To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Forum ogólne - Kultura jazdy na drogach itp itd ...poraz któryś tam ...

robertdg - 11-12-2010, 12:47

krzychu, masz racje, taka prostolinijnośc, prowadzi do spokojniejszego życia, przez co taka uwage
Cytat:
"kolejny wariat"
spływa po niej jak po kaczce, nie zwracajac uwagi na to, że robi coś nie tak.

Znam zawodowych kierowców, którzy nie wiem w jaki sposób otrzymują uprawnienia, ale szczyca sie, że jezdza ileś tam lat za kólkiem i uznaja to jako bezsprzeczny argument w sensie umiejetnosci, nic bardziej mylnego.

Kiedyś (jeszcze jak nie jezdzilem namietnie japoncami) z takim jednym spotkalismy sie lusterkami, oboje za bardzo zblizylismy sie w tej samej chwili do srodka jezdni, nie fart, zdarza sie, wylecial na mnie z ryjem, że to moja wina, ze to, ze tamto, ze mam mu placic za uszkodzenia, bo on zadzwoni po pały. A to sobie dzwon, nerwusie, tak mu powiedzialem, dodalem jeszcze ze w tym przypadku bez spornie mozna uznac wine za obopólna, ale ja mam bezstronnych swiadkow, a on nikogo, poza swoim doswiadczeniem, jeszce mowie do niego, ze jakbym byl skurczybykiem, to bym sie nawet nie zatrzymywal i by mogl sobie to lusterko wajchnac nad lózkiem. Akurat przejezdzal patrol, ktory po naswietleniu sytuacji, stwierdzil wine obopólną, albo sąd itd., oczywiście Panowie Policjanci byli na tyle uprzeimi, że mandatu nie wystawili, tylko radzili wyrównać swoje koszty.

Owczar - 11-12-2010, 14:11

Ja ostatnio jeździłem z dziewczyną Hipis-a. Dawno nie widziałem tak jeżdżącej kobiety, bez kompleksów, zdecydowanie i pewnie. Może zawstydzić niejednego faceta.
Paweł_BB - 11-12-2010, 15:51

mystek napisał/a:
Ta para jechała jakimś minivanem, rejestracja KCH, drugiego samochodu nie pamiętam.

Na pewno SZY :D

krzychu napisał/a:
To były takie auta jak tan mały Land Rover, Suzuki Vitara, Sedici ta jedna z nowszych tak że samochody AWD :shock:

Sedici większość jeździ FWD.

robertdg napisał/a:
Znam zawodowych kierowców, którzy nie wiem w jaki sposób otrzymują uprawnienia, ale szczyca sie, że jezdza ileś tam lat za kólkiem i uznaja to jako bezsprzeczny argument w sensie umiejetnosci, nic bardziej mylnego.

Dokładnie tak, tyle lat jeżdżą i mają przeświadczenie że wszystko wiedzą najlepiej i mają zawsze rację...

mystek - 11-12-2010, 19:33

#Krzychu - możliwe, że tak jest :) . Zresztą jak obserwuję mojego ojca i ogólnie społeczeństwo, to faceci może szybciej dojżewają do pewnego poziomu (myślę tutaj o ludziach 15-18letnich), ale później już stoimy w miejscu, a na starość się cofamy, no a kobiety coraz mądrzejsze są i zaradniejsze :) . Natomiast, jak kiedyś czytałem artykuł w Newsweeku, to kobiety nie mają wizji przestrzennej kompletnie i ciężko ocenić im sytuacje (w tym na drodze, ale przy wyższych prędkościach, czyli np jedziemy te 50km/h, bo pisali, że z kolei przy manewrach takich jak parkowanie z kolei kobiety są lepsze od mężczyzn, chociaż osobiście nie doświadczyłem takich obserwacji :P ). Tutaj lepiej sprawuje się mózg mężczyzny. Tak czy siak wolę w sumie jechać za przewidywalną kobietą niż nieprzewidywalnym dziadkiem.

#Wszyscy - sytuacja z powrotu z pracy. Skrzyżowanie oświetlone, ja stoję jako trzeci, pierwszy jedzie najnowszy Mitsu Lancer Sportback. Cała trójka skręca w lewo na skrzyżowaniu. Zapala nam się zielone (i tymsamym przechodniom), patrzę, a koleś z Lancera prawie, że przejechał przechodniowi po stopach, w ogóle nie zareagował hamulcem, ani gazem, ot po prostu przejechał jakby nigdy nic :| . Tłumaczę to sobie słabą widocznością (pruszył śnieg, było ciemno), ale teraz tak się zastanawiam, że stojąc na światłach ma czas na pomyślenie i przypomnienie sobie, że są takie jednostki jak przechodnie i im też zapali się zielone światło, więc powinien zachować szczególną ostrożność, a on miał na budziku spokojnie z 15-20km/h. W dodatku przechodzeń w kapturze, więc też widoczność ograniczona na boki i byłaby kraksa, dobrze, że w ostatniej chwili przechodzeń odchylił się w tył.

krzychu - 11-12-2010, 22:35

Biało :thumbright: Co prawda w BB deszcz padał, ale czym bliżej domu tym więcej śniegu :rolleyes:

Mam nadzieje że jutro rano też będzie biało ale taka luźna nawierzchnia że pod górę dobrze że żaden tir nie jechał bo by nie wyjechał.

Następne auto będzie AWD bo na takiej luźnej nawierzchni muśnięcie gazu powoduje podsterowność :( Dopiero przy lekko ubitym śniegu można się bawić bardziej neutralnie.

Paweł_BB - 12-12-2010, 07:38

krzychu napisał/a:
a 2 L-ki (nie przesadzam) 40 na 90-tce i korek 20 samochodów za nimi.

To mnie też strasznie dziwi, dziwi mnie jakim człowiekiem musi być taki instruktor żeby dopuszczać do takiej sytuacji :roll: :roll: :roll: nie mógłby co 1 km zjechać na 10 sekund np. na zatoczkę autobusową? Coraz częśćiej L-ki mają CB więc zróbcie z nimi porządek, opieprzcie jednego z drugim skoro są za durni żeby się domyśleć o co chodzi... Jak taki człowiek nauczy innego jeździć? Kultury i myślenia jak widać takim postępowaniem na pewno nie nauczy :evil:

robertdg - 12-12-2010, 09:29

Paweł_BB, instruktor, bywa niewdzięczną pracą, znam przypadki, gdzie kierownicy osrodków robia tak mocne cięcia, że nawet nie montują opon zimowych do aut kursantow, główne naprawy przy aucie, to naprawy przymusowe, w postaci wymian oleju, klocków, sprzęgła, żenujące, co nie :? Niestety taka czasami bywa prawda, a instruktor musi pracować, a nie chce ryzykować, ponadto nie zawsze ma "orła" za kółkiem.
Paweł_BB - 12-12-2010, 09:46

robertdg, wiem, znam kilku takich ludzi, po części sami są sobie winni walcząc cenami zamiast poziomem nauczania i krew mnie zalewa jak widzę w Bielsku L-ki oklejone ceną 999 PLN za kurs :roll:

Ale w poście wyżej pisałem o czymś czego nie da się przeliczyć na kasę, bo bycie kulturalnym nic nie kosztuje, ja bym się spalił ze wstydu jakby za mną jechało 20 aut !!! po prostu trzeba mieć w głowie jakieś braki komórek żeby tamować cały ruch zwłaszcza na ulicy Żywieckiej, na której jadą naraz tysiące aut.

krzychu - 12-12-2010, 10:03

Paweł_BB napisał/a:
zwłaszcza na ulicy Żywieckiej, na której jadą naraz tysiące aut.


Szczególnie że tam naprawdę jest coraz ciaśniej. Kiedyś nie było problemu te 20 aut wyprzedzić, teraz ciężko jest wyprzedzić 2-3 auta na tej trasie bo ciągle coś z przeciwka jedzie :(

Paweł_BB - 12-12-2010, 10:23

No niestety wszędzie jest coraz ciaśniej, przez Przegibek też coraz ciężej się jedzie i tylko jak dużo śniegu napada to niektórzy ludzie jednak boją się tam jechać i wtedy mogę jechać się pobawić moim Miśkiem :D
Jedyna nadzieja w tym, że w ciągu najbliższych kilku lat powstanie wreszcie 2-pasmówka pomiędzy Bielskiem i Żywcem :wink: a ta 2-pasmówka z Żywca wraz z Obwodnicą Wschodnią Bielska stworzą już piękną trasę bez korków 8)

jaca71 - 12-12-2010, 14:40

Paweł_BB napisał/a:
Wiem wiem, nie jestem święty na drodze ale tutaj szczerze chciałbym pisać jak widzę jazdę po Polskich drogach. Swoją drogą pewnie zauważyłeś, że linie ciągłe są u nas cholernie dlugie - pewnie malowali je w czasach Fiatów 126p i Żuków, które przyspieszenia w ogóle nie miały. Teraz gdy auta są coraz szybsze to praktycznie kilkadziesiąt metrów wystarczy na wyprzedzanie a w 90% jak na złość linie całymi kilometrami sią ciągną :roll:

Tutaj się zagalopowałeś. trzeba wrócić do szkoły podstawowej lub poszukać źródeł w książkach papierowych lub w internecie. jest taka prosta tabela pokazująca drogę wyprzedzania w zależności od prędkości obu samochodów. i niestety jasno z niej wynika że w czasie syren i maluchów droga wyprzedzania była statystycznie krótsza niż obecnie. :P

Paweł_BB - 12-12-2010, 18:29

jaca71, owszem jeśli kiedyś auta jechały 50 km/h a teraz 150 km/h to DROGA wyprzedzania będzie dłuższa jeśli jedzie się szybciej, natomiast czy kiedyś Maluch jechał 60km/h a Ty go wyprzedzałeś Syreną z marnym przyspieszeniem czy teraz załóżmy Tico jedzie 70 km/h (choć zazwyczaj Tico widzę jeżdżące max 40 km/h) a Ty masz Lancera 2.0 duuużo bardziej żwawego niż poczciwa Syrena to zakładam że swój manewr wyprzedzania w obecnych czasach zakończysz na krótszym odcinku niż 30 lat temu, zgadza się?
A teraz do równania dorzućmy takie dosyć żwawo zbierające się Evo...


A dzisiaj w Bielsku od Gemini Parku do tuneli (czyli całą Aleję Andersa - zachodnia obwodnica Bielska) pani w Tico jechała lewym pasem jakieś 40 km/h, wszyscy wyprzedzali ją prawym pasem a ta nic, a że byłem ciekaw co się bedzie działo to jechałem sobie lekko z tyłu prawym pasem i liczyłem że może babka w końcu zjedzie :roll: w końcu również wziąłem ją prawym pasem i pojechałem w swoją stronę, ciekawe jak daleko zajechała tym lewym pasem, może aż do Makro?
Aha, blachy były SBI żeby Krzychu na mnie nie narzekał :D

mkm - 12-12-2010, 18:40

Pisałem już jakiś czas temu, że wyprzedzanie jest coraz trudniejsze.
Jako przykład podawałem malowanie podwójnych ciągłych.
Nie ma to, żadnego związku z tym co jeździ dziś, a co jeździło po drogach kiedyś.
Obserwując zmiany na drogach widzę, że tam gdzie kiedyś była „jedna ciągła” lub "przerywana", po modernizacji jest już „podwójna”.
Podobna sytuacja ma miejsce w przypadku, gdy linii nie było wcale. Teraz są – najczęściej dwie :doubt: .
Moim hitem są podwójne ciągłe w małych miasteczkach i wsiach. Kilka kilometrów podwójnej ciągłej co kilkanaście metrów przerywanej na wjazdy do zabudowań.
Tak to niestety jest jak na siłę przerabia się stare drogi zamiast myśleć o nowych…

krzychu - 12-12-2010, 19:21

Paweł_BB napisał/a:
pani w Tico jechała lewym pasem jakieś 40 km/h, wszyscy wyprzedzali ją prawym pasem a ta nic


A ja dzisiaj rano Pani Polo żywiecka od początku lewy pas (ja stałem na prawym) ruszyłem jechałem dość szybko a ta ciągle 2m za mną na lewym pasie. Zjechała na chwilę koło stadionu na prawy za mnie (tam jest dziana akcja bo jest lewoskręt i niby prosto ale świała są takie że się dłużej czeka więc widać że zna temat) i zaraz za skrzyżownaiem znowu na lewy.... :shock: Ciekawe po co tak się trzymała lewego namiętnie.

jaca71 - 12-12-2010, 20:26

Paweł_BB,
Jakoś to co piszesz nie działa. Jeżdżąc maluchem czy syrena wyprzedzałem żuczki i inne maluchy i syreny ;) łykałem je na 200-300 metrowych prostych. Obecnie w Lancerze łykanie bez prostych ponad 300m jest prawie niemożliwe :( Oczywiście maluchów czy tico na drodze nie zauważam to nie jest problem. Ale już wyprzedzenie takiego fokusa tdci (~110KM) bez wspomnianego odcinka łatwe nie jest. Może przewaga ponad 200KM nad innymi przesłania Ci obraz rzeczywistej jazdy po polskich drogach. Może dla Ciebie Lancer 2.0 (150KM) to jak dla mnie maluch i dlatego inaczej na drogę wyprzedzania patrzysz. Ale z perspektywy przeciętnego samochodu patrząc malowanie linii jest ok.
mkm napisał/a:
Obserwując zmiany na drogach widzę, że tam gdzie kiedyś była „jedna ciągła” lub "przerywana", po modernizacji jest już „podwójna”.

Obecnie w przyrodzie na jezdni dwukierunkowej nie istnieje linia ciągła pojedyncza :P wynika to z przepisów.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group