Forum ogólne - Kultura jazdy na drogach itp itd ...poraz któryś tam ...
krzychu - 15-11-2010, 10:00
gzesiolek napisał/a: | a jak wjedziesz na prawy (co czesto robie dla swietego spokoju) to pozniej wbicie sie na lewy i wyprzedzenie jakiegos zawalidroge na prawym jest baaaardzo trudne, zwlaszcza ze jadacy lewym Twoj lewy kierunkowskaz traktuja jako sygnal "gaz do dechy" |
Próbowałeś się rozpędzać na prawym tak żeby wyrównać prędkość z lewym i po prostu wjechać między 2 samochody nie zwalniając tego z tyłu?
robertdg - 15-11-2010, 10:53
Ofkors słowa sprzeciwu i riposty, widocznie jakby mnie złapali, to trafiłbym na niesprawiedliwą sprawiedliwośc, która sam poparłem, ale problem w tym, że ja lewego pasa używam głownie do wyprzedzania, a jeżeli się już na nim wloke, to stoje w korku albo w postoju do lewoskrętu, święty nie jestem, ale jak widze kogoś jadącego lewym pasem kto spowalnia cały ruch i w dodatku działanie to jest celowe, to mi poprostu rece opadaja, uważa się za nauczyciela, tymbardziej sam ma chyba jakies problemy, jezeli nie rozumie tego co robi, może u mnie nie ma niewiadomo jakich dróg, ale prawe pasy nie należa do super wygodnych, ja jakoś jezdze prawymi pasami i nie narzekam, w dziury nie wpadam, koleiny mi nie straszne, bo sobie z nimi radze. Problem polega na tym, że w wiekszosci ten proceder jest praktykowany przez sąsiadów z innych województw, ja, ze to tak nazwe "na swojej ziemi" jeźdże nie utrudniajac ruchu, a co dopiero mówiąc jak jestem poza swoim miejscem zamieszkania. Często znajduje sie w obcych dla mnie terenach, więc sie nie wychylam, nie utrudniam nikomu.
krzychu - 15-11-2010, 11:20
Ale się właśnie wkurzyłem. Lokalna droga... Z przodu Uno, jakaś stara patelnia i jakieś kombi wszyscy 40km/h przez uniacza.... No to jedna prostka nikt nie wyprzedzał, druga no to wychylam się pusto wyprzedzam kombi, a z za zakrętu wyskakuje jakieś auto i za nim bus. Jak bym miał 2 to nawet bym zdążył łyknąć ciężarówkę i uniacza. Wybrałem spokojny zjazd za ciężarówką niestety błędny wybór to było. 3-4 sec na lewym pasie z włączonym kierunkowskazem nie dało do zrozumienia gościowi w kombi ze z 3m odstępu powinien zrobić 5m. Jak się zrobiło gorąco po prostu wjechałem, wszyscy potrabili na mnie.... Co to za kultura człowiek jedzie spokojnie daje ro zrozumienia że warto by zrobić miejsce to nie. Trzeba na chama wtronić bo kultury za gorsz... Już miałem ochotę wcisnąć hamulec i gościowi powiedzieć co myślę (jakiś koleś 50 lat na 100% ale mnie w ogóle nie zauważył albo sobie pomyślał po co robić miejsce cfaniakowi).
gzesiolek - 15-11-2010, 11:57
krzychu napisał/a: | Próbowałeś się rozpędzać na prawym tak żeby wyrównać prędkość z lewym i po prostu wjechać między 2 samochody nie zwalniając tego z tyłu? |
Zawsze jade do maksymalnej predkosci jaka moge osiagnac... ale nie jest to czesto latwe przy takich roznicach predkosci dwoch pasow... zreszta zjazd z lewego na prawy tez czesto gesto jest ryzykowny... bo np. raz jade te ponad 130km/h gdy z tylu nagle nadjezdza BMW X6 tak pod 200km/h na budziku patrzac po poredkosci zblizania sie... wiec robie mu miejsce chowajac sie pomiedzy Tirem a dostawczakiem ktory jest 100m z przodu i jedzie okolo 100km/h... a ten dostawczak po 2sek nagle na lewy pas... a tu jakas zagubiona dusza jedzie stara Fiesta ok. 60km/h... tutaj z boku X6, ktory hamuje przed dostawczakiem... a ja prawie rowno ostro musialem hamowac zeby nie wpakowac sie na Fieste...
wszystko by bylo dobrze gdyby Tiry utrzymawaly odleglosc, a lewy pas jechal sprawnie i byl wykorzystywany tylko do wyprzedzania... niestety tak nie jest...
i winni temau sa i zawalidrogi i Ci spieszacy sie ponad miare...
krzychu, Ty nie wytrzymales i popelniles blad, skoro na krotkiej prostej nawet nie zredukowales, a miales kolumne do wyprzedzenia... no ale gosc ktory w takiej sytuacji bawi sie w "nauczyciela" to potencjalny zabojca...
a co do kierunkowskazow i wlasnie zwazania na nie to niestety wiekszosc ludzi postepuje odwrotnie niz nakazuje kultura widzac co chcesz zrobic... a pozniej polowa ludzi w ogole nie sygnalizuje... masakra...
krzychu - 15-11-2010, 14:51
gzesiolek napisał/a: | krzychu, Ty nie wytrzymales i popelniles blad, skoro na krotkiej prostej nawet nie zredukowales, a miales kolumne do wyprzedzenia... |
Na 3-jce mi się spokojnie zbiera Lancer z tym że z 2-jki jednak ma ODEJŚCIE. Do tego jednak to była spokojna jazda, a ryk silnika przy 6-7 tys jest bardziej do zrozumienia "znowu jakiś śkut się ściga"... Myślę też że to nie jest do końca błąd w końcu czasu żeby ten zrobił miejsce było naprawdę 4 razy za dużo a ciele nie umie zwolnić a potem trąbi... Do tego to lokalna kręta droga rozpędzanie się na 2-jce do 100km/h nie było moim celem w tym miejscu...
Co innego jest jak to ja zrobię błąd i na kimś wymuszę, zmuszę do hamowania czy coś wtedy jak mnie ktoś otrąbi to się nawet lepiej czuje bo wiem że to ja zawaliłem ale takie sytuacje to masakra jakaś jedziesz to 40km/h obok gościa, a ten nie widzi albo nie chce widzieć albo specjalnie nie robi Ci miejsca... Do tego wiem że ciężarówki mają obowiązek utrzymać przed sobą odstęp niestety osobówki nie muszą...
Paweł_BB - 15-11-2010, 15:31
gzesiolek napisał/a: | zwykle daje takiemu "krolowi lewego pasa" pol minuty na dostrzezenie mnie i zjechanie nim zaczynam nielegalny manewr wyprzedzania po prawej |
Jesteś pewny że nielegalny? na 2-jezdniowej drodze praktycznie bez ograniczeń (z malutkimi wyjątkami) można legalnie wyprzedzać z prawej Ja jak dojeżdżam z daleka do gościa i nie widzę reakcji z jego strony to zanim dojadę już dawno jestem na prawym pasie - z tym że wtedy manewr wyprzedzania robię z mniejszą różnicą prędkości (zwalniam) żeby w razie czego mieć czas na kolejną ucieczkę gdyby taki król lewego pasa nagle bez obserwacji lusterek zechciał wjechać na prawy pas.
robertdg napisał/a: | Problem polega na tym, że w wiekszosci ten proceder jest praktykowany przez sąsiadów z innych województw, ja, ze to tak nazwe "na swojej ziemi" jeźdże nie utrudniajac ruchu, a co dopiero mówiąc jak jestem poza swoim miejscem zamieszkania. Często znajduje sie w obcych dla mnie terenach, więc sie nie wychylam, nie utrudniam nikomu. |
Ja też na obcym terenie jeżdżę jeszcze bardziej kulturalnie niż na swoim.
krzychu napisał/a: | 3-4 sec na lewym pasie z włączonym kierunkowskazem nie dało do zrozumienia gościowi w kombi ze z 3m odstępu powinien zrobić 5m. Jak się zrobiło gorąco po prostu wjechałem, wszyscy potrabili na mnie.... Co to za kultura człowiek jedzie spokojnie daje ro zrozumienia że warto by zrobić miejsce to nie. Trzeba na chama wtronić bo kultury za gorsz... |
No niestety miałeś pecha i trafiłeś na pacana...
krzychu - 15-11-2010, 15:47
gzesiolek napisał/a: | nielegalny manewr wyprzedzania po prawej |
Nielegalny jest tylko na drodze jedno jezdniowej w terenie nie zabudowanym... Ja w okolicy nie mam takiej drogi.
Na 2 jezdniowej (z pasem zieleni) możesz zawsze z prawej. W mieście też zawsze możesz.
gzesiolek - 15-11-2010, 15:52
Paweł_BB napisał/a: | Jesteś pewny że nielegalny? na 2-jezdniowej drodze praktycznie bez ograniczeń (z malutkimi wyjątkami) można legalnie wyprzedzać z prawej |
Nie mam pojecia jak jest teraz
ale jeszcze pare lat temu stalo, ze mozna po prawej jesli masz dwa pasy do jazdy w tym samym kierunku w terenie zabudowanym i 3 pasy w trasie...
w innym przypadku manewr wyprzedzania z prawej byl wykroczeniem, tak jak i blokowanie lewego przy prawym pustym...
no i jak ten przed Toba wrzuci kierunkowskaz w prawo nawet jak jeszcze nie zjedzie, nie masz prawa go wyprzedzac, bo zasygnalizowal zamiar zmiany pasa... no i w sumie ma to sens...
EDIT: ok dzieki za sprostowanie... tak czy siak dla mnie wyprzedzanie z prawej to jest dostosowywanie sie do braku kultury tego na lewym... i zawsze daje takiemu szanse na poprawe, bo przeciez jak wszyscy zaczna go wyprzedzac z prawej to nie ma szans na poprawe i zwolnienie lewego...
Paweł_BB - 15-11-2010, 16:06
krzychu napisał/a: | Nielegalny jest tylko na drodze jedno jezdniowej w terenie nie zabudowanym... |
... o mniej niż 3 pasach ruchu w jednym kierunku jak są 3 pasy to możesz wyprzedzać, na zabudowanym wystarczą 2 pasy.
krzychu napisał/a: | Na 2 jezdniowej (z pasem zieleni) możesz zawsze z prawej. W mieście też zawsze możesz. |
Niestety nie zawsze, nie można przed wierzchołkiem wzniesienia lub na oznakowanym niebezpiecznym zakręcie.
gzesiolek napisał/a: | tak czy siak dla mnie wyprzedzanie z prawej to jest dostosowywanie sie do braku kultury tego na lewym... i zawsze daje takiemu szanse na poprawe, bo przeciez jak wszyscy zaczna go wyprzedzac z prawej to nie ma szans na poprawe i zwolnienie lewego... |
Ja już się z tego dawno wyleczyłem, jak wszyscy czekają aż 1 pacan zjedzie z lewego to jedzie się tak jak opisałem kilka postów wyżej że na lewym jedzie rząd pojazdów a na prawym nikt bądż 1 pojazd. Teraz nie czekam tylko po prostu jadę prawym i z tego co zauważam takie obciachowe wyprzedzenie z prawej bardziej działa na takich kierowców - po prostu chyba zaczynają się wstydzić że jednak ktoś musi wyprzedzić ich z prawej i w lusterkach widzę że jednak chętniej zjeżdżają potem na prawy pas
yalook - 15-11-2010, 16:09
wczoraj wróciłem z trasy Warszawa - Piła (około 400 km). zaskoczyło mnie, że w zasadzie nikt nie jeździ zgodnie z przepisami - zwłaszcza tam, gdzie ograniczenia pozwalają na jazdę z niewielkimi prędkościami. Zauważyłem, że jadąc 40 km/h przez miasto (takie było ograniczenie) inni kierowcy albo wyprzedzają Cię przez powierzchnię wyłączoną z ruchu, albo podjeżdżają tak blisko twojego zderzaka, że patrząc w lusterko można spostrzec kolor ich oczu. Normalnie dobija mnie ta sytuacja. a potem policja podaje statystyki - w ten długi weekend aż 90 osób zginęło na drogach...
gzesiolek - 15-11-2010, 16:13
yalook, jadac 40km/h wg licznika jedziesz zwykle jakies 36km/h... zwykle liczniki zawyzaja...
a ze w Polsce jest nadmiar spieszacych sie to sie zgadzam, ale tutaj na forum tez raczej sa tacy co wola sie spieszyc i byc te 10min wczesniej, niz jechac zeby bezpiecznie dojechac...
krzychu - 15-11-2010, 16:46
Paweł_BB napisał/a: | i z tego co zauważam takie obciachowe wyprzedzenie z prawej bardziej działa na takich kierowców |
Myślę że to po prostu Ci co śpią za kółkiem, a o patrzeniu w lusterko już dawno zapomnieli. Jak ich wyprzedzisz prawym to wtedy coś ich tknie że może na prawy trzeba?...
[ Dodano: 15-11-2010, 16:47 ]
Paweł_BB napisał/a: |
jak są 3 pasy to możesz wyprzedzać
|
Poprawiłeś mi humor.
Paweł_BB - 15-11-2010, 19:08
krzychu napisał/a: | Myślę że to po prostu Ci co śpią za kółkiem, a o patrzeniu w lusterko już dawno zapomnieli. Jak ich wyprzedzisz prawym to wtedy coś ich tknie że może na prawy trzeba?... |
Może
krzychu napisał/a: | Poprawiłeś mi humor. |
Cieszę się
Jarucha - 17-11-2010, 19:35
niestety blokowanie "szybszego" pasa to nie tylko polska specjalność. W Wielkiej Brytanii na autostradach (3 pasy min) dochodzi do paradoksalnej sytuacji że najszybszy jest pas skrajny. Podczas powrotu z Walii co kawałek trafiałem na zamulaczy 3 pasa (bo środkowy to wogóle masakra jest, 100km/h to maks) i cześć delikwentów niemiała ochoty zrobić miejsca tylko toczyła się... w przedziale 100-110 km/h licznikowo :/ przy ograniczeniu do 112. A także nieracjonalne zajmowanie drugiego pasa na światłach gdy się nie ma zamiaru wyprzedzać :/ A także da się zauważyć autobusy jadący obok buspasa, jakby nie było spowalniając osobówki. Często także kierowcy wybierają zły pas przed rondem, co powoduje ryzyko kolizji przy zjeździe. A także co mnie irytuje to dziwny nawyk zatrzymywania się (w sensie zatrzymuje sie coś sprawdzić np w gps) tuż przed rondem, albo zaraz za skrętem
Mr V - 18-11-2010, 00:11
Jarucha napisał/a: | nawyk zatrzymywania się (w sensie zatrzymuje sie coś sprawdzić np w gps) tuż przed rondem, albo zaraz za skrętem |
Tu mnie zadziwiłeś, bo w takiej sytuacji sam bym do takiego wyszedł i się zapytał delikatnie " co autor miał na myśli?" Może niektórzy nie powinni mieć dostępu do takiej technologii jak GPS
Ja dzisiaj miałem taki przypadek, że podjeżdżam sobie do dystrybutora na stacji benzynowej ( stałem jako 2 w kolejce - Pan nr 1 właśnie tankował ). Jak już pisałem toczę się do kolejki, a tu koleś z kolejki obok zaczyna cofać. Ja nie wiedząc co koleś chce zrobić podjechałem sobie i stanąłem kulturalnie w kolejce. Chwilę później gość kończy cofać, wrzuca bieg do przodu i podjeżdża swoją maską prawie że prostopadle do moich drzwi. Otwiera okno i pyskuje, że ja mu się wcisnąłem...
|
|
|