Forum ogólne - Kultura jazdy na drogach itp itd ...poraz któryś tam ...
mkm - 12-12-2010, 20:48
jaca71 napisał/a: | mkm napisał/a: | Obserwując zmiany na drogach widzę, że tam gdzie kiedyś była „jedna ciągła” lub "przerywana", po modernizacji jest już „podwójna”. |
Obecnie w przyrodzie na jezdni dwukierunkowej nie istnieje linia ciągła pojedyncza wynika to z przepisów. |
Wstyd mi Zachowałem się nieprofesjonalnie
Chodziło mi oczywiście o znak poziomy P-3 czyli linię jednostronnie przekraczalną
Paweł_BB - 12-12-2010, 21:18
jaca71, nadal nie rozumiem czym różni się wyprzedzenie Malucha od Focusa TDCI, przecież jeśli auto przed Tobą jedzie poza terenem zabudowanym powiedzmy 60-70 kmh to w czym problem? Kiedyś wyprzedzenie takiego auta jadącego 60-70 kmh gdy nasze fury jechały max 100-110 kmh a czas ich przyspieszania do setki trwał tyle co obranie 30 ziemniaków to faktycznie był to problem, a teraz w Lancerze masz do setki pewnie z 10 sekund i nie dasz rady żwawo przyspieszyć z tych 60-70 kmh do 100-110 km/h ? Ile zajmie takie przyspieszenie z 70 do 100 na czwartym biegu? 3-4 sekundy? Nie wspominam już nawet o zbudowaniu prędkości, które możesz zrobić przygotowując się do manewru.
Najgorsze jest gdy kierowca wyprzedzanego pojazdu nagle zwiększa prędkość ale to już rozmowa na inny temat.
krzychu - 12-12-2010, 21:35
Znaczy ja nie rozumiem też czym się różni wyprzedzanie malucha od focusa albo VW 140KM.... Przecież wyprzedzasz w 99% kierowce a nie samochód...
Paweł_BB napisał/a: |
Najgorsze jest gdy kierowca wyprzedzanego pojazdu nagle zwiększa prędkość ale to już rozmowa na inny temat. |
Jak ktoś jeździł maluchem to powinien sobie przypomnieć manewr "z rozpędki".... Ja tam tak wyprzedzam w większości i to że ktoś mi przyspieszy nie straszne.
No ale wracając do kultury jazdy w warunkach zimowych. To dzisiaj było (pierwszy raz to powiem) CIĘŻKO. Opady śniegu temp ~ 0 i spada..... Ślizgawica na Bółgarowskiej w Żywcu... Pierwszy podjazd o dziwo nie zablokowany (tam co zimę ktoś się w wyłoży pod górę). Jadę Zjeżdżam z tej góry i tam w połowie jedno auto w poprzek, inne nieśmiało zaczęły omijać jedno za drugim no i się zaczęło (od razu włączyłem awaryjne bo za mną ktoś się pojawił) no i pierwsze stanęło na mojej wysokości (młody koleś bravo to stare chyba), reszta oczywiście też się zatrzymała w tym 3 auta na moim pasie (owczy pęd jak nic).... No w każdym razie otwieram szybę bo gość piłuje ostro gazem pokazuje żeby otworzył szybę no nic.... To wysiadam ten raczył otworzyć mówię "BEZ GAZU" a ten dalej znosi go na pobocze w końcu mówię że go popcham tylko bez gazu (ja oczywiście w niskich butach bo z pracy zero przyczepności) cisnę ale nic to nie pomaga po 2 próbach w koncu podbiegło 3 innych gości z innych aut (ciekawe czy jak ja bym nie wyszedł też by tak szybko przybyli?) a ten dalej piłuje w końcu obszedłem auto prawie się wypierniczyłem i użyłem już słowa na K z połączeniu "BEZ GAZU", no i ruszył w końcu. Sytuacja powtórzyła się jeszcze 3 razy z 3-ma autami, a na stare audi gość wołał żeby na maskę mu wleźli to wróciłem do auta i pomału się staczałem z góry. Rozjechali się. Druga górka a 3 auta już na zjeździe czekały (żeby się chyba rozpędzić) bo tir w połowie góry na awaryjnych. Ja tam ich ominąłem lewym wspinam się pod górę niestety z przeciwka auta próbowałem zwolnić ale nic z tego zatrzymałem się a tu z przeciwka mi mryga żebym jechał się jedyneczka bez gazu lewy kierunek no i UG7+ wygrzebały nielekkiego lancerka na górę Za mną chyba passat rozpędzony (o ile tak to można nazwać) jechał a ja nie mogłem już nabrać za dużej prędkości a żeby wrócić na prawy jeszcze musiałem odpuszczać gazu bu mnie znosiło na lewy i mam nadzieje że go na tyle nie zwolniłem i wyjechał za mną
W każdym razie jak ktoś tutaj dotarł to 2 morały:
- BEZ GAZU się rusza i jakoś nikt o tym nie pamięta nawet gość w UNO 60+ lat....
- Pomagajmy sobie jak widzimy że ktoś nie może wyjechać.
Ps. W sumie odzyskuje wiarę w tirowców jeden się w połowie drogi do Żywca zatrzymał na poboczu i pytał innych tirowców czy w ogolę dojedzie do Żywca Ten drugi dopiero zwątpił w połowie góry więc pewnie brał ogniem (bo tak by stanął na pierwszej).
jaca71 - 12-12-2010, 22:29
Paweł_BB,
Poszukaj wspomnianej tabelki. Jak ją przeglądniesz to wszystko zrozumiesz.
Droga wyprzedzania (jej długość nie czas) zależy od:
1. prędkości wyprzedzanego - to jest proste bo czym mniejsza tym droga krótsza - to są Twoje przykłady
2. Od różnicy prędkości - tu nie jest prosto bo wraz z jej wzrostem droga najpierw maleje a potem już tylko rośnie - tu moje przykłady.
PS. Maluchem wyprzedzałem samochody jadące do 70km/h, Lancerem jadące trochę szybciej. Chcąc, nie chcąc wyprzedzanie maluchem samochodów jadących ~50km/h wymagało mniejszych odcinków niż wyprzedzanie Lancerem samochodów jadących około 85km/h.
krzychu - 12-12-2010, 22:33
jaca71 napisał/a: |
PS. Maluchem wyprzedzałem samochody jadące do 70km/h, Lancerem jadące trochę szybciej. Chcąc, nie chcąc wyprzedzanie maluchem samochodów jadących ~50km/h wymagało mniejszych odcinków niż wyprzedzanie Lancerem samochodów jadących około 85km/h. |
Nie zgodzę się. Lancerem możesz spokojnie uzyskać szybciej dużo większą przewagę prędkości.... Mi ogólnie wyprzedzenie kogoś kto jedzie nawet 90km/h nie sprawia problemu. Widoczność, planowanie i zdecydowanie manewru (obrotomierz jest od tego żeby go zamykać) a zbiera się lepiej niż potrzeba do 130-140km/h.... (Twój pewnie także).... "Budujesz prędkość" albo jak ja to mówię "z rozpędki" i naprawdę nie ma problemu.
Mr V - 13-12-2010, 00:07
mismen1980 napisał/a: |
[ Dodano: 08-12-2010, 11:00 ]
Mr V napisał/a: | Heh... Mam to samo. Jak ktoś widzi, jak go wyprzedza staruch Galant z 89 to w szał wpada! masakra. | hej a co masz przeciw temu pojazdu, mój jest z tego okresu a nijak mu sił nie brakuje. Wiadomo że z 200KM pod maską się nie równa, ale wiele zależy od tego kto siedzi za kierownicą. |
Broń Boże! Nic ! Sam jeżdzę tym cudem, a "Wyprzedza staruch galant z 89" = Ja
jaca71, chodzilo Ci o taka tabelke ? :
Paweł_BB - 13-12-2010, 05:53
jaca71 napisał/a: | Chcąc, nie chcąc wyprzedzanie maluchem samochodów jadących ~50km/h wymagało mniejszych odcinków niż wyprzedzanie Lancerem samochodów jadących około 85km/h. |
Czyli tak jak sądziłem pod koniec posta mówisz o sytuacji, że TERAZ kierowcy po prostu jeżdżą szybiej... No to jeśli teraz musisz wyprzedzić auto jadące 60% szybciej niż 15 lat temu to oczywiście droga wyprzedzania jest dłuższa, w takim razie po co wyprzedzać? Żeby jechać 100 km/h na 50-tce ? I nie sądzę, zeby to był powód malowania wszędzie linii podwójnych ciągłych bo od tego się wszystko zaczęło...
mystek - 13-12-2010, 11:48
#Jaca - czepiasz się Pawła. Wyraźnie podał przykład, że jak maluch jechał 60-70km/h to drugim maluchem, ktory jechał max powiedzmy 120km/h było ciężej takiego wyprzedzić, a dzisiaj jak jedzie Focus te 60-70km/h (stała prędkość!) a Ty masz samochód, który pojedzie max 200km/h powiedzmy, to wiadomo, że tego Focusa szybciej wyprzedzisz. Nie rozumiem o co tyle krzyku?
Paweł_BB - 13-12-2010, 16:13
Po tych kilku postach jak sądzę Jacy chodziło o to, że kiedyś WSZYSCY jeździli 50 km/h a teraz WSZYSCY jadą 80-90 km/h i stąd różnica w drodze wyprzedzania - w tym temacie zgoda, ale po co w przykładzie podawał jakiegoś Focusa TDCI i co to ma wspólnego z liniami ciągłymi to nie wiem czy to znaczy że kiedyś np. poza terenem zabudowanym (bo o to nam głównie chodzi - o wyprzedzanie poza miastem) jeździłeś 70 km/h i wyprzedzałeś tych jadących 50 km/h a teraz musisz jechać 110-120 km/h żeby wyprzedzić tych jadących 80-90 km/h ? czyli dzisiaj bardziej Ci się spieszy czy po prostu jeździsz szybciej bo masz lepsze/szybsze auto?
t0m3k - 13-12-2010, 16:22
po prostu " Apetyt rośnie w miare jedzenia" i tyle. Skoro mamy lepsze auta to chcemy je wykożystywać. A tak odnosnie jazdy po drogach to bardzo podoba mi sie to jak pada ostro snieg i wszyscy jadą grzecznie 50 km/h, a jest to dość niecodzienny widok.
krzychu - 13-12-2010, 16:25
Paweł_BB napisał/a: | czyli dzisiaj bardziej Ci się spieszy czy po prostu jeździsz szybciej bo masz lepsze/szybsze auto? |
t0m3k napisał/a: | wszyscy jadą grzecznie 50 km/h, a jest to dość niecodzienny widok. |
heheheh... Dobrze że dzisiaj do pracy nie jechałem bo to co się działo na wlocie i wylocie z Żywca hohoho tir na łańcuchach nawet nie dał rady. Długo by opowiadać...
W każdym razie o dziwo jakoś wszyscy 40-50km/h a nie tak jak jeszcze parę dni temu co drugi 20-30km/h.
Jutro wyjeżdżam godzinę wcześniej zobaczymy
Paweł_BB - 13-12-2010, 17:05
Dzisiaj rano kumple z Żywca wyjechali z domu o 6.00 a w Bielsku w robocie byli o 8.00
Ja też wyjechałem z domu ok. 6.00 i godzinę się bawiłem po śniegu przed robotą - aż miło było zacząć pracę po takiej rozgrzewce
Straszny wysyp dzisiaj był wszelkiej maści terenówek, dawno nie widziałem takich ilości starych Pajero, Patroli, Range'ów, Vitar, Samuraiów czy nawet Niv, widać rodacy mają sporo sprzętu w domach
t0m3k - 13-12-2010, 18:15
co jak co ale rano droga na Bielsko to masakra kolo mnei kolo domu niecaly kilometr przed budowaną obwodnicą korek non stop. Ale za to popoludniu zawsze był korek w strone Żywca a nie ma nic.... dziwne ale Zabijaka na drodze jest niezła przez wsie jak jest lód to ani przyspieszyc sie nie da, ani zwolnic ani skręcic
a wczoraj wieczorem przejechałem cale bielsko i po drodze spotkałem tylko 2 plugi.... gdzie jest reszta??
Paweł_BB - 13-12-2010, 19:39
t0m3k napisał/a: | po drodze spotkałem tylko 2 plugi.... gdzie jest reszta?? |
Koledzy z forum Subaru uszkodzili pozostałe pługi żeby drogi były białe
t0m3k napisał/a: | niecaly kilometr przed budowaną obwodnicą |
W którym miejscu?
A co myślicie o zaspach na jadących samochodach? rozumiem że ktoś może się spieszyć do pracy ale kurde wiele aut rano widziałem TOTALNIE zasypanych - dach, szyby, cała tylna klapa wraz ze światłami i tablicą rejestracyjną itp.
krzychu - 13-12-2010, 20:00
Paweł_BB napisał/a: |
A co myślicie o zaspach na jadących samochodach? rozumiem że ktoś może się spieszyć do pracy ale kurde wiele aut rano widziałem TOTALNIE zasypanych - dach, szyby, cała tylna klapa wraz ze światłami i tablicą rejestracyjną itp. |
Ja odśnieżam (ale rzadko bo w domu i pracy auto pod dachem) przednią, boczne przednie i światła a potem rura
Znowu z dachu ten śnieg nikomu nie zasłoni widoku bez przesady, tylne szyby mi są nie potrzebne, lusterka mam podgrzewane.
Za to mnie mega wkurza jak ktoś jedzie z zamrożoną przednią szybą i tylko takie okienko wydrapane to już przesada (ostatnio widziałem takiego Outka co miał tylko wydrapane małe okienko i wolno nie jechał).
|
|
|