Off Topic - TROCHĘ HUMORU NIE ZASZKODZI
jawlo - 04-03-2006, 20:31
W mroźny, zimowy wieczór elegancko wyglądający gość w "średnim" wieku poderwał w knajpie młodą laseczkę. Było to o tyle łatwe, że dziewczyna widziała przez okno jak facet wysiadał z nowiutkiego Mercedesa 600. Bez oporów więc przyjęła propozycję wspólnego spędzenia nocy.
Facet zabrał ją do swojej willi pod miastem. Płonący kominek, dobra whisky, kanapki z kawiorem, nastrojowa muzyka, słowem wszystko zbliżało ich coraz bardziej w stronę sypialni. W pewnym momencie mężczyzna zaproponował przejażdżkę po pobliskim, zaśnieżonym lesie. Dziewczyna trochę niechętnie, ale jednak wyraziła zgodę. Zajechali Mercem na polanę w środku głuszy, facet wyjął z bagażnika sztucer, przeładował i powiedział:
- Rozbieraj się.
Dziewczyna trochę przestraszona sytuacją, a jeszcze bardziej 25 stopniowym mrozem, próbowała protestować, ale strzał w powietrze spowodował, że wykonała polecenie dość szybko. Gdy już goła stała boso na śniegu, gość rozkazał:
- Lep bałwana - i dla uniknięcia ewentualnych protestów znowu strzelił w powietrze ze sztucera. Dziewczyna rzuciła się toczyć śniegowe kule. Po 40 minutach na polanie stał bałwan jak malowany. Miał nawet śniegowe rączki i nosek z kawałka gałęzi. Za to laska była cała zdrętwiała z zimna. Klient schował sztucer, owinął ją grubym pledem i zabrał znowu do swojej willi. A tam kominek, kawior, gorący grog, nastrojowa muzyka. Gdy panna odzyskała mowę, pierwszą rzeczą jaką zrobiła, było wykrzyczane zapytanie:
- Co to wszystko miało znaczyć!!!!!?
- Widzisz, moja śliczna - odpowiedział spokojnie gość - Ja już jestem kiepski w łóżku. A dzięki temu bałwankowi mam pewność, że tą noc zapamiętasz do końca życia.
Wieczór w parku chłopak czule szepcze dziewczynie do ucha:
- Kochana wypowiedz te słowa, które połączą nas na wieki.
- Jestem w ciąży!!!
Lepper wzywa wróżkę:
- W nocy śniły mi się ziemniaki. Co to znaczy?
- To znaczy, że Pana na jesień wykopią albo na wiosnę posadzą.
Polak w sklepie wolnocłowym na nowojorskim lotnisku zwraca się do sprzedawcy:
- You, now, wiesz facet, I want to buy...piła.
Widząc brak kontaktu mówi piła, piłka, i pokazuje rękoma wielką obłość oraz demonstruje koszykarskie odbijanie - You now, piła - odbija wyimaginowaną piłkę do koszykówki.
- Oooh, ball? - pyta sprzedawca - You need to buy a ball?
- Yes - cieszy się facet, ball, piła - teraz patrz mi na usta - łańcuchowa.
- Mężczyzna w żółtych slipkach ma natychmiast opuścić teren pływalni - wrzeszczy ratownik.
- A dlaczego mam wyjść ?
- Bo pan sika.
- Przecież wszyscy to robią...
- Ale tylko Pan z trampoliny.
Siedzi dwóch gości w kinie i oglądają film. Przed nimi rozsiadło się wielkie, łyse chłopisko. Ponad dwa metry wzrostu, 120 kilo żywej wagi i tak dalej.
Jeden z kumpli mówi do drugiego:
- Stary, założę się z tobą o 50 zetow, ze nie walniesz tego gościa w glace
Facet pomyślał chwile i mówi:
- Spoko, nie ma sprawy. Za 50 dych stuknę go w głowę
I sru gościa w czerep. Byk się odwraca, a facet do niego:
- Zbyszek! Kopę lat! Co tam u Ciebie?
Mięśniak lekko się wnerwił i mówi:
- Słuchaj stary, pomyliłeś mnie z kimś innym, spadaj okej?!
Minęła dłuższa chwila i znów kumpel namawia drugiego:
- E stary, raz go stuknąć, to żadna sztuka. Założę się z tobą o stówę, że nie zrobisz tego po raz drugi
Facet pomyślał dłuższą chwilkę i mówi:
- Spoko. Za stówę stuknę go jeszcze raz
I znów sru gościa w łysy czerep. Kolo odwraca się już mocno podnerwiony i słyszy:
- Zbychu! No to przecież ja! Do klasy razem chodziliśmy! Naprawdę mnie nie poznajesz?!
Facetowi piana już poszła z gęby i cedzi przez zęby:
- Słuchaj k..wa gościu, mówiłem Ci, że mnie z kimś mylisz i odp..dol się ode mnie, okej?!
Po czym wnerwiony na maksa wstaje z siedzenia i idzie do pierwszego rzędu.
Znów minęła chwila i kumpel zaczyna swoja gadkę po raz trzeci:
- No wiesz, dwa razy stuknąć to w sumie żadna sztuka. Tez bym to zrobił. Ale trzeci raz to Ci się na pewno nie uda. Zakładam się z tobą o 2 stówy, że trzeci raz już nie dasz rady.
Znów chwila namysłu i gość przyjmuje zakład. Wstaje, idzie do pierwszego rządu i wali gościa w glace po raz trzeci. Koleś się zrywa wnerwiony jak nie wiadomo co i słyszy:
- Zbyszek! To ty tutaj siedzisz? A ja tam wyżej już dwa razy jakiegoś innego gościa zaczepiałem.
Anonymous - 04-03-2006, 23:30
Nie ma to jak perfekcyjnie zbudowany system operacyjny windows
Grześku - 05-03-2006, 07:41
Mapa Mitsumaniaki Assistance (po inwazji )
Wypadki na budowie niestety się zdarzają. Moje 'Czerwone Brygady' (choć z reguły robiły wszystko, żeby nie ulec wypadkowi, czyli po prostu migały się od roboty) czasami również się gdzieś tam obiły, podrapały czy wlazły na jakiś gwóźdź. W takich przypadkach zgłaszało się wypadek, po czym na budowę przyjeżdżał funkcjonariusz BHP, który spisywał protokół powypadkowy. IQ tego gościa było chyba niewiele wyższe niż temperatura ciała, toteż Czerwone Brygady nazywały go krótko a dosadnie: "Behapiz_a" (pardon my French).
Kiedyś przy robotach zbrojarskich chłopki przeciągały pręty zbrojeniowe z wiązki pod nożyce, jakieś 20 metrów po równej drodze. Jeden się potknął i rozbił sobie ryja . Nic wielkiego, obmył się, zdezynfekowałem mu przygryzioną wargę wodą utlenioną i nazad do roboty, ale wypadek trzeba było zgłosić. Wzmiankowany funkcjonariusz behape pojawił się po dwóch dniach, jak zwykle oszołomiony poczuciem misji. Wezwał poszkodowanego i świadków, przesłuchał, a jakże, i popełnił protokół. Oryginał zabrał, a kopię dostałem do akt budowy.
Przeczytałem go i walnąłem takiego rotfla, że o mało nie musiałem znów zgłaszać wypadku...
W protokole stało jak wół: PRACOWNIK DOZNAŁ URAZU WARGI WSKUTEK CIĄGNIĘCIA DRUTA.
W maju 2006 do Polski przyleci Benedykt XVI. Na miejsce spotkania papieża z wiernymi wybrany został Grunwald - tradycyjne miejsce spotkań Polaków i niemieckiego duchowieństwa....
W zatłoczonym autobusie stoi lekko zawiany jegomość, który co pewien czas mówi głośno "O kurfa!". Pasażerowie zwracają mu uwagę, ale on nie reaguje, tylko powtarza swoje.
W końcu kierowca zatrzymuje autobus, podchodzi do faceta i grozi, że jesli nie przestanie, to zawiezie go na policję. Na to facet nachyla się, mówi kierowcy kilka słów na ucho.
Kierowca pobladł gwałtownie i mówi:
- O kurfa! Ja bardzo państwa przepraszam, ale żona tego pana urodziła wczoraj wczoraj blizniaki i dała im na imię Lech i Jarosław.
- O kurfa! - zgodnie chórem odpowiedzieli pasażerowie.
Anonymous - 07-03-2006, 01:00
a to było
http://www.maxior.pl/?p=index&id=10552&0
dojedź jak najdalej nie dotykajac ścianek
Efa! - 07-03-2006, 01:08
Normalnie nienormalna radość na finiszu ROTFL
Grześku - 07-03-2006, 21:51
Zmarł znany kardiolog i urządzono mu bardzo uroczysty pogrzeb. Podczas ceremonii za trumną ustawione było ogromne serce, całe pokryte kwiatami. Kiedy skończyły się przemówienia i modlitwy, serce otworzyło się i trumna wjechała do środka. Następnie piękne serce się zamknęło i tak ciało doktora pozostało w nim na zawsze.....
W tym momencie ktoś z obecnych wybuchnął głośnym śmiechem.
Wszystkie oczy zwróciły się na niego, więc powiedział:
- Bardzo przepraszam, ale wyobraziłem sobie właśnie swój pogrzeb. Jestem ginekologiem.
W tym momencie proktolog zemdlał...
(Słowniczek: Proktolog - lekarz leczący choroby jelita i odbytu )
Staruszek jedzie autostradą bardzo dostojnie, wszyscy go mijają, wreszcie zatrzymuje go policja.
- Dlaczego pan jedzie tak wolno pyta policjant
- Jak to ? Jadę zgodnie z przepisami. Proszę spojrzeć jest tam napisane A30.
- Ależ proszę pana to znaczy, że jedzie pan drogą A30.
Oddając dokumenty policjant pochylił się i zobaczył na tylnym siedzeniu dwie dygocące staruszki.
- Czy panie dobrze się czują - pyta
- Dobrze, odpowiada staruszek, ale właśnie zjechaliśmy z drogi B265...
Przychodzi Jasiek do spowiedzi:
- Proszę księdza uprawiałem sex oralny.
- O ciężki grzech. A z kim?
- Nie mogę księdzu powiedzieć .
- Może z Kryśką od Zarębów?
- Nie
- A może z Kaśką od Kowali?
- Nie
- Powiedz bo rozgrzeszenia nie dostaniesz!
- No naprawdę nie mogę proszę księdza.
- To może z Zośką od Graboszy?
- Nie
- Idź nie dam Ci rozgrzeszenia.
Wychodzi chłopak z kościoła - czekają na niego kumple:
- I co?
- Parę namiarów mam.
Jackie - 07-03-2006, 22:02
O mały włos nie zczezłem ze śmiechu
klik
Pozdrawiam
Cezar - 12-03-2006, 11:59
http://rydzyk.tutaj.be/
Reklama z MajewskiShow
Grześku - 13-03-2006, 07:35
Do ratownika na basenie podchodzą 3 stare baby i chcą pływać.
Facet się bał że stare szkapy się potopią, ale dał się namówić.
Wskakuje pierwsza, robi 15 basenów w 10 min i wychodzi uśmiechnięta.
Facet mówi: świetnie pływasz jak na taką starowinę.
Baba odpowiada, że w latach osiemdziesiątych była mistrzynią juniorek w pływaniu.
Wskakuje druga baba, robi 25 basenów w 12min. i wyłazi. Facet pyta, a ona odpowiada,
że za młodu była mistrzynią Europy.
Wskakuje trzecia, zapie##ala żabką, delfinem i siuś wie jak jeszcze. Zrobiła 30 basenów w 10 min. i wyłazi.
Ratownik: no pani to pewnie była mistrzynią świata.
Nie. Ja byłam dz##ką na telefon w Wenecji.
Anonymous - 13-03-2006, 13:35
Trzech facetów cale zycie zbieralo na wyjazd do Kenii, ale zbierali az tak, ze jedli suchy chleb popijając woda. No i w koncu uzbierali i wyjechali. Pewnego wieczoru jeden z nich mowi:
- Ej chłopaki, moze napijemy sie wodki
drugi mowi:
- Ok, super
a trzeci:
- Ku..wa ja całe życie prawie nic nie jem, nie pije po to, zebysmy wyjechali! zbieram na to, zebym mogl sobie pozwolic na zwiedzanie, na wycieczki!!! a wy wydajecie na wodke??? ja sie na to nie pisze! i obrazony poszedł spać.
No wiec tych dwoch poszlo, kupilo 2 flaszki, nachlali sie i wrocili do domu.
Rano wstają, patrzą, a nie ma trzeciego!
Wychodza przed kwaterke... patrzą... a tam leży krokodyl - gruby, ogromny,
piekny krokodyl z otwartą paszczą!
Patrzą - a z tej paszczy wystaje glowa tego trzeciego.
Stoja tacy naje..ani, patrzą i jeden mowi:
- Patttssssszzzzz starrrryyyyyy, na wooooodke sęęępiłłłłłł, a
śpiwooorek toooo sobie fundnął LACOSTY !
[ Dodano: 14-03-2006, 16:08 ]
3 stycznia 2006 r.
W akademickiej stołówce rozmawia trzech studentów.
- Ja Sylwestra spędziłem na "Kanarach". Mówię wam, super laseczki, kąpiel w morzu, drinki z parasolkami, cudo. - zagaja pierwszy
- A ja - przechwala się drugi - byłem w Alpach. Narty, dziewczyny zarumienione od mrozu, grzane wino do łóżka, cos wspaniałego. A co ty robiłeś ? - pyta trzeciego
- A ja siedziałem razem z wami w pokoju, tylko nie paliłem tego gówna.
Anonymous - 15-03-2006, 12:18
Egzamin na prawo jazdy. Egzaminator zadaje kursantowi pytanie:
- Ma pan skrzyżowanie równorzędne. Tu jest pan w samochodzie osobowym,
tutaj tramwaj, a tu karetka na sygnale. Kto przejedzie pierwszy?
- Motocyklista - odpowiada pytany
- Panie, co pan wygadujesz - warczy zły egzaminator - Toż przecież mówię,
jest pan, tramwaj i karetka. Skąd wziął się motocyklista?
- A ch*j ich wie, skąd oni się biorą.
Anonymous - 15-03-2006, 13:03
Leci sobie orzeł. Macha majestatycznie skrzydłami. Rozkoszuje się pięknem przyrody. Nagle spostrzega w dole zająca. śmiga za szarakiem....
Szuuuu...
A tam okazuje się, że zając cały we krwi. Żal się orłowi zrobiło zajączka:
- Co ci się stało mój mały?
- Słonica mnie użyła, jako tamponu.
- Żesz, kurffa...
I odleciał orzeł, majestatycznie machając skrzydłami, kontemplując naturę.
Następnego dnia biegnie sobie zajączek. Już czyściutki, bielutki, mięciutki. Strzyże uszkami, przyrodę śledzi. Patrzy, a tam w górze leci orzeł. Cały we krwi umazany.
- Co ci się stało o wielki ptaku?
- Co się stało? Co się kurffa, stało? Szukam tego sku....syna, co powiedział słonicy, że podpaska ze skrzydełkami lepsza jest od tamponu!
Kofi - 15-03-2006, 23:50
Po latach spotkało się trzech przyjaciół z II LO im Jana Zamoyskiego w Lublinie. Chcąc, nie chcąc rozmowa zeszła na teściowe.
- Ja - mówi ten z IVd który skończył medycynę - załatwię gdzieś cyjanek i dodam ku*wie do kawy.
Ten po politechnice ( z IV c), zapodaje swój pomysł :
- Wezmę ku*wa pożyczkę, kupię starej pipie Renault Clio i przetnę przewody hamulcowe. Niech się rozwali na drzewie, s*ka.
Gość z klasy sportowej, którego losy rzuciły na AR, mówi :
- A ja kupię dwadzieścia tabletek Ibupromu, wezmą to wszystko do gęby, przeżuję, zrobię z tego kulę, wysuszę ją w mikrofali, i zostawię na stole w kuchni.
- Ale po co ? - pytają koledzy
- Wejdzie ta stara raszpla do kuchni, zobaczy kulę i powie " Ale wielka tabletka Ibupromu". A ja wtedy wypadnę z łazienki i pierd*lnę ją siekierą w plecy
Anonymous - 16-03-2006, 11:24
http://img53.imageshack.u...ge=index0dl.swf
Dziadku, dziadku, a kiedy pierwszy raz się kochałeś?
- Na wojnie, wnusiu...
- A jak, a z kim?
- Jak to z kim... Na wojnie się nie wybiera...
Dwóch starszawych jegomościów gawędzi o seksie:
- Nadal mogę dwukrotnie!!!
- A który raz sprawia ci największą przyjemność?
Mały Jasio ogląda z wielkim zainteresowaniem swojego siusiaka
- Mamo czy to mój mózg?
- Nie synku, jeszcze nie....
Co mówi kobieta po wyjściu z łazienki?
- Ładnie wyglądam?
A co mówi mężczyzna po wyjściu z łazienki?
- Lepiej tam nie wchodź.
Przedszkole. Jasio zaczyna zwalać na podłogę wszystkie zabawki z półek. Pani go pyta
-Co robisz Jasiu?
-Bawię się
-W co?
-W "!@#$% mać, gdzie są klucze do samochodu"
- Tato, a kto to jest alkoholik?
-Widzisz synu te cztery brzozy? Alkoholik widzi osiem.
- Tato, ale tam są dwie...
roch_27 - 16-03-2006, 22:54
Nie wiem czy było ale zamieszczam
Warszawa, korek na Jerozolimskich,
do jednego kierowcy odzywa się drugi - słuchaj, porwali prezydenta Kaczyńskiego,
ządają 100 000 000 złotych, bo inaczej obleją go benzyną i podpalą, robimy właśnie zbiórkę...?
- Tak? A po ile dają inni kierowcy?
- No tak po 2 - 3 litry...
pozdro
|
|
|