inq - 28-06-2013, 12:17
Robię dość dużo przelewów i wszystko mi przechodzi. Zazwyczaj wpisuję tylko pole ADRESAT i nie zawsze pełną nazwę.
Tu akurat jest ten kłopot, że na takich forach jak to sporo ludzi wypisuje co ma i jak ma w aucie. Jeśli taki Kowalski pisze, że ma np. radio za 2 tysie i nigdy go nie wyciaga to jednak trochę kusi. Z biletem to trzeba by zgubić od razu klucze, ale wtedy i tak zmienia się zamki. Fałszywe dane skończyly się przy pierwszej szczegółowej kontroli (porównanie z dowodem) i duużą ilością nieprzyjemności.
Trzeba być niezłym matołkiem, żeby wysyłać komuś paczkę bez zaksięgowania kasy na swoim koncie. Tym bardziej jeśli chodzi o Nigerię itp. JCH - 28-06-2013, 14:02 Wygląda na to, że wałek. Ale...
- przelew na konto (wartość + koszty przesyłki) - wysyłka nawet na Księżyc Pewnie skończy się nękanie mailami 
Tomek - 28-06-2013, 14:07
jak widzisz w tym artykule działanie jest dwu etapowe najpierw chcą wyłudzić przesyłkę pokazując lewe potwierdzenie przelewu jak ktoś jest naiwny to wysyła * ktoś ma po kolei w głowie, to czeka na zaksięgowanie kasy na koncie jeśli nastąpi * to wtedy próbują postraszyć cie FBI, i w założeniu masz pewnie oddać kasę generalnie dziecinne mechanizmy inq - 28-06-2013, 14:37 Z tym FBI to też przegięcie. Na pewno można sodziewać się ich interwencji w sprawie oszustwa przy zakupach w sieci. To jak z tymi wyłudzeniami "na wnuczka" - nabierają się nieliczni, ale zawsze znajdzie się ktoś chętny. swinks_UK - 28-06-2013, 17:34
Klasyczny scam. Jak widzę, to gangi sobie upatrzyły allegro jako miejsce łatwego zarobku. No cóż, skoro skala zabezpieczeń klientów równa zero, a allegro nie ponosi żadnej odpowiedzialności. 
Obecnie najbardziej popularne są wirtualne zakupy samochodów, przez naciągaczy rzekomo z UK.
Na przyszłość radzę akceptować jedynie płatności przez PayU, PayPal. Wtedy nasze dane są chronione, a towar wysyłamy dopiero po zaksięgowaniu gotówki na koncie. I odwrotnie, płacimy za towar, a jak nie przyjdzie to można reklamować i mieć zwrot kasy bez szarpania się z naciągaczami. Tomek - 28-06-2013, 17:55
wiem, ze uważasz allegro za siedlisko największego zła w internecie, ale tutaj nie masz racji bo allegro tutaj niczemu nie jest winne to samo mogę zrobić na każdym portalu, łącznie z twoim ulubiony ebayem bo w tej całej sprawie chodzi tylko o nawiązanie kontaktu mailowego z człowiekiem ciekawe czy ebay wezmie w takiej sytuacji odpowiedzialnosc za cokolwiek 
[ Dodano: 28-06-2013, 18:01 ] Odszukałem sobie moją niedawną korespondencję, od niejakiej Clair Jackson:
także nie było to jednak konto bankowe, a paypal, ale schemat ten sam. Wkleiłbym moją ostateczną odpowiedź, po której nie było już kontaktu, ale obawiam się redbara
swinks_UK - 28-06-2013, 18:10 Nie chodzi o maila, tylko o dane do tzw. identity fraud: imię, nazwisko i nr konta. W UK wystarczy by cieszyć się życiem na czyjś koszt. Tomek - 28-06-2013, 18:11
ale jaki ma to związek z allegro w przytoczonej sytuacji ?? tak samo - znajduję cokolwiek na ebay, nawiązuję kontakt, proszę o dane do przelewu, etc. swinks_UK - 28-06-2013, 20:19 Tomek, jak dostaję priva na ebayu o dane do przelewu to omijam szerokim łukiem. Założenie PayPala jest proste, nic nie kosztuje. Zresztą zobacz jaki odsetek sprzedawanych rzeczy ma wymaganą płatność PayPalem, coś ponad 90%. Inne aukcje ignoruję. Dlatego, na kilka tysięcy transakcji byłem przewałkowany tylko 2 razy na drobne kwoty w początkach używania tego serwisu. Natomiast wystawiając przedmioty na sprzedaż czasami się trafia dostawać privy czy akceptuję różne kosmiczne rozliczenia (bank transfer na ebayu zaliczam do kategorii dziwnych). Wtedy, krótka piłka, albo Paypal, albo żegnam. Chodzi mi o to, ze jakimś dziwnym trafem milionerzy z UK, Afryki i Ukrainy upodobali sobie ostatnio allegro z superatrakcyjnymi ofertami zakupów. Tomek - 28-06-2013, 20:24
nie tylko allegro, bo ja miałem takie oferty i z gumtree (które to w UK też działa), jak również z tablicy ostatnio [ Dodano: 28-06-2013, 20:26 ] a nawet gdyby sobie upodobali allegro, to akurat to o marności allegro nie świadczy dziś szukają na allegro, jutro na świstaku, pojutrze na randka.pl stary alfer - 28-06-2013, 21:13 Miałem okazję rozmawiać z wieloma klientami, którzy bardzo prosili o wycofanie ich paczek z obrotu pocztowego. Zawsze robię co mogę, ale czasami nie da się z tym zrobić kompletnie nic. Co ciekawe Wyznaczony Operator Poczty w Nigerii nie świadczy usługi wycofania paczki. Wielokrotnie wysyłałem maile do Nigerii z prośbą o zwrot paczki jeśli tylko dotrze do kraju przeznaczenia. Nigdy odpowiedzi nie otrzymałem. Zakładam, że naciągacze doskonale o tym wiedzą. Kiedyś udało mi sie uzyskać informację od klienta, że dostał powiadomienie o przelewie, ale Nigeryjczyk w jakiś sposób wycofuje wpłaconą kwotę. Dokładnie nie wiem jak działają reklamacje paypal, ale widocznie jest to możliwe. Na tyle możliwe, że ludzie wysyłają paczki. Najczęściej wysyłanym towarem są telefony komórkowe i uwaga: suknie ślubne. Jeśli ktoś padnie ofiarą i opamięta się dzień po nadaniu, napiszcie do mnie. Postaram się pomóc. Jestem pracownikiem narodowego operatora
JCH - 28-06-2013, 21:28 Tak czytam to, co piszecie i naszła mnie taka refleksja.... W 1991 roku (22 lata temu... o rany  ) byliśmy "na stopie" we Francji. Wracając poznaliśmy w pociągu ze Zgorzelca pewnego Niemca. Jakoś tak rok czy dwa lata później zaprosiliśmy go na rejs po Mazurach. I w Mikołajkach chyba spotkał on jakichś Niemców, którym brakło kasy czy nie mogli zrealizować euroczeków (nie pamiętam już dokładnie, Mikołajki to była "dziura", najbliższy sensowny bank to pewnie w Olsztynie ). Pożyczył im wtedy jakąś kwotę marek, wymienili się numerami kont.... zero problemu a 100% zaufania 
Czy to jest teraz, w obecnych czasach możliwie  Chyba jednak pora umierać
stary alfer - 28-06-2013, 21:29
Eeeee tam
Trzeba być czujnym jak ważka
koszmarek - 28-06-2013, 21:46 więc za kilka dni mija dokładnie pół roku pracy dla Skoda Auto. Strasznie szybko zleciało O_O' I dzisiaj rozpoczęłam swój dwutygodniowy urlop
Hubeeert - 28-06-2013, 21:49 JCH spotkałem w Peru rodaka mieszkającego na Florydzie. Spotkałem go tu -> 
Skończyła się mu karta pamięci CF w Canonie. ponieważ miałem kilka swoich 4GB pustych bo Gene pożyczył mi swoją 32GB wręczyłem mu jedną z nich na zasadzie - potrzebujesz to Ci pomogę, odeślesz po powrocie. Spotkaliśmy się wieczorem w knajpie w Cusco, popiliśmy piwa (fajnie smakuje na 3400 mnpm) 2 miesiące po powrocie zadzwonił telefon. Dzwonił bratanek znajomego z Florydy, prosił o spotkanie żeby oddac kartę. Dostałem nowiuteńką 8GB i podziekowania
Warto pomagać.
|
||||||||||||||||||||||||||||
