Nasze Miśki - Mitsubishi Galant GTI E33 by Maretzky85
kamilek - 31-08-2010, 22:36
koszmarek napisał/a: | nasza lodówka niczym rudy |
Bez przesady, macie sporo rdzy na nim ale nie aż tak żeby od razu rudy Jeszcze trochę białego widać
koszmarek - 01-09-2010, 06:31
kamilek,
kamilek - 01-09-2010, 07:47
Spokojnie, przecież żartuję (za mało dałem emotek ?) Wasz Misiak jest suuuper
koszmarek - 01-09-2010, 08:39
już niebawem ruda wyjdzie.. a Ty chyba za młody jesteś skoro rudego nie kojarzysz mylę się?
stary alfer - 01-09-2010, 18:13
koszmarek napisał/a: | a Ty chyba za młody jesteś skoro rudego nie kojarzysz mylę się? |
Odezwała się "babcia" koszmarek
koszmarek - 01-09-2010, 18:51
stary alfer, awansowałam *_* po prostu się na rudym wychowałam I Gustliku... *marzyciel*
kamilek - 01-09-2010, 22:40
Pewnie że kojarzę
PS. Czytałem że Wam Gala zarysowali, przykra sprawa Jakieś malowanie całego się szykuje?
Maretzky85 - 02-09-2010, 00:17
Szykuje się, teraz trzeba szybko fundusz zrobić...
kamilek - 02-09-2010, 08:18
Może warto od razu zainwestować w jakieś ładne zderzaki, halogeniki, listwy na drzwi? Miałbyś wtedy full wypas wersję
koszmarek - 02-09-2010, 08:41
kamilek, nie kombinuj facet
Maretzky85 - 05-09-2010, 20:53
kamilek, nic się nie martw. Będzie ładnie.
Co do Galanta - ostatnie spalania w mieście miały się na poziomie 12l/100 km. Gal ma nadal jakieś problemy z zapłonem i mam wrażenie, że z krokowcem też. Nie bardzo reaguje na zmianę położenia silnika krokowego... Na szczęście obroty utrzymują się na w miarę normalnym poziomie poniżej 1k obrotów.
Dziś wróciłem do starych wtryskiwaczy o pojemności 240cc, bo 275 strasznie zalewały silnik na wysokich obrotach i pod dużym obciążeniem (AFR na poziomie 10,4). Poza tym 275cc dawały radę jak był nieszczelny dolot (zabrałem się za naprawianie usterki od zadniej strony ) Długoterminowa korekcja była na poziomie poniżej 80% i nie schodziła niżej. ECU nie mógł dynamicznie dobrać poprawnej dawki paliwa...
Teraz w sumie jest niby lepiej, ale jeszcze muszę poczekać na resztę korekcji długoterminowych. Na razie wygląda na to, że nadal wtryski są za duże, bo korekcja nadal oscyluje wokół 80%. Mam jeszcze 220cc z SOHCa i 210 (chyba) z drugiego silnika DOHC i też 210 z silnika Hyundaia. Na razie tydzień pojeżdżę i zobaczymy jak będą się prezentować te korekcję.
Na tapecie w ramach ewentualnego wolnego czasu muszę jeszcze rozpracować wyprzedzenie zapłonu, które nadal potrafi spaść poniżej 0 w/g dataloggera. W/g lampy stroboskopowej podstawowe wyprzedzenie jest na poziomie około 8 stopni; na 5 BTDC zupełnie nie dało się jechać... Może mam nie to koło pasowe ??
Ktoś wie czy były różnice w kołach pasowych SOHC i DOHC?
Wydawało mi się, że założyłem DOHC... ale kto wie. Jak będę miał trochę czasu to porównam z kołem od czerwonego.
Maretzky85 - 19-09-2010, 10:12
Aaaaa
240 za duże, 210 za małe, a 220 mi się chyba przyśniły, bo takich nie mam
Maretzky85 - 27-09-2010, 08:25
Zmiana komputera na drugi (z czerwonego ) załatwiła z grubsza sprawę z wtryskami i większością problemów z zamulaniem silnika na wolnych obrotach. Na 210 chodził prawie dobrze, na 240 chodzi idealnie
Wymiana wiązki, a co za tym idzie przepływomierza i przepustnicy prawdopodobnie przyczyniła się do zniknięcia problemów z dziwnym zachowaniem silnika na dobre.
Piszę prawdopodobnie, gdyż nie zdążyłem jeszcze sprawdzić silnika, ponieważ urwałem wydech przy samym elemencie elastycznym z przodu, więc słychać mnie na pół miasta i jeździć się nie da
Maretzky85 - 27-09-2010, 08:29
Jeszcze muszę dopisać, że wbrew obiegowej opinii udało mi się wyjąć wentylator nawiewu nie rozpinając klimatyzacji Mało tego, udało się wymienić wiązkę główną bez zdejmowania całej deski
Maretzky85 - 27-09-2010, 21:11
No, to wczoraj upierdzieliłem łącznik elastyczny Dziś już jest nowy i jest znacznie ciszej
|
|
|