąć od tak sobie czy jeśli kupię dobry zamiennik lub oryginał to będę miał spokój na kilka lat czy i tak i tak będzie prawdopodobieństwo wypięcia się tego wahacza.
Ile kosztuje oryginał omawianych wahaczy (mniej więcej) i czy mogę wymienić sam sworzeń czy lepiej wymienić cały wahacz.
No to tak z grubsza, bardzo podoba mi się ten Galant ale zasadniczo nie chciałbym się zabić przez partactwo producentów modelu.
Owczar - 14-02-2010, 21:50
Wypina się sworzeń wahacza dolnego prostego.
WYpina się najczęściej na zakrętach, ale z reguły przy małych prędkościach.
Profilaktyczne sprawdzenie wahaczy po kupnie, a w razie ich wątpliwego stanu wymiana na 555 lub yamato i masz spokój. Na ile, to nie powiem, ale myślę, że co jakiś czas warto sprawdzić.
Można wymienić sam sworzeń, ale w specjalistycznym warsztacie. Nie iwm jak trwałe to rozwiązanie. Na pewno lepsze niż tani zamiennik.
misjonarz. - 14-02-2010, 22:14
Owczar napisał/a: | Można wymienić sam sworzeń, ale w specjalistycznym warsztacie. Nie iwm jak trwałe to rozwiązanie | jest to dość dobre rozwiązanie. w poprzednim galu tak zrobiłem 2 lata temu i auto do dzisiaj o ile wiem nie ma z tym żadnego problemu.
i tak jak Owczar, napisał trzeba to zrobić u fachowców żeby mieć pewność.
pablo diablo - 14-02-2010, 23:29
Ja również ostrzegam przed kupowaniem nie oryginalnych wahaczy już gdzieś pisałem o tym ze kupiłem banana nie oryginalnego ale równie drogiego i po roku ten sam stukot dopiero oryginalny pomógł.
|
|
|