[97-04]Galant EAxA/W - [EAxA] Konserwacja podwozia
Owczar - 27-09-2015, 15:49
Gnije w tym aucie prawie wszystko ale tragedii nie ma? Większości EA z początku produkcji nie opłaca się nawet ratować, bo koszty przekroczą wartość auta. Póki jeszcze zachowuje sztywność to można jeździć. Ale niestety trzeba się liczyć z tym, że już niedługo jazda takim autem przestanie być bezpieczna.
Teść ma lagunę 2 z 2001 roku. Nie ma na tym aucie grama rdzy. A na moim galancie z 2001 była już dość zaawansowana. Podłoga, nadkola, kielichy, podluznice. Co więcej, ta laguna nawet nie była konserwowana.
mkm - 27-09-2015, 15:56
adrionGT, mniej niż Primery z tego rocznika
Niestety 1 na 10 Galantów nie ma historii wypadkowej, większośc robiona "po stodołach" no i wiek... Najmłodszy 12lat - najstarsze 20... - mają prawo.
[ Dodano: 27-09-2015, 16:00 ]
Owczar, nie ma się co opierac na jednostkowym przykładzie - klepnij na aledrogo Laguny lub podjedź do 2-3 to zobaczysz co znaczy korozja i to newralgicznych punktów.
Troche mniej widac bo wiecej plastików...
Owczar - 28-09-2015, 22:06
mkm, zgadza się, że jedna jaskółka wiosny nie czyni i przykład bezwypadkowej i zadbanej laguny może nie jest najlepszy- bo trzeba by porównać do bezwypadkowego galanta, ale galant gnije bardzo szybko. Laguna nawet od spodu wygląda rewelacyjnie, a nigdy nie była konserwowana.
Człowiek konserwuje, cuduje, coraz to nowsze preparaty, sposoby, a ruda i tak wyłazi. Pomijam już elementy zewnętrzne takie jak nadkola. Najgorsze są elementy nośne takie jak kielichy, podłużnice. Ale chyba najbardziej osłabiło mnie gnijące podszybie przy wlocie powietrza do dmuchawy. Strasznie upierdliwa sprawa. Poza tym galant rdzewiaj już dawno temu. Jak go kupiłem 8 lat temu to co nieco trzeba było poprawiać- tylne nadkola.
mar111cin - 29-09-2015, 00:04
Jednak stary sposób z zalewaniem wszystkich profili jest najlepszy - ale kto by się spodziewał w nowym samochodzie, żeby coś takiego robić, a jak już się trochę zestarzał to jest na to za późno.
milo - 29-09-2015, 07:36
Owczar napisał/a: | Poza tym galant rdzewiaj już dawno temu. |
Może miałeś topielca jeśli tak strasznie gnije
Nie ma co ukrywać w większości aut blachy są słabej jakości czasem konserwacja nic nie pomoże jak za mocno zasiarczona jest blacha w fazie produkcyjnym
Np Mercedes kiepska blacha ,Opel astra tylne nadkola nie mówiąc już o podwoziu
Audi a8 aluminiowe nadwozie tez koroduje aluminium utlenia się powstają purchle więc nie ma nic doskonałego chyba że nadwozie z nierdzewki
Owczar - 29-09-2015, 08:22
milo on nie gnije szybko. Wręcz wolniej niż inne galanty z tego roku i wolniej niż angol 3 lata młodszy który był dawcą. Kolejny przykład. Seicento z 98 roku po przygodach. Ostatnio smarowalem klamki więc trochę go wybebeszylem i się przyjrzałem. Blacha jak dzwon, nie znalazłem śladów korozji.
Może inne auta tez gnija, ale są auta, które nie gnija jak galant. Chociaż i tak od karoserii mniej udany był silnik diesla, ale to łatwo było zmienić. W sumie ta teoria z tppielcem trzyma się kupy bo nie raz miałem myśli żeby tego diesla utopić w rzecey
mar111cin a stosuje się jeszcze zalewanie profili z ich zamykaniem?
Marcino - 29-09-2015, 08:23
qube napisał/a: | Marcino napisał/a: | Ktoś musi być pierwszy. | ja jestem pierwszy bo już mam u siebie - Gal w poniedziałek idzie na reparaturki , mam też to co polecał Hugo |
Co kupiłeś dokładnie?
mar111cin - 29-09-2015, 12:33
Owczar, w przypadku galanta, to by się przydało
Na szczęście są środki do konserwacji profili zamkniętych, jednak niestety trochę zbyt późno to zastosowałem.
Owczar - 29-09-2015, 14:28
Gdyby je stosować regularnie od zakupu to pewnie dałoby jakieś efekty. Teraz to pudrowanie pryszcza...
Marcino - 29-09-2015, 14:54
Owczar napisał/a: | Gdyby je stosować regularnie od zakupu to pewnie dałoby jakieś efekty. Teraz to pudrowanie pryszcza... |
Prawda, jak kupiłem to zrobiłem Bolem, a w profile zalałem tego samego Bola tylko rozpusczałem go ON, bo tak mi doradzili:)
Hugo - 29-09-2015, 16:16
Boll nic nie daje. Tylko ładnie wygląda po użyciu przez kilka miesięcy.
milo - 30-09-2015, 08:04
Hugo napisał/a: | Boll nic nie daje. Tylko ładnie wygląda po użyciu przez kilka miesięcy. |
Po pewnym czasie odchodzi płatami
Musi być coś tłustego żeby woda nie przystawała można łatwo zauważyć w miejscach gdzie wycieka olej nie ma rdzy
Hugo - 30-09-2015, 08:14
milo napisał/a: | Po pewnym czasie odchodzi płatami
Musi być coś tłustego żeby woda nie przystawała można łatwo zauważyć w miejscach gdzie wycieka olej nie ma rdzy | Dokładnie. Schnie całkowicie i odpada. Noxudol 900 i 1600 nigdy do końca nie wysycha, tylko "podsycha" na tyle, że nie brudzi przy dotknięciu, a jak dasz pod niego np. Noxudol 750 to już w ogóle żadna wilgoć nie ma prawa się dostać
milo - 30-09-2015, 08:24
Hugo dokładnie tak jest w zeszłym roku konserwowałem Noxudol i powiem ze całkiem dobrze się trzyma ,nie wolno zapomnieć o profilach każda dziurka lać aż będzie kapać
Hugo - 30-09-2015, 08:47
milo napisał/a: | nie wolno zapomnieć o profilach każda dziurka lać aż będzie kapać | Wiadomo milo napisał/a: | Hugo dokładnie tak jest w zeszłym roku konserwowałem Noxudol i powiem ze całkiem dobrze się trzyma | Przyczepność ma świetną, nawet bez podkłądu.
|
|
|