To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Forum ogólne - Kultura jazdy na drogach itp itd ...poraz któryś tam ...

Jackie - 19-08-2010, 10:24

arturro napisał/a:
z dedykacja dla Fragu, http://biertijd.com/mediaplayer/?itemid=22364

Jezu...facet jechał tym moplikiem jakby miał save'a blisko. Co gorsze, kilka razy widziałem podobne akcje (znaczy bez zderzenia ale zachowanie niemal takie samo) w Chorwacji (którą sam często zwiedzam na mopedzie) i za każdym razem miałem wrażenie, że ci kolesie umarliby jakby pomyśleli...
Pozdrawiam

mismen1980 - 19-08-2010, 12:25

...a mi dizś facet w seiciento zrobil niezły cios poniżej pasa.... Jadę tak sobie lewą stroną drogi bo na prawą brakło już asfaltu i dziury są takie że koń by na nich nogi złamał. Gość ciśnie za mną a tu nagłe jak już kawalek "lepszej" drogi po prawej on bez ostrzeżeń na prawą i zniknęł przede mną. :shock: Wiem, wiem że nie powinienem być na lewym pasie ale jeśli nikogo nie ma w przeciwnym to każdy tutaj tak jedzie bo prawy jest fatalny po powodzi. Ale zrozumiałbym jakieś mruganie czy trąbienie a tu nic tylko auto po prawej :lol:
akbi - 19-08-2010, 12:29

mismen1980 napisał/a:
Ale zrozumiałbym jakieś mruganie czy trąbienie a tu nic tylko auto po prawej :lol:

może stwierdził, że szkoda zachodu, skoro może widział, że Ty go widzisz i nie zjeżdżasz na prawy pas.

W mojej ocenie - naganne było tu Twoje zachowanie. :| Taka jazda stwarza zagrożenie wypadków i powoduje zacieśnienie aut na drogach.

mismen1980 - 19-08-2010, 13:02

akbi na tej drodze od czasu remontu tylko samobójca jedzie prawym pasem ... nawet Policja ciśnie lewym. Z resztą to odcinek ok.100m
Ale tak na ogól nie dyskutuję o czyjś winnie tylko byłem w szoku gdy się pojawil z prawej i śmigał dalej, tym bardziej że ciagle jechal tak samo jak ja. :lol:

mystek - 19-08-2010, 15:50

#Arturro - oglądałem ten filmik wczoraj, kumpel mi podrzucił i najbardziej dziwi mnie to, że koleś z tego skutera nagle ostro zaczął hamować :| bo wydaje mi się, że samochodem udałoby mu się wyhamować, lub przynajmniej stuknąłby go delikatnie, gdyby ten na skuterze zachował dotychczasową prędkość lub by ją trochę zwiększył wciskając gaz, czy tam kręcąc manetką, nie znam się :) .

Chociaż może się czepiam, bo przecież nie każdy człowiek umie zachować zimną krew i szybko przetwarzać informacje :) .

#CNS80 - jakby ta akcja z dziadkami działa się w niedzielę, to mógłbym jeszcze to "zrozumieć", ale żeby w środę?! W środy też są msze? :P

Kaucz - 19-08-2010, 16:24

Rowerzyści w Polsce to jedno z większych zagrożeń jednak. Pod Kołobrzegiem był wypadek, w którym uczestniczył rowerzysta. Jadący Skodą wyprzedzał ciężarówkę, nie widział w ogóle rowerzysty, zobaczył go dopiero jak było za późno. Zaczął hamować, potrącił rowerzystę, sam wpadł jeszcze w poślizg i dachował. Na szczęście nikomu nic poważnego się nie stało. Oczywiście nagonka na kierowcę bo szybko jechał ( no nie wyobrażam sobie wyprzedzania jadąc 90km/h - siłą rzeczy trzeba jechać te 120 przy wyprzedzaniu w większości przypadków ), ale sobie nie dadzą za chiny przetłumaczyć, że rowerzysta tez tu winny bo przy kiepskiej widoczności nie miał, ani kamizelki, ani lampki... bo przepisy tego nie wymagają... no paranoja :|
romero - 19-08-2010, 19:02

Kaucz napisał/a:
( no nie wyobrażam sobie wyprzedzania jadąc 90km/h - siłą rzeczy trzeba jechać te 120 przy wyprzedzaniu w większości przypadków )


Tutaj na forum kładzie się duży nacisk na jazdę zgodnie z przepisami i dobrze.Moje pytanie po co wyprzedzać kogoś kto jedzie 90 km/h.Przecież złamiesz przepisy.
Pozdrawiam.

mkm - 19-08-2010, 19:12

mismen1980 napisał/a:
... nawet Policja ciśnie lewym.

to akurat kiepski argument :wink:
Moj ulubiony filmik zwiazany z "przykladem idacym z gory" :wink:
http://www.youtube.com/watch?v=FCz7GRTMdqQ

Kaucz - 19-08-2010, 19:33

Cytat:
Tutaj na forum kładzie się duży nacisk na jazdę zgodnie z przepisami i dobrze.Moje pytanie po co wyprzedzać kogoś kto jedzie 90 km/h.Przecież złamiesz przepisy.
Pozdrawiam.

Nie złamię :) . Wszystko zgodnie z przepisami :) .

Prócz tego 90km/h u jednego nie jest równe u drugiego. Mam to do siebie, że nie lubię jechać za kimś. Więc jeśli ktoś nawet minimalnie wolniej jedzie niż ja to już mnie trafia bo zamiast utrzymywać własne tempo to muszę dostosować się do tego przede mną i jeszcze odległość zachować. Do tego dochodzi to, że nie znam tego przede mną więc z góry trzeba założyć, że jest on debilem i zaraz coś może głupiego zrobić.

costa brawa - 19-08-2010, 20:50

W wtorek wracajac z trasy na A1 z Łodzi do Piotrkowa Tryb. widzialem krowy pasace sie doslownie 4-5 m od autostrady :D jest poprostu pobocze asfatlowe, ok 1 m zieleni, plytki rów i za nim byly krowy sztuk chyba 4 :D
nie zdarzylem zdjecia zrobic :(
ze tak powiem - nadal ktos chetny jechac tam wiecej jak 120 ? :D dodajac do tego koleiny glebsze od tego rowu co krowy sie pasly na nim :D

Krowy pobily nawet próg zwalniajacy na A2 przed Strykowem - przy budowie bramek poboru opłat ... kiedy tam nie jechalem to zawsze korek przed tym progiem ... juz go usuneli i korków brak
i tak kazdy zwalnia i tak bo wasko tam a prog tylko komplikowal niepotrzebnie :D

mystek - 19-08-2010, 21:01

#Kaucz - nie wiem, gdzie miejsce miał wypadek z rowerzystą, natomiast z moich obserwacji, jako rowerzysty właśnie wynika, że duż osób jeździ w kamizelkach, nawet niekiedy w słoneczny dzień. A przynajmniej widuję takie osoby w Krakowie. Nie mówię o słonecznych weekendach, kiedy to rodziny wybierają się na bulwary wiślane i jeżdżą rowerami. Wtedy raczej nie ubiera się kamizelek, bo to tak rekrecyjnie. Rowerzyści jeżdżący do pracy rowerem często jednak te kamizelki posiadają.

Ja osobiście również troszkę roweruję (sezonowo około 700km) i jedyne czego sobie nie wyobrażam, to jazdy nocą bez tylnej lampki. Nawet jadąc do pracy te 3-4km w jedną stronę wieczorem włączam lampkę mimo, że 70% trasy mam po chodniku/ścieżce rowerowej.

Ale są też mega ewenementy. W ostatni weekend wybraliśmy się z kumplem na nocne wojaże rowerowe. Jedziemy ścieżką rowerową nad wisłą własnie, gdzie jest meeega ciemno. Z dala od budynków i zero jakiejkolwiek latarni. Po prostu nic kompletnie nie widać, czarno, jak Twój gal po wywoskowaniu (:P). Jedziemy sobie, jedziemy, patrzymy, a w oddali jedzie koleś bez jakiejkolwiek lampki!!! Zwariowaliśmy doszczętnie :D Do dziś nie wiemy, jak on to zrobił, że widział trasę i nie wjechał w trawę. No, chyba, że wjechał, ale tego nie widzieliśmy :) .

Ludzie są różni, ot co :)

stary alfer - 19-08-2010, 21:38

à propos mistrzów w podeszłym wieku, o których napisał Cns.

Wjechałem na rondo, widzę że po prawej naciera alfa 147 i nie ma zamiaru zatrzymać się przed rondem. Przyhamowałem, gość pocisnął na rondo. Zaglądam mu w szybę, a tam na oko 70 letni Pan, siedzący z wyprostowanymi rękami ze sztywną głową. Przyklejona chyba jakaś ;) Generalnie kark nieruchomy :D .
Za 3 km kolejne rondo. Jadę prawym pasem, skręcam w drugie prawo. Nagle lewym nadjeżdża mój oprawca i skręca z lewego w te samo prawo co ja z tym, że wjeżdża na mój pas (miał jeszcze drugi). Znowu wyhamowałem, bo by mnie staranował.
Oczywiście popędził bez zająknięcia, głowa znów nie zadrżała :D

Kaucz - 19-08-2010, 21:47

mystek, ja nie czepiam się tych co jadą na bulwary itp czysto rekreacyjnie, ale jak już na tą drogę wyjeżdżają to niech zadbają o własne bezpieczeństwo.
e-gen - 19-08-2010, 22:39

Kaucz napisał/a:
przy kiepskiej widoczności

jeżeli kierowca nie widzi to nie powinien podejmować ryzyka
70% winy kierowcy
30% rowerzysty

Kaucz - 19-08-2010, 22:47

Cytat:
jeżeli kierowca nie widzi to nie powinien podejmować ryzyka

samochód z włączonymi światłami na pewno by zobaczył.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group